Reklama

Wiadomości

Biebrza płonęła jak pochodnia

Mieszkańcy Kopytkowa najpierw zauważają uciekające łosie, chwilę później – unoszący się słup dymu. Jest wieczór spokojnej kwietniowej niedzieli, kiedy rozpętuje się prawdziwe piekło w samym środku przyrodniczego raju.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pożar wybucha 19 kwietnia br. w środkowym basenie Biebrzańskiego Parku Narodowego. Rozprzestrzenia się szybko we wszystkich kierunkach i zagraża nie tylko cennym siedliskom w parku, ale także wsiom Polkowo i Kopytkowo. Następnego dnia wzdłuż Biebrzy dociera do miejscowości Wroceń, kolejnego pojawia się między Lasem Wroceńskim a Wilczą Górą, chwilę później w okolicach wydm na Grzędach. Wdziera się w końcu na obszar ochrony ścisłej Czerwonego Bagna.

Bielik z Wrocenia

Pożar szaleje na styku trzech powiatów: augustowskiego, monieckiego i sokólskiego i trawi wszystko, co spotka na swojej drodze – ostoje rzadkich gatunków zwierząt i stanowiska roślin. Płoną lasy, łąki oraz starorzecza w rejonie Kopytkowa, Polkowa i Wrocenia. To jedne z najcenniejszych przyrodniczo obszarów nie tylko w Europie, ale i na świecie. Giną młode jelenie, łosie, sarny i dziki, pożar trawi jaja i pisklęta oraz dorosłe zwierzęta, które stają w obronie gniazd i młodych. Wiele gatunków ptaków znad Biebrzy to ptaki gniazdujące na ziemi, np. żurawie czy brodzące z rodziny bekasowatych kuliki i rycyki. Tragicznym symbolem pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym jest bielik z Wrocenia, który do końca chronił swoje gniazdo i potomstwo i zginął w płomieniach. O jego odnalezionych szczątkach ze łzami w oczach opowiadają uczestniczący w akcji strażacy. Widzieli już niejedno, ale są wstrząśnięci rozmiarem dramatu, który rozgrywa się w tym „sanktuarium” dzikiej przyrody, podobnie jak leśnicy i okoliczni mieszkańcy. Biebrza pali się jak pochodnia. Wielką łunę pożaru widać w odległych o ok. 30 km Mońkach. Akcję gaśniczą utrudniają silny wiatr i panująca od długiego czasu susza. Ugaszony miejscami ogień rozżarza się na nowo, przez co sytuacja jest bardzo niebezpieczna również dla służb prowadzących akcję ratowniczą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Hektary stracone z dymem

Obszar Biebrzańskiego Parku Narodowego objęty tragicznym pożarem zgodnie z ostatecznymi danymi – uzyskanymi na podstawie zapisów satelitarnych – to 5280 ha, co stanowi 9% całego obszaru parku. W chwili, kiedy powstawał tekst, w tydzień po wybuchu pożaru, trwały jeszcze dogaszanie pojedynczych ognisk pożaru, dozór pożarzyska i szacowanie strat w przyrodzie. Spłonęły przede wszystkim łąki i trzcinowiska. Jak podkreślają specjaliści, pożar miał na szczęście charakter powierzchniowy, gdyby bowiem ogień wniknął w głąb torfu, mógłby trwać nawet miesiącami. Jak oceniają przyrodnicy, roślinność ma szansę się odrodzić w ciągu roku, ciągle nieoszacowane są natomiast straty, które poniósł świat zwierzęcy. Żywioł wybuchł w okresie lęgowym ptaków i w jego wyniku spłonęło wiele gniazd z pisklętami. „Spłonęły siedliska wodniczki, dubelta, podróżniczka, błotniaka stawowego i łąkowego, rycyka. Te rzadkie gatunki ptaków nie są spotykane w wielu miejscach naszego kraju, a dolina Biebrzy jest ich ostoją” – można przeczytać na stronie Biebrzańskiego Parku Narodowego. Dramat dotknął również zamieszkujące park duże ssaki, które z powodu łagodnej zimy wcześniej niż zwykle wydały na świat młode. Strażacy podczas akcji gaśniczej znajdowali m.in. zwęglone młode sarny i łosie.

Reklama

Winni: susza czy człowiek?

Wiosenne pożary podmokłych łąk w rejonie Biebrzańskiego Parku Narodowego mają miejsce co roku. Już w wielkanocną niedzielę 12 kwietnia wybuchł tu pożar, który z racji suszy rozprzestrzeniał się błyskawicznie i strawił ok. 200 ha łąk, nieużytków i lasów. Ugaszony został po 10 godzinach, dzięki pięciokrotnemu zrzutowi wody z samolotu gaśniczego.

Pożary najczęściej są skutkiem wypalania traw przez człowieka, mimo że z apelem o ich zaniechanie każdego roku zwracają się dyrekcja parku i strażacy. Według pierwszych ocen służb Biebrzańskiego Parku Narodowego i straży pożarnej, wydawało się niemal pewne, że tragiczny w skutkach pożar, który wybuchł 19 kwietnia br., powstał wskutek wypalania traw. Nie wyklucza się jednak celowego podpalenia, a sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Białymstoku. Dyrektor parku Andrzej Grygoruk z rozgoryczeniem mówi, że tylko w tym roku doszło już do kilkunastu podpaleń, w większości na terenie gminy Sztabin. Wyznaczył również 10 tys. zł nagrody za wskazanie podpalacza odpowiedzialnego za ostatni tragiczny, największy od wielu lat pożar.

Nieodpowiedzialne zachowanie człowieka zadziwia tym mocniej, że z powodu bezśnieżnej zimy i niemal pozbawionej deszczu wiosny w Polsce panuje coraz bardziej katastrofalna susza. Lasy Państwowe poinformowały, że w niemal wszystkich lasach na terenie kraju obowiązuje najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Wilgotność ściółki spadła w niektórych rejonach do krytycznych 8-12%. Niepokojące dla leśników są także obserwowane problemy z poziomem wody w rzekach i leśnych strumieniach. Są rejony, w których lasy z powodu zagrożenia pożarowego zostały zamknięte dla ludzi. Tam, gdzie możemy z nich korzystać, od naszej odpowiedzialności będą zależeć nie tylko ich los i los ich mieszkańców, ale i nasze bezpieczeństwo.?>>n

Biebrzański Park Narodowy jest największym parkiem narodowym w Polsce. Zajmuje ok. 59 tys. ha. Chroni cenne przyrodniczo obszary bagienne. Jest ostoją wielu rzadkich gatunków, zwłaszcza ptaków wodno-błotnych oraz łosi.

2020-05-05 14:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pięć parków narodowych z dotacjami na bazy edukacyjne

[ TEMATY ]

parki narodowe

pl.wikipedia.org

Dolina Pięciu Stawów Polskich

Dolina Pięciu Stawów Polskich

Ponad 44 mln zł wsparcia na budowę, rozbudowę i wyposażenie ośrodków edukacji ekologicznej otrzyma pięć parków narodowych: „Ujście Warty”, Karkonoski, „Bory Tucholskie”, Tatrzański i Słowiński. Dotacje z unijnego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko przyznał Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Beneficjenci wydadzą w sumie 66 mln zł na swoje projekty.

Decyzja o dofinansowaniu tego typu projektów zbieżna jest z działaniami resortu środowiska, który prowadzi politykę zrównoważonego rozwoju z zachowaniem ojczystych zasobów przyrodniczych i polskiego krajobrazu.

CZYTAJ DALEJ

Zachodniopomorskie/ 40-latek z nożem w ręku wszedł do kościoła podczas nabożeństwa

2024-05-13 23:53

Adobe Stock

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

40-latek wszedł z nożem do kościoła w Czaplinku, gdy odbywało się nabożeństwo pierwszokomunijne. Mężczyzna został zatrzymany. Był pijany. W organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu – poinformowała PAP w poniedziałek oficer prasowa KPP w Drawsku Pomorskim asp. Karolina Żych.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, ok. godz. 17.45 w kościele w centrum Czaplinka (woj. zachodniopomorskie).

CZYTAJ DALEJ

Małżeństwo z Andrychowa idzie do grobu św. Jakuba. Zaniosą tam też Twoją intencję

2024-05-15 12:09

[ TEMATY ]

Santiago de Compostela

Camino

świadectwa

Archiwum rodzinne

Mają już za sobą dwa tygodnie pieszej wędrówki. Zostało im jeszcze 100 dni, by planowo dotrzeć do sanktuarium w Santiago de Compostela. Dorota i Rafał Janoszowie zamierzają pokonać 2890 km. Wyruszyli z Andrychowa Drogą św. Jakuba, by podziękować za 35 lat małżeństwa. Dziękują także za trójkę swych dzieci, za pozostałych członków rodziny, za przyjaciół i za to, co ich w życiu spotkało. Andrychowskie małżeństwo znane jest z wieloletniego zaangażowania w Ekstremalną Drogę Krzyżową.

Małżonkowie przyznają, że po raz pierwszy znaleźli się na tym jednym z najbardziej znanych szlaków pielgrzymkowych 10 lat temu. „Było to dla nas bardzo głębokie doświadczenie duchowe, powiązane wtedy z wdzięcznością za 25 lat wspólnego życia małżeńskiego. Okazało się, że Camino wpisało się głęboko w nasze serca, a my wpisaliśmy je w serca naszych dzieci i ich przyjaciół. Za nami 6 takich wędrówek trasą północną i portugalską” - opowiadają na swym facebookowym profilu, który nazwali „Camino Wdzięczności”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję