Na początku na pobliskich łąkach odbył się krótki raport, czyli apel Lubelskiej Chorągwi Harcerek. Kolejno następowały: powitanie, sprawdzenie stanu (meldowanie drużynami); okrzyki zastępów - nasza "wizytówka",
np. "Mądrość, siła, wiara to tygrysów chwała". Szefowa Chorągwi, hm. Nina Kowalczyk opowiedziała nam o "Eurojamie". Jest to zlot harcerek i harcerzy z całej Europy, który
odbędzie się w sierpniu tego roku w Żelazku (Jura Krakowsko-Częstochowska).
Potem nastąpiła chwila, na którą wraz z zastępem czekałam pół roku, czyli moje mianowanie na zastępową i przysięga wierności nowych druhen. Dziewczyny długo przygotowywały się,
by wreszcie móc powiedzieć, że chcą wyjść na spotkanie wspaniałej przygody, jaką jest harcerstwo. Płynnie recytowały słowa przysięgi: "Przyrzekam być ci wierną jako mojej zastępowej, być wierną zastępowi,
pracować z tobą każdego dnia, by lepiej poznać Prawo Harcerki, moją Ojczyznę i moją wiarę". Te słowa wypowiadały trzymając ręce na proporczyku, na dłoni swojej zastępowej. Otrzymały
również kolory zastępu, w naszym przypadku kolory tygrysa - czarną i pomarańczową wstążeczkę, noszoną na ramieniu. Cała chorągiew zakrzyknęła na naszą cześć: "hip, hip, hura i czuj,
czuj, czuwaj."
Jedna z harcerek dostała czerwoną chustę - znak zakończenia formacji w zastępie i rozpoczęcia pracy nad sobą w ognisku młodych przewodniczek. Oczywiście
śpiewałyśmy hymn harcerstwa, a po okrzyku Ad Mariam Europa udałyśmy się na Mszę św. Odprawił ją ks. Paweł Szymański - asystent środowiska harcerskiego przy parafii pw. św. Antoniego. "Mundur
łączy tak, jak lina w górach. Kiedy zespół wchodzi na wysoką górę, trzeba sobie ufać, trzeba mieć świadomość, że wszyscy są powiązani liną i od każdej osoby zależy sukces, czy ktoś
nie zginie, nie pobłądzi. Tak samo jest w harcerstwie". Nie mogło zabraknąć ks. Bogusława Miguta - nieodłącznego przyjaciela harcerzy, który to właśnie rozesłał nas na wakacje. Po Mszy św.
starsze harcerki i harcerze wystawili sztukę o wadze modlitwy i Eucharystii. Wspólną modlitwą zakończyliśmy rozesłanie.
Koniec roku harcerskiego nie oznacza "wakacji" od pracy nad sobą i służby bliźniemu. To również nie jest kres spotkań w zastępach. Przed nami "Eurojama". Fantastyczna przygoda,
do której trzeba się przygotować. Czeka nas Convivium, czyli ogniska z zastępami z innych krajów, Artis - wspólna zabawa, Certamen - gry pomiędzy drużynami Europy, Expeditio - wyprawa
i Dies Communionis - wspólna pielgrzymka wszystkich skautów do sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej. Przed wyjazdem trzeba skompletować sprzęt, pomyśleć nad urządzeniem biwaku zastępu w Żelazku,
wykonać ciekawe rzeczy, które mogłybyśmy dać gościom, a przede wszystkim podszlifować języki. Można tak długo pisać, ale szkoda czasu, lepiej wziąć się do pracy!
Pomóż w rozwoju naszego portalu