Reklama

Niedziela w Warszawie

Centrum Miłosierdzia

Postać św. s. Faustyny, tak niedzisiejsza z punktu widzenia nowoczesnego człowieka, wciąż fascynuje różne kręgi, inicjuje dyskusje i ściąga wiernych do Ostrówka.

Niedziela warszawska 15/2021, str. III

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Archiwum Dom Pielgrzyma w Ostrówku

W Domu św. Faustyny siostry ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego organizują rekolekcje i warsztaty

W Domu św. Faustyny siostry ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego
organizują rekolekcje i warsztaty

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mieszkańcy tej małej mazowieckiej miejscowości zapamiętają ostatnie kilkanaście miesięcy nie tylko jako czas epidemii, ale także jako datę obejmującą podniosłe wydarzenia, które nadal żyją w ich pamięci.

Dwie uroczystości

– Pobożność odnosząca się do Faustyny i Miłosierdzia Bożego nasiliła się w ostatnich latach, czego wyrazem jest powstanie drugiego Kościoła – zauważa ks. Marcin Łuksiewicz proboszcz parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła w Ostrówku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Drewniana świątynia została wybudowana w 1945 r. Przeniesiona ze Słupna i złożona, aktualnie znajduje się na terenie Domu św. Faustyny. Właśnie w tym budynku z filigranowymi werandami Helena Kowalska pracowała u państwa Lipszyców na posag dla Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Wielu odwiedzających dom zaświadcza o niezwykłej atmosferze, która wycisza i nastraja kontemplacyjnie.

26 lipca 2020r. bp Romuald Kamiński poświęcił drewniany kościół, a niespełna pół roku później, w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia nadał mu rangę Sanktuarium Diecezjalnego Świętej Siostry Faustyny. Jego kustoszem będzie każdy aktualnie urzędujący rektor kościoła. Obecnie jest nim ks. prał. Stanisław Markowski.

Miejsce, które zmienia

Istnieje coś takiego w tej niewielkiej miejscowości, co odpowiada na duchowe potrzeby ludzi. W Domu św. Faustyny posługują zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego regularnie odbywają się rekolekcje i warsztaty – w czasie epidemii zarówno stacjonarnie, jak i on-line.

Uczestnicy dzielą się swoimi refleksjami na stronach internetowych.

„Dla mnie Nowe Przymierze to zobowiązanie do bycia żywym świadectwem, gdy Bóg daje siłę. W sytuacjach zaś trudnych to oznacza dla mnie zgodę na to by Bóg wziął i nie wypuszczał mnie ze swoich rąk” – opisuje pani Iza.

„Polecam udział w Zanurzeniu w Słowie. Jeśli dojdzie do Ciebie ten wpis, powinnaś/powinieneś odebrać je jako zaproszenie od Pana na spotkanie. Ja czekam na kolejne” – pisze LM.

Reklama

Zbyszek Kościelniak, mieszkający naprzeciwko Domu św. Faustyny, każdego dnia przez modlitwę pogłębia własną duchowość. – Doznałem olśnienia, które doprowadziło mnie do przemiany mojego życia – mówi Niedzieli.

Wędrówka pod gwiazdami

Wokół ciemność krótkiej lipcowej nocy i lekki szelest kroków. Przed świtem nagły ptasi świergot. Żadnych pieśni ani rozpraszających rozmów. Czy istnieje lepsza atmosfera do modlitwy? Tak wyglądała pielgrzymka śladami s. Faustyny w pierwszym roku epidemii, który zmienił dotychczasowy schemat marszu. Wcześniej pielgrzymka wyruszała z ul. Żytniej w Warszawie i obejmowała nocleg w Kobyłce.

– W ubiegłym roku wyszliśmy z Żytniej po Mszy św. o godz. 21 i całą noc wędrowaliśmy w ciszy. Śpiewać zaczęliśmy dopiero rano, a do Ostrówka weszliśmy o godz. 14 – opowiada ks. Marcin.

– Choć byliśmy zmuszeni ograniczyć liczbę osób do 150, pielgrzymka bez przerwy na nocleg spodobała się pątnikom.

Prawdopodobnie i w tym roku pielgrzymi w dniach 31 lipca – 1 sierpnia przejdą 47 km śladami św. Faustyny Kowalskiej pod nocnym niebem.

2021-04-06 13:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Film w 90. rocznicę pierwszego objawienia Jezusa Miłosiernego s. Faustynie

[ TEMATY ]

film

św. Faustyna Kowalska

youtube.com/faustyna

22 lutego przypada 90. rocznica pierwszego objawienia Jezusa Miłosiernego św. siostrze Faustynie Kowalskiej. Z tej okazji TVP1 wyemituje film „Święta Faustyna w blasku Miłosierdzia”. Dzieło Piotra Weycherta to udramatyzowany dokument, który słowami świadków opowiada o życiu św. Faustyny i potędze Bożego Miłosierdzia.

„Film zbudowany jest wokół idei oddziaływania św. Faustyny na współczesny świat i jest próbą odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak trafnie jej misja odpowiada na potrzeby ludzi żyjących w XXI wieku” - opisano na stronie www.faustyna.pl.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Proboszczowie z Archidiecezji Łódzkiej biorą udział w spotkaniu "Proboszczowie dla Synodu"

2024-04-30 15:39

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

Od wczoraj w podrzymskim Sacrofano trwa trzydniowe spotkanie, na które Ojciec Święty Franciszek zaprosił do Rzymu ponad 300 proboszczów z całego świata, aby wymienili się swoimi doświadczeniami Kościoła ewangelizacji i przeżywania wiary – tłumaczy ks. Kamiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję