Reklama

Szlak zabytków architektury (1)

Rodzinna lekcja historii

Tuż przed rozpoczęciem letniego sezonu turystycznego prezydent Lublina, Andrzej Pruszkowski, dokonał otwarcia nowej trasy turystycznej - "Szlaku zabytków architektury". Spacer nim może być doskonałą formą niedzielnego relaksu dla całej rodziny. Zwłaszcza wtedy, gdy nie planujemy wyjazdów za miasto lub nie pozwala na to kapryśna pogoda.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nasza wędrówka rozpoczyna się od Bramy Krakowskiej - historycznego symbolu Lublina. Została wybudowana po najeździe Tatarów na Kozi Gród w 1341 r. Miasto nie mogło obronić się przed napastnikami, gdyż nie posiadało murów obronnych. Budowę umocnień nakazał król Kazimierz Wielki. Brama ulegała przebudowom w XV, XVI i XVIII w. Z XVI stulecia pochodzi przedbramie, kiedyś znacznie bardziej okazałe. Do początku XVII w. z Bramy Krakowskiej opuszczano most zwodzony przez suchą fosę miejską. Za zgodą króla Zygmunta III Wazy fosę zasypano w 1611 r. Od strony Rynku na bramie wisi obraz św. Antoniego - patrona Lublina. Obraz Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, pędzla Janusza Świeżego, wisiał z drugiej strony, na przedbramiu od 1946 do 1950 r. Powrócił na swoje miejsce dopiero niedawno.
Drugi przystanek naszej trasy to kościół pw. Świętego Ducha, wybudowany przy znajdującym się tu niegdyś szpitalu. Szpital to w tamtych czasach przytułek dla ubogich, starców i kalek. Powstał w XIV w. Początkowo istniała przy nim drewniana świątynia, na której miejscu w XV stuleciu wystawiono kościół murowany. Został on przebudowany przez lubelskiego muratora Jana Cangerle po pożarze miasta w 1602 r. Boczną nawę z II połowy XVII w. ufundował hetman Stefan Czarniecki. Kolejnej przebudowy dokonano po pożarze w 1733 r. W świątyni znajduje się cudowny obraz Matki Bożej Dobrej Rady. Łask doświadczyli tu m.in. ks. Piotr Skarga i królowa Marysieńka Sobieska.
Dalej idziemy ul. Świętoduską, której nazwa też jest ciekawym zabytkiem dawnej polszczyzny. Dochodzimy do kościoła i klasztoru Karmelitów Bosych pw. św Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. Kościół powstał w latach 1635-1644 w stylu renesansu lubelskiego. Do dziś zachowały się kolebkowe sklepienia, ozdobione sztukateriami. Ołtarze pochodzą już z epoki baroku. Dzisiejsze zabudowania klasztorne to efekt przekształceń wystawionego w 1623 r. dworu obronnego, należącego do Rafała Leszczyńskiego, wojewody bełskiego. Był on również właścicielem zamku w Baranowie Sandomierskim. Jego miniaturą jest zaprojektowana przez Jakuba Balina lubelska rezydencja dygnitarza. Zamierzał umieścić w niej zbór kalwiński. Doprowadziło to do zamieszek. Mieszczanie chcieli spalić dwór, który obroniła straż wojewody. Po śmierci Leszczyńskiego dom zakupiły Karmelitanki Bose i przebywały tu do początku XIX stulecia. Wówczas przeniesione zostały na dzisiejszą ul. Staszica. Po nich obiekty klasztorne zajmowały na krótko zgromadzenia Karmelitów Bosych i Wizytek, potem carskie koszary i więzienie. Ojcowie Karmelici powrócili tu w 1919 r. Po II wojnie światowej w klasztorze ulokowano areszt Urzędu Bezpieczeństwa. Więzionych w nim patriotów upamiętnia tablica.
Następnie przechodzimy na ul. Staszica, do dawnego zespołu klasztornego Karmelitanek Bosych - dzisiejszego szpitala. To przystanek nr 4. Klasztor i kościół pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny ufundował podkomorzy wielki koronny Jan Mikołaj Daniłłowicz i jego żona Zofia Teresa z Tęczyńskich przy udziale lubelskiej szlachty i mieszczan. Budowę ukończono ok. 1660 r. Projektantem był nieznany murator. Od wezwania kościoła mieszkające tu siostry nazwano Poczętkami. W XVIII w. nastąpiły przekształcenia świątyni. Posiada ona cenną barokową ambonę z postaciami czterech Ewangelistów i obrazy przedstawiające fundatorów klasztoru. W 1807 r. siostrom pozostawiono 1/4 gmachu, zaś pozostałą zajęto na szpital. W 1835 r. obiekty stały się własnością Szarytek. W kolejnych wiekach klasztor kilkakrotnie ulegał przebudowom.
Przechodzimy do zbiegu ulic Staszica i Radziwiłłowskiej. Kolejny, piąty przystanek na trasie, to pałac Czartoryskich, dziś siedziba Lubelskiego Towarzystwa Naukowego. Został wybudowany przez Stanisława Herakliusza Lubomirskiego wg projektu Tylmana z Gameren. W XVIII w. na zasadzie sukcesji pałac przeszedł w ręce Czartoryskich. Jego ostatnimi właścicielami byli Adam Kazimierz Czartoryski i jego żona Izabela z Flemingów. W 1805 r. rezydencja została sprzedana. Na pewien czas stała się fabryką tytoniu i tabaki, potem torem do jazdy na wrotkach i kinem. Barokowy wygląd przywrócono jej dopiero po II wojnie światowej.
Krakowskim Przedmieściem idziemy pod Hotel Lublinianka - przystanek 6. Gmach został wybudowany w latach 1899- 1900 dla potrzeb Kasy Przemysłowców Lubelskich, założonej w 1884 r. przez właścicieli kilku największych ówczesnych zakładów produkcyjnych Lublina. Służyła wspieraniu przemysłu i rzemiosła tanimi kredytami. W czasie okupacji był tu tzw. "Dom Niemiecki", zaś od 1951 r. działa hotel.
Zawracamy w kierunku Starego Miasta. Mijamy gmach Poczty Głównej z 1861 r. Docieramy do zespołu klasztornego kapucynów z kościołem pw. Apostołów Piotra i Pawła - przystanek nr 7. Obiekty zostały ufundowane przez marszałka litewskiego Karola Sanguszkę i jego żonę Marię Annę z Lubomirskich. Kapucyni przybyli do Lublina w 1721 r. Budowę rozpoczęto kilka lat później. Świątynia posiada skromny wystrój. W zakrystii można obejrzeć obraz Sen Leszka Czarnego, artystyczną wizję znanej lubelskiej legendy.
Przechodzimy przez ulicę i jesteśmy pod Hotelem Europa. Został wybudowany w latach 1865-67. Jest kopią Hotelu Europejskiego w Warszawie. Już w XIX w. wyposażony był w luksusowe łazienki, miał restaurację, cukiernię, sklepy galanteryjny i perfumeryjny. Działał w nim także zakład optyczny.
Kolejne przystanki Szlaku zabytków architektury przedstawimy w kolejnych wydaniach Niedzieli Lubelskiej.

W tekście wykorzystano informacje z przewodnika Szlak zabytków architektury, wyd. Lubelski Ośrodek Informacji Turystycznej - tekst Marek Wyszkowski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Diecezjalna Komisja Muzyki Kościelnej: w liturgii nie wolno wykonywać utworów o charakterze świeckim

2024-05-07 10:00

[ TEMATY ]

muzyka liturgiczna

Karol Porwich/Niedziela

W trosce o dobro kościelnej liturgii, w tym wykonywanych pieśni i psalmów, Diecezjalna Komisja Muzyki Kościelnej w kurii warszawsko-praskiej przypomina, że muzyka w kościołach powinna być odgrywana wyłącznie na żywo, a nie odtwarzana z nagrania. Komunikat w tej sprawie wydano z uwagi na "niepokojące praktyki korzystania z gotowych utworów audio, zastępujących grę organów, śpiew organisty i wiernych". Ponadto dokument tłumaczy m.in., że nie wolno w liturgii wykonywać utworów o charakterze świeckim.

Zwracając się do kapłanów i diecezjan świeckich, Diecezjalna Komisja Muzyki Kościelnej wydała komunikat dotyczący odtwarzania utworów audio w kościołach. W "trosce o dobro kościelnej liturgii, w tym wykonywanych pieśni i psalmów" zwraca w nim uwagę na "pojawiające się niepokojące praktyki korzystania z gotowych utworów audio zastępujących grę organów, śpiew organisty i wiernych podczas mszy świętych, nabożeństw i innych aktywności liturgicznych".

CZYTAJ DALEJ

Pokochał na dobre i na złe

Niedziela Ogólnopolska 40/2010, str. 18-19

zaciszegwiazd.pl

Zwielkiego okna sypialni swego nowego góralskiego domu Halina i Jacek Zielińscy widzą Giewont. Wprowadzili się tu niedawno, cieszą się ze swej pięknej sypialni jak nowożeńcy. A przecież pokochali się na dobre i na złe dość dawno temu. Są małżeństwem 39 lat.
„Skaldowie” zawsze żyli między Krakowem a Tatrami, co słychać w ich muzyce. Jacek i Andrzej Zielińscy urodzili się i wychowali w Krakowie, ale ich mama to góralka z Zakopanego. Do Zakopanego jeździli więc na wszystkie święta, na wakacje, na narty, byli tu u siebie.
Trzy lata temu obok dawnego domu rodziców Jacek pobudował piękną, stylową chatę z bali. Jest w niej aż jasno od drewna. Halina zadbała o wystrój i liczne góralskie ozdoby, a także piękny ogród z kapliczką z Jezusem Frasobliwym. I znów cała rodzina ma dokąd przyjeżdżać na święta i wakacje.

CZYTAJ DALEJ

79 lat temu zakończyła się II wojna światowa

2024-05-07 21:53

[ TEMATY ]

II wojna światowa

Walter Genewein

Wrzesień 1939, zdjęcie wykonane przez niemieckiego oficera gdzieś we Wrocławiu we wrześniu 1939 r. Przedstawia pojazdy niemieckich sił powietrznych przed wyjazdem do Polski

Wrzesień 1939, zdjęcie wykonane przez niemieckiego oficera gdzieś we Wrocławiu we wrześniu
1939 r. Przedstawia pojazdy niemieckich sił powietrznych przed wyjazdem do Polski

79 lat temu, 8 maja 1945 r., zakończyła się II wojna światowa w Europie. Akt kapitulacji Niemiec oznaczał koniec sześcioletnich zmagań. Nie oznaczał jednak uwolnienia kontynentu spod panowania autorytaryzmu. Europa Środkowa na pół wieku znalazła się pod kontrolą ZSRS.

Na początku 1945 r. sytuacja militarna i polityczna III Rzeszy wydawała się przesądzać jej los. Wielka ofensywa sowiecka rozpoczęta w czerwcu 1944 r. doprowadziła do utraty przez Niemcy ogromnej części Europy Środkowej, a straty w sprzęcie i ludziach były niemożliwe do odtworzenia. Porażka ostatniej wielkiej ofensywy w Ardenach przekreślała niemieckie marzenia o zawarciu kompromisowego pokoju z mocarstwami zachodnimi i kontynuowaniu wojny ze Związkiem Sowieckim. Wciąż zgodna współpraca sojuszników sprawiała, że dla obserwatorów realistycznie oceniających sytuację Niemiec było jasne, że wykluczone jest powtórzenie sytuacji z listopada 1918 r., gdy wojna zakończyła się zawieszeniem broni. Dążeniem Wielkiej Trójki było doprowadzenie do bezwarunkowej kapitulacji Niemiec oraz ich całkowitego podporządkowania woli Narodów Zjednoczonych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję