Reklama

Polska

Abp Wacław Depo został włączony we wspólnotę Kanoników Regularnych Laterańskich

Opat generalny zakonu Kanoników Regularnych Laterańskich, ks. Giuseppe Cipolloni CRL, specjalnym dekretem włączył abp. Wacława Depo metropolitę częstochowskiego, we wspólnotę Kanoników Regularnych Laterańskich. Uroczystość odbyła się 2 sierpnia w Sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia w Mstowie k. Częstochowy.

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Maria Halaba

Włączenie abp. Wacław Depo do duchowego dziedzictwa Kanoników

Włączenie abp. Wacław Depo do duchowego dziedzictwa Kanoników

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Również 2 sierpnia w Sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia we Mstowie odbyły się uroczystości 15. rocznicy koronacji Ikony Matki Bożej Miłosierdzia. Jubileuszowej Mszy św. przewodniczył abp Wacław Depo.

W homilii abp Depo przypomniał, że już w 1993 r. ówczesny metropolita częstochowski abp Stanisław Nowak podniósł klasztorno-parafialny kościół we Mstowie do godności Sanktuarium Maryjnego, a 24 maja 2000 r. nadał tytuł Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Mstowskiej Miłosierdzia. - Ten tytuł zobowiązuje, zwłaszcza w kontekście zbliżającego się Roku Miłosierdzia, ogłoszonego przez Ojca św. Franciszka – podkreślił abp Depo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Metropolita częstochowski odnosząc się do czasów współczesnych przestrzegał „przed pułapkami współczesnego świata, jego ułudą, niebezpieczeństwem wtórnego pogaństwa”. - Każdy bowiem z nas jest człowiekiem głodnym prawdy, wolności i sprawiedliwości, miłości i dobrobytu, a jednocześnie doświadcza, że głód ludzkich serc może być zaspokojony jedynie przez Boga i Jego miłość. Miłość miłosierną, dźwigającą nas z różnych słabości – kontynuował abp Depo.

Powstanie Mstowa datuje się na IX/X wiek. O jego roli świadczy fakt, że w 1212 r. arcybiskup gnieźnieński Henryk Kietlicz zwołał tu synod biskupów polskich, podczas którego konsekrowano biskupa poznańskiego Pawła. Prawa miejskie Mstów otrzymał od księcia Bolesława Wstydliwego w 1279 r. Przed 1145 r. osiedlili się tutaj kanonicy regularni, przybyli z wrocławskiej prepozytury Najświętszej Maryi Panny na Piasku. Żyli w klasztorze kilka wieków, prowadząc parafię, szpital, szkołę, skryptorium. W kwietniu 1819 r. klasztor został skasowany, a jego dobra przejął skarb państwa. Dopiero w czerwcu 1990 r. na zaproszenie abp. Stanisława Nowaka kanonicy regularni powrócili do Mstowa.

Pierwszy kościół we Mstowie z fundacji Piotra Włostowica pw. św. Augustyna był drewniany. Pod koniec XII w. kanonicy wznieśli murowany kościół w stylu romańskim. W pierwszej połowie XV w. wzniesiono nowy kościół, który w 1441 r. na synodzie w Łęczycy został podniesiony do rangi kolegiaty, otrzymał tytuł Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. W 1556 r. kościół z całym wyposażeniem strawił pożar. A to, co zdołano zrekonstruować, skradli Szwedzi. W 1718 r. rozpoczęto budowę nowej świątyni. Budowa trwała długo, gdyż runęły filary wewnętrzne, zawalił się dach i część ścian. Jednak budowę, czy właściwie odbudowę ukończono w 1744 r. 15 sierpnia 1748 r. biskup łucki Franciszek Kobielski dokonał konsekracji świątyni.

Reklama

Aktu koronacji Obrazu Matki Bożej Miłosierdzia dokonał 30 lipca 2000 r. abp Stanisław Nowak, ówczesny metropolita częstochowski.

historia obrazu sięga roku 1635. Wówczas w drukarni Strachowskich we Wrocławiu obraz powstał jako jasnogórski obrazek odpustowy. Kupiła go Zofia Zamoyska, goszcząc w domu stryja Stefana w Strzelcach Wielkich. Niedługo potem została sparaliżowana. Za sprawą modlitw do Matki Bożej przed tym obrazkiem doznała cudownego wyzdrowienia. Od tej pory kult obrazu, jako łaskami słynącego, rozchodził się po okolicy, a potem w całej Polsce. Do kościoła we Mstowie obraz został przekazany najprawdopodobniej w 1647 r. Papierowy oryginał został naklejony na płótno i nałożony na lipową deskę (38 na 49 cm). Na postaci Matki i Syna nałożono sukienkę srebrną miejscami pozłacaną ze zdobieniami trybowania i grawerowania.

2015-08-03 11:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Msza św. imieninowa abp. Wacława Depo

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

kuria.czestochowa.pl

26 września w Kościele Seminaryjnym odprawiona została uroczysta Msza św. imieninowa, z okazji święta patrona metropolity częstochowskiego, abp. Wacława Depo. Licznie uczestniczyli w niej kapłani, a także wierni, którzy wspólnie modlili się w intencji Pasterza Kościoła Częstochowskiego. Dziękowano Bogu za rodzinę – rodziców, rodzeństwo, ale przede wszystkim za dar Kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec

2024-04-24 17:59

[ TEMATY ]

Konferencja Episkopatu Polski

Konferencja Episkopatu Polski/Facebook

W dniach 23-25 kwietnia br. odbywa się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania jest w tym roku abp Stanisław Budzik, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

Głównym tematem spotkania są kwestie dotyczące trwającej wojny w Ukrainie. Drugiego dnia członkowie grupy wysłuchali sprawozdania z wizyty bp. Bertrama Meiera, ordynariusza Augsburga, w Ukrainie, w czasie której odwiedził Kijów i Lwów. Spotkał się również z abp. Światosławem Szewczukiem, zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję