Reklama

Spotkania z Litwą (2)

Pielgrzymkowe refleksje o historii i nadziei

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spotkania z św. Faustyną i Mickiewiczem

Jak bardzo inne - chociaż także dotyczące ludzi nieżyjących - były spotkania ze św. Faustyną i Adamem Mickiewiczem. Drewniany niewielki domek na Antokolu - jedyny ocalały z wielu tu stojących, w których mieszkały zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Dwie izby, kilka pamiątek, obraz "Jezu ufam Tobie"... Niewiele, ale będąc w środku, odczuliśmy obecność byłej mieszkanki - s. Faustyny Kowalskiej, która przebywała tu w latach 1929 i 1933-36. I tu zrodziła się w nas nadzieja. Miłosierdzie i nadzieja obecne są w mieszczącym się obok Domu Dziecka.
Spacerując po Wilnie, spotykaliśmy mickiewiczowskie ślady: pamiątkowe tablice na domach, gdzie mieszkał (np. Zaułek literacki nr 5), na budynku dawnego klasztoru bazylianów, przekształconego w XIX w. w więzienie polityczne, gdzie poeta był więziony przez 6 miesięcy - "cela Konrada", gdzie już obecnie odbywają się słynne "środy literackie"; wspomniane już Muzeum przy Zaułku Bernardyńskim 11 - mieszkał tu poeta w 1822 r., tutaj przygotowywał do druku Grażynę. Ślady poety odnaleźliśmy także w pałacu Oskierków, gdzie pod koniec XVIII w. miał swą siedzibę teatr Bogusławskiego i gdzie po przyjeździe do Wilna mieszkał Adam Mickiewicz.
Naszą pielgrzymią uwagę poświęciliśmy także śladom Stanisława Moniuszki: budynek ratusza - dawniej teatr miejski, gdzie w 1854 r. wystawiono po raz pierwszy Halkę, dom Millerów, gdzie skomponował pierwszą polską operę.
Dom przy ul. Zamkowej 22 "nakazał" nam wspomnieć drugiego z naszych wieszczów - Juliusza Słowackiego. Tablica pamiątkowa z jego popiersiem przypomina, że tu poeta mieszkał ze swą matką i ojczymem, prof. Becu.Także przy tej ulicy mieszkał i pracował Ignacy Kraszewski i pilot Franciszek Żwirko. Przy dawnej ul. Królewskiej (nr 3), o czym także przypomina pamiątkowa tablica, żył i umarł poeta Ludwik Kondratowicz (Władysław Syrokomla).

Reklama

Spotkania z kościołami i Górą Krzyży

Spotkania z kościołami - także innych wyznań - to spotkania z kilkusetletnią historią. Z historią nie tylko wiary, sztuki i piękna, ale także ze śladami komunistycznego totalitaryzmu. Chciano wykorzenić wiarę, zniszczyć świątynie, ale nie udało się tego zrobić "do końca". Ludzie trwali i na ile było to możliwe - "manifestowali" swoją wiarę. Rezultaty tego trwania widzieliśmy na Górze Krzyży w pobliżu Szawli, krzyży stawianych tu nocami, mimo milicyjnych kordonów. Stoi tu także krzyż - dar Jana Pawła II. I my, po Eucharystii sprawowanej przy papieskim ołtarzu, zostawiliśmy tu nasz, przywieziony z Będzina.
A wspaniałe niegdyś świątynie?
Większość powróciła do właścicieli - Kościołów, ale nie wszystkie mogą być odnawiane, ratowane. A dewastacje w nich dokonane budzą oburzenie i niedowierzanie... Bowiem wpisy w ich "metrykach" są rzeczywiście wyjątkowe: kościół św. Michała adaptowano na Muzeum Architektury; cerkiew św. Paraskiewy mieściła małą galerię sztuki; zbór kalwiński przy ul. Zawalnej (XIX w.) w czasach radzieckich był kinem; kościół Najświętszej Maryi Panny na Piaskach - mieściły się tu: więzienie, archiwum, lombard; kościół Wszystkich Świętych "służył" jako Muzeum Litewskiej Sztuki Ludowej; kościół św. Kazimierza był cerkwią, protestanckim kościołem garnizonowym, a także Muzeum Religii i Ateizmu; kościół Świętego Krzyża był salą koncertową Filharmonii; kościół Świętych Jakuba i Filipa przekształcono w magazyny; katedra świętych Stanisława i Władysława była galerią obrazów... Jak wobec tej listy rozbudzić w sobie nadzieję?

Spotkania z Maryją

Na to spotkanie najbardziej czekaliśmy - ono było powodem naszego pielgrzymowania i właśnie je przeżyliśmy najbardziej. Eucharystia w Kaplicy Matki Bożej Miłosierdzia Ostrobramskiej, przed Jej prawdziwie "słodkim" obliczem była i pozostanie (chyba dla każdego z nas pątników) wyjątkowa. Ze wzruszeniem przywoływaliśmy w pamięci postać klęczącego przed obrazem Piotra naszych czasów. Ślady jego obecności zastaliśmy także w Szydłowie nazywanym "Żmudzką Częstochową", jedynym na litewskiej ziemi miejscem - uznanych przez Kościół - objawień Maryi.
Lista spotkań z Litwą nie byłaby pełna, gdybyśmy nie podążali śladem bohaterów Potopu przez Żmudź; nie "zajrzeli" do Witoldowego zamku w Trokach; nie odetchnęli atmosferą Uniwersytetu Wileńskiego. Na naszej liście spotkań musiała znaleźć się również kaplica wileńskiej katedry - kaplica św. Kazimierza, gdzie przed relikwiami naszego Królewicza modliliśmy się ułożoną przez niego (prawdopodobnie) pieśnią: "Już od rana rozśpiewana...".
Z pątniczej wyprawy, ze wszystkich spotkań wywieźliśmy jednak - jak prawdziwi chrześcijanie - nadzieję... Bo - wydaje nam się - że najgorsze już minęło, że można odbudowywać okaleczone życie mieszkańców wolnej już Litwy, a także okaleczone świątynie... Jest nadzieja, bo przecież w Ostrej Bramie czuwa niezmiennie Maryja, bo był tam Jan Paweł II - a wszędzie, gdzie był i jest Piotr naszych czasów, wszystko się odradza... Wraca nadzieja...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Andrzej Przybylski: my zrodziliśmy się z Boga, który jest Miłością

2024-05-03 19:56

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 6.): Nie uciekaj, mały!

2024-05-05 21:33

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co nam mówi o Maryi Jan pod krzyżem Jezusa? Czy muszę się martwić, jeśli jestem w czymś najsłabszy? I czego uczy mnie Maryja, jeśli chodzi o towarzyszenie bliskim w ważnych momentach? Zapraszamy na szósty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że warto być z Nią, gdy się jest z innymi.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję