Sakrament bierzmowania, obok chrztu i Eucharystii, stanowi fundament życia chrześcijańskiego. Umacnia on wiarę i uzdalnia bierzmowanych do mężnego jej wyznawania, do prowadzenia
życia według jej zasad, a także do podejmowania zadań apostolskich. Aby stało się to możliwe, konieczne jest solidne przygotowanie młodzieży do przyjęcia sakramentu poprzez ożywienie życia
duchowego oraz pogłębienie znajomości prawd wiary.
Przygotowania do tego niezwykle ważnego wydarzenia rozpoczęły się w naszej parafii już we wrześniu 2002 r. Formowanie młodzieży odbywało się na wielu płaszczyznach, zarówno
w szkole podczas lekcji religii, jak i poza szkołą. Na lekcjach, oprócz realizacji tematów przewidzianych programem, młodzi ludzie pogłębiali swoją ogólną wiedzę religijną, a szczególnie
dotyczącą sakramentu bierzmowania; poznawali pieśni religijne, których śpiew doskonalili potem na zajęciach z organistą; musieli dokonać wyboru świętego patrona i zapoznać się z jego
życiorysem, aby móc zastanowić się nad drogą postępowania, jaka wynika z dokonanego wyboru. Na początku maja wykazywali się swoją wiedzą podczas egzaminu. Nie wszyscy zdali go za pierwszym
podejściem, ale ostatecznie udało się to wszystkim chętnym.
Aby pogłębić świadomość swego miejsca w Kościele, we wspólnocie parafialnej, młodzież gimnazjalna przez cały rok gromadziła się wokół ołtarza, biorąc czynny udział we Mszach
św. i innych nabożeństwach.
Przedstawiciele poszczególnych klas co niedziela przygotowywali oprawę liturgiczną Mszy św.: czytania, modlitwę wiernych, śpiew psalmów. Ponadto w każdą trzecią niedzielę miesiąca Ksiądz
Proboszcz osobiście wygłaszał homilię do rodziców i ich dzieci, przybliżając istotę sakramentu, który miał się stać udziałem młodych ludzi.
Kandydaci do bierzmowania od września obchodzili dziewięć pierwszych piątków, przez cały październik włączali się w modlitwę różańcową w naszym kościele parafialnym lub w podległych
kaplicach (wybrani uczniowie każdej z klas prowadzili tę modlitwę przed ołtarzem), w grudniu chodzili na roraty, w Wielkim Poście przygotowywali rozważania Męki Pańskiej
i dzielili się nimi z resztą wiernych podczas nabożeństwa Drogi Krzyżowej, w maju uczestniczyli w nabożeństwie majowym i odprawili nowennę do Ducha
Świętego.
W czasie Triduum Paschalnego miała miejsce adoracja Najświętszego Sakramentu, najpierw w Ciemnicy, potem u Grobu Pańskiego. Młodzież często przychodziła do świątyni nie tylko
na wyznaczoną godzinę czuwania, ale także w innym, dowolnym czasie, gromadząc się dość licznie około godz. 21.00 na Apel Jasnogórski. Wzruszająca była adoracja zorganizowana na zakończenie
40-godzinnego nabożeństwa, w przeddzień odpustu św. Stanisława Biskupa Męczennika. Rozważania prowadzone przy kolejnych tajemnicach Różańca urozmaicał śpiew pieśni i piosenek religijnych,
a przedwieczorne echo niosło mocny, dźwięczny głos młodzieży po całych Sarnakach.
Osobiste zaangażowanie i udział w różnych nabożeństwach wymagało od wielu wykazania się sporą odwagą cywilną, jako że niejeden gimnazjalista dotychczas rzadko bywał w pobliżu
ołtarza, stojąc zwykle gdzieś pod chórem lub w cieniu kolumny.
Część naszej młodzieży wykazuje się szczególnym zaangażowaniem w życie Kościoła, zarówno na terenie parafii, jak i diecezji. Sporo dziewcząt i chłopców bierze udział
w letnich rekolekcjach oazowych, co pozytywnie wpływa na młodzieńcze postawy nastolatków, tak często zbuntowanych przeciw wszelkim zasadom, w tym również chrześcijańskim. We wrześniu
liczna grupa gimnazjalistów uczestniczyła w Diecezjalnym Spotkaniu Młodzieży w Serpelicach. Nie trzeba nikogo przekonywać, iż rodzące się wówczas poczucie wspólnoty chrześcijan procentuje
na co dzień. Równie licznie pielgrzymowali z 57. pieszą pielgrzymką do Leśnej Podlaskiej, co było połączone z obchodami 75-lecia powrotu cudownego obrazu Matki Bożej Leśniańskiej
do Jej sanktuarium. W Wielki Czwartek ministranci z naszej parafii uczestniczyli we Mszy św. Krzyżma w Drohiczynie, a po zakończeniu roku szkolnego
wybrali się na Diecezjalny Zjazd Ministrantów w Miedznie. Przedstawicieli Sarnak nie zabrakło na zjeździe KSM w Czartajewie. Są też tacy, którzy nie obawiają się trudów nocnego pielgrzymowania
z Siedlec do Mokobodów. Można więc śmiało powiedzieć, że duchowo nasza młodzież dobrze przygotowała się do włączenia się w krąg świadomych i odpowiedzialnych chrześcijan-katolików.
Uroczystość odbywała się w nieco pochmurny majowy dzień. Od czasu do czasu siąpił drobny deszcz, ale bywało, że niespodziewanie zza chmur wyglądało słońce, napełniając nas nadzieją na znośną
pogodę. 21 maja, około kwadransa przed godz. 17.00 plac przed kościołem zaczął zapełniać się tłumem odświętnie ubranych parafian i kandydatów do bierzmowania w galowych strojach.
Potem młodzież, z wrażenia nie odczuwając chłodu, udała się w kierunku plebanii, aby w uroczystej procesji przyprowadzić do świątyni dostojnego gościa - Księdza Biskupa.
W ciszę oczekiwania, wypełniającą przytulne wnętrze wypełnionego po brzegi kościoła, wpadły słowa pieśni błagalnej: Duchu Święty, przyjdź, niech wiara zagości, nadzieja zagości, niech miłość zagości
w nas - a jednocześnie z pieśnią, płynącą z głębi młodych serc, dał się słyszeć miarowy krok młodzieży, wchodzącej w główną nawę sprawnym dwuszeregiem.
Potem wystąpili uczniowie kl. II, Natalia Jakubowska i Mateusz Kacprowski, aby w imieniu swoich koleżanek i kolegów prosić Szafarza o udzielenie sakramentu
bierzmowania. Warto przytoczyć wypowiedziane przez nich słowa: "Ekscelencjo, Najczcigodniejszy Księże Biskupie! W imieniu zgromadzonej dzisiaj w naszym kościele parafialnym młodzieży
chcemy bardzo serdecznie powitać Drogiego nam Ojca naszej diecezji i prosić o udzielenie sakramentu bierzmowania. Pragniemy przez niewysłowiony dar Ducha Świętego, który dzisiaj
na nas zstąpi, w sposób bardziej dojrzały i doskonalszy związać się z Chrystusem i zobowiązać się jednocześnie, jako prawdziwi Jego świadkowie, do szerzenia
i bronienia wiary słowem i uczynkiem oraz do postępowania według jej zasad. Przyrzekamy odrzucać w naszym życiu grzech i wszystko, co nas oddala od Boga; dary
Ducha Świętego zaś przyjąć, pielęgnować i rozwijać w sobie jak najdoskonalej. Silni wiarą i mocą Syna Bożego dojdziemy do celu naszej życiowej pielgrzymki, którą rozpoczęliśmy
na ziemi, a mamy nadzieję zakończyć w domu naszego Ojca w niebie".
A kiedy rozpoczęła się Msza św. i obrzędy bierzmowania, cały kościół rozbrzmiewał głośnym, równym chórem, gdy młodzi kandydaci do bierzmowania mówili: "Pragniemy, aby Duch Święty, którego
otrzymamy, umocnił nas do mężnego wyznawania wiary i do postępowania według jej zasad", a następnie odnowili swoje przyrzeczenia chrzcielne. Ksiądz Biskup na zakończenie Mszy św.
pochwalił ich żartobliwie, że pierwszy raz spotyka się z tak głośnym i wyraźnym deklarowaniem swojej wiary. Zaś w swojej homilii nawiązał do aktualnych wydarzeń w Rzymie,
25-lecia pontyfikatu Jana Pawła II i kanonizacji nowych świętych - wspominał matkę Urszulę Ledóchowską i bp. Józefa Sebastiana Pelczara, ich drogę do świętości, nawiązał przy tym
do sensu sakramentu bierzmowania. Zwrócił się do młodych, aby nie wstydzili się swojej wiary, nie wstydzili się być dobrymi i czynić dobro.
Jak zwykle, wypowiedzi Księdza Biskupa słuchało się z uwagą i bez znużenia; młodzi ludzie stali pośrodku kościoła równo, w zwartych szeregach, skupieni wewnętrznie.
Wśród nich mój syn i moja chrześniaczka, której miałam być świadkiem bierzmowania. Patrzyłam wzruszona na złożone ręce i poważne twarze wystrojonych tak uroczyście w białe
koszule i czarne garnitury chłopców, na równie eleganckie dziewczyny. Znam ich przecież na co dzień, tych niepokornych, przekornych, nastroszonych, często pyskatych rozrabiaków. Tym razem się
nie kręcili, nie rozglądali, wyraźnie spoważnieli. Czekali na bardzo ważny moment w swoim życiu - mieli się stać dorosłymi chrześcijanami. "Ja wiem - mówił Ksiądz Biskup - że wy często udajecie,
że wam na niczym nie zależy, że nic was nie obchodzi. Ale w głębi duszy jesteście inni". Przypomniała mi się wtedy opowieść koleżanki o pielgrzymce maturzystów z technikum
na Jasną Górę. Jedna z opiekunek bardzo zdziwiona patrzyła na chłopaka, słabego ucznia, nieraz przysparzającego różnych problemów, który wtedy klęczał na dwóch kolanach przed cudownym obrazem
Pani Jasnogórskiej, zatopiony w modlitwie. Na jej niezbyt przychylną uwagę odparł ze złością: "Uważa pani, że jak jestem złym uczniem, to już i modlić się nie mogę jak
inni?". Tak, często osądzamy ludzi z pozoru, staramy się ich zaszufladkować, nie zadajemy sobie trudu dotarcia do tych, którzy nie dają się lubić tak po prostu.
Pan kiedyś stanął nad brzegiem, szukał ludzi gotowych pójść za Nim, by łowić serca słów Bożych prawdą... Oto Pan powołuje nowych ludzi, którzy mają "serca młode zapałem", którzy ufnie wołają
do Niego: Niechaj z nami będzie Pan, alleluja, niech obroną będzie nam, alleluja. Chcemy zgłębiać słowa, treść, alleluja, braciom je radośnie nieść, alleluja.
Na dworze wciąż siąpił drobny deszcz, ale świątynia jaśniała blaskiem nie tylko świec, ale i emocjami wszystkich zebranych. Niejedno rodzicielskie serce radowało się na widok dziecka bardziej
niż inne zaangażowanego w liturgię Mszy św. Lektorami byli Piotr Olszewski i Emil Wasilewski, na co dzień ministranci. Psalmy śpiewały Emilia Obrępalska i Aleksandra Kłykocińska
przy współpracy z koleżankami z klasy tworzącymi chórek. Chleb i wino, świeca, kwiaty, nowy ornat i dzwonki do kościoła to jedne z wielu darów, jakie
nieśli do ołtarza Magdalena Bagłaj, Dorota Hawryluk, Paulina Kroszka, Agnieszka Szymczak, Edyta Wawryniuk, Katarzyna Witkowska, Rafał Chwesiuk i Tomasz Hawryluk. Modlitwę wiernych prowadziły
Edyta Adamczuk, Jolanta Bartoszuk, Marta Maksymiuk, Aleksandra Wasiluk, Emilia Waszczuk, Łukasz Michoń oraz Marek Wasiluk.
Podziękowanie za udzielenie sakramentu bierzmowania w imieniu rodziców składali Jolanta Jaskólska oraz Szczepan Walczuk, zasłużony dla Kościoła jako ojciec dwóch młodych księży
pallotynów, z których jeden pracuje w tej chwili na Słowacji.
Uroczystość przebiegała w atmosferze skupienia, a jednocześnie sprawnie, bez zakłóceń i niepotrzebnych nerwów, co z pewnością jest zasługą Księdza Biskupa,
który potrafi nawiązywać dobry kontakt z wiernymi i z młodzieżą, a także ks. Tadeusza Czyżaka, katechety w Gimnazjum, który tak dobrze przygotował młodzież
- przy współpracy z proboszczem, ks. prał. Zdzisławem Borkowskim oraz z wikariuszem, ks. Adamem Bogdanowiczem. Młodzież pamiętała o tym, dziękując Księżom symbolicznym
kwiatkiem.
Należałoby wspomnieć, że nasi Księża potrafili zainspirować wielu młodych ludzi do wykonania dekoracji w kościele. Przygotowane zostały plansze przedstawiające symbole sakramentów świętych:
sześć zawieszono na filarach, symbol sakramentu bierzmowania umieszczono przy ołtarzu głównym. Dopełnieniem tego był wizerunek gołębia oraz piękne kompozycje kwiatowe. Od strony plastycznej wyróżniła
się uczennica klasy III, Anna Pióro, która wielokrotnie już malowała różne elementy dekoracyjne do naszej świątyni.
Sakrament bierzmowania został przyjęty, nasze dzieci otrzymały dary Ducha Świętego i podjęły się wypełniać ważne zadania: swoim życiem świadczyć o Chrystusie. Nie jest to łatwe
w dzisiejszych czasach. Ufam jednak, że stanie się to możliwe mimo przeciwności. Nikt przecież nie obiecywał nam łatwego życia.
Owoce świadomego przyjęcia sakramentu bierzmowania widoczne były już wkrótce potem. Akurat młodzież licznie wyjeżdżała na biwaki klasowe ze swoimi wychowawcami. Potrafią połączyć rozrywkę
i odpoczynek z modlitwą i jawnym przyznaniem się do Kościoła katolickiego. W ośrodku wypoczynkowym w Dubiczach Cerkiewnych przebywali uczniowie klasy
III a z Dorotą Czeżyk. Jako że była to uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, została tam dla nich odprawiona Msza św. połączona z nabożeństwem majowym. Żarliwość modlitwy i chóralny
śpiew tej grupy młodych ludzi wzbudziła szacunek i podziw przebywających tam wczasowiczów, w dużej mierze wyznania prawosławnego. Część biwakujących w Serpelicach uczniów
z klasy I a i I c (z Elżbietą Obrępalską i Małgorzatą Bartoszuk) oraz z kl. II b (z Beatą Rosiak) uczestniczyła w nabożeństwie
odprawianym w miejscowym kościele. Natomiast klasa III b pod opieką Doroty Szpury i Agaty Wasilewskiej odpoczywała w schronisku młodzieżowym w Bindudze. Cała
grupa udała się przedwieczorną porą pod wioskową kapliczkę, gdzie tradycyjnie (choć niezbyt licznie) gromadzą się mieszkańcy na "majowe" - kilka starszych kobiet, kilkoro dzieci, jeden starszy mężczyzna.
Nasi podopieczni nie wstydzili się zająć miejsca przed figurą Najświętszej Panny, by wspólnie zaśpiewać Litanię Loretańską, modlić się w intencji Papieża, księży, o pokój na świecie
i w rodzinach, błagać Przepuść, Panie, przepuść ludowi swemu, a na koniec gromko odśpiewać Apel Jasnogórski. W wiekowych lipach otaczających kapliczkę śpiewały ptaki,
pachniało siano przewożone przez spracowanych rolników, na pobliskim gnieździe stał zasłuchany bocian z przechyloną głową i tak prawdziwie brzmiały słowa starej pieśni: Chwalcie
łąki umajone, góry, doliny zielone, chwalcie cieniste gaiki, źródła i kręte strumyki. Wdzięcznym strumyki mruczeniem, ptaszęta słodkim kwileniem, i co czuje, i co żyje,
niech z nami sławi Maryję.
Pomóż w rozwoju naszego portalu