Reklama

Niedziela Podlaska

Służył Bogu i ludziom

„Z obowiązków swoich wywiązywał się nienagannie, w zajęciach solidny, pobożność pewna” – tak o ówczesnym al. Romanie Trusiaku w 1967 r. pisał jeden z przełożonych.

Niedziela podlaska 27/2022, str. VI

[ TEMATY ]

kapłan

kapłan

rocznica śmierci

Archiwum parafii w Klichach

Ks. Roman Trusiak podczas głoszenia homilii w kościele w Nurcu-Stacji

Ks. Roman Trusiak podczas głoszenia homilii w kościele w Nurcu-Stacji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przeczytamy także, że: „Zachowanie jego nie budziło żadnych obaw ani zastrzeżeń co do powołania kapłańskiego i zakonnego”. Kim był i czym zasłużył się społeczeństwu przyszły proboszcz i budowniczy kościołów?

Okres dzieciństwa

Roman Trusiak urodził się 23 czerwca 1944 r. w Łuzkach (parafia Jabłonna Lacka). Jego rodzicami byli Jan Trusiak oraz Janina zd. Młynarczuk. Był najstarszy z rodzeństwa. Wraz z nim wychowywały się siostry: Mirosława, Maria i Krystyna. Został ochrzczony w kościele parafialnym 1 lipca 1944 r. W wieku 8 lat przyjął sakrament bierzmowania. Po ukończeniu w 1958 r. szkoły podstawowej wstąpił do Niższego Seminarium Duchownego Księży Salezjanów w Sokołowie Podlaskim. W 1960 r., idąc za głosem powołania, wstąpił do Nowicjatu Towarzystwa Salezjańskiego. W roku 1964 zdał maturę uzyskując świadectwo dojrzałości. Po ukończeniu asystencji został skierowany do odbycia studiów w Wyższym Seminarium Duchownym w Czerwińsku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Formacja seminaryjna

Pod wpływem sugestii ks. Stanisława Piętki, proboszcza z Jabłonnej Lackiej oraz rodziców postanowił przerwać studia filozoficzno-teologiczne. Nie zrezygnował jednak z drogi ku kapłaństwu, mając głębokie pragnienie służby Panu Bogu. Na mocy specjalnego pozwolenia prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego z 25 sierpnia 1967 r. kontynuuował studia w Wyższym Seminarium w Drohiczynie. Został alumnem tegoż seminarium 7 września 1967 r. Święcenia subdiakonatu przyjął z rąk bp. Władysława Jędruszuka 24 czerwca 1970 r., w nowo wybudowanej świątyni w Grannem. W tym samym roku, 13 listopada, w odnowionej kaplicy seminaryjnej otrzymał święcenia diakonatu. Uroczystość jego święceń kapłańskich miała miejsce 20 czerwca 1971 r. w rodzinnej parafii Jabłonna Lacka. Jak podaje ówczesny kronikarz seminaryjny, wydarzenie to cieszyło się dużym zainteresowaniem mieszkańców: „Parafianie i okoliczna ludność tłumnie zebrała się, aby uczestniczyć, z pewnością po raz pierwszy, w tak podniosłej uroczystości”.

Reklama

Posługa kapłańska

Ksiądz Roman służył diecezji najpierw jako gorliwy wikariusz i katecheta, a następnie proboszcz i budowniczy kościołów. Przygoda rozpoczęła się najpierw od pracy w parafii Domanowo. Po roku został przeniesiony do parafii w Pobikrach. Po dwóch latach bp Władysław Jędruszuk posłał go do Śledzianowa. Rok później trafił na trzy lata do Topczewa. W dotychczasowej pracy dał się poznać jako wspaniały katecheta, osoba utalentowana artystyczne, tworząca piękne dekoracje w kościołach przy okazji różnych świąt. Dwa ostatnie wikariaty to parafia w Bielsku Podlaskim, gdzie ks. Roman zaangażował się jako moderator Ruchu Światło-Życie oraz parafia w Siemiatyczach, gdzie został posłany 26 czerwca 1980 r.

Po 10 latach kapłaństwa został mianowany rektorem kościoła w Siemiatyczach Stacji. Zadanie to wiązało się z budową nowej świątyni oraz plebanii. 10 grudnia 1983 r. otrzymał zgodę Kurii Diecezjalnej na budowę nowej świątyni według projektu inż. Zdzisława Kazimierczuka. Problemów jednak nie brakowało, ponieważ w 1985 r. naczelnik miasta i gminy Siemiatycze wstrzymał budowę kościoła i połączonej z nim plebanii.

Doświadczenie zdobyte w dotychczasowej pracy pozwoliło mu od 1989 r. posługiwać w Nurcu-Stacji, podjąć się zadana budowy wieży oraz uposażenia wnętrza kościoła. Przyjmował i pomagał organizować miejsce dla przybyłych w 1995 r. sióstr urszulanek z Gandino.

Ostatnim miejsce pracy ks. Romana była parafia w Klichach. Placówkę objął 28 sierpnia 1997 r. i już po roku przedstawił projekt nowej murowanej świątyni. Nie zważając na pojawiające się dolegliwości zdrowotne, prowadził duszpasterstwo oraz prace budowlane aż do 2002 r. Ksiądz Roman Trusiak zmarł 30 czerwca 2002 r. Został pochowany na cmentarzu parafialnym w Klichach. W tym roku minęło 20 lat od tego wydarzenia.

2022-06-29 06:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

45 lat na to czekałem

Niedziela kielecka 1/2017, str. 7

[ TEMATY ]

kapłan

kapłan

oficer

T.D.

Ks. kan. Stanisław Gil z patentem oficerskim

Ks. kan. Stanisław Gil z patentem oficerskim

W latach 1971-1973 ks. kan. Stanisław Gil został przymusowo wcielony do wojska – do jednostki kleryckiej w Brzegu. Po 45 latach wraz z innymi kapłanami żołnierzami otrzymał od Prezydenta RP stopień oficerski

Proboszcz w Trzcińcu ks.kan. Stanisław Gil z dumą pokazuje Patent Oficerski z nominacją na stopień podporucznika, podpisany przez prezydenta RP i zwierzchnika sił zbrojnych Andrzeja Dudę. – 45 lat na to czekałem – mówi.

CZYTAJ DALEJ

O. Giertych przy grobie Jana Pawła II: przykazania potrzebne, ale zbawia Chrystus

2024-05-02 10:25

[ TEMATY ]

grób JPII

Giertych

Monika Książek

Przykazania są potrzebne. One są mądrymi zasadami. One podprowadzają do Chrystusa, ale zbawieni jesteśmy przez Chrystusa - powiedział teolog Domu Papieskiego o. Wojciech Giertych OP, podczas Mszy Świętej sprawowanej w czwartek rano przy grobie św. Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra w Watykanie. W koncelebrze był także jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski.

W homilii o. Wojciech Giertych nawiązał do czytania dnia z Dziejów Apostolskich, które opowiada o pierwszym soborze jerozolimskim. „Powstało pytanie, jaka jest relacja przykazań i prawa żydowskiego i żydowskich obyczajów do łaski. Było to ważne w kontekście ludzi, którzy byli pochodzenia pogańskiego, a odkrywali wiarę Chrystusa i te relacje pomiędzy tymi, którzy byli pochodzenia pogańskiego, a tymi, którzy byli pochodzenia żydowskiego, były niejasne i sobór musiał na to odpowiedzieć” - podkreślił teolog Domu Papieskiego.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję