"Piękno obrazu Bożego"
Zwracając się do licznie zebranych chorych z różnych wspólnot Ochotników Cierpienia rozsianych po Polsce i Włoszech, kard. H. Gulbinowicz opowiedział o swoim spotkaniu
z pewnym chorym młodzieńcem przed laty w domu Cichych Pracowników Krzyża w Re. - On mówi do mnie tak - opowiada Kardynał - "Proszę księdza, a do kogo ja jestem
podobny?". Mówię: "Nie wiem, bo widzę tylko mamę Pana, a nie widzę ojca". A on mi wtedy mówi: "Proszę księdza, ja jestem podobny do Chrystusa, tego przybitego do krzyża, który nie
mógł się ruszać. I ja nie mogę się ruszać". On się rozpłakał i ja się rozpłakałem, i matka się rozpłakała, i wszyscy, którzy tam byli. Trzeba zrozumieć, że
cierpienie to jest właśnie przybicie do krzyża Chrystusowego dla zbawienia świata - zakończył Kardynał i wyraził nadzieję, że to, co się w Głogowie zaczęło, rozszerzy się i pójdzie
dalej, do innych diecezji polskich.
W modlitwie przed poświęceniem Domu "Uzdrowienie Chorych" kard. H. Gulbinowicz prosił Boga: "Niech to miejsce - Dom «Uzdrowienie Chorych» im. Jana Pawła II dzięki łasce Ducha Świętego będzie
domem błogosławieństwa i ogniskiem miłości. Niech członkowie Stowarzyszenia Cichych Pracowników Krzyża, wolontariusze i służba zdrowia troskliwie pełnią swoją służbę, pomagając chorym
i niepełnosprawnym zrozumieć sens swojego cierpienia, by stali się przez to przed nimi apostołami charyzmatycznej wizji prałata L. Novarese, którego wizerunek upamiętni postać prekursora tej
ewangelizacji świata cierpienia".
Przy poświęceniu ponad siedmiu tysięcy metrów kwadratowych domu, który został zbudowany bez barier architektonicznych i przystosowany do przebywania w nim około 120 osób niepełnosprawnych,
pomagali Kardynałowi: nuncjusz apostolski abp Józef Kowalczyk, bp Faud Twal z Tunisu, abp Serafin Spovieri z Benewentu, bp Josef Hrdliczka z Ołomuńca oraz dziesięciu biskupów
diecezjalnych i pomocniczych z diecezji polskich.
Reklama
"Wielka symbolika ofiar"
Na szczególny dzień, w którym dokonuje się otwarcie Domu "Uzdrowienie Chorych" wskazał biskup diecezjalny Adam Dyczkowski, każdy szesnasty dzień miesiąca jest bowiem poświęcony modlitwie w intencji
Ojca Świętego Jana Pawła II. - Dzisiaj nasza łączność z Ojcem Świętym nabiera szczególnego wymiaru - mówił Ksiądz Biskup. - W 1987 r. w trakcie spotkania z okazji
40-lecia Centrum Ochotników Cierpienia Papież powiedział po polsku: "Niech tajemnica Chrystusowego Odkupienia przez Krzyż za sprawą waszych cierpień będzie obecna i owocna na naszej
polskiej ziemi, wśród rodaków, którzy tak bardzo oczekują na owoce tego waszego apostolstwa, wielkiego i podstawowego apostolstwa". Dzisiaj to pragnienie naszego Ojca Świętego się spełnia.
Bp A. Dyczkowski na ręce ks. Giovanni Giuseppe Torre złożył podziękowanie za obecność dzieła w Polsce i trud budowy ośrodka duszpasterstwa chorych oraz wyraził żal, że
z powodu choroby nieobecna jest na uroczystości współzałożycielka dzieła s. Elwira Miriam Psorulla, która od początku jest gorliwym orędownikiem jego istnienia w Polsce.
Dom "Uzdrowienia Chorych" zbudowany jest w cieniu głogowskiej kolegiaty, najstarszego i największego kościoła Głogowa. Hierarchicznie druga po wrocławskiej świątyni na Dolnym
Śląsku jest pomnikiem przeszłości i symbolem licznych ofiar. Istniejące przy kolegiacie do roku 1810 zgromadzenie kanoników wniosło wybitny wkład w rozwój kultury i szkolnictwa
w Głogowie i na Śląsku. Kościół kolegiacki przez dawny głogowian zwany był "domem" (od niem. der Dom - katedra). Dzięki inicjatywie i wysiłkom ks. prał. Ryszarda Dobrołowicza
ten dom podniósł się z gruzów i rozpoczął nowe życie, podwójne życie. Udzielił bowiem schronienia innemu domowi, który - choć wybudowany wedle nowoczesnych standardów - ma to samo
zadanie - nieść Ewangelię człowiekowi.
Jedynym skarbem kolegiaty, jaki ocalał z wojennych zawieruch, jest bogato zdobiony krzyż. Był on niesiony w procesji podczas Mszy św. poprzedzającej poświęcenie domu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
"Realizm nauki Chrystusa"
Mszy św. przewodniczył nuncjusz apostolski abp Józef Kowalczyk. Przypomniał on, że wspólnota Cichych Pracowników Krzyża przybyła do Głogowa z Włoch. - Swoją obecnością oraz pracą - mówił Nuncjusz
- idą oni śladami Pięciu Braci Męczenników, spośród których Benedykt i Jan pochodzili właśnie z Włoch. Nie chodzi tu o ślady fizyczne, ale o wyobraźnię miłosierdzia,
o której mówił nam Ojciec Święty w zeszłym roku. Po tysiącu lat Cisi Pracownicy Krzyża przychodzą tutaj z całym bogactwem swego charyzmatu, którego konkretnym wyrazicielem
był sługa Boży i fundator ks. prał. L. Novarese.
Do myśli założyciela Cichych Pracowników Krzyża, których naczelną dewizą jest to, że chory może być nie tylko podmiotem troski, ale również apostołem Kościoła, nawiązał w homilii abp Józef
Michalik, metropolita przemyski. Dziesięć lat temu otworzył on gościnne progi diecezji, którą wówczas kierował, dla dzieła apostolstwa chorych. Teraz wraz z chorymi i licznie zgromadzonymi
wiernymi dziękował w Głogowie Bogu za ukończone dzieło. W homilii wskazał, że realizm życia każe zauważyć, że zawsze jest Bóg i są ludzie obok. - To jest zdumiewające
- mówił Metropolita - że cierpienie przemawia, otwiera serca, angażuje ludzi. Budzi życzliwość, ofiarność. To jest wielkie posłanie Chrystusa, bo Ewangelia jest pełna tego zwrotu w kierunku
cierpienia. Więcej, można powiedzieć, że istnieje piąta Ewangelia cierpienia, którą w nowy sposób przekazuje światu Chrystus.
"Sam przeszedł tę drogę"
Sługa Boży prał. L. Novarese, sam doświadczywszy choroby, zrozumiał konieczność przezwyciężania jej bezsensu i pasywności. Po cudownym uzdrowieniu dzięki wstawiennictwu Matki Najświętszej i św.
Jana Bosko ślubował, że całkowicie poświęci swoje życie chorym. Od dziecka wzrastał w czułej i synowskiej pobożności maryjnej i dlatego podjęte działanie duszpasterskie
rozumiał jako odpowiedź na prośby Maryi z Lourdes i Fatimy. Wraz z s. Elwirą Miriam Psorulla animował działalność apostolską świeckich w ruchu Ochotników Cierpienia.
Z czasem na bazie tej samej duchowości powstała wspólnota życia konsekrowanego - Cisi Pracownicy Krzyża.
Przełożony generalny Cichych Pracowników Krzyża, którym obecnie jest don Giovanni Giuseppe Torre, wskazał na podstawowe zadanie kontynuowanego dzieła apostolstwa chorych. - Chcemy poprzez nasze działanie
- mówił on w Głogowie na zakończenie Mszy św. - pomóc wszystkim chorym, cierpiącym, niepełnosprawnym odkrywać sens cierpienia, aby ich modlitwa ofiarowana za grzeszników, za Kościół,
za Ojca Świętego, za kapłanów miała swoje znaczenie. Aby chory umiał ofiarować swoje cierpienie za świętość swoją i za świętość innych.
Naczelne zadanie i szczególną posługę chorych symbolizowały niesione w procesji dary: kielich - dar siostry Miriam; krzyż i lampka oliwna, którą Stowarzyszenie otrzymało
od Jana Pawła II podczas jubileuszu 50-lecia Centrum Ochotników Cierpienia; symboliczny klucz do drzwi domu dla duszpasterstwa chorych oraz dary ofiarne grup Ochotników Cierpienia z wózkiem
dla osoby niepełnosprawnej od chorych z archidiecezji gdańskiej.
Na świecie jest ok. 60 tys. ochotników cierpienia, w Polsce ok. 2,8 tys. osób - w Bydgoszczy, Wrocławiu, Szczecinie, Ełku, Koszalinie, Legnica, Elblągu, Gdańsku, Głogowie, Gorzowie
Wlkp., Warszawie. Delegacje ze wszystkich tych wspólnot uczestniczyły w uroczystości poświęcenia pierwszego w Polsce Domu prowadzonego przez Cichych Pracowników Krzyża.
Śródtytuły zaczerpnięte zostały z homilii abp. Józefa Michalika wygłoszonej 16 czerwca w kolegiacie głogowskiej.