Reklama

Polemika

Nie wierzę w bociany

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie mogę obojętnie przejść obok artykułu ks. Włodzimierza Kwietniewskiego Odleciały bociany... (Niedziela Zamojsko-Lubaczowska 2003, nr 38). Autor opisuje w nim zachowanie bocianów przed odlotem do ciepłych krajów: „przed szeregiem czerwononogich ptaków kroczyły dwa - jak dowódcy, uważnie lustrujący podopiecznych. Czasem jeden lub drugi uderzył któregoś z szeregu dziobem, a ten odskakiwał na bok, osowiały, zwieszając nisko głowę. (...) Te słabsze muszą pozostać, a może zginąć, aby nie utrudniać i nie opóźniać odlotu innych”. Zaniepokoił mnie postulat przeniesienia zwyczajów tychże ptaków na życie społeczne: „Obserwując nasze życie publiczne, myślę sobie, że nam przydałaby się taka selekcja”.
Naturalną selekcję wprowadzono w życie społeczne już wiele tysiącleci temu. W jej imię starożytni Grecy i Rzymianie opuszczali, a nawet zabijali, ludzi najsłabszych i chorych. Dzieci kalekie były uśmiercane, dawane na pożarcie zwierzętom, wyrzucane na ulice. O losie takich dzieci w Rzymie H. Sienkiewicz pisze w Quo vadis: „W mieście waszym możni nawet rodzice, nie chcą się trudzić wychowywaniem dzieci, wyrzucając je częstokroć z domu, które to dzieci zowią się alumnami”.
W XIX w. teoria naturalnej selekcji wyartykułowana przez Darwina i wprowadzana w życie społeczne usprawiedliwiała wyzysk kapitalistyczny, a także podboje kolonialne. Z nią wreszcie zbieżna jest teoria rasizmu. Dzieła Francuza Josepha A. Gobineau, Niemca Alfreda Rosenberga i wreszcie Mein Kampf Adolfa Hitlera dały teoretyczne podstawy do wprowadzanie prawa naturalnej selekcji w życie przez narodowy socjalizm. Jak wiadomo dawał on pełne prawo do życia tylko ludziom rasy wyższej czyli nordycko-germańskiej. Odmawiał go natomiast ludziom ras niższych, słabszych: Cyganom, Żydom, Słowianom, stąd w masowo je eksterminowano. Ludzi chorych psychicznie, nawet rasy niemieckiej uśmiercano. Obecnie dąży się do wykorzystania badań prenatalnych do tego, by pozostawić przy życiu dzieci „najlepiej przygotowane do życia”, a „te słabsze muszą zginąć”.
Następnie, Autor przekonuje, że ludzie nieprzygotowani do pełnienia funkcji społecznych popełniają afery, korupcję, przekręty. Kapitalizm, zwłaszcza w wydaniu polskim, to nic innego jak zastosowanie m.in. prawa naturalnej selekcji do stosunków społecznych. Nieprzypadkowo głoszono w pierwszych latach transformacji, że pierwszy milion trzeba ukraść. Paradoksalne, ci, którzy z tych rad skorzystali i umieli się przepychać łokciami, są przystosowani do życia w aktualnych warunkach społeczno-ekonomicznych. O innych np. bezrobotnych, z nutą pożałowania mówi się, że nie radzą sobie w nowych warunkach społeczno-gospodarczych. Zostali wyrzuceni poza margines życia społecznego przez silniejszych. Niejeden z nich, jak ów odrzucony bocian, chodzi „osowiały, zwieszając nisko głowę”.
W roku poświęconym ludziom niepełnosprawnym, warto przypomnieć, że chrześcijaństwo w miejsce naturalnej selekcji postawiło prawo miłości. Nieprzypadkowo Chrystus i pierwsi chrześcijanie, podkreślali godność dziecka, ludzi cierpiących, chorych, niewolników, czyli skazanych, jak te odrzucone bociany, na śmierć albo życie w poniżeniu. Dlatego dla ludzi, którzy jak te „słabsze [ptaki] muszą pozostać, a może i zginąć, aby nie utrudniać i nie opóźniać odlotu innych” organizowano na przestrzeni wieków pomoc charytatywną w postaci przytułków czy szpitali. W imię zasady miłości do ludzi najsłabszych papież Pius XI encykliką Mit brennender Sorge (z 1937 r.) potępił rasizm i hitleryzm, natomiast na progu polskich przemian w 1992 r. w Skoczowie Papież Jan Paweł II wołał, że Polsce potrzebni są ludzie sumienia. Ponieważ nie posłuchano go, to mamy to, co mamy. Ojciec Święty apeluje też o etyczne korzystanie z badań prenatalnych i sprzeciwia się klonowaniu, które mogłoby „wyprodukować” zdrowy „materiał” ludzki.
W dzisiejszych czasach darwinizm coraz bardziej się wciska w nasze życie, nawet w szkole, na którą Autor patrzy z godną duszpasterza troską. Stwierdza też: „przyjdzie czas odlotu [młodzieży] z domu rodzinnego”. Niestety, nieraz po tym „odlocie” pozostają bez opieki chorzy i starzy rodzice. Na co dzień jesteśmy świadkami jak dziennikarze, ludzie władzy, obdarzeni tupetem życiowym, podobnie jak owi „dowódcy” bocianów, swoimi artykułami, mało wyważonymi opiniami i decyzjami, złośliwością, małostkowością potrafią skazać innych ludzi na „odstrzał”, śmierć cywilną, infamię. Dlatego Księże Włodzimierzu, proszę nie przekonywać przynajmniej mnie, „że i nam przydałaby się taka selekcja”. Myślę, że niejeden czytelnik Niedzieli doświadczył jej na własnej skórze! Wręcz przeciwnie, jako ludzie stworzeni na obraz i podobieństwo Boże, odkupieni przez miłość Chrystusa powinniśmy ją zdecydowanie odrzucać, a tam gdzie jest stosowana, odważnie demaskować.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zachodniopomorskie/ 40-latek z nożem w ręku wszedł do kościoła podczas nabożeństwa

2024-05-13 23:53

Adobe Stock

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

40-latek wszedł z nożem do kościoła w Czaplinku, gdy odbywało się nabożeństwo pierwszokomunijne. Mężczyzna został zatrzymany. Był pijany. W organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu – poinformowała PAP w poniedziałek oficer prasowa KPP w Drawsku Pomorskim asp. Karolina Żych.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, ok. godz. 17.45 w kościele w centrum Czaplinka (woj. zachodniopomorskie).

CZYTAJ DALEJ

XI Majówka w Ogrodach Klasztornych

2024-05-14 16:58

Magdalena Lewandowska

Dwórki św. Jadwigi - jej gród co roku przyciąga dzieci i dorosłych.

Dwórki św. Jadwigi - jej gród co roku przyciąga dzieci i dorosłych.

Zapraszamy serdecznie na wyjątkową majówkę w ogrodach klasztoru Sióstr Boromeuszek w Trzebnicy.

Już po raz 11., tym razem 26 maja, Siostry Boromeuszki zapraszają do Trzebnicy. – Tradycyjnie majówkę organizujemy pod koniec maja, blisko dnia mamy i dnia dziecka. W tym roku odbędzie się dokładnie 26 maja, w dzień matki. To doskonała okazja do rodzinnego świętowania, a jednocześnie do oddania czci naszej najlepszej mamie Maryi – mówi Lilianna Sicińska.

CZYTAJ DALEJ

Małżeństwo z Andrychowa idzie do grobu św. Jakuba. Zaniosą tam też Twoją intencję

2024-05-15 12:09

[ TEMATY ]

Santiago de Compostela

Camino

świadectwa

Archiwum rodzinne

Mają już za sobą dwa tygodnie pieszej wędrówki. Zostało im jeszcze 100 dni, by planowo dotrzeć do sanktuarium w Santiago de Compostela. Dorota i Rafał Janoszowie zamierzają pokonać 2890 km. Wyruszyli z Andrychowa Drogą św. Jakuba, by podziękować za 35 lat małżeństwa. Dziękują także za trójkę swych dzieci, za pozostałych członków rodziny, za przyjaciół i za to, co ich w życiu spotkało. Andrychowskie małżeństwo znane jest z wieloletniego zaangażowania w Ekstremalną Drogę Krzyżową.

Małżonkowie przyznają, że po raz pierwszy znaleźli się na tym jednym z najbardziej znanych szlaków pielgrzymkowych 10 lat temu. „Było to dla nas bardzo głębokie doświadczenie duchowe, powiązane wtedy z wdzięcznością za 25 lat wspólnego życia małżeńskiego. Okazało się, że Camino wpisało się głęboko w nasze serca, a my wpisaliśmy je w serca naszych dzieci i ich przyjaciół. Za nami 6 takich wędrówek trasą północną i portugalską” - opowiadają na swym facebookowym profilu, który nazwali „Camino Wdzięczności”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję