Reklama

Głos z Torunia

Toruń: tysiące młodych na akcji ewangelizacyjnej

Kilka tysięcy młodych ludzi z diecezji toruńskiej uczestniczyło 12 września w spotkaniu ewangelizacyjnym „Nie ma takiego, jak Jezus! Toruńska strefa uwielbienia”. Wydarzenie odbyło się w ramach przygotowań do ŚDM Kraków 2016 i było wspólną inicjatywą wielu wspólnot z Torunia i z całej diecezji. W bezpośrednie przygotowania zaangażowanych było kilkaset osób.

[ TEMATY ]

ewangelizacja

Toruń

Magdalena Niebudek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spotkanie rozpoczęło się o godz. 16 Eucharystią pod przewodnictwem bpa Andrzeja Suskiego. W wypełnionej po brzegi katedrze Świętych Janów rozbrzmiewały dźwięki hymnu ŚDM Kraków 2016. Oprawę muzyczną Mszy św. zapewnił zespół „Totus Tuus” z parafii ojców paulinów w Toruniu, a oprawę liturgiczną wspólnota „Zwiastowanie” z Hartowca.

Przed Mszą św. wolontariuszki z Diecezjalnego Centrum ŚDM omówiły działania przygotowujące do spotkania w Krakowie oraz przedstawiły zasady rejestracji wolontariuszy i uczestników.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Witając młodzież, która przybyła na spotkanie ze swoimi duszpasterzami, bp Suski powiedział, że dzisiejsze spotkanie jest okazją, by na nowo rozpalić w sobie entuzjazm wiary i dzielić się nim z innymi. Światowe Dni Młodzieży to nie tylko do spotkania z ciekawymi ludźmi z całego świata, ale to okazja do spotkania Chrystusa w każdym z nich.

W homilii bp Andrzej nawiązując do Ewangelii opowiadającej o wyznaniu Piotra pod Cezareą Filipową mówił, że pytanie postawione przez Jezusa zmusza każdego z nas do refleksji i głębszego zastanowienia się nad tym, kim jest Jezus w moim życiu? Wobec takiego pytania nie można przejść obojętnie. - Odpowiedź na to pytanie jest także odpowiedzią na pytanie o to kim jest człowiek, jaki jest sens i wartość życia? Jaki jest ostateczny cel naszej drogi? Tego wszystkiego nie da się odkryć bez Chrystusa – mówił bp Suski.

Hierarcha podkreślił, że to pytanie stawiamy sobie w czasie przygotowań do ŚDM, ponieważ celem Światowych Dni Młodzieży jest skupienie wiary i życia każdego młodego człowieka wokół osoby Jezusa. Zaznaczył, że hasło ŚDM: „Błogosławieni miłosierni wzywa nas do zastanowienia się nad tym, czym jest miłosierdzie. - Miłosierdzie to oblicze miłości, która kocha mimo wad i słabości; miłości, która często kocha bez wzajemności – powiedział biskup toruński. Taką miłosierną miłością ukochał nas Jezus. Trzeba nam naśladować Go w tej miłości nie tylko słowem, ale także czynem. - Wiara musi przekładać się na uczynki miłosierdzia – dodał ksiądz biskup.

Reklama

Po Mszy św. rzesza młodych ludzi wyruszyła na ulice toruńskiej starówki. W centrum Starego Rynku, obok ratusza, ustawiona była scena, na której do godz. 19 odbywała się modlitwa uwielbienia prowadzona przez „Zespół Uwielbieniowy” z parafii pw. św. Antoniego w Toruniu. Plac Starego miasta szczelnie wypełniony ludźmi tańczył tańce lednickie animowane przez s. Krzysztofę, pasterkę.

Przy kościele mariackim znajdowała się strefa pojednania, gdzie kapłani poza murami kościoła posługiwali w sakramencie pokuty i pojednania. Niektórzy kapłani przemierzali ulicę Szeroką (główną ulicę Starego Miasta) trzymając wielki napis: „Spowiedź za friko”. Wiele osób skorzystało z tej oferty i przystąpiło do sakramentu pojednania, czasem po kilku latach.

Równocześnie w wielu punktach Starówki trwała ewangelizacja prowadzona przez wspólnoty z całej diecezji: Wspólnotę Ojca Pio z Torunia, Słowo Życia z Torunia, Przymierze Miłosierdzia z Torunia, Effatha z Wąbrzeźna, DA Bacówka z Torunia, Małe Uwielbienie z Torunia, Zwiastowanie z Hartowca, Uczniowie Słowa z Brodnicy oraz młodzież z Wielkiej Łąki.

Sensacją dla wielu przechodniów były siostry zakonne oraz kapłani siedzący wzdłuż ulicy Szerokiej i czyszczący buty oraz wykonujący makijaż. Wiele osób podchodziło do nich nie po to, by wyczyścić sobie buty, czy poprawić urodę, ale zadać nurtujące pytania, podzielić się swoim życiem, a nawet wyspowiadać. - Pan jest wielki! Nie zapomnę do końca życia tych ulicznych spotkań wydawałoby się z przypadkowymi ludźmi. Nie ma przypadków. To była prawdziwa petarda – mówiła ze wzruszeniem s. Faustyna ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia. W ewangelizację uliczną włączyły się także siostry terezjanki, józefitki oraz służebniczki.

O godz. 19 na scenie odbył się koncert zespołu Gospel Rain. Po koncercie uczestnicy spotkania udali się do kościoła mariackiego, gdzie trwali na modlitwie uwielbienia Chrystusa Eucharystycznego. Modlitwę animowała wspólnota „Posłanie” z Torunia. Na zakończenie modlitwy zawierzono Toruń, diecezję i dzieło ŚDM Chrystusowi Miłosiernemu.

2015-09-13 11:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Solarczyk do młodzieży KSM w Toruniu

[ TEMATY ]

Toruń

Bp Marek Solarczyk

młodzież

Ks. Paweł Borowski

15 lutego w Toruniu rozpoczęła się trzydniowa Ogólnopolska Sesja Zarządów Diecezjalnych Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Mszy św. inaugurującej spotkanie przewodniczył bp Marek Solarczyk, delegat KEP ds. Katolickiego stowarzyszenia Młodzieży.

- Jesteśmy Bożymi ogrodnikami – powiedział bp Marek Solarczyk podczas Mszy św. Wezwał zebranych, by z ufnością w Boże Miłosierdzie odpowiadali "Gotów" na wezwanie Pana.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Świętość w codzienności

2024-04-25 11:28

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Przy relikwiach Męczenników z Markowej modlili się wierni z dekanatów: staszowskiego, świętokrzyskiego i połanieckiego.

– Witamy Józefa, Wiktorię i ich dzieci: Stasia, Basię, Władzia, Franciszka, Antosia, Marysię i dzieciątko, które w chwili egzekucji przyszło na świat. Jako rodzice daliście życie siedmiorga dzieciom i jednocześnie chroniliście życie innych ludzi. Nikt nie musiał was przekonywać, że życie każdego człowieka jest wartościowe i zasługuje na szacunek bez względu na pochodzenie czy wyznanie. My małżeństwa chcemy się od was uczyć i stawać w obronie tego, co słuszne nawet za cenę życia i pamiętać, że miłość jest silniejsza od nienawiści – mówili małżonkowie, witając relikwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję