„Synod zauważył też podmiotowość rodziny. Dostrzegł, że rodzina ma być czynnym ewangelizatorem, a także źródłem głoszenia Ewangelii i słowem, i czynem. W związku z tym cały Kościół powinien skupić się wokół rodziny, wspierać ją, tej rodzinie towarzyszyć i ją leczyć" - podkreślił w rozmowie z Radiem Watykańskim biskup warszawsko-praski. Dodał, że "Kościół musi się też jednak tą rodziną cieszyć, żeby to był rzeczywisty Kościół domowy".
Zdaniem polskiego ojca synodalnego "po przejrzeniu sytuacji, jaka jest w świecie, wszystkich trudności, jakie spotykają rodziny – przede wszystkim braku stabilności i stabilizacji – Kościół wychodzi z tego Synodu uzbrojony w nową wiedzę, w nowy zapał i w nową Bożą energię". "A wszystko po to, by tę rodzinę, najstarszą instytucję ludzką z Bożego ustanowienia, pokazać światu. By ukazać ją jako źródło naszego szczęścia, satysfakcji, życia i miłości” - stwierdził abp Hoser.
Pomóż w rozwoju naszego portalu