Reklama

Bernardyński jubileusz

Niedziela rzeszowska 36/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rok bieżący jest rokiem jubileuszowym dla Bernardynów obchodzących jubileusz 550-lecia działalności w Polsce. W Rzeszowie natomiast zakonnicy służą 374 lata. Bernardyni to franciszkańska prowincja Zakonu Braci Mniejszych.
Jej początki sięgają 1453 r., kiedy to do Krakowa przybył św. Jan Kapistran, który w Zakonie Franciszkańskim reprezentował nurt obserwancki, czyli ścisłe zachowanie reguły św. Franciszka. Nazwa tej gałęzi franciszkańskiej pochodzi od pierwszego klasztoru w Krakowie, któremu patronował św. Bernardyn ze Sieny, duchowy mistrz św. Jana Kapistrana.
Dzięki pracy apostolskiej, jaką podejmowali, szybko zyskali popularność w społeczeństwie polskim. Powołani byli przede wszystkim do pracy duszpasterskiej przy swoich kościołach. Sprawowali Eucharystię, głosili słowo Boże, posługiwali w konfesjonale, prowadzili Trzeci Zakon św. Franciszka i bardzo liczne bractwa. W pracy duszpasterskiej bernardynów, szczególne miejsce zajmowało kaznodziejstwo. Swoimi kazaniami w języku polskim zasłużyli się dla ojczystej mowy. Ich działalność pod koniec XV i na początku XVI w. przyniosła ożywienie religijne wiernych. Szczególnie dała się zauważyć działalność bł. Władysława z Gielniowa. Działalność bernardyńska w tym okresie kładła podwaliny dla rozwoju polskiego piśmiennictwa. Dobrze rozwinięte kaznodziejstwo zjednywało fundatorów i oddanych przyjaciół.
W XVIII w. bernardyni zajęli się przeprowadzaniem misji parafialnych, głównie w Prowincji Litewskiej na prośbę bp. Ignacego Masalskiego.
Duży wkład wnieśli w zakładanie przy klasztorach różnorodnych bractw, niemal w każdym klasztorze istniał Trzeci Zakon Świeckich. W tym czasie również wytworzyli nabożeństwo Drogi Krzyżowej, które rozwijało się w szybkim tempie w tzw. „kalwariach bernardyńskich”, np. w Kalwarii Zebrzydowskiej, Górze Kalwarii k. Warszawy i w Cytowianach na Litwie. Stąd nabożeństwo to było przenoszone do świątyń przez zakładanie stacji drogi krzyżowej. Utworzono sanktuaria Pana Jezusa Cierpiącego w Alwerni, Tarnowie i Paradyżu. Rozwijany kult Matki Bożej w kościołach bernardyńskich wpłynął na powstanie wielu sanktuariów maryjnych. W kilku kościołach ukoronowano figury bądź obrazy Matki Bożej, np. w Sokalu koronacja odbyła się już w 1724 r. W ubiegłym roku Matka Boża Sokalska nawiedzała parafie bernardyńskie na południu Polski, była także w Rzeszowie, obecnie obraz Pani Sokalskiej znajduje się w Hrubieszowie w parafii bernardyńskiej. W 1752 r. koronowana była Matka Boża w Leżajsku, w 1763 r. w Rzeszowie - nasza Pani Rzeszowska. Sanktuarium w Rzeszowie jest jednym z najstarszych w Prowincji Bernardyńskiej i zawsze Matka Boża cieszyła się tu wielkim nabożeństwem i czcią wiernych.
Nabożeństwo do św. Antoniego Padewskiego jest również związane z działalnością duszpasterską bernardynów.
historia ukazuje, że bernardyni zapisali piękną kartę także w obronie Ojczyzny i Narodu. Zapisali swój udział w powstaniach listopadowym i styczniowym. W działaniach wojennych, gdy trzeba było zamieniali klasztory na fortece wojenne.
Zawsze starali się być z ludem i dla ludu.
Obecnie pracują w wielu parafiach w Ojczyźnie i na misjach, np. w Kongo, Libii, Zimbabwe, również wśród Polonii w USA, Australii, na Ukrainie i Białorusi, w Belgii, Izraelu, we Włoszech. Nie tylko zapoczątkowali kult maryjny w licznych sanktuariach, ale są także ich wiernymi stróżami.
W sanktuarium Pani Rzeszowa do Rodziny Franciszkańskiej zapraszamy osoby świeckie, które pragną poznać i żyć duchowością franciszkańską w Trzecim Zakonie św. Franciszka. Każdego roku przed uroczystością św. Antoniego odprawiana jest przez dziewięć tygodni uroczysta Nowenna do św. Antoniego. Zapraszamy także na maryjne uroczystości odpustowe, najbliższa to święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, zwane też świętem Matki Bożej Siewnej, obchodzonym 8 września. Uroczysta Msza św. zostanie odprawiona o godz. 18.00 przez bp. Kazimierza Górnego. Zapraszamy młodzież, dzieci i dorosłych czcicieli Matki Bożej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego

2024-04-25 11:34

[ TEMATY ]

Lista niematerialnego dziedzictwa kulturowego

Karol Porwich/Niedziela

Zabawkarstwo drewniane ośrodka Łączna-Ostojów, oklejanka kurpiowska z Puszczy Białej, tradycja wykonywania palm wielkanocnych Kurpiów Puszczy Zielonej, Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę oraz pokłony feretronów podczas pielgrzymek na Kalwarię Wejherowską to nowe wpisy na Krajowej liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Tworzona od 2013 roku lista liczy już 93 pozycje. Kolejnym wpisem do Krajowego rejestru dobrych praktyk w ochronie niematerialnego dziedzictwa kulturowego został natomiast konkurs „Palma Kurpiowska” w Łysych.

Na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego zostały wpisane:

CZYTAJ DALEJ

„Z bł. Prymasem Czuwamy w Domu Matki”

„Cokolwiek bym powiedział o moim życiu, jakkolwiek bym zestawił moje pomyłki, to na jednym odcinku się nie pomyliłem: na drodze duchowej na Jasną Górę” - mówił bł. kard. Stefan Wyszyński.

Modlitwa o jego kanonizację, nowe powołania kapłańskie i zakonne, a także za Ojczyznę zanoszona jest podczas comiesięcznych czuwań „Z bł. Prymasem w Domu Matki”. W sobotę, 27 kwietnia, wieczorną modlitwę poprowadzą członkowie wspólnoty Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej. Rozpocznie ją Apel Jasnogórski o godz. 21.00.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję