Ruch Wspólnoty w Duchu Świętym, działający przy parafii pw. św. Józefa w Szczecinie, postanowił zakończyć kolejny rok swojej pracy formacyjnej wspólną pielgrzymką do Sanktuarium
Matki Bożej Ludzi Pracy w Brzesku Szczecińskim. I tak 21 czerwca br. pod wodzą ks. Krzysztofa wyruszyliśmy w drogę. Po zwiedzeniu Kołbacza i chwili zadumy przy
studzience św. Ottona dotarliśmy do Brzeska k. Pyrzyc, które przywitało nas pochmurną pogodą, ale za to ciepłym i jak zawsze serdecznym uśmiechem proboszcza ks. Januarego Żelawskiego.
Tak się złożyło, że w naszej 40-osobowej grupie co najmniej połowa pielgrzymów była w Brzesku po raz pierwszy. W ciszy i skupieniu weszliśmy do tej maleńkiej,
ale wspaniałej świątyni. Ksiądz Kustosz opowiedział nam cudowną historię kościoła, a właściwie figury Madonny z Dzieciątkiem, która w tej świątyni pojawiła się ok. 1500 r.
i od początku cieszyła się wielkim kultem wiernych. Przez całe 400 lat protestantyzmu przetrwała w swojej świątyni, chociaż ewangelicy nie uznają kultu maryjnego. Najdziwniejsze
i zupełnie niepojęte jest to, że w chwilach zagrożenia modlili się przed figurką również protestanci i nie pozwolili na usunięcie jej z tej świątyni.
Cała nasza grupa uczestniczyła we Mszy św. i z uwagą wysłuchała homilii wygłoszonej przez ks. Krzysztofa. Z ołtarza patrzyła na nas Pani Brzeska, zadumana, ale pogodna
i - jakby chciała nas wszystkich okryć swoim obszernym płaszczem. Z żalem opuszczaliśmy świątynię i serdecznie żegnani przez Księdza Proboszcza wyjeżdżaliśmy z Brzeska.
Słuchając następnie rozmów w autokarze, mogę stwierdzić, że wielu z nas mocno przeżyło spotkanie z Matką Bożą Brzeską.
Tą drogą w imieniu całej naszej grupy pragnę serdecznie podziękować Księdzu Proboszczowi Januaremu Żelawskiemu za gościnne przyjęcie nas w Brzesku i zapewnić,
że nie zapomnimy i wrócimy ponownie pokłonić się Pani Brzeskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu