Reklama

Polska

368. Zebranie plenarne Episkopatu

Nierozerwalność sakramentu małżeństwa i kwestia Komunii świętej osób rozwiedzionych, druga rocznica pontyfikatu Franciszka, prześladowania chrześcijan oraz pomoc Kościołowi na Ukrainie - to zasadnicze tematy 368. zebrania plenarnego Episkopatu, 12 i 13 marca w Warszawie. Biskupi odwiedzili też Muzeum Historii Żydów Polskich. Zgodnie z tradycją, na wiosenne zebranie zaproszeni zostali przedstawiciele innych episkopatów. Przybyło 12 biskupów: z Kazachstanu, Ukrainy, Rosji, Chorwacji, Francji, Włoch, Hiszpanii, Węgier, Danii, Czech i Mołdawii.

[ TEMATY ]

episkopat

facebook.com/abp Stanisław Gądecki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

‘Nie’ wobec Komunii św. dla rozwiedzionych, żyjących w ponownych związkach

Obrady dotyczyły m.in. pierwszej części synodu na temat rodziny. Biskupi wysłuchali szeregu wykładów i przedyskutuowali zagadnienia dotyczące nierozerwalności sakramentu małżeństwa, propozycji dopuszczenia do przyjmowania Komunii św. osób w powtórnych związkach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jednym z gości był prof. Stanisław Grygiel, który przez 30 lat kierował Papieskim Instytutem Studiów nad Małżeństwem i Rodziną w Rzymie. Bliski współpracownik Jana Pawła II, przypomniał, że każdy "sakrament jest tajemnicą przebywania osoby człowieka w Boskiej Osobie Chrystusa oraz w jego Kościele". A istota sakramentu "wydarza się w trójkącie miłości: Ja-ty-Bóg". I stąd przymierze zawarte pomiędzy kobietą a mężczyzną oraz Bogiem ma charakter nierozerwalny.

Odnosząc się do dyskusji na temat dopuszczenia osób rozwiedzionych i żyjących w ponownych związkach do Eucharystii, uczony przytoczył słowa Jana Pawła II, że znajdujemy się w sytuacji, w której człowiek się zagubił, kaznodzieje się zagubili, katecheci się zagubili i wychowawcy się zagubili. Prof. Grygiel wyjaśnił, że udzielanie rozgrzeszenia osobie żyjącej "w drugiej lub trzeciej namiastce małżeństwa, choćby po odbyciu bardzo ciężkiej pokuty, przy równoczesnym przyzwoleniu na trwanie w tej namiastce, wbrew sakramentowi wiążącemu nadal ją z inną osobą' - byłoby właśnie owym "benedictio peccati" (błogosławieniem grzechu). Przypomniał w tym kontekście jasne słowa Jezusa, że małżonkowie są "jednym ciałem", a "co Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela!"

Podkreślił, że "miłosierdzie polega nie na sentymentalnej litości, lecz na przypominaniu człowiekowi zapomnianej przez niego prawdy". Wyjaśnił, że Chrystus współcierpiał z kobietą schwytaną na gorącym uczynku, ale przebaczając jej, powiedział wyraźnie: "Ja ciebie nie potępiam. - Idź, a od tej chwili już nie grzesz!". Zatem bezwzględne wezwanie do zerwania z grzechem jest postawą miłosierdzia, a nie akceptacja grzechu.

Reklama

Zatem mówienie o "rewolucji miłosierdzia w Kościele", jaką ma przynieść dopuszczenie do Eucharystii osób rozwiedzionych a żyjących w ponownych związkach, spowoduje chaos. Przypomniał, że "św. siostra Faustyna mówiła o nawróceniu się do miłosiernego Boga, a nie o rewolucji miłosierdzia". Skonstatował, że "wystarczą nam ostatnie rewolucje: francuska, bolszewicka i seksualna", a "rewolucja w Kościele, która by miała polegać na odwróceniu się od przeszłości, a zwróceniu się ku przyszłości, skończy się fatalnie nie tylko dla Kościoła, ale także dla świata".

Z kolei ks. prof. Dariusz Kowalczyk przedstawił biskupom problem duchowych konsekwencji dla sakramentologii, wynikających z możliwości przyjmowania Komunii św. przez osoby rozwiedzione żyjące w nowych związkach. Zdaniem dziekana Wydziału Teologicznego na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, dyskusja na temat ewentualnego dopuszczenia osób rozwiedzionych żyjących w nowych związkach jest bardzo ważna i może mieć duży wpływ na życie Kościoła.

Ks. Kowalczyk powiedział, należy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy Kościół w ogóle ma moc, by taką decyzję podjąć i zmienić dotychczasową doktrynę i praktykę. Jego zdaniem to "pytanie jest wciąż otwarte i należy na ten temat szczerze dyskutować. Jeśli Kościół pod przewodnictwem Ojca Świętego stwierdziłby, że w jego gestii leży ewentualne dopuszczenie osób rozwiedzionych żyjących w nowych związkach do Komunii, to wtedy należy zadać pytanie, czy z duszpasterskiego punktu widzenia tego rodzaju rozwiązanie byłoby dobre. Czy jego owocem nie byłoby zamieszanie, jeśli chodzi o nauczanie na temat nierozerwalności sakramentu małżeństwa, zamiast, jak niektórzy się spodziewają, pomocy ludziom będącym w takiej sytuacji i ożywienia duszpasterstwa Kościoła".

Reklama

Ks. Kowalczyk jasno podkreślił, że błędnym jest stwierdzenie, jakoby osoby żyjące w związkach niesakramentalnych z definicji żyły w grzechu ciężkim. Jak zaznaczył, nie jest to istotą sprawy. "Istotą jest struktura sakramentalna, znaczenie znaku sakramentalnego. Jeśli tak się wydarzyło, że małżeństwo, które jest znakiem relacji Chrystusa do Kościoła rozpada się, to wejście w drugi związek jest obiektywnym zaprzeczeniem znaku małżeństwa" - stwierdził teolog.

Wyjaśnił, że jeśli osoba żyjąca w związku niesakramentalnym przystępowałaby do Komunii św., która jest znakiem komunii między Chrystusem a Kościołem, to powodowałoby to zgrzyt i w efekcie powolne rozmywanie znaczenia sakramentu. "Sakramenty nie są jedynie znakami typu przeżegnanie się święconą wodą, ale mają określoną strukturę i nie można ich sprowadzać jedynie do znaków miłosierdzia. Kościół głosi wszystkim miłosierdzie, ale niekoniecznie daje to miłosierdzie poprzez sakramenty" - powiedział kapłan.

Przypomniał, że w Kościele są różne drogi szukania Pana Boga i dochodzenia do jedności z Nim - mowa o drodze sakramentalnej i niesakramentalnej, która przeznaczona jest dla tych, "którzy obiektywnie nie są kompatybilni ze strukturą sakramentalną". "Myślę, że są osoby rozwiedzione żyjące w nowych związkach, które są blisko Pana Jezusa, ale gdyby te osoby zaczęły przystępować do Komunii św., to paradoksalnie nie zrobiłyby kroku naprzód, ale zrobiłyby krok w tył. Teraz te osoby żyją w prawdzie i nie przystępując do Komunii św. paradoksalnie, świadczą o sensie i znaczeniu sakramentów małżeństwa i Eucharystii. To ich pragnienie Komunii jest świadectwem. Jeśli jest dobrze przeżyte, to może te osoby doprowadzić do większej jedności z Panem Bogiem, niż w niejednym przypadku Komunia sakramentalna" - zaznaczył ks. Kowalczyk.

Ks. dr hab. Piotr Majer z Papieskiego Uniwersytetu Jana Pawła II w Krakowie w swoim wystąpieniu na forum Episkopatu poruszył także kwestie ściśle kanoniczne. Jedną z nich była weryfikacja czy narzeczeni chcą faktycznie zawrzeć małżeństwo nierozerwalne. - Są odpowiednie pytania w protokole przedślubnym i w oparciu o te pytania może wywiązać się rozmowa czy potrzeba uściśleń – wyjaśnił. Zwrócił przy tym uwagę na małżeństwa z niekatolikami, gdzie doktryna o nierozerwalności małżeństwa nie jest tak solidnie wyartykułowana jak w Kościele katolickim.

Reklama

- Konkluzja jest taka: nie tylko praca duszpasterska ale nawet biurokratyczna w kancelarii parafialnej, solidne prowadzenie ksiąg, protokołów przedślubnych także służy ochronie nierozerwalności małżeństwa – podkreślił ekspert Episkopatu Polski. O propozycji Komunii św. dla żyjących w związkach niesakramentalnych mówił też o. prof. Kazimierz Lubowicki, kierownik Katedry Teologii Małżeństwa i Rodziny na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu. Podkreślił, Kościół nie walczy o respektowanie nakazów czy o doktrynę dla niej samej, lecz po prostu odkrył, że doktryna może służyć człowiekowi. Zapewnił, że już od czasów pierwszego synodu w 304 r., Kościół ma trwałe i silne przekonanie, iż osoby żyjące w powtórnych związkach powinny być objęte duszpasterstwem. Jest to, jak dodał, zwyczajne życie Kościoła, który jest wspólnotą ludzi świętych, ale i grzesznych, dlatego należy troszczyć się o wszystkich.

"Trzeba z jednej strony dbać o to, żeby osoby żyjące w nowych związkach mogły rozwijać się w Kościele, bo to nie jest tylko kwestia przyjęcia konsekrowanej hostii, ale budowania, rozwijania komunii z Jezusem Chrystusem. Chodzi więc o całą kwestię pracy duszpasterskiej, żeby jakoś ich do tego prowadzić, a z drugiej strony, żeby zachować godność przystępowania do Komunii, bowiem, jak wierzymy, jest to ciało Chrystusa" – powiedział teolog.

Reklama

Druga rocznica wyboru Franciszka W drugim dniu obrad, w wigilię wyboru Franciszka biskupi odprawili uroczystą Mszę św. z tej okazji w stołecznej bazylice Świętego Krzyża, a później zostali przyjęci przez Nuncjusza apostolskiego w Polsce, abp. Celestino Migliore. Abp Stanisław Gądecki scharakteryzował też na konferencji prasowej pontyfikat Franciszka. - To wyrazista osobowość, która pokazuje nowy styl duszpasterzowania i radykalizm ewangeliczny. Osobowość papieża wyraźnie odstaje od poprzedników, od tego, do czego byliśmy przyzwyczajeni. Jest to znak, że w Kościele jest miejsce na różnorodność. Wiąże się to z kulturą, z której wyrasta obecny papież a także duchowości zakonu, do którego należał oraz rysu ewangelicznej gorliwości, która kieruje się ku ubóstwu.

To wszystko papież wnosi w życie Kościoła - mówił przewodniczący KEP. Stwierdził, że gdyby stosować porównania, pontyfikat Jana Pawła II można porównać do pontyfikatu św. Pawła, który podróżował i nauczał, Benedykta XVI do św. Piotra, któremu zawdzięczamy nauczanie fundamentalne i głębokie. Zaś papież Franciszek może być porównywany do swojego imiennika - średniowiecznego zakonnika, który nie piastował urzędów tak jak św. Piotr czy Paweł, natomiast wywarł ogromny wpływ na całą historię Kościoła.

- Jako biskupi jesteśmy przekonani, że jest to nowy odcinek historii papiestwa, która domaga się większej uwagi a jednocześnie trafia szerzej niż jego poprzednicy. W praktyce poprzez prosty przekaz ludzie łatwiej rozumieją, o co chodzi. Dlatego też i w Polsce nauczanie Franciszka spotyka się z odzewem - dodał przewodniczący Episkopatu.

Biskupi o in vitro

Biskupi odnieśli się też m. in. do projektu ustawy o leczeniu niepłodności. Sekretarz generalny Episkopatu bp Artur Miziński zapewnił, że Kościół dostrzega trudną sytuację osób nie mogących mieć dzieci i współcierpi z małżeństwami dotkniętymi tym problemem. Zaznaczył przy tym, że metoda in vitro nie jest elementem leczenia niepłodności lecz zupełnie inną propozycją, która podlega osądowi moralnemu. A z punktu widzenia moralnego nauczania Kościoła zapłodnienie pozaustrojowe w przypadku człowieka jest niedopuszczalne.

Reklama

Kościół nigdy więc nie zgodzi się na kompromis moralny w tej sprawie. Natomiast - jak stwierdził - zgodnie z nauczaniem św. Jana Pawła II wyrażonym w encyklice "Evangelium vitae", kiedy obrona zasad chrześcijańskich w ustawodawstwie w stu procentach nie jest możliwa, katolicy zobowiązani są do tego, aby dążyć do wypracowania takich ustaw, które będą jak najbliższe temuż nauczaniu.

Dlatego, dostrzegając potrzebę regulacji w tej sferze, Kościół przypomina parlamentarzystom katolikom, którzy uczestniczą w procesie legislacyjnym, aby dążyli do wypracowania jak najlepszej ustawy, która będzie chronić zarówno dobro dziecka poczętego jak stabilność rodziny, która winno być jedynym środowiskiem, w którym życie może się począć.

Biskup dodał, że warto pamiętać, że istnieją też inne możliwości rozwiązania tego dramatu, jakim jest bezpłodność, poprzez adopcję.

List pasterski o prześladowaniu chrześcijan

W listopadzie we wszystkich kościołach w Polsce zostanie odczytany list Episkopatu poświęcony prześladowaniom chrześcijan. Podczas zebrania plenarnego odbyła się dyskusja nad tekstem, którego treść opracował zespół pod kierunkiem ks. prof. Waldemara Cisły, dyrektora Papieskiego Stowarzyszenia "Kościół w Potrzebie”. List zawiera trzy zasadnicze punkty. Jeden z fragmentów będzie poświęcony prześladowaniu chrześcijan na świecie, kolejny omówi prześladowania w Europie. Specjalny fragment będzie wspomnieniem ludobójstwa Ormian w Turcji, którego stulecie upływa w tym roku. Apel o nowych misjonarzy

Bp Jerzy Mazur, przewodniczący Komisji Episkopatu ds. Misji przedstawił biskupom program IV Krajowego Kongresu Misyjnego, który odbędzie się w czerwcu w Warszawie. Zaapelował, by darem kongresowym Kościoła w Polsce było posłanie w różne części świata 105 nowych misjonarek i misjonarzy. Kongres odbędzie się w Warszawie 12-14 czerwca br. Towarzyszy mu hasło: „Radość Ewangelii źródłem misyjnego zapału”. Gościem honorowym będzie kard. Fernando Filoni, prefekt Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów. Organizatorami Kongresu są Komisja Episkopatu ds. Misji oraz Papieskie Dzieła Misyjne.

Reklama

Pierwszy dzień Kongresu - jak poinformował bp Mazur - ma charakter naukowy. 12 czerwca na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego odbędzie się konferencja naukowa. Referaty skupią się na aktualności misji „ad gentes” oraz na animacji i współpracy misyjnej. - Liczymy na to, że dyskusja panelowa, która odbędzie się w dziesięciu grupach, pomoże znaleźć drogi odnowy zapału misyjnego w Kościele - stwierdził.

Drugi dzień Kongresu ma charakter pastoralny. Zaplanowano trzy stacje Kongresowe w Warszawie: dzieci na „Torwarze”, młodzieży w bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz dorosłych w kościele pw. Wszystkich Świętych na Placu Grzybowskim. Przewidziano referaty, wspólną modlitwę za misje, mosty internetowe z misjonarzami ze wszystkich kontynentów, warsztaty i wystawy.

Trzeci dzień Kongresu został pomyślany jako stacja kongresowa w diecezjach i parafiach. Komisja Misyjna proponuje, by w każdej katedrze lub sanktuarium diecezjalnym została odprawiona Msza św. pod przewodnictwem biskupa, a w parafiach Msze św. przez kapłanów pracujących w parafii.

Wobec wojny na Ukrainie

O dramatycznej sytuacji wewnętrznej kraju oraz rodziny na Ukrainie mówili greckokatolicki egzarcha charkowski Wasylij Tuczapeć i biskup pomocniczy łacińskiej diecezji kamienieckopodolskiej Radosław Zmitrowicz OMI.

Reklama

Zdaniem bp. Wasyla obecna wojna wywiera olbrzymi wpływ na rodzinę i całe społeczeństwo Ukrainy. Na terenach objętych konfliktem ustało normalne życie. Ludzie nie zawierają małżeństw, ojcowie i synowie giną na froncie. "Bardzo boleśnie odczuwamy te tragiczne wydarzenia, szczególnie u nas w Charkowie, gdyż jesteśmy bardzo blisko widowni konfliktu w Donbasie. Co i raz jesteśmy nękani różnego rodzaju aktami terrorystycznymi tak, jak to się działo niedawno, w rocznicę Majdanu, gdzie w wyniku wybuchu bomby zginęły 4 osoby" - powiedział.

Zdaniem biskupa największym problemem są uchodźcy, których w samym Charkowie jest ponad 200 tys. Stąd najważniejsza jest pomoc materialna i duchowa dla tych ludzi, zapewnienie im dachu nad głową, wyżywienia, miejsc w szkołach dla dzieci i młodzieży itd. "Niezwykle ważna jest dla nas pomoc płynąca z Polski i od polskiego Kościoła, Caritas " - podkreślił bp Tuczapeć, który podziękował za pomoc i poprosił o dalsze wsparcie, ponieważ liczba uchodźców ciągle wzrasta.

Mówiąc o szansach na zakończenie wojny i na trwały pokój na Ukrainie zauważył, że wszystko zależy od tego, czy będą realizowane postanowienia podpisanego w Mińsku rozejmu. Jego zdaniem, gdyby tylko udało się zamknąć granicę z Rosją, to już można byłoby mówić o dużych szansach na pokój i normalne życie. Bp Tuczapeć uważa, że Rosja też nie jest już w stanie prowadzić dalej wojny. "Putin i jego otoczenie widzą, jak wielki opór stawiają społeczeństwo i władza naszego kraju i z tym Rosja musi się liczyć" - powiedział egzarcha i dodał: "Teraz wszystko zależy od realizacji postanowień z Mińska. Tego pragniemy i oto się modlimy".

Z kolei biskup pomocniczy diecezji kamienieckopodolskiej Radosław Zmitrowicz podkreślił, że dramatyczny wpływ na ukraińską rodzinę mają wojna i tragiczna sytuacja gospodarcza kraju. Wyjaśnił, że jest to główny powód, dla którego wiele mężczyzn i kobiet wyjeżdża do pracy za granicę, co ma olbrzymi wpływ przede wszystkim na wychowanie i opiekę nad dziećmi. Za jeden z największych problemów społeczeństwa uważa plagę rozwodów, sięgającą nawet 60 proc. zawartych małżeństw i aborcje. Zdaniem biskupa, jest to ogromne wyzwanie dla wszystkich Kościołów chrześcijańskich. Jego zdaniem obecnie Ukraina najbardziej potrzebuje modlitwy i wsparcia materialnego. "Musimy być wierni Ewangelii i pomagać ludziom żyć w obecnej sytuacji. Modlimy się też za Rosję, aby ludzie nie czuli nienawiści do agresora. Ponadto staramy się wspierać psychologicznie i duchowo tych, którzy są dotknięci wojną. Nie możemy ograniczać się tylko do poszukiwań rozwiązań wojskowych, materialnych, ale przede wszystkim musimy dążyć do głębokiej duchowej odnowy całego narodu" - powiedział biskup z Kamieńca Podolskiego.

Reklama

Na temat sytuacji na Ukrainie i pomocy Kościołowi w tym kraju mówili również ks. Leszek Kryża TChr - dyrektor Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie oraz ks. Marian Subocz, dyrektor Caritas Polska. Ks. Kryża podkreślił, że jednym z największych problemów, z jakimi muszą sobie poradzić parafie, jest obecnie kwestia uchodźców, którzy uciekli z terenów wojennych, ale postanowili nadal żyć na terenie Ukrainy. Wielu z nich codziennie trafia do parafii, pukając i prosząc o jakąkolwiek pomoc.

Ks. Kryża odwiedził m.in. parafię katedralną w Zaporożu, którą zamieszkuje biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej Jan Sobiło. Dzięki wsparciu niemieckiemu i ze strony Kościoła w Polsce parafia świadczy potrzebującym pomoc materialną. Polega ona na wypłacaniu jednorazowej zapomogi w wysokości 500 hrywien (ok. 70 zł), przeznaczonej dla matek z dziećmi. - Wystarcza ona na trzy tygodnie bardzo skromnego życia, za tę kwotę można kupić mniej niż podstawowe rzeczy. Byłem świadkiem, że już od świtu ustawiała się po tę pomoc kolejka – wyjaśnia ks. Kryża.

Reklama

Ks. Kryża podał też przykład rzymskokatolickiej parafii w Ługańsku, która praktycznie przestała istnieć. Z kolei parafia w Doniecku gromadzi jeszcze kilka osób, ale sam kościół na skutek ostrzału rakietowego został poważnie uszkodzony. W międzyczasie świątynia ucierpiała też z powodu włamania.

Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie planuje wspólnie z Caritas Polska i Caritas ukraińską zorganizowanie w naszym kraju zbiórki na pomoc katolickim wspólnotom uchodźców z terenów wojennych. – Te rzeczy trzeba robić razem. Im więcej organizacji się w to włączy, tym lepszy będzie efekt akcji i gwarancja, że pomoc dotrze tam, gdzie powinna. Mam nadzieję, że będzie ona na tyle realna, że znowu będziemy mogli powiedzieć: „Pomagamy” – powiedział ks. Kryża.

Pomoc Kościołowi w Iraku

Kościół w Polsce był pierwszym, który przyszedł nam z pomocą - powiedział obecny na zebraniu Episkopatu bp Basel Salim Yaldo, biskup kurialny Patriarchatu Babilonu obrządku chaldejskiego. - Przyjechałem z Bagdadu, by podziękować polskim biskupom za pomoc, jakiej Kościół w Polsce udzielił uchodźcom w północnym Iraku - powiedział bp Yaldo, wyświęcony w lutym br. Wielka pomoc, jakiej udzielają nam Polacy jest dla nas wielką radością. Czujemy, że jesteście blisko nas. Jestem tu, by wam wszystkim podziękować za wasze wsparcie - wyjaśnił niespełna 44-letni hierarcha.

Poinformował, że polska sekcja Pomocy Kościołowi w Potrzebie przekazała ponad 600 tys. euro na pomoc dla uchodźców. Podarowała także olbrzymi generator, kosztujący 50 tys. euro. Zbudowała też ponad 250 barakowozów - w każdym z nich mieszka jedna rodzina, która pozostała bez dachu nad głową.

Bp Yaldo zaznaczył, że Kościół w Polsce pomaga irackim uchodźcom materialnie, ale także duchowo. - Bardzo ważna była dla nas obecność w Bagdadzie przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski w zeszłym miesiącu. Pokazała, że nie jesteśmy sami, opuszczeni ani zapomniani, że są ludzie, którzy o nas myślą, okazują nam solidarność i na których możemy liczyć. Prosimy o modlitwę za nasz naród - podkreślił chaldejski biskup.

Reklama

Pytany o to, czy możliwa jest normalna praca duszpasterska wśród irackich uchodźców, odparł, że w niektórych miejscach tak. Ks. Douglas Bazi, dyrektor jednego z obozów dla uchodźców nie tylko codziennie odprawia dla nich Mszę św., ale pomyślał też np. o stworzeniu radia czy szkoły, a nawet stara się proponować różne rozrywki, by ludzie byli mniej smutni. Wizyta w Muzeum historii Żydów Polskich Wieczorem pierwszego dnia obrad biskupi odwiedzili Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie. Wrażenie z wizyty jest imponujące - powiedział KAI abp Stanisław Gądecki. Jego zdaniem Muzeum to dorównuje swą rangą Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie czy muzeum Jad Waszem w Jerozolimie. Jednak nie koncentruje się tylko na Holokauście. "Jest to spokojna, pasjonująca opowieść o losach obu społeczności, które przebiegały w twórczy sposób przez setki lat, a potem oba te wątki zostały złączone podczas II wojny światowej w tragiczny sposób" - podkreślił. Abp Gądecki, przypominając podczas briefingu, iż uczestniczył w komitecie honorowym budowy Muzeum, pogratulował dyrekcji placówki sfinalizowania zamysłu. "Muzeum buduje świadomość wspólnej odpowiedzialności za przyszłość i za budowanie przyjaznych relacji" – powiedział metropolita poznański. Dodał, że ma to znaczenie zwłaszcza dla przyszłych pokoleń, które muszą mieć też świadomość wspólnej historii na tej ziemi. Ocenił, że to bardzo potrzebne Muzeum może nauczyć zwiedzających respektu do żydowskiej kultury i religii oraz uzmysławia skalę żydowskiego wkładu w polska kulturę.

Przewodniczący KEP zwrócił też uwagę na teoretyczną i teologiczną więź jaka istnieje pomiędzy judaizmem a Kościołem. Przyznając, że jest ona trudniejsza do realizacji praktycznej, ale dzieło rozpoczęte Soborem Watykańskim II i deklaracją "Nostra aetate" wchodzi w krwiobieg Kościoła katolickiego w Polsce. Przykładem tego jest choćby obchodzony 17 stycznia Dzień Judaizmu, praktykowany, jak zaznaczył abp Gądecki, w niewielu krajach Europy.

Reklama

Bp Mieczysław Cisło, przewodniczący Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem ocenił, że Muzeum "doskonale oddaje nasze wspólne dzieje, zarówno najpiękniejsze momenty jak i te trudne". Dodał, że "Kościół wielokrotnie opłakiwał swoje winy" i podejmował dzieło "oczyszczania pamięci". Zdaniem abp. Wojciecha Polaka, prymasa Polski, jest to ekspozycja przygotowana z wielkim rozmachem, pokazująca prawdę, jak głęboko w dzieje Polski wplatają się dzieje Żydów od czasów Mieszka aż po współczesność. Historia ta, niewolna od momentów trudnych i dramatycznych, pokazuje żywą obecność wśród nas Żydów.

Dla kard. Stanisława Dziwisza wizyta w Muzeum była - jak przyznał - ogromnym przeżyciem. Podkreślił, że znakomicie przygotowana ekspozycja ukazuje wielowiekową historię Żydów na ziemiach polskich, a zwłaszcza tragiczną historię ostatnich czasów, wojennych i powojennych. "Żydzi - przypomniał metropolita krakowski - zostali wywiezieni do Treblinki, Auschwitz i innych obozów, ale również po wojnie antysemityzm był straszny i wywołał kolejne fale emigracji Żydów z Polski". Dodał, że "jest to przestroga dla nas wszystkich, abyśmy wraz z narodem żydowskim znaleźli wspólny język, tolerancję i możliwości współpracy".

2015-03-12 18:49

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowe brzmienie IV przykazania kościelnego

Podczas 362. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski, które odbyło się w dniach 21-22 czerwca br. w Wieliczce, biskupi zdecydowali o nowelizacji IV przykazania kościelnego. Dotychczas brzmiało ono: „Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach”. Obecnie brzmi ono następująco: „Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w czasie Wielkiego Postu powstrzymywać się od udziału w zabawach”.

KS. WALDEMAR WESOŁOWSKI: - Zasadnicza różnica dotyczy słów: „zabawy w okresach pokuty” - w poprzedniej wersji i „zabawy w czasie Wielkiego Postu” - w nowej wersji. Co to tak naprawdę oznacza?

CZYTAJ DALEJ

Prezydent Duda: spotkam się z premierem Tuskiem ws. Nuclear Sharing

2024-04-22 20:19

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

Spotkam się z premierem Donaldem Tuskiem ws. możliwości dołączenia przez Polskę do programu Nuclear Sharing - zapowiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda.

Prezydent, który przebywa z wizytą w Kanadzie pytany przez dziennikarzy podczas briefingu w Edmonton, czy po powrocie do Polski spotka się z premierem Donaldem Tuskiem ws. gotowości do przyjęcia broni nuklearnej w Polsce w ramach Nuclear Sharing, odparł: “oczywiście, spotkam się z panem premierem”.

CZYTAJ DALEJ

Matka przyszła do swoich dzieci

– Mamy w parafii piękne rodziny. One są naszą radością – powiedział Niedzieli ks. Witold Bil, proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego w Kurowie.

Parafia, 21 kwietnia przeżyła Nawiedzenie obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję