Reklama

Kościół

Skąd się wziął Kościół?

To Jezus zaplanował i zapowiedział, że utworzy taką społeczność. Jej trzonem stało się dwunastu Apostołów, a podstawą – Szymon Piotr.

Niedziela Ogólnopolska 31/2023, str. 12-13

Adobe.Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mówi się, że Kościół powstał w dniu Zesłania Ducha Świętego. Ten moment był faktycznie przełomowy, ale powstanie Kościoła warto też zobaczyć jako pewien proces. Obejmował on kilka etapów, od zamysłu Jezusa do zakorzenienia się chrześcijaństwa w szerszym świecie. Także pojmowanie natury Kościoła kształtowało się stopniowo. Jeśli chcemy mówić o początkach Kościoła, wyjaśnijmy najpierw samo słowo „Kościół”. Tak się przekłada termin grecki ekklesia, który właściwie oznaczał społeczność (zgromadzenie, zebranie, gromadę). Tak nazwała samą siebie wspólnota wierzących w Jezusa Chrystusa – najpierw lokalna w Jerozolimie, potem w innych miejscach, a następnie powszechna. Pytając o narodziny Kościoła, pytamy o początki takiej społeczności oraz o jej naturę.

Plan Jezusa

Na początku swojej działalności publicznej Jezus zgromadził uczniów. Warto to zrozumieć dosłownie: Jezus założył szkołę, w której był nauczycielem, a słuchacze byli uczniami. Czego ich uczył, wiemy z Ewangelii. Wiemy też z zakończenia Ewangelii według św. Mateusza, że polecił pozyskiwać nowych uczniów ze wszystkich narodów (por. Mt 28, 19-20).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oznacza to, że nauczanie to konieczny składnik działalności Kościoła. Kościół jest szkołą, jak napisał wprost św. Klemens z Aleksandrii w zakończeniu dzieła Wychowawca. Bez katechizacji, kazań, książek i mediów, które przekazują słowa Jezusa oraz wyciagnięte z nich wnioski, Kościół nie byłby sobą. A tego chcą jego przeciwnicy!

Jezus zaplanował i zapowiedział, że utworzy taką społeczność. Jej trzonem będzie dwunastu Apostołów, a podstawą – Szymon Piotr. Jezus powiedział o nim: „Na tej Skale zbuduję moje zgromadzenie [ekklesia, Kościół]; będzie ono silniejsze niż złość piekła (por. Mt 16, 18). Po istniejącej wówczas społeczności wierzących w Boga – „zgromadzeniu Izraela” nadejdzie zgromadzenie Jezusa. Ówczesnym i przyszłym uczniom Jezus dał wiele poleceń i wskazówek. Wysyłał ich na misje. Zachęcał do gorliwości, pokory i skromnego życia. Ostrzegał przed błędami. Zapoczątkował sakramenty, np. ustanawiając podczas Ostatniej Wieczerzy Eucharystię oraz zapowiadając dar Ducha Świętego.

Reklama

Zesłanie Ducha Świętego

Po śmierci, zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu Jezusa Jego uczniowie czekali, co będzie dalej. Wspólnota ta, licząca wtedy ok. 120 osób, gromadziła się w domu Ostatniej Wieczerzy na modlitwy i narady. Grono Dwunastu, uszczuplone przez zdradę Judasza, zostało na wniosek św. Piotra uzupełnione przez wybór Macieja.

Potem nadszedł moment przełomu (por. Dz 2, 1-13). Na modlących się mężczyzn i kobiety zstąpił w widoczny sposób Duch Święty. Skutkiem tego było natchnienie, czyli charyzmatyczny entuzjazm, z którym uczniowie wyszli na zewnątrz i przemawiali do tłumów. A były one liczne, gdyż Jerozolima była wtedy zapełniona pielgrzymami przybyłymi na żydowskie święto Pięćdziesiątnicy, zwane też Świętem Tygodni.

Istniała już wtedy społeczność uczniów Jezusa, miała też swoje kierownictwo – Apostołów, na czele ze św. Piotrem, ale teraz objawił się publicznie jej wymiar duchowy: Boża obecność i świętość. Mówiąc o Duchu Świętym, powinniśmy bowiem pamiętać, że semicki odpowiednik tego imienia oznacza właściwie „ducha uświęcenia”. Duch Święty to Duch Boży, którego obecność sprawia uświęcenie ludzi. Chodzi o uświęcenie w sensie głębszym, o bliskość Boga i przeniknięcie Bożą obecnością, gdyż to jest istotą świętości, podczas gdy życie pobożne i moralne to jej skutek i przejaw. Kościół jako święty prowadzi ku Bogu swoich grzesznych członków i ich uświęca.

Uczniowie pod wpływem Ducha przemawiali różnymi językami, zrozumiałymi dla tych, którzy przybyli z daleka. Ich słuchacze z początku niekoniecznie zrozumieli, co się stało, ale Dzieje Apostolskie odnotowują potem misyjną mowę św. Piotra, w której wyłożył wiarę w Jezusa jako Mesjasza, odwołując się do proroctw oraz do Jego życia, śmierci i zmartwychwstania. Wielu poruszonych tą nowiną uwierzyło, a św. Piotr im wyjaśnił, że powinni się nawrócić i przyjąć chrzest. W ten sposób Kościół z dnia na dzień stał się wspólnotą wielotysięczną, widoczną, publiczną.

Reklama

Od lokalnego do powszechnego

Na razie ta społeczność była, jak to się dziś mówi, Kościołem lokalnym, ograniczonym do miasta Jerozolimy. Jej życie religijne i wspólnotowe było jednak bardzo żywe. Wierni nazywali siebie braćmi i siostrami. Według św. Łukasza, ich życie określały cztery czynniki: nauczanie Apostołów, wspólnota (w tym dzielenie się dobrami), łamanie chleba (Eucharystia) i modlitwy (por. Dz 2, 42). Była to społeczność wzorcowa. Pierwsi wierzący byli pochodzenia żydowskiego. Wśród nich znaleźli się uczniowie Jezusa z Galilei, słuchacze z Jerozolimy oraz pielgrzymi ze świata. Ci przeważnie mówili językami narodów, wśród których zamieszkiwali. Najważniejszy był tu język grecki, dominujący wtedy w krajach sąsiednich: w Egipcie, Syrii i Fenicji, w Azji Mniejszej. Nawet w Jerozolimie był on częsty w użyciu.

Okazało się to i problemem, i szansą. Wierzący greckojęzyczni, zwani hellenistami, skarżyli się na nierówne traktowanie przy rozdziale pomocy materialnej. W odpowiedzi Apostołowie powołali grupę siedmiu przełożonych dla tej części wspólnoty. Doszło więc do pewnego podziału. Jednakże ci greckojęzyczni okazali się śmiali w działalności misyjnej, w której pomagał uniwersalny język ówczesnego świata. W samej Jerozolimie zwalczali ich Żydzi, którzy zabili św. Szczepana, jednego z tych siedmiu. Prześladowani, opuszczając Jerozolimę, roznosili wieść o Chrystusie po sąsiednich krajach. Niektórzy planowo apostołowali poza Jerozolimą, tak jak Filip w Samarii, inni wrócili w rodzinne strony. Dotarli daleko, aż na Cypr i do Antiochii, wtedy stolicy Syrii, gdzie powstała nowa duża wspólnota. Ponieważ czciła ona Chrystusa, nazwano ich tam christianoi – chrześcijanami. Potem używano tego słowa dla odróżnienia chrześcijaństwa od innych religii, judaizmu i kultu sił natury.

Reklama

Kolejnym wielkim krokiem było otwarcie się na nawróconych pogan. W Antiochii przyjmowano ich do wspólnoty. W tym kierunku jeszcze dalej poszedł św. Paweł. Z początku gorliwy Żyd i wróg chrześcijan ujrzał w widzeniu Chrystusa i stał się Jego misjonarzem. Wyprawił się do Azji Mniejszej, a kiedy Żydzi nie chcieli go słuchać, zwracał się do pogan. W ciągu następnych stu lat chrześcijanie wywodzący się z pogaństwa stali się liczniejsi i gorliwsi od tych nawróconych z judaizmu. W ten sposób chrześcijaństwo stało się religią ponadnarodową i uniwersalną.

Rozumienie Kościoła

Wraz z ekspansją chrześcijaństwa słowo „Kościół” zaczęło oznaczać nie samą społeczność lokalną, lecz przede wszystkim ogół wierzących w Chrystusa. Stąd mówimy o Kościele powszechnym – określenie to pojawiło się już na początku II wieku. Dlatego mówimy: „Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół”. Tę powszechną społeczność św. Paweł nazwał Ciałem Chrystusa (por. Ef 1, 22-23; 4, 15-16; Kol 1, 18; 2, 19). Nawiązał tu do starożytnego obrazu społeczeństwa ludzkiego jako organizmu, który ma rozmaite części, współpracujące ze sobą i kierowane przez głowę. Podkreślił zarazem więź wspólnoty Kościoła z jego Twórcą i Panem. Nasz Kościół jest Chrystusowy.

2023-07-25 13:19

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Anioł z Auschwitz

Niedziela Ogólnopolska 12/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

Wielcy polskiego Kościoła

Archiwum Archidiecezjalne w Łodzi

Stanisława Leszczyńska

Stanisława Leszczyńska

Są postacie, które nigdy nie nazwałyby samych siebie bohaterami, a jednak o ich czynach z podziwem opowiadają kolejne pokolenia. Taka właśnie była Stanisława Leszczyńska – „Mateczka”, położna z Auschwitz.

Przyszła bohaterka urodziła się 8 maja 1896 r. w Łodzi, w niezamożnej rodzinie Zambrzyckich. Jej bliscy borykali się z tak dużymi trudnościami finansowymi, że w 1908 r. całą rodziną wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia do Rio de Janeiro. Po 2 latach jednak powrócili do kraju i Stanisława podjęła przerwaną edukację.

CZYTAJ DALEJ

Dziś bulla o Roku Świętym, najbardziej uroczysty spośród dokumentów papieskich

2024-05-09 16:52

[ TEMATY ]

Watykan

bulla papieska

Rok Święty 2025

www.vaticannews.va/pl

Przewiduje się, że Jubileusz przyciągnie do Wiecznego Miasta miliony pielgrzymów.

Przewiduje się, że Jubileusz przyciągnie do Wiecznego Miasta miliony pielgrzymów.

Dziś wyjątkowy i doniosły dzień w Watykanie. Na rozpoczęcie wieczornych nieszporów Wniebowstąpienia Pańskiego w Bazylice Watykańskiej Papież uroczyście ogłasza Rok Święty 2025. Przewiduje się, że Jubileusz przyciągnie do Wiecznego Miasta miliony pielgrzymów. Dla wierzących jest to wyjątkowy czas łaski, a także specjalna okazja do uzyskania odpustu zupełnego. Szczegóły obchodów oraz daty Roku Świętego podaje bulla papieska.

Jubileusz lub Rok Święty jest obchodzony co 25 lat. Po raz pierwszy został ogłoszony w 1300 r. bullą Bonifacego VIII, która do dziś jest przechowywana w Watykańskiej Bibliotece Apostolskiej. Bulla papieska to dokument z pieczęcią papieża, a zatem po przywileju najbardziej autorytatywny i uroczysty spośród dokumentów biskupa Rzymu. Termin ten wywodzi się od łacińskiego bulla, który oznaczał ołowianą pieczęć zawieszoną na dokumencie, a dopiero od około XIV wieku był stosowany do dokumentów opatrzonych taką pieczęcią. Użycie ołowianej pieczęci jest udokumentowane w przypadku papieży od VI wieku. W przypadku dokumentów o szczególnym znaczeniu zamiast ołowiu stosowano złoto.

CZYTAJ DALEJ

23. Ogólnopolska Pielgrzymka Kierowców

2024-05-09 19:24

[ TEMATY ]

Jasna Góra

kierowcy

#Pielgrzymka

Adobe Stock

„Na drogach jesteśmy z bliźnimi” pod tym hasłem na Jasnej Górze odbędzie się 23. Ogólnopolska Pielgrzymka Kierowców. Dwudniowe spotkanie rozpocznie się jutro Apelem Jasnogórskim w Kaplicy Matki Bożej o godz. 21.00. Kierowcy modlić się będą w intencji wszystkich użytkowników dróg prosząc o łaskę bezpiecznych podróży, wzajemną życzliwość i szacunek. Polecą też polskich misjonarzy i misjonarki, podróżujących po misyjnych ścieżkach.

- Bezpieczeństwo na drogach jest dla nas stałym wyzwaniem. Bardzo ważne jest, żebyśmy nie myśleli tylko o sobie, ale też o innych uczestnikach ruchu. Jest to tak zwany element odpowiedzialnego poruszania się i z tym wiąże się nie podejmowanie ryzyka a także szanowanie przepisów i zasad bezpieczeństwa - powiedział ks. Jerzy Kraśnicki Dyrektor MIVA Polska i organizator pielgrzymki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję