Reklama

Bracie Stanisławie, czy to prawda, że...

Cavere decet, timere non decet

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Zdzisław Wójcik: - Czy to prawda? Jaka ostrożność, jaka przezorność jest autentyczną zaletą? Jakiej bojaźni nie aprobujemy? Dlaczego bojaźń Boża jest w świętym objawieniu początkiem mądrości? Czy dotyczy tylko nas, dziedziców Starego i Nowego Testamentu?

Brat Stanisław Rybicki: - Namiestnik Syna Bożego, Syna Człowieczego, rozpoczynając swoje epokowe posłannictwo, wzywał wszystkich ludzi "do przezwyciężenia lęku w globalnej sytuacji współczesnego świata". "Dlaczego mamy się nie lękać" - zapytuje ten, który jest największym autorytetem moralnym współczesnego świata i uzasadnia rację takiej postawy: "Potęga Chrystusowego krzyża i zmartwychwstania jest zawsze większa od wszelkiego zła, którego człowiek może i powinien się lękać". Jest na naszym globie tak wiele zagrożeń, ale wbrew tym zagrożeniom mamy "przekroczyć próg nadziei", ufając, że Chrystus "przez Maryję zwycięży, bo chce, aby zwycięstwa Kościoła w świecie współczesnym i przyszłym łączyły się z Nią".

- "Bojaźń Boża początkiem mądrości".

- Natomiast kres tej bojaźni, bojaźni Bożej, odrzucenie Boga, to początek lęku przed człowiekiem, to początek szaleństwa, głupoty. Stąd "cavere decet" pod adresem Europy i świata bez wiary w Bożą Opatrzność, w Boży święty Dekalog. Eliminując Bożą Bojaźń będącą początkiem mądrości, wybiera człowiek - pojedynczo i globalnie - bałwochwalstwo. Lęk przed człowiekiem, korzeniem i źródłem głupoty i vice versa. Terryzm, przyziemność, musi prowadzić do terroryzmu. Demoniczna sugestia "będziecie jak bogowie" czyni człowieka niewolnikiem, Kainem, bratobójcą. Gloryfikowanie "Oświecenia", z pominięciem Bożego panowania, musi prowadzić do cywilizacji śmierci.

- Gdy człowiek przestaje adorować Boga, swego Pana i Zbawiciela, staje na progu unicestwienia dzieła stworzenia. Wtedy "nawet Odwaga załamuje ręce".

- W tej sytuacji nie ma innego ocalenia niż w naszym Stworzycielu, któremu bardziej zależy na naszym szczęściu niż nam samym. On działa jednak dla ocalenia człowieka przez człowieka będącego Jego heroldem, przez Jego proroków na miarę Jana Chrzciciela. Na szczęście nigdy nie brakowało i dziś nie brakuje zwiastunów odrodzenia ginącego świata. Nawet wtedy, kiedy Piotr-Skała wbrew łasce wybrania ulega lękowi, jego misja prorocka nie musi być zaprzepaszczona gestem Judasza, gdyż przychodzi mu na ratunek Zmartwychwstały, pytając: "czy Mnie miłujesz". Nigdy nie jest "za późno", ale już jest czas. Dzisiaj! "Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan/ Autorzy książki o rodzinie Ulmów odznaczeni polskim Złotym Krzyżem Zasługi

2024-05-02 20:31

[ TEMATY ]

książka

ks. Paweł Rytel‑Andrianik

rodzina Ulmów

złoty Krzyż Zasługi

Episkopat.news

Ks. Paweł Rytel-Andrianik

Ks. Paweł Rytel-Andrianik

Autorzy książki o błogosławionej rodzinie Ulmów "Zabili także dzieci": watykanistka włoskiej agencji prasowej Ansa Manuela Tulli i szef polskiej redakcji watykańskich mediów Vatican News ks. Paweł Rytel-Andrianik zostali w czwartek odznaczeni Złotym Krzyżem Zasługi, przyznanym przez prezydenta RP Andrzeja Dudę.

Ceremonia wręczenia odznaczeń odbyła się w ambasadzie RP przy Stolicy Apostolskiej, a Krzyże Zasługi wręczył ambasador Adam Kwiatkowski.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję