Reklama

Oddaję swoje życie za Kościół i zbawienie świata

Lipiec w szczególny sposób przypomina mi tragiczne wydarzenie z 9 lipca 1900 r. w dalekich Chinach, gdzie w misji w Taj-łan-fu siedem moich współsióstr zostało zamordowanych za wiarę wraz z biskupami, księżmi, braćmi zakonnymi, klerykami i chrześcijanami świeckimi podczas powstania Bokserów.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kim były te, które w tak radykalny sposób oddały życie, by inni mieli je w obfitości?
Irma Grivot, Francuska, o imieniu zakonnym Maria Hermina była przełożoną tej międzynarodowej wspólnoty Franciszkanek Misjonarek Maryi. Wstąpiła do Zgromadzenia w 1894 r. w Vanves we Francji. Była osobą cichą, łagodną, cierpliwą, zdyscyplinowaną, znikającą we wszystkim i poszukującą woli Bożej. Mawiała często, że "szczęście to spokój sumienia, a pokój ten osiąga się czyniąc wolę Boga". Przed wyjazdem na misje pracowała w drukarni Zgromadzenia w Vanves pod Paryżem. Była szefem biura i rachunkowości. Propozycję wyjazdu na misje otrzymała w marcu w 1898 r.
Marianna Giuliani, Włoszka urodzona w 1875 r. Jej imię zakonne Maria od Pokoju nie zawsze korespondowało z jej życiem. Miała wielkie trudności ze strony rodziny, by stać się Franciszkanką Misjonarką Maryi. W czerwcu 1892 r. przywdziała w końcu habit zakonny. Pierwsze śluby złożyła w Vanves i podjęła pracę z opuszczonymi dziećmi. Utalentowana muzycznie grała na organach i prowadziła chór. Była bardzo wrażliwa, pokorna i pracowita.
Klelii Nanetti, imię zakonne Maria Klara, Włoszka, która wstąpiła do Franciszkanek Misjonarek Maryi w styczniu 1892 r. Wysłana do Francji do Chatelets pracowała w polu. Z powodu podejrzenia o chorobę serca opóźniono jej złożenie pierwszych ślubów, które nastąpiło dopiero w lutym 1895 r. Złożyła je w Vanves i tam podjęła pracę w bieliźniarni. Wstąpiła do Zgromadzenia z myślą wyjazdu do Chin, gdzie przebywał jej rodzony brat Franciszkanim i jej pragnienia doczekały się spełnienia. Spotkała się ze swoim bratem, gdyż pracowali w tej samej misji.
Anna Diercks, Holenderka o imieniu zakonnym Maria Adolfina wstąpiła do Zgromadzenia w święto św. Józefa w 1893 r. w Anvers w Belgii i nigdy do wyjazdu na misje nie opuściła tego domu. W jej życiu nie było nic nadzwyczajnego, była natomiast pełna dobroci. Pracowała w szkole gospodarczej i była bardzo lubiana przez dzieci.
Paulina Jeuris, Belgijka, Maria Amandina w Zgromadzeniu, pochodziła z bardzo ubogiej rodziny wieśniaczej. Wcześnie osierocona przez matkę, była wychowywana przez ciotkę, a potem w szkole Sióstr Miłosierdzia. Idąc w ślady swojej starszej siostry, wstąpiła do Zgromadzenia w lipcu 1895 r. w Anvers, gdzie pracowała w pralni. Wysłana do Marsylii do Francji pracowała w szpitalu na sali operacyjnej jako pomoc pielęgniarska. W styczniu 1899 r. otrzymała wiadomość o wyjeździe na misje.
Joanna Maria Herquin, Francuzka, Maria od św. Natalii to imię zakonne. Urodziła się w ubogiej rodzinie wieśniaczej w Pluzinet w Bretanii. Po śmierci matki, przed wstąpieniem do Zgromadzenia FMM w 1887 r. była na służbie w trzech różnych domach. Po złożeniu pierwszych ślubów w święto patronki Bretanii św. Anny została posłana do Paryża, do domu przy ulicy Ebre, gdzie pracowała w bardzo prymitywnych warunkach w pralni. W 1892 r. po złożeniu ślubów wieczystych została posłana do Kartaginy. Jednak z powodu stanu zdrowia szybko stamtąd powróciła. Po cudownym wyzdrowieniu została posłana do Vanves pod Paryżem i tam chodziła po kweście, a potem pracowała w pralni. W marcu 1899 r. dzieli się szczęściem wyjazdu do Chin.
Anna Moreau, Francuska, która w Zgromadzeniu FMM otrzymała imię Marii od św. Sprawiedliwego urodziła się w 1966 r. w Rouans w Bretanii. Po złożeniu pierwszych ślubów w 1894 r. wyjechała do Vanves pod Paryżem i tam pracowała w drukarni aż do wyjazdu na misje.
Propozycję nowej fundacji w Chinach w Taj-łan-fu przedstawił Założycielce Sióstr Franciszkanek Misjonarek Maryi Biskup Fogolla z Chan-si z Chin. Pragnął, by siostry zajęły się prowadzeniem sierocińca i pomagały w misji. Na swoją nową placówkę dotarły 4 maja 1899 r. Zostały przywitane przez 200 sierot i pięciu Franciszkanów. Zastane warunki w sierocińcu i misji były bardziej niż straszne. Już 12 maja Maria od św. Natalii rozchorowała się na tyfus i była w bardzo ciężkim stanie. Siostry zabrały się powoli za porządki. Największym problemem było to, że ani chińskie dziewice opiekujące się sierocińcem, ani dzieci nie były przyzwyczajone do pracy. Potrzeba było dużo odwagi i cierpliwości, by je zacząć do niej wdrażać. I gdy 4 maja 1900 r. siostry świętowały pierwszą rocznicę swego pobytu w Taj-łan-fu, w budowie był nowy klasztor i wszystkie dzieci pod opieką. Siostry tkały bawełnę na ubrania, naprawiały i robiły nowe buty, przygotowywały piękną bieliznę i dekoracje do kościołów, prały, prasowały, robiły kołdry z pierza i różne rzeczy na drutach, haftowały. Urządziły dla siebie kaplicę, do której Maria Hermina namalowała obraz Matki Bożej w chwale i który bardzo szybko zaczął przyciągać Chińczyków. Siostry prowadziły także przychodnię, udzielając pomocy licznym chorym.
W 1899 r. Yu-Hsien został zarządcą Chang-tong i rozpoczął prześladowanie chrześcian. Biskupi z tego regionu zwrócili się o pomoc do Pekinu i Yu-Hsien straciwszy łaski u cesarza został przeniesiony do Chan-si. Upokorzony prześladowca Europejczyków i chrześcian poprosił wicekróla o pozwolenie na wyrzucenie z Chan-si wszystkich Europejczyków. Nie dostał jednak zezwolenia na prześladowanie chrześcian. Jednak depesza z maja 1900 r. donosi o spaleniu przez niego chrześcijańskiej wsi. Niebezpieczeństwo było bliskie. Biskup Grassi w obawie o siostry chciał, by się przebrały w chińskie stroje i ukryły, opuszczając Taj-łan-fu w nocy. Maria Hermina prosiła, by nie przeszkadzał im umrzeć razem ze wszystkimi. Dzieci z sierocińca oddzielono od sióstr i 150 dziewczynek zmuszano do apostazji, ale bezskutecznie. Do misji wkroczyło 60 żołnierzy. Biskupi zmusili swoich księży do ucieczki, by chińscy chrześcijanie nie stracili wszystkich swoich pasterzy. W misji pozostali biskupi Fogolla i Grassi, dwóch ojców franciszkanów, brat Andrzej i siostry. Byli oni zmuszani do apostazji, a siostrom proponowano małżeństwo. Nieugiętych misjonarzy zmasakrowano 9 lipca 1900 r., a odcięte im na koniec głowy wystawiono przy wejściu do miasta.
Wiadomość o męczeńskiej śmierci sióstr dotarła do Marii od Męki Pańskiej, Założycielki Franciszkanek Misjonarek Maryi dopiero pod koniec września 1900 r. i nie odstraszyła nowej wspólnoty sióstr, która w niedługim czasie wyruszyła, by kontynuować misję podjętą przez Marię Herminę i jej towarzyszki. Kościół przypieczętował najwyższą ofiarę ogłaszając je błogosławionymi 24 listopada 1946 r. i kanonizując 1 października 2000 r.
Módlmy się za ich wstawiennictwem o potrzebne nam łaski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Diecezjalna Komisja Muzyki Kościelnej: w liturgii nie wolno wykonywać utworów o charakterze świeckim

2024-05-07 10:00

[ TEMATY ]

muzyka liturgiczna

Karol Porwich/Niedziela

W trosce o dobro kościelnej liturgii, w tym wykonywanych pieśni i psalmów, Diecezjalna Komisja Muzyki Kościelnej w kurii warszawsko-praskiej przypomina, że muzyka w kościołach powinna być odgrywana wyłącznie na żywo, a nie odtwarzana z nagrania. Komunikat w tej sprawie wydano z uwagi na "niepokojące praktyki korzystania z gotowych utworów audio, zastępujących grę organów, śpiew organisty i wiernych". Ponadto dokument tłumaczy m.in., że nie wolno w liturgii wykonywać utworów o charakterze świeckim.

Zwracając się do kapłanów i diecezjan świeckich, Diecezjalna Komisja Muzyki Kościelnej wydała komunikat dotyczący odtwarzania utworów audio w kościołach. W "trosce o dobro kościelnej liturgii, w tym wykonywanych pieśni i psalmów" zwraca w nim uwagę na "pojawiające się niepokojące praktyki korzystania z gotowych utworów audio zastępujących grę organów, śpiew organisty i wiernych podczas mszy świętych, nabożeństw i innych aktywności liturgicznych".

CZYTAJ DALEJ

Zmarł Jacek Zieliński, współtwórca zespołu Skaldowie

2024-05-06 20:10

[ TEMATY ]

śmierć

PAP/Łukasz Gągulski

W poniedziałek zmarł Jacek Zieliński - wieloletni członek krakowskiej grupy Skaldowie - podała w mediach społecznościowych Piwnica pod Baranami. Miał 77 lat.

W wieku 77 lat zmarł polski muzyk Jacek Zieliński. Był polskim kompozytorem, trębaczem, skrzypkiem oraz członkiem zespołu Skaldowie, a prywatnie - młodszym bratem Andrzeja Zielińskiego.

CZYTAJ DALEJ

Matko Bolesna w Staniątkach biednych, módl się za nami...

2024-05-07 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Jarosław Tarnowski

Możemy dziś powiedzieć, że Matka Boża Bolesna ukochała ziemią krakowską.

Rozważanie 8

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję