Dla kardynała Meisnera była to podróż sentymentalna, gdyż jak wyznał ostatni raz był na Śląskim Olimpie w 1942 r. Po dotarciu na miejsce urodzony w 1933 r. we Wrocławiu hierarcha modlił się w wyremontowanym kościele pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, rozmawiał z licznie obecnymi na szczycie turystami i wspominał swoje szkolne czasy.
O historii kościoła opowiedział, prezentując obecny stan prac proboszcz parafii w Sulistrowicach ks. Ryszard Staszak. We wzniesionej bowiem w latach 1698–1702, a odremontowanej gruntowanie w 2000 r. świątyni, od 2004 r. archeolodzy z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzili prace związane z poszukiwaniem przejawów starożytnej słowiańskiej cywilizacji. Od tej pory kościół na Ślęży był zamknięty dla wiernych i turystów, oraz ulegał powolnej dewastacji. W 2012 r. kościół został przekazany pod opiekę duszpasterską ks. Ryszardowi Staszakowi, proboszczowi parafii w Sulistrowicach, który podjął się trudnego zadania ratowania zniszczonej świątyni.
Dziś kardynał Meisner będzie przewodniczył uroczystościom odpustowym ku czci św. Maksymiliana Marii Kolbego we wrocławskim kościele na Gądowie, któremu patronuje kapłan – męczennik. W planach ma także wizytę w sanktuarium w Krzeszowie. W Polsce arcybiskup senior Kolonii pozostanie do wtorku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu