Pod patronatem św. Maksymiliana
Zdają sobie z tego sprawę wierni z parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Dąbrowie Górniczej, którzy podniosłą uroczystość konsekracji swojej świątyni przeżywali we wtorek, 19 maja. Duchowym przygotowaniem do święta były rekolekcje wielkopostne oraz parafialne pielgrzymki. W kwietniu wierni dąbrowskiej wspólnoty udali się do sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach, skąd na dzień konsekracji swojej parafialnej świątyni wypożyczyli kadzielnicę, używaną przez Ojca Świętego Jana Pawła II przy poświęceniu sanktuarium w sierpniu ub.r. W sobotę poprzedzającą konsekrację ponad 50--osobowa grupa parafian wyruszyła do miejsca śmierci swojego Patrona - do Oświęcimia, prosząc o potrzebne łaski na dzień konsekracji i na całe życie. Dzień ten z całą pewnością przejdzie do historii miasta, zapisując się na trwałe w pamięci jego mieszkańców. Jeśli chodzi o architekturę kościoła, to jest ona dość nietypowa - osadzona na trójkącie, co na terenie naszej diecezji należy do rzadkości. Zarówno bryła świątyni, jak i jej wnętrze nawiązują do niechlubnego znaku, jaki nosili więźniowie w obozach zagłady - trójkąta z literą "P". Elementy trójkąta pojawiają się w ołtarzu głównym, przy tabernakulum, na granitowej posadzce czy przy konfesjonałach. Projektantem wnętrza jest prof. Krystyna Rusak. Świątynia zwieńczona jest kopułą. Na niej widnieje krzyż. Dąbrowski kościół zaprojektował arch. Zygmunt Fagas z Katowic.
Dzień konsekracji
To niezwykłe wydarzenie w dziejach zarówno miasta, jak i całego regionu zgromadziło liczne grono duchowieństwa, zaproszonych gości i wielkie rzesze wiernych parafian. Uroczystości, która
zgodnie ze starym zwyczajem rozpoczęła się przed frontonem kościoła, przewodniczył bp Adam Śmigielski SDB.
Wierni już na długo przed godz. 18.00 gromadzili się na placu kościelnym, który wypełnili po brzegi. Przedstawiciele parafialnej wspólnoty ciepło i serdecznie powitali przybyłego na Mszę św.
konsekracyjną Pasterza Kościoła sosnowieckiego. Przekazali mu symboliczne klucze do bram świątyni, a ten podał je Księdzu Proboszczowi, który z kolei otworzył drzwi kościoła i jako pierwszy
przekroczył jego progi. Za nim do nowego domu Bożego weszli wierni.
Rozpoczęła się Najświętsza Liturgia. Ksiądz Biskup poświęcił ołtarz, mury kościoła i wiernych tworzących żywy kościół. Podniósł Biblię, wskazując, że w tej świątyni mówi do nas Bóg. Następnie
kolejne obrzędy konsekracji: namaszczenie olejami świętymi ołtarza i ścian kościoła. Na ołtarzu pojawiła się kadzielnica, a woń kadzidła rozeszła się dokoła jak modlitwa. Zostały zapalone wszystkie
światła w kościele. Jest to symboliczny znak dla parafian, że odtąd i oni mają być światłem tego świata, mają być zawsze wierni Bogu i kościołowi, niech będzie zawsze pełny i żywy
wiarą i miłością. Do głównego ołtarza przeniesiono Najświętszy Sakrament. Pojawił się biały obrus, a ołtarz został przyozdobiony kwiatami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Zamysł Boży
Parafia św. Maksymiliana liczy ponad 9 tys. mieszkańców. Jej trzon stanowią mieszkańcy Osiedla Mydlice-Północ, którzy w latach 80. przybyli tu z całej Polski, a zwłaszcza z Kieleckiego
i ze
Śląska za pracą. W 90% jest to więc ludność napływowa, która z biegiem czasu stała się sobie bliska i wciąż się integruje. "Myślę, że budowa nowej świątyni, ruchy, organizacje
i stowarzyszenia, które zaczęły powstawać, bardzo zjednoczyły tych ludzi, ale chyba taki był zamysł Boży, bo jak inaczej to wytłumaczyć?" - podkreśla ks. Zygmunt. Wielu z nich pracuje w Hucie
"Katowice" oraz w pobliskiej koksowni, inni zajmują się drobnymi usługami, sporo jest też bezrobotnych. Średnia wieku to ludzie między 40. a 50. rokiem życia. "Powoli parafia będzie się starzeć.
Początkowo, gdy chodziłem po kolędzie, nie było domu bez dziecka. Teraz trudno o małe dzieci w rodzinach, za to coraz łatwiej spotkać w nich emeryta. Dorasta drugie pokolenie" - informuje
Proboszcz wspólnoty.
Zatrzymane w sercach
Zawsze ważnym i podniosłym uroczystościom towarzyszą podziękowania, życzenia, kwiaty, gratulacje, łzy radości i wzruszenia. Tak było i tutaj. Najpierw słowa wdzięczności za ten wielki
dar kościoła wyrazili przedstawiciele parafian. Księdzu Biskupowi dziękowali za wspaniałego Duszpasterza, który od samego początku dźwiga ciężar budowy, który całym sercem, bez reszty, oddał swe
serce i siły dla tego dzieła. Dziękowali również za pracowitych wikariuszy, którzy przez wszystkie lata angażowali się w budowę nowego domu Bożego. Później głos zabrał Ksiądz Proboszcz.
Nie sposób było wymienić wszystkich, którzy przez ten czas służyli pomocą, dobrym sercem, życzliwością i hojnymi rękami. "Nie byłoby tej świątyni, gdyby nie Wasz trud, Wasze ofiary, prace, cierpienia,
modlitwy i poświęcenie" - mówił na zakończenie uroczystości bardzo szczęśliwy ks. Zygmunt Woźniak.
Ksiądz Biskup natomiast nie krył swojego zachwytu z nowej, wspaniałej świątyni. "W ślad za konsekracją powinno iść ożywienie Kościoła duchowego, bo konsekracja nie kończy procesu duszpasterskiego
rozpoczętego przed laty, ale ma go ożywić, ubogacić, umocnić" - podkreślał. Kościół św. Maksymiliana Kolbego, stanowiący symbol miłości człowieka, stał się faktem historycznym. Jest to widoczny znak wiary
ludzi, znak wiary, jedności i pokoju bez granic. Mimo że uroczystość konsekracyjna dobiegła końca, na zawsze pozostała w sercach jej uczestników oraz tych, którzy ją budowali Bogu na chwałę,
a ludziom na zbawienie.