środowiska katolickie w USA obiegła wiadomość o rzekomych objawieniach maryjnych w Bayside. Miała ich doświadczyć kobieta Vernica Lueken. W zgromadzeniach,
którym przewodniczyła, nazywanych wigiliami, zaczęły brać udział coraz liczniejsze rzesze ludzi. Domagano się coraz natarczywiej zajęcia stanowiska przez właściwego miejscu ordynariusza, którym był bp
John Mugavero. W specjalnym oświadczeniu stwierdził on, że rzekomym objawieniom w Bayside zupełnie brak autentyczności. Jako pierwszy i podstawowy powód podał, że zawarte
w wydarzeniu treści są sprzeczne z nauczaniem Kościoła.
Objawienie prywatne nabiera wiarygodności poprzez odniesienie do Objawienia Powszechnego. To pierwsza i podstawowa zasada oceny prawdziwości rzekomego objawienia prywatnego.
Kryterium prawdziwości objawienia prywatnego jest jego ukierunkowanie ku Chrystusowi. Jeśli więc odciąga od Niego, jeśli stawia siebie wyżej nad Objawienie, które przyniósł Jednorodzony Syn Boga,
jest pewne i oczywiste, że nie pochodzi od Ducha Świętego.
Wskazówkę odnośnie postępowania z objawieniami prywatnymi daje nam również św. Paweł w Pierwszym Liście do Tesaloniczan. Na jego zakończenie poucza chrześcijan z Tesaloniki,
którzy widocznie mieli podobne do dzisiejszych problemy z "fałszywymi prorokami": "Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie. Wszystko badajcie, a co szlachetne zachowujcie" (1
Tes 5, 19-21).
Objawień prywatnych nie można lekceważyć. Mogą być one znaczącą pomocą dla lepszego zrozumienia Ewangelii. Należy jednak dodać, że pomoc ta nie ma charakteru obligatoryjnego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu