Reklama

Niedziela Małopolska

Kraków: trwają obchody Jubileuszu Miłosierdzia dla Młodych

We wtorek i w środę na Tauron Arenie odbywają się oficjalne obchody Jubileuszu Miłosierdzia dla Młodych w archidiecezji krakowskiej. Pierwszy dzień projektu M&M (Młodzi i Miłosierdzie) zgromadził prawie 10 tys. gimnazjalistów.

[ TEMATY ]

młodzi

wikipedia.pl

Tauron Arena Kraków

Tauron Arena Kraków

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Dzisiaj otwieracie się na łaskę miłosierdzia. Na tą miłość od Boga Ojca, wysłużoną przez Jezusa Chrystusa. Bo to jest wielkie spotkanie z Jezusem miłosiernym. Jesteście młodzi, ale wrażliwi” – powiedział do zebranych kard. Stanisław Dziwisz. Metropolita krakowski podkreślił, że obecność na jubileuszu daje możliwość niezwykłego ożywienia wiary. „Dlatego warto się skupić i spotkać tu miłość Jezusa Chrystusa, który jest wśród nas. By nawiązać z Nim szczery dialog” – zachęcił.

Motywem przewodnim pierwszego dnia spotkania M&M była przypowieść o miłosiernym Samarytaninie, którą ukazano tańcem, świadectwem lidera wspólnoty Metanoia, Krzysztofa Demczuka, prelekcją bp. Grzegorza Rysia oraz odczytanym fragmentem Ewangelii św. Łukasza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zwracając się do gimnazjalistów Krzysztof Demczuk opisał bardzo osobistą historię swojego życia – przyznał, że był katolikiem tylko dlatego, że tak chcieli jego rodzice. Momentem, który zmienił wszystko było samobójstwo jego starszego brata. „Nie umiałem sobie wtedy poradzić z życiem” – wyznał, przyznając, że ból po śmierci brata doprowadził go do używek – najpierw słabych, potem coraz cięższych. Doszło nawet do handlu narkotykami, częstszych spraw w sądzie.

Kolejną chwilą, która odmieniła jego życie, tym razem na lepsze, były szkolne rekolekcje wielkopostne. Przyznał, że na początku podchodził do nich z nastawieniem, że wyśmieje Boga i wiarę – chciał nawet „zrobić zadymę”. Wtedy usłyszał słowa rekolekcjonisty: „Możesz wstać, wyjść, trzasnąć drzwiami i będą to kolejne rekolekcje, które nie zmienią nic w twoim życiu”. „To zdanie uderzyło mnie, bo pomyślałem sobie, że rekolekcje nie zmienią mojego życia” – powiedział.

Ale padły tam też słowa „Jezus Cię kocha”, co sprawiło, że przez tydzień zadawał sobie pytanie jak to jest możliwe. Wtedy jego obecny przyjaciel opowiedział mu o Bogu, który jest wszechpotężny – Krzysztof postanowił oddać swoje życie Chrystusowi. „Jeszcze wtedy tego nie rozumiałem, ale wiedziałem, że chcę doświadczyć takiego Boga, Jezusa, który zmienia życie, który żyje. Wiecie, nic się nie wydarzyło szczególnego, natomiast 12 dni później doświadczyłem cudu” – wspomniał Demczuk. Był uzależniony i odstawienie tych substancji od razu nie było możliwe – jednak po tym, jak powiedział, by Bóg to zabrał, na drugi dzień obudził się bez głodu narkotykowego.

Reklama

„Od tamtego momentu Bóg zaczął wyprowadzać moje życie na prostą. Zacząłem doświadczać Boga jako kogoś, kto jest miłosierny. Jako kogoś, kto mnie kocha, pomimo tego, co zrobiłem (…) On pierwszy uwierzył we mnie – to jest dla mnie właśnie miłosierdzie” – zakończył świadectwo.

„Ogromnie cieszę się każdym z was jak tu jesteście, a najbardziej cieszę się takimi, którzy nie wiedzą do końca czemu tu przyszli. Być może niektóre rzeczy ich tu zaskoczą. Ale najistotniejsze jest to, że Jezus chce dzisiaj z wami poważnie rozmawiać. I w stosunku do każdego z was ma takie nastawienie jak do Krzyśka, to znaczy: ‘Kocham was, kocham ciebie’” – rozpoczął nauczanie biskup Grzegorz Ryś.

Biskup zadawał pytania o to, co naprawę w życiu jest ważne i o co w nim naprawdę chodzi. Odwołał się do treści przytoczonej przypowieści, wskazując, że zarówno w lewicie, kapłanie, jak i pobitym podróżnym nie ma życia. „Jest jednak ktoś, kto tam żyje. To jest Samarytanin! To jest człowiek, który ma w sobie jakąś emocję, pasję. To jest ktoś, kogo coś wewnętrznie porusza. To, co widzi go dotyka do samego środka” – powiedział.

Hierarcha tłumaczył, że jeśli zgromadzeni rozpoznają siebie w postaciach pozbawionych życia z ewangelicznej opowieści, to muszą pozwolić Chrystusowi się nad sobą pochylić i uleczyć ich rany jak to czyni Samarytanin. „On jedyny jest w stanie pochylić się nad każdym z nas, zalać w nas każdą ranę, nie winem i oliwą, ale swoją krwią. Po to, by nas uzdolnić do miłości takiej, jaka jest w Nim. Do tej miłości, której wy wszyscy pragniecie. Której my wszyscy pragniemy” – uwrażliwiał.

Reklama

W czasie wydarzenia młodym posługiwało kilkudziesięciu spowiedników, tyleż samo wystawienników oraz wolontariusze. Pod koniec dnia gimnazjaliści przeszli przez Bramę Miłosierdzia w kształcie serca z wychodzącymi promieniami. Młodzież otrzymała fragment Ewangelii z przypowieścią o miłosiernym Samarytaninie oraz w specjalnych koszach mogła pozostawić karteczkę z wypisanym elementem swojego życia, który chciałby zmienić najbardziej.

Organizatorem projektu M&M jest archidiecezja krakowska i Komitet Organizacyjny ŚDM. Spotkanie wspiera Małopolskie Kuratorium Oświaty, Wydział Katechetyczny kurii krakowskiej, Alpha Polska, Wytwórnia FT Films, OSM Krasnystaw oraz TAURON Arena Kraków. Honorowy patronat nad wydarzeniem objęli kard. Stanisław Dziwisz, abp Rino Fisichella oraz Jacek Majchrowski.

2016-03-15 22:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież do młodzieży: nie bójcie się iść pod prąd

[ TEMATY ]

młodzi

ludzie

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Do odważnego pójścia pod prąd oraz budowania świata na takich wartościach jak piękno, dobro i prawda Franciszek wezwał włoską młodzież. W Bazylice Watykańskiej Papież spotkał się z 500-osobową grupą młodych pielgrzymów z diecezji Piacenza-Bobbio, dla których wizyta przy grobie Apostoła Piotra była zwieńczeniem drogi nawrócenia podjętej w Roku Wiary. Młodzi poinformowali Papieża o swej wizycie w Rzymie, ale jak wyznał bp Giovanni Ambrosio, nawet nie liczyli na to, że Franciszek zechce się z nimi osobiście spotkać. Gdy audiencja stała się jednak faktem poprosili swego biskupa, by w ich imieniu zwracał się do Ojca Świętego słowami: Najdroższy Ojcze Franciszku.

CZYTAJ DALEJ

Nauczyciel życia duchowego

Święty Paweł VI uważał go za wzór do naśladowania dla wszystkich współczesnych księży cierpiących na kryzys tożsamości.

Święty Jan z Ávili urodził się w rodzinie szlacheckiej o korzeniach żydowskich. Już jako 14-latek studiował prawo na uniwersytecie w Salamance, a potem filozofię i teologię w seminarium w Alcalá. Od samego początku jednak chciał służyć biednym. Po śmierci swoich rodziców rozdał majątek ubogim, a na przyjęcie po święceniach kapłańskich zaprosił dwunastu żebraków i osobiście im usługiwał. Jego wielkim pragnieniem były misje w Ameryce, jednak na polecenie arcybiskupa Sewilli został misjonarzem ludowym. Głosząc misje w Andaluzji, katechizował dzieci, uczył dorosłych modlitwy, był gorliwym spowiednikiem. W 1531 r. trafił do więzienia inkwizycji, gdyż oskarżono go o herezję iluminizmu (przeświadczenie, że prawdę można poznać wyłącznie intuicyjnie, dzięki oświeceniu umysłu przez Boga). Po licznych interwencjach oczyszczono go jednak z zarzutów i został uwolniony. Założył m.in. uniwersytet w Baeza, na południu Hiszpanii. Powołał także do istnienia stowarzyszenie życia wewnętrznego. Prowadził korespondencję duchową m.in. z Ludwikiem z Granady, Ignacym Loyolą i Teresą z Ávili.

CZYTAJ DALEJ

Kielce/ Strażacy opanowali pożar DPS; do szpitali trafiło 17 pensjonariuszy

2024-05-10 19:58

[ TEMATY ]

pożar

straż pożarna

Kielce

DPS

PAP/Piotr Polak

Ewakuacja 39 osób z domu pomocy społecznej w Kielcach, 10 bm. gdzie doszło do pożaru.

Ewakuacja 39 osób z domu pomocy społecznej w Kielcach, 10 bm. gdzie doszło do pożaru.

Strażacy opanowali pożar domu pomocy społecznej przy ulicy Tobruckiej w Kielcach; do szpitali trafiło łącznie 17 pensjonariuszy – przekazał st. kpt. Marcin Bajur, oficer prasowy świętokrzyskiej straży pożarnej.

Do pożaru domu pomocy społecznej doszło w piątek około godziny 17. Z budynku ewakuowano 39 pensjonariuszy oraz cztery osoby z personelu. Do ewakuacji jednej osoby, która nie mogła poruszać się o własnych siłach i znajdowała się w najwyższej kondygnacji budynku, strażacy użyli drabiny mechanicznej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję