Reklama

Głos z Torunia

Tylko dla mężczyzn

Święty Józef przeżywa w ostatnich latach prawdziwy renesans. Ogłoszenie Roku św. Józefa to właściwie kropka nad i – od lat jak grzyby po deszczu wyrastają grupy i wspólnoty dla mężczyzn, noszące jego patronat. A jak to drzewiej bywało?

Niedziela toruńska 9/2021, str. I

[ TEMATY ]

Bractwo św. Józefa

Archiwum Bractwa św. Józefa

Bractwo spotyka się na dniach skupienia w Zamku Bierzgłowskim

Bractwo spotyka się na dniach skupienia w Zamku Bierzgłowskim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Choć jeszcze kilka wieków wstecz świeccy nie angażowali się w życie Kościoła tak jak obecnie, zawsze mogli zrzeszać się w bractwach, które pomagały – niejednokrotnie całym rodzinom, a nawet cechom – pielęgnować pobożność i wiarę. Jednym z nich było Bractwo św. Józefa.

Sto tysięcy braci

Kult św. Józefa przynieśli na ziemie polskie karmelici, jednak pierwsze bractwo pod jego wezwaniem powstało przy opactwie cysterskim w Krzeszowie 19 marca 1669 r., a w 1725 r. liczyło już... 100 tys. osób! Pamiętajmy, że to czasy kontrreformacji, stąd członkowie bractwa byli obowiązani nie tylko do codziennej modlitwy, ale i „spełnienia uczynków miłosierdzia wobec ubogich, chorych oraz protestantów”. Tymczasem na terenach obecnej diecezji toruńskiej pierwsze bractwo poświęcone opiekunowi Świętej Rodziny powstało już w 1692 r. w toruńskiej parafii św. Jakuba, a kolejne w Radomnie – niedaleko Nowego Miasta Lubawskiego w 1712 r. Trudno powiedzieć, ile mogły liczyć członków. Historyk dk. prof. Waldemar Rozynkowski, opowiadając o dziejach Bractwa św. Józefa w niewielkiej parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Kiełbasinie, zauważa, że jej liczebność miewała swoje wzloty i upadki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Burzliwe dzieje

I nic dziwnego: na przełomie XVIII i XIX wieku na skutek przemian ideologicznych i gospodarczych (a w Polsce także rozbiorów) działalność bractw malała. Tymczasem po ogłoszeniu w 1870 r. przez papieża Piusa IX Oblubieńca Maryi opiekunem Kościoła Świętego jego postać znów zyskuje na popularności. W 1890 r. przy kościele Świętych Janów w Toruniu (obecnej katedrze) powstaje Bractwo św. Józefa. We wspólnych modlitwach z pewnością pomagał im piękny obraz św. Józefa w charakterystycznych, turkusowych ramach, mieszczący się w dawnej kaplicy bractwa tragarzy zbożowych. A od 1928 r. mężczyźni chcący naśladować św. Józefa spotykają się w nowo erygowanej toruńskiej parafii Chrystusa Króla.

Bractwo działa w naszej diecezji w kilku parafiach Torunia i Grudziądza.

Podziel się cytatem

Bractwo dzisiaj

Dziś również nie brakuje mężczyzn św. Józefa. Bractwo działa w naszej diecezji w kilku parafiach Torunia i Grudziądza. Całkiem niedawno panowie zebrali się w grudziądzkiej parafii św. Józefa, by modlić się za małżeństwa i rodziny. Jak wyjaśnia artykuł na podstronie bractwa w toruńskiej parafii św. Andrzeja, to wspólnota dla prawdziwych mężczyzn: pozytywnych, pobożnych i kreatywnych. Ich zadaniem jest modlitwa za rodziny i troska o wspólnotę Kościoła.

2021-02-23 11:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: św. Józef uczy nas, że nie wolno zatracić nadziei, którą pokładamy w Bogu

– Patron dnia dzisiejszego uczy nas, że nie wolno dać się zniewolić lękom o przyszłość i zatracić nadziei, którą pokładamy w Bogu – powiedział w kościele św. Józefa Oblubieńca NMP w Makowiskach abp Wacław Depo. Metropolita częstochowski przewodniczył 19 marca Sumie odpustowej, podczas której powołał do istnienia Bractwo św. Józefa i przyjął w jego szeregi 10 kandydatów.

– Gromadzimy się, aby wraz z pasterzem naszej diecezji uwielbiać Boga za dar osoby św. Józefa. Przeżywając dzisiaj odpust parafialny, wypraszamy pomoc i wstawiennictwo naszego patrona w trudnych sprawach życia codziennego oraz zyskujemy odpust zupełny. To wielka łaska – podkreślił na rozpoczęcie liturgii ks. Andrzej Chrzanowski, proboszcz parafii św. Józefa Oblubieńca NMP w Makowiskach.

CZYTAJ DALEJ

Adorować to postawić Boga w centrum życia

2024-05-11 09:47

ks. Łukasz Romańczuk

Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski

Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski

Drugi dzień II Kongresu Wieczystej Adoracji rozpoczął się w katedrze pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu. Eucharystii przewodniczył abp Józef Kupny, metropolita wrocławski.

W homilii abp Józef Kupny wyjaśnił, czym jest adoracja Najświętszego Sakramentu. - Odkrywamy adorację jako wymóg wiary. Adorować to postawić Boga w centrum życia, to nadać wszystkim sprawom właściwy porządek, stawiając Boga na pierwszym miejscu. W życiu wiarą nie wystarczy sama wiedza teologiczna, potrzeba Go spotkać i adorować. Na niewiele zdadzą się nasze wiadomości z zakresu życia religijnego czy zdolności duszpasterskie, jeśli nie padamy na kolana. Wiara jest relacją z żywą osobą, którą się kocha. Stając twarzą w twarz z Jezusem poznajemy Jego oblicze. Adorując odkrywamy dzieje miłości z Bogiem, w którym nie wystarczają idee, ale trzeba Go postawić na pierwszym miejscu, tak jak stawia się osobę, którą kochamy. Taki właśnie musi być Kościół, adorujący i zakochany w Jezusie, swoim Oblubieńcu - wskazał. abp Kupny i dodał: - Trwanie na kolanach przed Jezusem jest lekarstwem na podziały w Kościele. Dzisiaj chcemy rozważać, że adoracja czyni jedność w Kościele. Przez adorację dokonuje się wyzwolenie z największego niewolnictwa, uzależnienia do nas samych.

CZYTAJ DALEJ

Polskie dzwony i ...muezzini

2024-05-11 17:46

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Rozmowa z księdzem proboszczem jednej z poznańskich parafii. Sympatyczny zakonnik, twardo chodzący po ziemi, zatroskany o swoją duszpasterską trzodę. Przykro mu było, gdy na obchodach stulecia parafii i wykładów historycznych z tym związanych zjawiła się tylko pięćdziesiątka parafian.

Jednak mówi jeszcze o innej rzeczy, o której słyszę od coraz większej liczby księży. Gdy uruchomił, jak to jest w staropolskim zwyczaju, dzwon na rezurekcje (odbywają się one, na miłość Boską, raz w roku!) – natychmiast ktoś z osiedla, na którym znajduje się kościół zawiadomił... policję, która zgodnie z wolą anonimowego obywatela przyjechała z interwencją. Omal nie skończyło się na mandacie, bo policja twierdziła, że są ku temu podstawy formalno-prawne. Ów ksiądz ze stolicy Wielkopolski nie jest wyjątkiem, bo tego typu nieprzyjemne incydenty spotykały wielu kapłanów w tej aglomeracji, ale też naprawdę sporo w każdym dużym mieście – o czym wie każdy z nas, jeśli tylko chce to wiedzieć.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję