Reklama

Polska

Wieluń: abp Depo odprawił Mszę na fundamentach kościoła zbombardowanego 1 września 1939 r.

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

wojna światowa

Paweł Bielaś, za Radio Fiat

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Wracamy nie tylko myślą i pamięcią do tragicznych wydarzeń z września 1939 r., ale stajemy na tym miejscu jako wspólnota narodu zgromadzonego na modlitwie i włączamy w Ofiarę Mszy św. ofiary tamtych dni i nasze prośby o pokój” - mówił na początku Mszy św. abp Wacław Depo, który 1 września w Wieluniu, w 76 rocznicę wybuchu II wojny światowej odprawił Mszę św. na fundamentach kościoła farnego, który został zbombardowany podczas niemieckiego nalotu.

Na Mszy św. zgromadziło się duchowieństwo na czele z kanonikami Kapituły Kolegiackiej w Wieluniu, przedstawiciele władz państwowych, samorządowych i wojewódzkich, kombatanci, żołnierze Wojska Polskiego, byli więźniowie i represjonowani, uczniowie i młodzież szkolna.

Przed Mszą św. został odczytany list Andrzeja Dudy, prezydenta RP. „Stoi przed nami ciągłe zadanie przekazywania pamięci kolejnym generacjom. Przeciwstawianie się próbom pisania historii pisania na nowo, kwestionowania prawdy na temat II wojny światowej to ważne zadanie, ważne bo jesteśmy to winni rodakom poległym za wolność. Również od tego zależy nasza pozycja międzynarodowa teraz i w przyszłości. Kapitał historyczny narodu jest nie mniej ważny od jego zasobów ekonomicznych” - napisał Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej.

W homilii abp Depo przypomniał, że „każdy czas jest darem szczególnym, który może stać się istotnym i przełomowym zarówno w historii jednostki, jak i całych społeczeństw i narodu”. - Rocznice były i są dla nas wszystkich sposobnością nie tylko do wspominania tych wydarzeń, ale swoistego rachunku sumienia połączonego z modlitwą - mówił abp Depo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Metropolita częstochowski podkreślił, że „pośród polskich dróg ku wolności i niepodległości Rzeczypospolitej stawiano i stawia się wciąż pytania o plany Bożej Opatrzności nad światem, nad Ojczyzną i nad tym miastem, o wartość zmagań o prawdę i sprawiedliwość, o wartość i ofiarę z życia dla wolności i suwerenności Ojczyzny”. - Nie chodzi tutaj o dopowiedź typu filozoficznego czy doktrynalnego, ale o odpowiedź życia. - dodał metropolita częstochowski.

Reklama

Abp Depo nawiązał do ewangelicznych Ośmiu Błogosławieństw - Błogosławieństwa są słusznie ukazywane jako przyszły eschatologiczny i zwycięski obraz świata i człowieka. A w tej naszej rzeczywistości ziemskiej są paradoksem, w którym kryteria tego świata zostają obalone. Dlatego możemy je zrozumieć dopiero pod krzyżem Jezusa Chrystusa - mówił abp Depo.

„W sensie zewnętrznym Jego prawda, życie i śmierć jest w świecie bezradna. Podobne jak według kryteriów samowystarczalności władców tego świata bezsilny jest Chrystus, nie ma legionów i dywizji. Zostaje ukrzyżowany i odrzucony. Ale On zmartwychwstał jako pierwszy”. - kontynuował abp Depo i dodał, że „przesłanie Ewangelii jest wciąż aktualne pomimo zmian epok historii i innych uwarunkowań ludzkich.

Arcybiskup przypomniał, że „wojna wrześniowa z 1939 r., z jej brunatną i czerwoną bestią, z czynnikami gospodarczymi i militarnymi miała także głębsze podłoże ideowo i duchowe”. - Ostatecznie bowiem u podstaw każdej wojny jest ludzka pycha, a nawet bunt wobec Boga i Jego przykazań, ze szczególnym wołaniem: „Nie zabijaj!”. Ten dwubestyjny wrzesień poucza nas, że nie ma życia bez Boga i ostrzega przed każdym nowym ateizmem światowym, europejskim czy polskim.- wołał arcybiskup.

Metropolita częstochowski odniósł się krytycznie do inicjatywy Ministerstwa Edukacji Narodowej, które na nowy rok szkolny - jak przypomniał arcybiskup - zaproponowało program edukacji globalnej i międzykulturowej skrzętnie omija dwa pojęcia narodu i patriotyzmu . „I jest to niestety stała tendencja w pracach tego resortu, dla którego wstydliwym wspomnienie stało się, jeszcze sprzed kilku lat wychowanie patriotyczne . A dzisiaj na progu nowego roku szkolnego usłyszeliśmy o seksedukacji dla najmłodszych”. - zaznaczył abp Depo i stwierdził: Czyli to nie rodzina i rodzice mają wychowywać do prawdy i miłości ? - Rodzice są pierwszymi wychowawcami i nauczycielami życia. I tego prawa nikt im nie może odebrać.- przypomniał abp Depo.

Reklama

Metropolita częstochowski przypomniał słowa zapisane przez św. Jana Pawła II w książce pt. „Pamięć i tożsamość”. „Patriotyzm zawiera w sobie postawę wewnętrzną w odniesieniu do Ojczyzny, która dla każdego prawdziwie jest matką. A to dziedzictwo duchowe, którym jest Ojczyzna, i którym Ojczyzna nas obdarza dociera do nas przez ojca i matkę. Patriotyzm oznacza umiłowanie tego co ojczyste, historii, tradycji, języka, czy samego krajobrazu ojczystego. Jest to miłość, która przechodzi próbę, gdy to co ojczyste jest zagrożone”. - napisał Jan Paweł II.

„Nasze dzieje uczą, że Polacy byli zawsze zdolni do wielkich ofiar dla zachowywania tego dobra, czy też dla jego odzyskania. Świadczą o tym tak liczne mogiły żołnierzy, którzy walczyli za Polskę na różnych frontach świata”. - kontynuował abp Depo.

Metropolita częstochowski przypomniał, że „miłość do Ojczyzny powinna się wyrażać nie tylko wspominaniem dziejów ojczystych, ale gotowością na dziś do poświęcenia, by nic z tej historii dawnej i obecnej nie zostało umniejszone, zafałszowane i by godność człowieka na polskiej ziemi od momentu poczęcia pod sercem matki aż do naturalnej śmierci był uszanowana, bo to jest sprawa nie tylko światopoglądowa czy wyznaniowa. To jest prawo człowieka”.

„Jesteśmy tutaj po to, aby żadna z ofiar i cierpienie poniesione dla miłości Ojczyzny nie były jedynie epizodami historii. Wierzymy, że to wszystko dostrzega Bóg” - zakończył abp Depo.

1 września 1939 r. o godz. 4.40 niemieckie lotnictwo przeprowadziło atak bombowy na Wieluń. Rozkaz zbombardowania Wielunia wydał generał-major Wolfram von Richthofen - odpowiedzialny za zbombardowanie Guerniki były szef sztabu, a potem dowódca Legionu Condor; we wrześniu 1939 r. dowódca niemieckiego lotnictwa szturmowego, które w 1939 r. bezlitośnie bombardowało również Warszawę.

Reklama

Nalot na Wieluń przebiegał w trzech fazach. Pierwsza fala samolotów - 29 maszyn - uderzyła w zachodnią część Wielunia. Jedne z pierwszych ładunków wybuchowych spadły na cel chroniony konwencjami międzynarodowymi - szpital pw. Wszystkich Świętych, wyraźnie oznaczony na dachu symbolem Czerwonego Krzyża. Podobny los spotkał położony nieopodal budynek oddziału położniczego oraz gmach szpitala zakaźnego przy ul. Piłsudskiego w Wieluniu. Drugi nalot (również 29 samolotów) został przeprowadzony pół godziny po zakończeniu pierwszego, a jego celem była wschodnia część miasta. Podczas trzeciego ataku, w którym znów uczestniczyło 29 maszyn, ponownie zbombardowano szpital, gdzie w sumie zginęło 26 chorych, dwie zakonnice i cztery pielęgniarki.

Niemcy zrzucili na Wieluń łącznie 380 bomb, które zabiły ok. 1200 osób, w tym dzieci i chorych. Miasto zostało zniszczone w 70 proc. a samo ścisłe centrum w 90 proc., m.in. ratusz miejski, budynki sakralne - kościół farny i klasztor poaugustiański oraz synagoga.

Najtrudniejsza sytuacja dla polskiej ludności katolickiej, w okresie II wojny światowej, istniała w tzw. Kraju Warty (Reichsagau Posen, Wartheland, Warthegau), do którego została włączona część diecezji częstochowskiej, w powiększonym powiecie wieluńskim. Od samego początku kapłani z terenu ziemi wieluńskiej zostali poddani represjom. Już 9 listopada 1939 r. Niemcy aresztowali 7 kapłanów katolickich i pastora ewangelickiego z Wielunia. 6 października 1941 r. wszyscy kapłani zostali aresztowani i wywiezieni do obozu przejściowego w Konstantynowie k. Łodzi, a stamtąd do obozu koncentracyjnego Dachau. W sumie do obozu w Dachau zostało wywiezionych 55 kapłanów z ziemi wieluńskiej (w tym 2 zakonników).

Reklama

W latach 1939-1945 zostało zamordowanych 61 duchownych diecezji częstochowskiej, w tym dwóch kapłanów wieluńskich: ks. Maksymilian Binkiewicz i ks. Ludwik Gietyngier, którzy zostali beatyfikowani przez Jana Pawła II w dniu 13 czerwca 1999 r. w Warszawie.

Również 1 września obchody 76. rocznicy wybuchu II wojny światowej odbyły się w Częstochowie. M . in. na Placu Pamięci Narodowej została odprawiona Msza św. w intencji w intencji poległych i pomordowanych w czasie II wojny światowej mieszkańców Częstochowy i regionu. Po Mszy św. odbył się Apel Pamięci i złożenie kwiatów pod Pomnikiem Poległym w Obronie Ojczyzny.

Wojska hitlerowskie wkroczyły do Częstochowy 3 września 1939 r. Dzień później, w tzw. krwawy poniedziałek, w masakrze przeprowadzonej przez Wehrmacht straciło życie ponad 200 mieszkańców. Już w dniach 1-3 września w pobliżu Częstochowy doszło do jednej z największych bitew kampanii wrześniowej. Na polach wsi Mokra Wołyńska Brygada Kawalerii dowodzona przez płk. Juliana Filipowicza zniszczyła ponad 100 czołgów i pojazdów mechanicznych nieprzyjaciela.

W okresie II wojny światowej ogromny dramat spotkał częstochowskich Żydów. Zagłada „dużego getta” rozpoczęła się 21 września 1942 r. i kosztowała życie blisko 30 tys. ludzi. Po Powstaniu Warszawskim Częstochowa stała się faktyczną stolicą Polski podziemnej. Znajdowała się tu Komenda Główna AK wraz z jej dowódcą gen. Leopoldem Okulickim ps. „Niedźwiadek”. Tu także funkcjonował największy uniwersytet „podziemny”, stworzony przez kadrę naukową Uniwersytetu Warszawskiego, Poznańskiego, SGH, SGGW, Akademii Medycznej w Warszawie oraz Wilnie. W częstochowskim kościele św. Jakuba schronienie znalazło wielu kapłanów i uciekinierów po Powstaniu Warszawskim. 16 stycznia 1945 r. do miasta wkroczyły wojska radzieckie.

2015-09-01 20:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo na Jasnej Górze: wiara nie jest czymś, co się zdobywa raz na zawsze

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

BPJG Krzysztof Świertok

Wyznając wiarę, która zwycięża świat bądźmy wdzięczni Kościołowi za jej przekaz od pokoleń, poza Kościołem prawda o Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym byłaby czczą gadaniną, a świat mimo zdobyczy, byłby jednym wielkim absurdem idącym ku śmierci - powiedział na Jasnej Górze abp Wacław Depo. Metropolita częstochowski w wielkanocny poranek przewodniczył uroczystej Mszy św., którą poprzedziła tradycyjna procesja rezurekcyjna szlakiem bohaterskiego obrońcy klasztoru z czasów potopu szwedzkiego.

- Chrystus Zmartwychwstał, prawdziwie Zmartwychwstał! To jedno z najkrótszych wyznań wiary - przypomniał abp Depo. Podkreślił, że wyznając tę wiarę, która zwycięża świat powinniśmy być wdzięczni Kościołowi za jej przekaz od pokoleń, bo „doświadczamy, że poza Kościołem prawda o Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym wydaje się być czczą gadaniną”. Metropolita częstochowski zauważył, że „w nieustannym biegu wydarzeń świata, który już przeminął, który jest, który współtworzymy, i który wybiega w przyszłość, jest tylko jeden klucz otwierający drzwi do prawdziwego życia - Zmartwychwstały Chrystus - w Nim historia, czas i wieczność jest jedna, w nim prawda o człowieku jest jedna, a ta prawda jest skierowana do wszystkich ludzi wszystkich epok i narodów”.

CZYTAJ DALEJ

Ukraina/ Szef MSZ: dzieci nie powinny ginąć w wyniku nalotów we współczesnej Europie

2024-04-19 16:17

[ TEMATY ]

dzieci

wojna na Ukrainie

PAP/ARTEM BAIDALA

Ukraińscy ratownicy pracują na miejscu ataku rakietowego na budynek mieszkalny w Dnieprze, w obwodzie dniepropietrowskim 19 kwietnia 2024 r.

Ukraińscy ratownicy pracują na miejscu ataku rakietowego na budynek mieszkalny w Dnieprze, w obwodzie dniepropietrowskim 19 kwietnia 2024 r.

Rosyjski atak na obwód dniepropietrowski jeszcze bardziej podkreśla, jak pilnie należy wzmocnić ukraińską obronę powietrzną, dzieci nie powinny ginąć w nalotach we współczesnej Europie - oznajmił w piątek minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba na platformie X.

"Przerażający rosyjski nalot na obwód dniepropietrowski dziś rano. Wśród zabitych jest dwoje dzieci. 14-letnia dziewczynka i 8-letni chłopiec. Inny 6-letni chłopiec został uratowany w szpitalu. Brutalność rosyjskiego terroru wobec zwykłych ludzi, w tym niewinnych nieletnich, nie ma granic" - napisał Kułeba (https://tinyurl.com/5f482tfa).

CZYTAJ DALEJ

W. Brytania: ani Izrael, ani Iran nie chcą wojny, ale łatwo o coś, co ją wywoła

2024-04-20 09:58

[ TEMATY ]

Izrael

Iran

Karol Porwich/Niedziela

Ani Izrael, ani Iran nie są teraz zainteresowane eskalacją konfliktu, co nie znaczy, że go nie będzie w przyszłości, bo pierwsza wymiana ciosów już nastąpiła, a w takiej sytuacji bardzo łatwo o błędną kalkulację – mówi PAP dr Ahron Bregman z Departamentu Studiów nad Wojną w King's College London.

Ekspert wyjaśnia, że rząd Izraela – także ze względu na wewnętrzną presję – musiał zareagować na irański atak rakietowy w poprzedni weekend, ale ta reakcja była w rzeczywistości bardzo stonowana, co sugeruje, że Izrael nie chce eskalować sytuacji, lecz ją deeskalować. Bregman przypuszcza, że właśnie z powodu tej stonowanej reakcji Iran również nie będzie dążył do odwetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję