Reklama

gps na życie

Hardcorowy Turbacz

Turbacz. Wspaniały czas, wspaniałe miejsce, wspaniali ludzie. Cztery dni i trzy noce na ekstremalnych rekolekcjach. Choć rok szkolny już się zaczął na dobre, nie chcemy zapomnieć o tym, co niezwykłego wydarzyło się w ostatnich tygodniach i czerpać z tego czasu pełnymi garściami :)

Niedziela Ogólnopolska 36/2018, str. 50-53

[ TEMATY ]

Niedziela Młodych

©Adam Olszowski - stock.adobe.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nieopodal Nowego Targu, u podnóża Tatr, wznosi się najwyższy szczyt pasma górskiego Gorców o wdzięcznej nazwie Turbacz. To właśnie tam, jako Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Archidiecezji Częstochowskiej, w 9-osobowym składzie spędziliśmy wspaniałe rekolekcje wraz z naszym asystentem diecezjalnym ks. Andrzejem Witkiem. To nie był zwyczajny wyjazd, bowiem bez prądu i bieżącej wody przeżyliśmy 4 dni, ale mimo wszystko daliśmy radę, ba! ostatniego dnia żałowaliśmy, że to już koniec. Źródło położone było 2 km od miejsca naszego zamieszkania – bacówki, więc i przyniesienie wody zajmowało trochę czasu. To jeszcze nie wszystko... Wodę trzeba było podgrzać, a mieliśmy na to zaledwie 2 małe czajniki! Trochę trzeba było poczekać, aż będzie gorąca, szczególnie gdy przychodził czas na „kąpiel” – w końcu było z nami aż 6 dziewczyn... „Kąpiel”, czyli mycie się w miskach na dworze. Umycie włosów to był nie lada wyczyn! Czyszczenie garnków i talerzy po 9 osobach również nie należało do najprostszych czynności – w kilku miskach, z deszczówką w zanadrzu podołaliśmy temu zadaniu. Jeśli ktoś myśli, że młodzież nie potrafi i nie chce gotować, to właśnie teraz wyprowadzamy z błędu. Przez cały ten czas sami przyrządzaliśmy posiłki. Najmłodszy, 16-letni uczestnik rekolekcji, uraczył nas wybornymi, amerykańskimi naleśnikami, dziewczyny ugotowały wielki gar spaghetti, swoje danie przygotował także sam ksiądz asystent!

Dotyk Boga

Rekolekcje, czyli najważniejszy element naszego wyjazdu, poprowadził dla nas kapelan Gorców – ks. Kazimierz Dadej, sercanin. Każdy dzień wyglądał inaczej. Odwiedziliśmy kilka ciekawych miejsc, wędrowaliśmy po górach, weszliśmy oczywiście także i na sam Turbacz. Trasę naszych szlaków wytyczały plenerowe ołtarze, przy których była sprawowana codziennie Eucharystia. Na jednym z nich ks. Karol Wojtyła odprawił pierwszy raz Mszę św. twarzą zwrócony do wiernych! Chociaż nie powinien... Powiedział wtedy: Za 50 lat tak będzie w całym Kościele.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Msze św. sprawowali ks. Kazimierz wraz z ks. Andrzejem. Rekolekcje głoszone przez kapelana Gorców niewątpliwie nas zmieniły. Ks. Kazimierz to niezwykle skromny i mądry człowiek, jego słowa trafiały do naszych głów i przemieniały serca. Poza codziennymi Mszami oraz naukami rekolekcyjnymi nasz czas wypełniała modlitwa brewiarzem oraz dziennikami duchowymi, a także wspólne odmawianie Koronki do Bożego Miłosierdzia na górskich szlakach. Nie mogło zabraknąć wieczornej adoracji Najświętszego Sakramentu, czasu wyciszenia, uspokojenia i dotyku Boga: – Dla mnie wyjątkowa była adoracja, podczas której doświadczyłem niezwykłej bliskości Boga – jako Ojca, który kocha bez względu na to, jaki jestem. Powiedział: „Kocham cię, mój synu” i to wystarczyło – dzielił się kl. Maciej, uczestnik wyjazdu.

Inna strona życia

Te 4 dni były wspaniałą okazją do integracji, pogłębienia więzi między sobą. W końcu wszyscy znamy się już tyle czasu, a tak naprawdę na co dzień nie ma chwili, by po prostu razem ze sobą pobyć, porozmawiać, pośmiać się. Wspólne życie, nawet przez tak krótki czas, sprawiło, że wiele się o sobie dowiedzieliśmy, może nawet na nowo poznaliśmy. Na pewno dostrzegliśmy inną stronę życia.

Często narzekamy, że mamy trudno w życiu; biadolimy, że sprawy codziennego dnia nas przytłaczają, że nie damy sobie z czymś rady – po prostu, że jesteśmy za słabi, by pokonać kłody rzucane pod nogi. Za dużo obowiązków, za mało odpoczynku, niedobór snu, może nawet i brak zwykłego uśmiechu na co dzień. To wszystko sprawia, że niekoniecznie jesteśmy zadowoleni z życia, ciągle tym samym wynajdując kolejne powody do marudzenia... A podczas tego wyjazdu zobaczyliśmy, że... życie jest piękne. Może brzmi to banalnie, może jesteśmy za młodzi, by rzucać takie hasła, może, jak to się mówi – nie znamy jeszcze życia. Prawda jest taka, że mimo niewielkiego stażu w tym życiu każdy z nas już na swój sposób został doświadczony. Nie było wśród nas osoby, która by kiedykolwiek nie powiedziała: „Jestem beznadziejny/a”, „Nic mi nie wychodzi”, „Jestem do niczego” itp., itd. Właśnie rekolekcje na Turbaczu były głosem Boga, przemówieniem nam do rozsądku. Wiemy, że nie ma takiej przeciwności, której przy Bożej i ludzkiej pomocy nie można pokonać. Te kilka dni „resetu” od codzienności, oderwania się od szybkiego i głośnego życia to pokazały. Mimo naszych wad, niedociągnięć, błędów popełnianych po drodze...

Na zakończenie...

...i na potwierdzenie – kilka zdań od Natalii, uczestniczki ekstremalnych rekolekcji: – Na początku Turbacz nie wydawał mi się „hardcorem” czy wyzwaniem, ponieważ jestem harcerką i takie warunki nie są mi obce. Największą przeszkodą były jednak dla mnie wędrówki po górach, nie jestem ich zwolenniczką i mam z nimi związane tylko niemiłe wspomnienia. Normalnie nie przeszłabym nawet kilometra, ale miałam przy sobie świetnych motywatorów i oczywiście opiekę Pana Boga. Na tym wyjeździe mogłam doświadczyć wiele wyjątkowych chwil, takich jak Msze św. na łonie natury. Gdybym miała jeszcze raz wybierać, czy pojadę na takie rekolekcje, to w momencie spakowałabym walizkę. Nigdy nie miałam okazji doświadczać Pana Boga w tak wyjątkowy sposób!

2018-09-04 13:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Menadżer Maryi

Jak światowy kryzys finansowy może wpłynąć na życie pojedynczego człowieka? Czy może je zmienić? Piotrowi Chomickiemu ekonomiczny boom na przełomie lat 2008/2009 pomógł odnaleźć największe skarby – Maryję i Jezusa

Wiele lat funkcjonowałem jako menadżer, kariera była na pierwszym miejscu, wszystko działo się z dala od Pana Boga. Przełomem był światowy kryzys gospodarczy, który również mnie dotknął. Pojawiały się w mojej głowie pytania, o co chodzi w tym wszystkim, dlaczego nic nie idzie po myśli i wszystko się wywraca – opowiada Piotr. Dotąd żył na poboczu wiary, nie widząc w Kościele nic szczególnego, nic ciekawego, nic, co pomagałoby w osobistym rozwoju i pozwalało człowiekowi stawać się lepszym i szczęśliwszym. – Myliłem się, i to bardzo. Dzisiaj to wiem – przyznaje.

CZYTAJ DALEJ

Nasz pierwszy święty

Niedziela Ogólnopolska 16/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

św. Wojciech

Wikipedia/Obraz malarstwa Zbigniewa Kotyłło

Jest nim św. Wojciech, patron Polski, który został wyniesiony do chwały ołtarzy w niecałe 2 lata po męczeńskiej śmierci.

Wojciech żył w drugiej połowie X stulecia. Był Czechem z pochodzenia, niemniej jednak można o nim powiedzieć, że był obywatelem Europy, którą bardzo dobrze znał, bo wiele po niej podróżował. Był świetnie wykształconym duchownym, choć początkowo miał zostać rycerzem. Jako że pochodził z możnego rodu Sławnikowiców, utrzymywał zażyłe relacje z tzw. wielkimi tego świata – zarówno w kręgach świeckich, jak i kościelnych, również papieskich. Nigdy jednak nie zaniedbywał ludzi gorzej od siebie sytuowanych, troszczył się o nich, o czym świadczą jego biografowie.

CZYTAJ DALEJ

Gniezno: Prymas Polski przewodniczył Mszy św. w uroczystość św. Wojciecha

2024-04-23 18:08

[ TEMATY ]

św. Wojciech

abp Wojciech Polak

Episkopat Flickr

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Ponad doczesne życie postawił miłość do Chrystusa” - mówił o wspominanym 23 kwietnia w liturgii św. Wojciechu Prymas Polski abp Wojciech Polak, przewodnicząc w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. ku czci głównego i najdawniejszego patrona Polski, archidiecezji gnieźnieńskiej i Gniezna.

„Wojciechowy zasiew krwi przynosi wciąż nowe duchowe owoce” - rozpoczął liturgię metropolita gnieźnieński, powtarzając za św. Janem Pawłem II, że św. Wojciech jest ciągle obecny w piastowskim Gnieźnie i w Kościele powszechnym. Za jego wstawiennictwem Prymas prosił za Ojczyznę i miasto, w którym od przeszło tysiąca lat biskup męczennik jest czczony i pamiętany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję