Reklama

Lubusz - Górzyca - Lebus

Biskupie dzieje

Niedaleko Frankfurtu, 10 km za miastem na północ, położna jest wieś Lebus. To właśnie tutaj kształtowała się pierwsza kościelna administracja Ziem Zachodnich. Wówczas Lebus był Lubuszem i należał do państwa piastowskiego, dając początek biskupstwu lubuskiemu, a być może także nazwę tych ziem, które po dziś nazywamy Ziemią Lubuską.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Początki osadnictwa

Malownicze miasteczko Lebus na pierwszy rzut oka nie sprawia wrażenia historycznej perełki. Przy bliższym poznaniu okazuje się jednak, że można tu spojrzeć w trzytysiącletnią historię osadnictwa. Pierwsze społeczności, które pozostawiły ślady materialne, datują się na epokę kamienia. Od tego czasu ślady archeologiczne dokumentują ciągłość zasiedlenia terenu. Na pewno stał tutaj gród słowiański w IX w. Już we wczesnym średniowieczu przez Lubusz prowadził bowiem szlak handlowy z Flandrii do Kijowa. Wówczas tereny - po obu stronach środkowej Odry, między Śląskiem, Pomorzem, Wielkopolską i Brandenburgią - zamieszkiwało zachodniosłowiańskie plemię Lubuszan.
W czasach panowania Mieszka I część tzw. Ziem Zachodnich wchodziła w skład państwa polskiego. Bolesław Chrobry rozszerzył granice Polski o dodatkowe ziemie za Odrą. Nie spodobało się to niemieckiemu cesarzowi Henrykowi II, który w 1109 r. wypowiedział Bolesławowi wojnę. Cesarz ruszył na Śląsk i zanim dotarł do Bytomia i Głogowa stanął pod Lubuszem. Kroniki opisujące tamte wydarzenia notują, że nie przypuszczając, żeby go mógł nie zdobyć, darował z góry miasto i wszystkie wsie okoliczne arcybiskupowi magdeburskiemu. Ale Lubusz zdobyć się nie dał i cesarz poszedł próbować szczęścia na Dolnym Śląsku. Ostatecznie Lubusz i Lubień za Odrą przyznał Polsce traktat budziszyński.

Powołanie biskupstwa

Dzięki prężnie rozwijającemu się handlowi już pod koniec XI w. osada przekształciła się w ośrodek administracyjny. Do roku 1124 kościelną pieczę nad przyłączonymi terenami sprawował biskup poznański. W 1124 r. Bolesław III Krzywousty przy aprobacie legata papieskiego Idziego Tuskulum, który gościł akurat w Polsce, powołał nowe biskupstwo dla zachodnich terenów państwa, wybierając na jego siedzibę właśnie Lubusz. Nowa diecezja objęła Ziemię Lubuską i lenne terytorium Sprewian w okolicach dzisiejszego Berlina. Kościół miał wśród Słowian prowadzić działalność misyjną, aby w ten sposób przywiązać ich do Polski. Pierwszym biskupem w Lubuszu zostaje Hiszpan Bernard. Z fundacji Henryka I Brodatego zostaje tu wybudowana romańska katedra. W 1197 r. w Lubuszu obradował pod przewodnictwem kardynała Piotra z Kapui synod biskupów.
Plan Bolesława Krzywoustego nie powiódł się. Rozwijająca się dynamicznie Marchia Brandenburska oraz odnowione biskupstwo w Brandenburgu zapanowały ostatecznie nad terytorium, na którym biskupi lubuscy prowadzili swoją misję. Przyczyniło się do tego także rozbicie dzielnicowe, na mocy którego Ziemia Lubuska włączona została do Śląska.
W 1226 r. Lubusz uzyskał prawa miejskie nadane przez księcia piastowskiego Henryka Brodatego. W okresie rozbicia dzielnicowego Ziemia Lubuska była terenem najazdów margrabiów miśnieńskich i łużyckich oraz arcybiskupów magdeburskich. Przysłowiową kropkę na "i" postawił jednak książę legnicki Bolesław Łysy zwany Rogatką, który pragnąc uzyskać pomoc w walce bratobójczej, odstąpił arcybiskupowi magdeburskiemu Wilibrandowi dolny zamek w Lubuszu, pół zamku średniego oraz pół miasta i pół Ziemi Lubuskiej. W ten sposób biskupstwo lubuskie, sufragania metropolii gnieźnieńskiej, znalazła się w granicach Brandenburgii. I choć wciąż biskupi lubuscy podlegali polskiej administracji kościelnej, to w administracji państwowej zależni byli od władców Marchii Brandenburskiej. Korzystając z poparcia władców tych ziem, arcybiskup magdeburski zadecydował w 1276 r. o przeniesieniu stolicy biskupiej do Górzycy, co nastąpiło prawdopodobnie w 1280 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Tymczasowa siedziba

Początki osadnictwa w Górzycy datuje się mniej więcej na 1000 r. p.n.e. Od nazwy tej miejscowości cała odmiana geograficzna kultury łużyckiej zyskała nazwę grupy górzyckiej. Ślady tej przeszłości są dziś trudno czytelne dla turysty bez specjalistycznego przygotowania. Świadczą o niej głównie znaleziska fragmentów używanych wówczas przedmiotów, ukryte w szafach muzeów archeologicznych.
W XIII w. Górzyca była już znacznym ośrodkiem, dlatego też zdecydowano się właśnie tu przenieść stolicę biskupstwa i wybudować nową katedrę. Mimo przenosin na prawy brzeg Odry nie udało się odbudować związków biskupstwa lubuskiego z Polską i metropolią w Gnieźnie, choć większość urzędujących tam biskupów sprzyjało polskim władcom, co poniektórzy okupili nawet wygnaniem.
Do 1328 r. Górzyca była faktycznie stolicą biskupów i kapituły lubuskiej. Biskupom podlegało większość okolicznych wiosek: Pamięcin, Laski Lub., Ośno Lub., Krzeszyce. Jednak to Górzyca stanowiła wówczas centrum kultu religijnego w regionie, a w niej szczególnie katedra bp. Wilhelma z 1252 r., w której ponoć znajdował się łaskami słynący obraz Matki Bożej. Niestety kościół został zburzony, a o losach obrazów nie wiadomo nic pewnego. Następny kościół wzniósł w Górzycy w XV w. bp Jan Borschnitz, ale i on został zniszczony. Odbudowano go z ruin dopiero w latach 1980-1982. W centrum ołtarza znajduje się XVII-wieczny obraz Matki Łaski Bożej, patronki parafii, po bokach stoją figury św. Stanisława i św. Wojciecha, a ołtarz zwieńczony jest figurami Trójcy Świętej.
Oprócz instytucji kościelnych wieś zasłynęła z licznych przepraw przez Odrę wojsk próbujących ominąć kostrzyńską twierdzę: w czasie wojny trzydziestoletniej Brandenburczycy pobili tu regiment fiński, w 1658 r. po moście pontonowym pod Górzycą przekraczała Odrę udająca się do Danii 5-tysięczna dywizja Czarnieckiego z udziałem między innymi Jana Chryzostoma Paska. Już od XIII w. osada miała półmiejski charakter, w XIX w. otrzymała prawa miejskie. W 1946 r. Górzycę zdegradowano ponownie do rangi wsi, jednak willowa zabudowa (szczególnie ładny budynek strażnicy WOP) jest pozostałością dawnego, miejskiego charakteru.

Reklama

Kolejne przenosiny

Za sprzyjanie Władysławowi Łokietkowi przez biskupa Stefana margrabia brandenburski wysłał w 1938 r. Jana Wulkowa z Frankfurtu, by zniszczył siedzibę biskupów w Górzycy. Od tego czasu, choć Górzyca pozostała formalnie siedzibą biskupstwa do 1391 r., biskupi tam nie rezydowali. Niektóre opracowania historyczne podają, że przenieśli się oni do Frankfurtu, w którym mieli dwór, jednak nie uzyskali zgody na założenie tam stałej siedziby. Wspomniany już bp Stefan i jego następca - bp Apeczko mieszkali więc we Wrocławiu. Następny z biskupów - Henryk z Bancz, sprzyjający margrabiom, postanowił wrócić do Lubusza. Okazało się jednak, że katedra leżała w gruzach, a zamek - dawna rezydencja biskupów - nie nadawał się już do tego celu. Wzniesiono co prawda prowizoryczną katedrę z gliny i sitowia, jednak po 19 latach, w 1391 r. siedzibę biskupstwa lubuskiego przeniesiono do Fürstenwalde nad Szprewą.
Po katedrze i dwóch zamkach w Lubuszu pozostały jedynie ruiny i zapisane karty historii. Dziś o tym, że kiedyś było to biskupie miasto przypomina jedynie nazwa placu (Bischofsplatz), przy którym stoi kościół Najświętszej Maryi Panny. W dni powszednie, niestety, kościół jest zamknięty. Otwierany jest jedynie w niedzielę podczas nabożeństwa (o godz. 10.00). Warto jednak obejrzeć płytę nagrobną umieszczoną na północnej ścianie kościoła. Z widniejących na niej herbów, prawdopodobnie biskupich, należy wnioskować, że upamiętnia ona jednego z rezydujących tu biskupów lubuskich. Z kościoła można udać się albo nad Odrę, albo wejść na górujące nad okolicą trzy wzniesienia: Burgberg, Schlossberg, Turmberg. Na tym ostatnim stała w X w. kasztelania, przekształcona później w siedzibę biskupa. I i II wojna światowa, o których przypominają aż trzy wojenne cmentarze, sprawiły, że Lubusz został niemal doszczętnie zniszczony. Pozostał park ze starym drzewostanem i Odra, która w tym miejscu płynie wciąż tak samo spokojnie i leniwie.

Schyłek biskupstwa

W latach 1490-1555 biskupstwem lubuskim władali kolejno bp Teodor, bp Jerzy oraz Jan VIII Horneburg. Wszyscy oni byli dzielnymi obrońcami katolicyzmu przed falą reformacji, jaka właśnie zalewała Europę. Schyłek biskupstwa lubuskiego przypada na rok 1551. Jan Hornenburg odbudował zamek w Lubuszy i tam się przeniósł, by tym samym uciec z opanowanego przez protestantów Fürstenwalde. Po jego śmierci w 1555 r. majątek biskupów lubuskich przejęli protestanci. Rok później rozpędzili rezydującą przy katedrze kapitułę, zaś w 1560 r. wyznanie katolickie zostało w Brandenburgii zakazane.
Katolicyzm na Ziemiach Zachodnich powoli zaczął się odradzać dopiero w XIX w., a wikariuszem apostolskim dla terenów brandenbursko-pomorskich był każdorazowy biskup wrocławski. Na Ziemię Lubuską biskupi wracają dopiero w 1956 r. 15 grudnia 1956 r. odbył się bowiem ingres do gorzowskiej katedry pierwszego polskiego biskupa, ks. dr. Teodora Benscha.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W weekend papież na Światowym Spotkaniu nt. Ludzkiego Braterstwa

2024-05-07 19:16

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Papież Franciszek weźmie udział w Światowym Spotkaniu nt. Ludzkiego Braterstwa. Odbędzie się ono w Rzymie i Watykanie w dniach 10-11 maja z udziałem m.in. 30 laureatów Nagrody Nobla. Jednym z jego celów jest „przywrócenie braterstwa jako zasady działania społecznego w przestrzeni publicznej”. „Im bardziej świat pogrąża się w ciemności, tym bardziej ludzkość szuka światła” - taką metaforą wyjaśnia sens spotkania o. Enzo Fortunato, dyrektor ds. komunikacji bazyliki watykańskiej.

Uczestniczyć w nim będą naukowcy, ekonomiści, politycy, burmistrzowie, lekarze, przedsiębiorcy, pracownicy, sportowcy i zwykli obywatele z różnych krajów świata. Zasiądą oni przy 12 „stolikach” w Watykanie i emblematycznych miejscach Rzymu. „Chcemy wraz z papieżem powtórzyć: «nie» dla wojny, «tak» dla pokoju, «tak» dla negocjacji i zasady braterstwa” - tłumaczy ks. Francesco Occhetta, sekretarz generalny Fundacji Fratelli tutti, która organizuje to wydarzenie.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Modlitwa o pokój nie ustaje na Jasnej Górze

2024-05-07 17:36

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pokój

modlitwa o pokój

Jasna Góra/Facebook

Od pierwszych dni wojny w Ukrainie, na Jasnej Górze trwa modlitwa o pokój. Dziś w Kaplicy Matki Bożej Mszę św. w tej intencji sprawował bp diec. kijowsko-żytomierskiej, Witalij Krywicki. - Wojna jest wyzwaniem dla całego świata. Nie zawsze rozumiemy jaka jest Boża wola. Chcę modlić się o pokój, którego pragnie Bóg - mówił.

Biskup Krywicki zauważył, że w 2022 r., kiedy dokonano aktu ofiarowania Maryi Rosji i Ukrainy, nastąpił odwrót wojsk rosyjskich. - Jak Polacy mają „swój” Cud nad Wisłą z 1920 r., [kiedy to nad polem bitwy dwukrotnie ukazała się Matka Boża i doszło do jednego z najbardziej niespodziewanych i przełomowych zwycięstw w historii wojskowości, które pozwoliło ocalić niepodległość Rzeczypospolitej - przyp. red.], tak my postrzegamy odwrót wojsk rosyjskich stojących u bram Kijowa, jako, nowoczesny „Cud nad Dnieprem”. Po zawierzeniu przez cały świat Maryi Rosji i Ukrainy, najeźdźcy odeszli z całej północy naszej Ojczyzny. To naprawdę odczytaliśmy nie jako gest dobrej woli, tylko wstawiennictwo Matki Bożej - zaznaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję