Reklama

Rok liturgiczny

Homilia

Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na progu Adwentu, który rozpoczyna nowy rok liturgiczny, mszalna Liturgia Słowa przypomina Izajaszową wizję pokoju królestwa Bożego, który nastanie na końcu czasów. Do Jerozolimy, miasta wybranego przez Boga, popłyną wszystkie narody i będą się wzajemnie zachęcać do poznawania i przyjęcia woli Bożej. Chociaż całkowite spełnienie tej wizji pozostaje sprawą przyszłości znanej tylko Bogu, to przecież Jerozolima, miejsce męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, nieustannie gromadzi wiernych z całego świata i powietrze nad nią jest gęste od modlitwy zanoszonej w różnych językach. Solidarne nawrócenie i powrót do Boga staną się fundamentem powszechnego pokoju, co symbolizuje przekucie mieczy na lemiesze, a włóczni na sierpy. Narzędzia wojny posłużą pomnażaniu dóbr i pomyślności ludzi. Ta wspaniała wizja, utrwalona na pomniku umieszczonym przed nowojorską siedzibą ONZ, w świecie naznaczonym wojnami i przemocą przypomina, że powinno – i z Bożą pomocą może – być inaczej.

Wołanie starotestamentowego psalmisty: „Idźmy z radością na spotkanie Pana”, nawiązuje do pielgrzymowania do Jerozolimy i wstępowania w progi świątyni. Ma zarazem wymiar prorocki i ukierunkowuje ku przyszłości, znajdując wyraz w nauczaniu św. Pawła, że zbliża się nasze zbawienie. Metafora nocy, która się kończy, i dnia, który się zaczyna, służy wezwaniu do przemiany życia ku dobremu. Słowa Apostoła Narodów są dziś tak samo aktualne, jak wtedy, gdy kierował je do Rzymian.

Czytanie z Ewangelii według św. Mateusza potwierdza i ilustruje potrzebę czujności w oczekiwaniu na przyjście Chrystusa. Gdy Noe podjął budowę arki, jego współcześni otrzymali czytelny znak wzywający do porzucenia złego postępowania i nawrócenia. Niestety, zlekceważyli go całkowicie i nie odwrócili się od zła, „aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich”. Brak czujności i troski o prawidłowy stan moralny ściągnął katastrofę, która pogrążyła ludzkość. Także stan moralny współczesnej ludzkości wymaga głębokiej i solidnej naprawy. Potrzebni są ci, którzy jak niegdyś Noe, niestrudzenie wzywają do opamiętania się, porzucenia nieprawości i powrotu do Boga. Adwent to okres wytężonej czujności, której towarzyszą radość z nawrócenia i pewność, że dzieje ludzkości zawsze pozostają w ręku Boga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2019-11-26 12:17

Oceń: +23 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zatrzymać grzech

Niedziela Ogólnopolska 3/2017, str. 33

[ TEMATY ]

homilia

Sebastian Duda/pl.fotolia.com

Od dziecka zastanawiały mnie słowa wypowiadane przez kapłana ukazującego połamaną hostię przed Komunią św. Dlaczego połamana? Dlaczego Baranek? Dlaczego w tym momencie kapłan mówi: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata. Błogosławieni, którzy zostali wezwani na Jego ucztę”?
CZYTAJ DALEJ

Dzisiaj grzywny, jutro więzienie za "mowę nienawiści"?

2025-03-12 14:20

[ TEMATY ]

mowa nienawiści

Adobe Stock

Kilka dni temu Sejm poparł ustawę o karaniu tzw. "mowy nienawiści". Tymczasem wyroki za rzekomą "mowę nienawiści" przeciwko wolontariuszom Fundacji Pro-Prawo do Życia zapadają bez przerwy od lat, mimo że żadnej ustawy w tej sprawie jeszcze nie ma i nie było. Fundacja przygotowała krótką kronikę policyjno-sądową, aby zobrazować jak wyglądają takie represje.

6 marca Sejm przyjął tzw. "ustawę kagańcową", w świetle której przestępstwem będzie "mowa nienawiści", czyli np. mówienie na temat skutków ideologii LGBT i gender oraz konsekwencji homoseksualnego stylu życia. Za popełnienie przestępstwa inspirowanego taką "nienawiścią" grozić ma do 5 lat więzienia.
CZYTAJ DALEJ

30 lat temu zmarł Franciszek Gajowniczek, za którego życie oddał o. Kolbe

2025-03-13 07:06

[ TEMATY ]

św. Maksymilian Kolbe

Franciszek Gajowniczek

pl.wikipedia.org

Franciszek Gajowniczek

Franciszek Gajowniczek

30 lat temu zmarł Franciszek Gajowniczek, za którego w niemieckim obozie Auschwitz życie oddał polski franciszkanin ojciec Maksymilian Kolbe. Odszedł 13 marca 1995 roku. Przeżył 94 lata. Spoczął na cmentarzu klasztornym w Niepokalanowie.

Gajowniczek urodził się 15 listopada 1901 roku we wsi Strachomin koło Mińska Mazowieckiego. Później mieszkał w Warszawie. Miał żonę i dwóch synów. Był zawodowym żołnierzem w stopniu sierżanta. Walczył w kampanii wrześniowej broniąc między innymi twierdzy Modlin. Po jej upadku dostał się 28 września 1939 roku do niewoli, z której zbiegł w październiku. Próbował przedostać się na Węgry, ale został zadenuncjowany do Gestapo przez Słowaczkę. Niemcy uwięzili go w Zakopanem oraz w Tarnowie. 8 września 1940 roku został umieszczony w KL Auschwitz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję