Reklama

Czas dobra

Niedziela legnicka 43/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Październik jest w tym roku miesiącem szczególnym. Ten różańcowy miesiąc ogniskuje w sobie wiele niezwykłych wydarzeń: 59. Tydzień Miłosierdzia poświęcony w tym roku osobom niepełnosprawnym, 25-lecie Pontyfikatu Ojca Świętego, jego pielgrzymkę do Pompei w święto Najświętszej Maryi Panny Różańcowej, obchody Dnia Papieskiego w Polsce, beatyfikacja Matki Teresy z Kalkuty. Czas natchnienia dla dobrych uczynków, wobec którego nie mogliśmy stać obojętnie. Postanowiliśmy włączyć się aktywnie w ten czas dobra. 7 października w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Lubinie odbyła się Msza św. dla osób niepełnosprawnych, ich rodzin, przyjaciół, wolontariuszy i pracowników Fundacji im. Brata Alberta w Lubinie. Mszy św. przewodniczył ks. Alfred Leja, dyrektor Liceum Salezjańskiego. W przygotowania włączyli się z właściwym sobie entuzjazmem młodzi wolontariusze z Liceum Salezjańskiego oraz innych lubińskich szkół średnich. Przygotowali oprawę muzyczną, modlitwę wiernych. Rozdawali też obrazki z Ojcem Świętym uczestnikom uroczystej Eucharystii oraz podopiecznym ośrodków prowadzonych przez Fundację im. Brata Alberta. Przygotowali też wielki różaniec z ceramicznym krzyżem oraz piękne ceramiczne serca dla ks. Alfreda i wolontariuszy. W liturgię włączały się także osoby niepełnosprawne i młodzież. Ta integracyjna Msza św. zapadła bardzo głęboko w nasze serca. Zostanie w nich wielka radość, niezatarte wspomnienie wzajemnej życzliwości, serdeczności, otwartości, uśmiechów, wzajemnych uścisków i buziaczków. Najważniejsze będzie dla nas serdeczne poczucie łączności z Ojcem Świętym, który jest dla nas kimś naprawdę ukochanym. Zakończyliśmy uroczystość wspólnym odmówieniem Różańca w intencji Ojca Świętego. Następnie został odczytany nasz list do Ojca Świętego z prośbą, aby przyjął serdeczny dar gorącej modlitwy za niego, dar Eucharystii i dar modlitwy różańcowej w przededniu srebrnego jubileuszu posługi na Stolicy Piotrowej. Pragnęliśmy, aby wiedział, jak jego niezwykła dzielność pomaga nam codziennie nieść nasze krzyże i że jest dla nas Najdroższym Ukochanym Pasterzem. List podpisali wszyscy uczestnicy Eucharystii. Po błogosławieństwie kończącym uroczystość szkoda było odchodzić z gościnnej świątyni. Promienny dar radości pozostał w nas wszystkich, a wolontariusze zaprosili osoby niepełnosprawne na spotkanie w kawiarence Liceum Salezjańskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych?

2024-05-02 07:20

[ TEMATY ]

wstrzemięźliwość

Adobe Stock

W związku z przypadającą w piątek, 3 maja, w Kościele katolickim uroczystością Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, głównej patronki kraju, katolików nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Mimo uroczystości wierni nie są zobowiązani do udziału we Mszy świętej.

Zgodnie z obowiązującymi w Kościele katolickim przepisami wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku, chyba że w danym dniu przypada uroczystość. Post ścisły obowiązuje w Środę Popielcową i w Wielki Piątek.

CZYTAJ DALEJ

Trudny patron

O tym, że św. Zygmunt jest trudnym patronem, wiedzą najlepiej kaznodzieje, którzy głoszą kazania ku jego czci. Jak bowiem stawiać za wzór - co przecież jest naturalne w przypadku świętych - człowieka, ogarniętego tak wielką żądzą władzy, że dla jej realizacji nie zawahał się zabić własnego syna? Niektórzy pomijają ten fakt milczeniem, przywołując za to chrześcijańskie cnoty króla Burgundów, których był przykładem. Inni koncentrują się na męczeńskiej śmierci, nie wspominając, że rozkaz królewski stał się przyczyną śmierci młodego Sigeryka.

Lęk o władzę

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję