Reklama

Ojcu Świętemu - Papieżowi Jedności

Niedziela przemyska 44/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Habemus papam” - „mamy papieża”. Słowa te obiegły cały świat 16 października 1978 r. Cisza niedowierzania i niepewności. Oto stało się coś niezwykłego, takiego wyboru nie było jeszcze nigdy w historii Kościoła. Papież Polak. Papież Słowianin. Papież z dalekiego, komunistycznego kraju. A On stanął z szeroko rozłożonymi rękami przed tłumem oczekującym werdyktu konklawe i powiedział krótko: „Nie lękajcie się”. Dziś przeżywamy ćwierćwiecze Jego posługi na Stolicy Piotrowej. Posługi niosącej niezłomny płomień wiary, nadziei i miłości. Posługi zapisanej najpiękniejszymi zgłoskami w dziejach świata, Kościoła i Polski.
Z inicjatywy fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” Konferencja Episkopatu Polski zatwierdziła projekt „Dnia Papieskiego” jako dorocznego dnia promocji nauczania Ojca Świętego, którego obchody zostały wyznaczone na październikową niedzielę poprzedzającą rocznicę wyboru Papieża. W roku bieżącym, dzień ten obchodzono pod hasłem Ojcu Świętemu - Papieżowi Jedności.
Akcja Katolicka Archidiecezji Przemyskiej zainicjowała obchody Dnia Papieskiego w roku bieżącym, organizując konkurs recytatorski z udziałem uczniów szkół gimnazjalnych. W dwu niższych etapach: parafialnym, do którego przystąpiło 700 uczniów, i rejonowym (archiprezbiteratów), wyłoniono 5 laureatów, którzy następnie wzięli udział w koncercie zorganizowanym 5 października br. w Katolickim Centrum Kultury przy parafii Chrystusa Króla w Jarosławiu.
Powitania przybyłych gości i uczestników koncertu dokonał ks. prał. Andrzej Surowiec, a młodzieżowy zespół muzyczny działający przy Gimnazjum Sióstr Niepokalanek w Jarosławiu wykonał dwa utwory. Słuchaczy zachwycił szczególnie utwór do słów Ojca Świętego pt. Zakopiańska sosna.
Laureatki wyłonione w konkursach rejonowych, zaprezentowały swoje utwory z wysokim kunsztem recytatorskim i zyskały wielki aplauz słuchaczy oraz dyplomy i nagrody rzeczowe. Martyna Tondera, rejon Przemyśl, wykonała utwór Wybrzeże pełne ciszy, Anna Gontarz, rejon Łańcut, fragmenty utworu Musique, Natalia Kochman, rejon Jarosław, utwór Szymon z Cyreny, Weronika Bacher, rejon Krosno, utwór Wigilia Wielkanocna 1966 i Joanna Biega, rejon Sanok, wyjątki z encykliki Redemptoris Mater.
Następny punkt programu, to występ zespołu „Confiteor” z Brzozowa, który wykonał piosenki prezentowane na festiwalu zespołów muzycznych w Przemyślu. Nadmienić tu należy, że zespół „Confiteor” zajął II miejsce na przemyskich festiwalowych zmaganiach.
Ten uroczysty koncert zaszczycił swoją obecnością abp Józef Michalik, który zabierając głos podkreślił wielką radość z każdego, kto kocha Ojca Świętego i poezję.
Na zakończenie koncertu wiceprezes DIAK Danuta Figiela, zaproponowała wspólne odśpiewanie Barki. Odśpiewano ją na stojąco - z szacunku dla Ojca Świętego, który tak bardzo ją ukochał.
Na zakończenie obchodów Dnia Papieskiego, w kościele pw. Chrystusa Króla w Jarosławiu została odprawiona uroczysta koncelebrowana Msza św., której przewodniczył i homilię wygłosił abp Józef Michalik. Na kanwie odczytanej Ewangelii przedstawił temat rodziny będący jednym z najważniejszych tematów nauczania papieskiego przez całe 25 lat pontyfikatu. W nauczaniu papieskim ciągle przewija się temat formacji rodziny, zrozumienia celu i godności tego trudu we wspólnocie zrodzonego, a także temat obrony życia. Dzisiaj, w jednoczącej się Europie na naszych oczach eliminuje się prawdę historyczną o tym, że Europa powstała z kultury chrześcijańskiej. Papież Jan Paweł II przez siedem niedziel po modlitwie na Anioł Pański przypominał o tym, że Europa ma prawo i obowiązek pamiętać o korzeniach chrześcijańskich, gdzie każdy człowiek miał i nadal powinien mieć prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Papież chce uratować myślenie i życie rodzin i ich przyszłość, chce by rodzina żyła zgodnie z prawem Bożym. Innym priorytetowym tematem nauczania Papieża Jana Pawła II, jest laikat świecki w Kościele. Papież mówi, że zadania w służbie Boga i Kościoła dotyczą wszystkich ochrzczonych bez wyjątku, tak zrzeszonych w różnych stowarzyszeniach, jak też niezrzeszonych.
Metropolita przemyski przybliżył uczestnikom Mszy św. osobowość Papieża Polaka, prezentując wspomnienia w okresu swojego pobytu w Rzymie i ze spotkań z kard. Karolem Wojtyłą przed konklawe, a następnie z Janem Pawłem II już po wyborze na papieża. Podsumowując Wielki Pontyfikat, powiedział: „Ten Pontyfikat jest wielkim darem dla Kościoła dlatego, że w nowoczesny sposób mówi o odwiecznych planach Bożych”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież do Polaków: bądźcie wierni dziedzictwu św. Jana Pawła II

2024-04-24 09:58

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

św. Jan Paweł II

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

„Pozostańcie wierni dziedzictwu św. Jana Pawła II. Promujcie życie i nie dajcie się zwieść kulturze śmierci” - powiedział Franciszek do Polaków podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.

Oto słowa Ojca Świętego:

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

2024-04-24 19:51

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

O. Wojciech Kowalski, jezuita

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Słowo Boże podczas koncelebrowanej uroczystej Eucharystii wygłosił jezuita o. Wojciech Kowalski. Rozpoczął od pytania: Co w takim dniu może nam powiedzieć św. Wojciech?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję