Reklama

Duszne pogawędki

Siedź w budzie

Niedziela rzeszowska 36/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Organizując kiedyś dyskotekę dla młodzieży, zdziwiłem się pewnym faktem. Otóż sporo uczestników imprezy zamiast tańczyć i bawić się, co chwilę wychodziło na zewnątrz, by postać i porozmawiać (może nie tylko po to - nie wiem); w efekcie jednak więcej czasu spędzili poza salą niż na zabawie. Gdy jednak zbliżał się czas zakończenia imprezy, zaczęli prosić o jej wydłużenie, bo chcieli potańczyć. Dziwne - gdy był czas na tańce, zajmowali się czymś innym; gdy czas dobiegał końca, przypomnieli sobie o zabawie. Nie ma się jednak czemu dziwić, skoro nierzadko podczas lekcji myślami też byli nie w klasie, lecz gdzie indziej; może to taka cecha ludzi młodych - być gdzie indziej?
Jak długo dotyczy to zabawy, trudno - szkodzą sami sobie; podobnie w szkole podczas lekcji. Sytuacja staje się jednak jeszcze poważniejsza, gdy owo „bycie gdzie indziej” przenoszone jest na inne dziedziny życia. A dzieje się tak niestety i to nie tylko w przypadku ludzi młodych. Popatrzmy chociażby na uczestnictwo we Mszy św. Iluż to ludzi przychodzi do kościoła, jednak ich przyjście jest tylko zewnętrzne. Są w świątyni, czy nierzadko gdzieś obok, „pod płotem”, ale ich myśli są zupełnie gdzie indziej. Przyszli, ale nie by uczestniczyć w Liturgii, nie po to, by spotkać Chrystusa, a chyba tylko po to, by „zadośćuczynić” obowiązkowi. Można się pocieszać - dobrze, że w ogóle przyszli - ale mała to pociecha.
Pewien święty człowiek wypowiedział bardzo mądre słowa: „Bóg często do nas przychodzi, tylko nas zazwyczaj nie ma w domu”. To, niestety, prawda. Boimy się „bycia w domu”; boimy się ciszy i samotności, w której przemawia Bóg. Ciszę tak bardzo lubimy zagłuszać muzyką, oglądaniem telewizji, byle tylko nie mieć chwili spokoju na zastanowienie się nad sobą, nad swym życiem, nad celem naszej egzystencji. Jakoś nieswojo się czujemy; wolimy być zasypywani masą słów, dźwięków - często bardzo wątpliwej jakości. Skąd się to bierze? Skąd ten lęk przed byciem sam na sam ze sobą i z Panem Bogiem?
Św. Ignacy Loyola wśród porad dotyczących życia wewnętrznego podaje jedną, która może się wydawać nieco dziwna czy wręcz zabawna. Co to za reguła? „Siedź w budzie!”. Czyli o co chodzi? Chodzi mianowicie o to, że diabeł niewiele może wskórać, gdy jesteśmy mocno zakorzenieni w naszej woli bycia z Bogiem. Gdy nasz wybór Chrystusa i Ewangelii jest świadomy i zdecydowany, możemy się nie obawiać podstępów Złego. Co więc wtedy robi? Próbuje nas z tego bezpiecznego stanu (z owej „budy”) wyciągnąć na zewnątrz. A metody ma dwie. Pierwsza to przestraszyć. Przestraszyć, że takie „siedzenie w budzie” źle się dla nas skończy. Bo albo przeoczymy i stracimy coś wartościowego albo ukazując swą potęgę i moc działania i tak nas dosięgnie. Biada temu, kto da się zwieść i „budę” opuści. Drugi sposób, to przynęcić. Ukazać, że to właśnie poza „budą” leżą wszystkie przyjemności. Gdy wyjdziemy z budy, gdy skuszeni pięknymi perspektywami i ufni w swą moc podążymy za pokusą, łatwo przekonamy się, jak zwodnicze były obietnice. Jak się więc bronić?
Siedź w budzie! Czyli... Bądź pewien swoich przekonań. Nie daj się łatwo zastraszyć, czy pogrążyć w wątpliwościach. Jeśli jesteś z Bogiem, jeśli masz mocną wolę wytrwania w łasce, jeśli to właśnie Boże zaproszenie wydaje ci się najbardziej atrakcyjne, nie zmieniaj tego. Bądź pewien swego. Zobaczysz wtedy, jak wiele radości może dać wierność Bogu i sobie; wierność Ewangelii i jej wartościom.
Aby pewnie „siedzieć w budzie”, potrzebujemy właśnie wyciszenia; potrzebujemy, przynajmniej od czasu do czasu, zastanowienia się nad sobą. Potrzebujemy tej wewnętrznej ciszy. Może warto wrócić myślą do minionych wakacji, może urlopu, kiedy to w milczeniu i z zapartym tchem wpatrywaliśmy się w piękno przyrody, w jej majestat. Takie chwile zmuszają do refleksji, samoczynnie zwracają nas ku Bogu. Wśród codziennych zajęć zechciejmy znaleźć te chwile wyciszenia, zamyślenia; nie zakrzykujmy samych siebie wątpliwej wartości dźwiękami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapłaństwo - dar Jezusa dla Kościoła

Niedziela legnicka 4/2004

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Karol Porwich/Niedziela

Bóg dał światu wielki dar kapłaństwa. On sam wybiera tych, którzy stają się ministrami Jego nieskończonej miłości, którą przekazują wszystkim ludziom. Jezus Chrystus, zanim powrócił do Ojca, ustanowił sakrament kapłaństwa, aby na zawsze zapewnić obecność kapłanów na ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył

2024-03-28 06:16

[ TEMATY ]

Wielki Post

rozważania

rozważanie

Adobe.Stock.pl

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Jezus spożywa ze swoimi uczniami ostatnią wieczerzę. Wie, że to, co teraz im mówi, za chwilę stanie się rzeczywistością – Jego Ciało zostanie wydane i Krew przelana w piątek, w czasie zabijania w świątyni baranków paschalnych. Wypowiada słowa, które odtąd będą powtarzane w czasie każdej Mszy św.: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało Moje… bierzcie i pijcie, to jest Moja Krew”. „Ile razy bowiem będziecie jeść ten chleb i pić z tego kielicha, będziecie ogłaszać śmierć Pana, aż przyjdzie” (1 Kor 11, 26), dodaje św. Paweł Apostoł. Mogę te słowa przyjąć jako zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył. „Jeśli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i pili Jego krwi, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja wskrzeszę go w dniu ostatecznym” (J 6, 53n). Takie to proste i takie trudne jednocześnie… Tajemnica Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Znakomite wieści dla świdnickiej katedry

2024-03-28 22:00

[ TEMATY ]

Świdnica

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego

dotacje na zabytki

Beata Moskal-Słaniewska Prezydent Świdnicy

Proboszcz katedry podczas oprowadzania gości po katedrze

Proboszcz katedry podczas oprowadzania gości po katedrze

Stolicę diecezji odwiedziła Joanna Scheuring-Wielgus, wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przywożąc ze sobą znakomite wieści dla miasta i jego dziedzictwa kulturowego.

Podczas spotkania w czwartek 28 marca ogłoszono, że katedra świdnicka, jeden z najcenniejszych zabytków Dolnego Śląska otrzyma wsparcie finansowe z corocznego programu ministerstwa. Informację przekazała w mediach społecznościowych Prezydent Świdnicy. - Z corocznego programu prowadzonego przez ministerstwo, wśród projektów zakwalifikowanych do dofinansowania, jest świdnicka katedra! Moja ulubiona figura św. Floriana, patrona strażaków, nareszcie zostanie odnowiona – napisała Beata Moskal-Słaniewska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję