Ks. Janusz Wilkowski, pracownik Caritas Diecezji Płockiej
Głównym zadaniem Caritas jest niesienie pomocy ludziom znajdującym się w potrzebie. To brzmiące nieco jak truizm stwierdzenie nabiera właściwego znaczenia dopiero wtedy, gdy zobaczy się jego
realizację w praktyce. Prowadzona w imieniu Biskupa płockiego działalność naszej diecezjalnej Caritas jest bowiem tak wszechstronna, jak wielorakie są ludzkie problemy. Placówki
Caritas leczą chorych, niosą ulgę cierpiącym, starają się zapewnić dobry życiowy start niepełnosprawnym. Obok całego nurtu działalności związanego ze służbą zdrowia, w centrum zainteresowania
Caritas są też problemy społeczne, które stara się ona w miarę możliwości rozwiązywać. Jadłodajnie czy domy opieki to tylko niektóre z form działalności. W nurt społecznej
działalności Caritas wpisuje się także praca z dziećmi i młodzieżą. Od tego bowiem, jakie wartości zostaną przekazane młodym ludziom, zależeć będzie w przyszłości oblicze
Ojczyzny i Kościoła. Caritas Diecezji Płockiej od początku swego istnienia postawiła na pracę z najmłodszymi. W momencie, gdy możliwe stało się organizowanie wypoczynku
przez instytucje niepaństwowe, płocka Caritas rozpoczęła organizację letniego wypoczynku dla dzieci z rodzin ubogich i socjalnie zaniedbanych. Przez kilkanaście lat działalności
dziesiątki tysięcy dzieci z naszej diecezji i z krajów b. ZSRR wzięły udział w koloniach Caritas, mając nieraz jedyną w roku szansę oderwania się od biedy materialnej
czy moralnej. W koloniach brały też udział dzieci z innych rejonów kraju, np. dotkniętych klęskami żywiołowymi.
Bywa, że niektórzy z uczestników kolonii powracają po kilku latach jako wychowawcy. To chyba najlepiej świadczy, że w ośrodkach Caritas czują się dobrze.
Poprowadzenie kolonii dla tak wielkiej liczby dzieci (w tym roku weźmie w nich udział ok. 6 tys. najmłodszych) to ogromne przedsięwzięcie organizacyjne. Nie udałoby się ono, gdyby nie wsparcie
Księży Biskupów oraz wiedza i doświadczenie dyrektora diecezjalnej Caritas ks. prał. dr. Jerzego Zająca, koordynującego organizację wypoczynku. Wielką pomocą służą także kapłani i osoby
świeckie, podejmujące obowiązki kierowników i wychowawców kolonijnych.
Dzięki wspólnemu zaangażowaniu wszystkich odpowiadających za przebieg kolonii co roku Caritas może przywrócić uśmiech na dziecięcych twarzach.
Anita z Rypina, lat 12, uczestniczka kolonii Caritas w Soczewce
Podoba mi się na koloniach i chciałabym tu przyjechać za rok. Jestem w grupie, którą opiekuje się pani Jagoda. Ona prowadzi z nami zajęcia plastyczne. Codziennie
też, oprócz niedziel o godz. 10.00 mamy godzinę śpiewu, podczas której uczymy się nowych piosenek. Często śpiewamy piosenki religijne.
Na koloniach poznałam wiele nowych koleżanek. W mojej grupie są dziewczęta z mojego miasta - Rypina, ale poznałyśmy się dopiero tutaj.
Za dwa dni kończą się kolonie. Żal wyjeżdżać, ale mam nadzieję, że będziemy korespondować.
Pomóż w rozwoju naszego portalu