Reklama

Kościół

Z pielgrzymami śpiewaliśmy dla Jana Pawła II

Za nami historyczne wydarzenie – I Festiwal Muzyki Chrześcijańskiej „Jasna Strona Mocy”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dniach 13-14 sierpnia na błoniach jasnogórskich wystąpiły gwiazdy polskiej i zagranicznej estrady. Wszystko po to, aby upamiętnić VI Światowe Dni Młodzieży sprzed 30 lat, podczas których Jan Paweł II spotkał się z ponad 1,5-milionową rzeszą młodych właśnie w Częstochowie.

Gwiazda w habicie

Pierwszy dzień festiwalu rozpoczął się z dziecięcym przytupem. W ramach koncertu Abyśmy byli jedno kolejne już pokolenie Arki Noego wyśpiewało doskonale znane przeboje: Tato (Nie boję się, gdy ciemno jest) oraz Mama Królowa. Następnie sceną zawładnęła s. Cristina Scuccia, włoska zakonnica, która jest prawdziwą rewelacją i muzycznym objawieniem z Mediolanu. Nie dość, że zakonnica o drobniutkiej posturze w charakterystycznych okrągłych okularach zachwyciła potężnymi możliwościami swojego głosu, to jeszcze porwała publiczność sceniczną energią uzewnętrznioną pełnymi wdzięku podskokami i falującym welonem. – To cud, że jestem tutaj w czasie pandemii. To prezent od Boga, że możemy dzielić się doświadczeniem Jego miłości – przyznała podczas koncertu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mocny polski akcent

Kolejnym punktem programu był plebiscyt na interpretację utworu muzyki chrześcijańskiej, która niejedno ma imię. Wzięli w nim udział utalentowani wokaliści z 8 państw. Nagrodę publiczności otrzymała Ola Maciejewska, solistka zespołu niemaGOtu, która wykonała utwór Nie mądrość świata tego, łączący głębokie przesłanie tekstu z żywiołową linią melodyczną. – Czujemy, że Bóg postawił nas w takim, a nie innym miejscu, żebyśmy opowiadali światu o tym, jaki jest i jak my Go doświadczamy. (...) Bardzo pilnujemy, żeby to było prawdziwe – powiedziała Niedzieli TV. Sami artyści również wyłonili swojego laureata w drodze głosowania. Grand Prix otrzymała urodzona w Szwajcarii Chorwatka Vanessa Mioč z piosenką Vjerujem (Wierzę).

Dobry rap z przesłaniem

W drugiej części koncertu wystąpił fenomenalny o. Stan Fortuna, amerykański franciszkanin i raper, który w swoich brawurowych występach łączy muzykę nowoczesną z przesłaniem ewangelicznym. – Ciemność nie może pokonać światła – podkreślił w rozmowie z Niedzielą TV. Za św. Janem Pawłem II przypomniał również, że „nie ma takiego zła, z którego Bóg nie mógłby wyprowadzić większego dobra”. Jedną z gwiazd wieczoru była także In-Grid, która zaśpiewała m.in. Ave Maria w języku angielskim; wystąpiła też w duecie z Krzysztofem Iwaneczką, zwycięzcą szóstej edycji The Voice of Poland. Koncert poprowadzili Ida Nowakowska-Herndon i Tomasz Wolny, który pielgrzymował na Jasną Górę pieszo z Brodnicy.

Reklama

Zaśpiewali dla papieża

W drugim dniu festiwalu odbył się fantastyczny koncert Abba Ojcze – Pielgrzymi śpiewają ulubione piosenki Jana Pawła II. Na scenie zaprezentowała się plejada polskich artystów, m.in.: Ryszard Rynkowski, Mietek Szcześniak, Roksana Węgiel, Piotr Cugowski, Golec uOrkiestra, Siewcy Lednicy i Edyta Górniak. Wraz z nimi pątnicy śpiewali znane utwory bliskie sercu papieża Polaka. O oprawę muzyczną zadbał wraz ze swoim zespołem Piotr Rubik, który – podobnie jak przed rokiem – poprowadził ten koncert z Rafałem Brzozowskim.

Nie zapomnieli o Apelu

O godz. 21 uczestnicy widowiska przeszli z wszechogarniającej euforii w klimat wyciszenia i połączyli się w modlitwie Apelu Jasnogórskiego wraz z pielgrzymami zgromadzonymi w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej. Rozważanie poprowadził o. Samuel Pacholski, przeor Jasnej Góry, który przypomniał katechezę św. Jana Pawła II o sensie słów: „Jestem, pamiętam i czuwam”, a błogosławieństwa udzielił abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. Warto dodać, że za klawiaturą świeżo wyremontowanych organów jasnogórskich zasiadł o. Sebastian Matecki.

Na zakończenie wszyscy artyści zaśpiewali z pielgrzymami Abba Ojcze, czyli hymn VI Światowych Dni Młodzieży. Koncert był transmitowany w TVP 1, musiał więc być zaplanowany dosłownie co do sekundy, ale na szczęście znalazł się jeszcze czas na bis – wystąpili Siewcy Lednicy. Hitem wieczoru był ich energetyczny przebój Tak, tak, Panie wykonany z tańcem, klaskaniem i refrenem w 4 językach.

Reklama

Muzycy i organizatorzy

Podczas 2 dni koncertowych artystom towarzyszyły: zespół instrumentalny i chór pod kierunkiem Piotra Dziubka, muzycy Filharmonii Dolnośląskiej z Jeleniej Góry pod kierunkiem Wojciecha Hryniewicza, Chór Uniwersytetu Wrocławskiego pod kierunkiem Alana Urbanka, chór parafii garnizonowej w Kielcach pod kierunkiem Edyty Bobryk oraz zespół Piotra Rubika.

Festiwal zorganizowały Telewizja Polska i Klasztor Jasnogórski. Partnerem wydarzenia była Fundacja Instytut Mediów, a sponsorem, który pomógł w organizacji wydarzenia PKN Orlen. Honorowym patronatem objął festiwal abp Wacław Depo, a medialnym Tygodnik Katolicki Niedziela.

2021-08-17 13:39

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Można się bawić bez alkoholu

Z ks. Bogdanem Nowakiem SDB, dyrektorem Salezjańskiego Zakładu im. ks. Jana Bosko i organizatorem Małopolskiego Festiwalu „Jackowe Granie” w Oświęcimiu rozmawia ks. Piotr Bączek

KS. PIOTR BĄCZEK: – Wydaje się, że w kalendarzu życia kulturalnego Oświęcimia Festiwal „Jackowe Granie” zadomowił się już na dobre. Jakie były początki tej salezjańskiej inicjatywy?

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Proboszczowie z Archidiecezji Łódzkiej biorą udział w spotkaniu "Proboszczowie dla Synodu"

2024-04-30 15:39

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

Od wczoraj w podrzymskim Sacrofano trwa trzydniowe spotkanie, na które Ojciec Święty Franciszek zaprosił do Rzymu ponad 300 proboszczów z całego świata, aby wymienili się swoimi doświadczeniami Kościoła ewangelizacji i przeżywania wiary – tłumaczy ks. Kamiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję