Reklama

Dzieło Miłosierdzia Biskupa Józefa Sebastiana Pelczara

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaczęło się od „Przytuliska dla służących” prowadzonego przez Bractwo Najświętszej Panny Maryi Królowej Korony Polskiej, które za jedno ze swoich podstawowych zadań uznało „pracować nad podniesieniem stanu służących i robotnic pod względem moralnym i materialnym”. Z okazji poświęcenia kaplicy i domu Zgromadzenia Służebnic Serca Jezusowego w dniu 26 lipca 1896 r. mówił ks. J. S. Pelczar: „Wiadomo, jakie grożą niebezpieczeństwa służącym nie mającym miejsca i jak ciężką jest ich dola, gdy się stają niezdolnymi do pracy. Otóż Zgromadzenie... utworzyło bezpłatne schronisko, połączone ze szkołą praktyczną, gdzie w ciągu dwu lat 717 służących znalazło schronienie i naukę, a zamierza także założyć Stowarzyszenie Żywego Różańca i wzajemnej pomocy”. W 1897 r. urzeczywistniono ideę wspólnej kasy zapomogowej, co było wyraźnym dowodem, że koncepcja opieki nad sługami zaczyna przybierać bardziej realne - odpowiadające społecznemu zapotrzebowaniu - kształty.
W czasie 22 lat pobytu bp. Józefa Pelczara w Krakowie los nie szczędził mu różnorakich doświadczeń, także i tych bolesnych, które jednak go nie załamały, ale przygotowały do najważniejszego etapu życia - pasterzowania w diecezji przemyskiej.
W wydanej w 1917 r. książce Wezwanie do pracy nad duchownem odrodzeniem się narodu Polskiego (cały dochód z jej sprzedaży został przeznaczony na odbudowę zniszczonych kościołów diecezji przemyskiej) bp Pelczar kierował do kapłanów słowa: „... Pasterz ma pamiętać, że według słów Pisma Świętego jego opiece powierzony jest ubogi i sierota, niechże przy pomocy zakonnic i stowarzyszeń (zwłaszcza Towarzystwa św. Wincentego à Paulo lub Związku Katolicko-Społecznego) opiekuje się ubogimi, sierotami, chorymi, opuszczonemi dziećmi, a jeżeli może, stara się o założenie ochronki dla dzieci, domu przytułku dla starców i kalek, szpitala dla chorych, schroniska dla służących i.t.p.”... Słowa te jak ziarna rzucone na żyzną glebę wydały wspaniałe owoce. Już na progu odzyskania przez Polskę niepodległości, w grodzie nad Sanem prowadziło działalność wiele zakładów opiekuńczych, których zadaniem było niesienie pomocy - materialnej i duchowej - najbardziej potrzebującym. Ich założycielami i opiekunami byli księża i siostry zakonne.
Jedną z istotnych dróg, prowadzących do rozwiązania wielu kwestii społecznych, była - według św. Józefa Sebastiana - działalność stowarzyszeń. Według swoich statutowych zadań miały one być odpowiedzią na konkretne wskazania encyklik i innych dokumentów społecznych Kościoła. Od początku sprawowania rządów w diecezji przemyskiej dążył do uaktywnienia licznych organizacji i do stworzenia nowych. To z jego inicjatywy powstał Związek Katolicko-Społeczny, którego zadaniem było „krzewienie i umacnianie zasad katolickich w życiu prywatnym, rodzinnym i publicznym, jako też w wychowaniu młodzieży”. Wokół tej organizacji miały skupiać się rzesze ludzi dobrej woli.
W 1910 r. Związek został połączony z Bractwem Najświętszej Maryi Panny Królowej Korony Polskiej, co miało na celu jego uaktywnienie i przyciągnięcie liczniejszej grupy członków (w 1911 r. skupiał ok. 150.000 członków). Jego oddziały istniały w ok. 300 parafiach na 316 istniejących. Z inicjatywy Związku powstało 101 czytelni, 93 kółka rolnicze, 99 kas pożyczkowo-oszczędnościowych, 52 straże pożarne, 13 ochronek, 5 parafialnych domów ludowych i 5 domów dla ubogich. Urządzono także 17 kursów dla analfabetów.
Rozwojowi tej organizacji - zalecanej przez Biskupa do wprowadzenia w każdej parafii - przeszkodził wybuch I wojny światowej. Dopiero 2 lutego 1918 r. działalność jej została wskrzeszona. Na jej czele stanął Józef Kędzierski. Wówczas to miasto podzielono na 23 rejony, wyznaczając dla każdego opiekuna lub opiekunkę ubogich.
Aktywną działalność w tym okresie prowadził Komitet diecezjalny opieki na sierotami wojennymi.
Podczas XV. Kongregacji Księży Dziekanów odbytej 3 czerwca 1919 r. w Przemyślu bp Pelczar, omawiając zagadnienie akcji katolicko-społecznej wypowiedział znamienne słowa: „Do tej akcji od lat trzynastu zachęcam gorąco wszystkich kapłanów mojej dyecezyi, wołając za papieżem Leonem XIII: «Wyjdźcie z zakrystii», to jest, pracujcie gorliwie nie tylko w kościele, ale i poza kościołem, opiekując się po ojcowsku maluczkimi, ubogimi, nieszczęśliwymi i ciemnymi na duszy i czyniąc dla nich tyle dobrego, ile możecie. W tej też myśli założyłem Związek Katolicko-Społeczny i połączyłem go z Bractwem Najświętszej Maryi Panny Królowej Korony Polskiej, aby dlań pozyskać opiekę Bogurodzicy i odpusty. Niestety, nie u wszystkich Rządców parafii znalazłem należyty posłuch; byli nawet i są tacy, którzy sądzą, że praca poza kościołem z ludem i dla ludu jest nieznośnym a niepotrzebnym ciężarem i uszczerbkiem dla powagi pasterskiej... Znani wrogowie religii stali się rzekomo jej obrońcami (odnosiło się to głównie do socjalistów - R. T.). - Cóż teraz czynić? Oto trzeba czemprędzej odzyskać zaufanie ludu, a w tym celu spotęgować gorliwość pasterską i rozszerzyć ją także na pole społeczne, gdzie żniwo jest przeobfite, a robotników mało...”. Jakże mądre i odważne słowa.
W liście otwartym do posłów diecezji przemyskiej a pośrednio do wszystkich posłów Sejmu Ustawodawczego (1921 r.) bp Józef Sebastian Pelczar pisał: „... Zadaniem prawdziwej demokracji jest wymierzać wszystkim sprawiedliwość i jednoczyć wszystkich w służbie dla Ojczyzny. Po wsiach i miastach, u tak zwanych chałupników i robotników dziennych gości nieraz bieda materjalna, zwłaszcza gdy brakuje zarobku, albo gdy choroba ojca czy matkę rodziny powali na łoże; trzeba tedy nieść im pomoc...”.
16 sierpnia 1923 r. sejm uchwalił - tak bardzo oczekiwaną - ustawę O opiece społecznej. Na łamach Kroniki Diecezji Przemyskiej dokonano ogólnej charakterystyki tego bardzo ważnego aktu prawnego. W końcowym fragmencie opublikowanego artykułu czytamy: „... Dziedzina opieki nad nieszczęśliwymi należy do najpiękniejszych przejawów życia katolickiego i jest właściwą posłannictwu Kościoła, który ma w swych dziejach wielkie na tem polu pomniki. Ileż zakonów, zgromadzeń, zakładów i prac powstało, i w trwałe dzieła się rozwinęło. Kapłan, którego serce nie interesuje się niedolą swych owieczek, nie jest kapłanem według Serca Jezusowego, tak zawsze pełnego litości i miłosierdzia. Dzisiaj, kiedy państwo nasze nie jest w stanie unieść wszystkich ciężarów związanych z bytowaniem organizmu państwowego, nie jest w możności z funduszów publicznych dać całkowitej opieki społecznej, właśnie księża mają wdzięczne zadanie rozbudzenia ofiarności na cele opieki nad nieszczęśliwymi i dopomagania tą drogą swej ojczyźnie, aby w niej sierotom działo się dobrze. Nawet innowiercy, patrząc na dobroczynną działalność kapłana, nabierają szacunku nietylko dla niego, ale i dla Kościoła Katolickiego, który ma swe sługi miłosierne i wrażliwe na niedolę ludzką”.
28 marca 1924 r. o godz. 2.00 zaopatrzony świętymi sakramentami zasnął w Panu w 83. roku życia a w 60. kapłaństwa bp Józef Sebastian Pelczar. Jak napisała s. Karolina Maria Kasperkiewicz poszedł „z płonącym sercem na spotkanie z Panem”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Legenda św. Jerzego

Niedziela Ogólnopolska 16/2004

[ TEMATY ]

święty

św. Jerzy

I, Pplecke/pl.wikipedia.org

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Św. Jerzy - choć historyczność jego istnienia była niedawnymi czasy kwestionowana - jest ważną postacią w historii wiary, w historii w ogóle, a przede wszystkim w legendzie.

Św. Jerzy, oficer rzymski, umęczony był za cesarza Dioklecjana w 303 r. Zwany św. Jerzym z Liddy, pochodził z Kapadocji. Umęczony został na kole w palestyńskiej Diospolis. Wiele informacji o nim podaje Martyrologium Romanum. Jest jednym z czternastu świętych wspomożycieli. W Polsce imię to znane było w średniowieczu. Św. Jerzy został patronem diecezji wileńskiej i pińskiej. Był także patronem Litwy, a przede wszystkim Anglii, gdzie jego kult szczególnie odcisnął się na historii. Św. Jerzy należy do bardzo popularnych świętych w prawosławiu, jest wyobrażany na bardzo wielu ikonach.

CZYTAJ DALEJ

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół przyjaznych osobom LGBTQ+

2024-04-24 13:58

[ TEMATY ]

LGBT

PAP/Rafał Guz

„Bednarska" - I społeczne liceum ogólnokształcące im. Maharadży Jam Saheba Digvijay Sinhji w Warszawie zostało najwyżej ocenione w najnowszym rankingu szkół przyjaznych osobom LGBTQ+. Ranking przedstawiła Fundacja "GrowSpace" w siedzibie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Ranking w gmachu MEN został zaprezentowany po raz pierwszy.

CZYTAJ DALEJ

Opole Lubelskie. Wierni Chrystusowi

2024-04-25 17:51

Paweł Wysoki

W niedzielę Dobrego Pasterza abp Stanisław Budzik przeprowadził wizytację parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Opolu Lubelskim.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję