Reklama

Niedziela Kielecka

Wy jesteście solą dla ziemi

37. Piesza Pielgrzymka z Wiślicy na Jasną Górę dobiegła końca. Jaka była, kim byli ludzie, którzy w wyjątkowym upale szli do Jasnogórskiej Matki? Jak przeżywali ten czas rekolekcji w drodze? Na pewno każdy pątnik inaczej przeżywał swoje pielgrzymowanie, niosąc w plecaku jakąś osobistą intencją, modląc się o błogosławieństwo, pracę, czy ulgę w cierpieniu. Wszystkich łączyło jedno – każdy z nich szedł do Czarnej Madonny z Jasnej Góry. Szli niosąc w sercu również nasze intencje

Niedziela kielecka 34/2018, str. III

[ TEMATY ]

pielgrzymki

TER

Powitanie pielgrzymów w Kielcach

Powitanie pielgrzymów w Kielcach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiślica

Tak naprawdę pielgrzymka rozpoczęła się 5 sierpnia w Wiślicy. Do prastarego, słowiańskiego grodu przybyli pątnicy z całej diecezji kieleckiej. Zapisywali się do swoich grup i przygotowywali do Eucharystii. W tym roku Mszy św. rozpoczynającej pielgrzymkę przewodniczył bp. Mirosław Gucwa, biskup diecezji Bojar w Republice Środkowoafrykańskiej, pochodzący z diecezji tarnowskiej. Towarzyszyło mu kilkudziesięciu kapłanów. Ołtarz polowy stanął obok wiślickiej bazyliki. W homilii Biskup mówił o dramatach mieszkańców Afryki, o wojnie, głodzie, chorobach, które zbierają olbrzymie śmiertelne żniwo. – Dwa lata temu pojechałem do jednej z parafii, kilka dni po ataku rebeliantów. Zabili oni dwie dziewczyny. Weszli również do mieszkania kapucyna z Krakowa. Torturowali go, ale zobaczyli u niego sprzęt elektroniczny, więc zabrali to wszystko i nic mu nie zrobili. Do dziś w jego pokoju widać ślady po kulach. Zbrodniarze przestrzelili nawet wizerunek św. Jana Pawła II – mówił, apelując do pielgrzymów, aby w swoich modlitwach pamiętali o mieszkańcach Afryki tak okrutnie doświadczanych.

– Proszę was, abyście w waszym pielgrzymowaniu wspomnieli również o Republice Środkowoafrykańskiej, o ludziach cierpiących, o pokoju, którego brakuje i o tych, którzy pracują na misjach i są wierni do końca – mówił. Wieczorem pielgrzymi wzięli udział w Apelu Jasnogórskim, który w tym roku miał szczególny charakter. Podczas modlitwy przypominane były postaci świętych i błogosławionych, którzy wsławili się swoją patriotyczną postawą. W pierwszym dniu pielgrzymki wspominana była bł. Maria Biernacka, którą Niemcy rozstrzelali 13 lipca 1943 r. Dzień później, wczesnym rankiem, pielgrzymi żegnani przez mieszkańców Wiślicy, wyruszyli na pątniczy szlak.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kielce

Do Kielc dotarli po dwóch dniach, gorąco witani przez kielczan na Kawetczyźnie. Pielgrzymi zatrzymali się obok Starego Cmentarza, a bp Jan Piotrowski z kierownikiem pielgrzymki ks. Jackiem Iwanem, oraz kilkunastu osobami modlili się przy grobie bp. Mieczysława Jaworskiego – pielgrzyma, ojca duchowego kieleckiej pielgrzymki. Przy pl. Jana Pawła II na maszerujących pątników czekało wielu mieszkańców Kielc, w tym dzieci i młodzież. Witali pielgrzymów okrzykami i brawami, w górę wystrzeliło konfetti. W czasie tego etapu pielgrzymki pątnicy słuchali konferencji przygotowanej przez ks. dr. hab. Tomasza Siemieńca pt. „Duch Święty w tajemnicy Chrztu Pańskiego”. W tym roku, ze względu na panujące upały, Eucharystia odprawiona została w bazylice. Nie wszyscy zmieścili się w kościele, część pielgrzymów szukała schronienia w cieniu drzew wokół całej katedry. Eucharystii przewodniczył bp Jan Piotrowski, towarzyszył mu bp Andrzej Kaleta oraz liczni kapłani. W homilii bp Jan mówił, że każdy z nas jest powołany do świadczenia o Chrystusie. Nawet wtedy, gdy jesteśmy grzeszni i zranieni, to Bóg kocha nas zawsze. Ksiądz Biskup mówił też o największym darze, jaki Jezus pozostawił ludziom, o swojej ciągłej obecności w tabernakulum i Eucharystii.

Reklama

– Do tej obecności wybrał jakże niezwykle prosty sposób, jakim jest Eucharystia w postaciach chleba i wina, bo jak napisał Jana Paweł II: „Ofiara eucharystyczna jest źródłem i szczytem całego życia chrześcijańskiego” – podkreślił bp Jan. W następnym dniu pielgrzymi modlili się w sanktuarium Maryjnym w Piekoszowie, które w tym roku przeżywało 300-lecie istnienia i 50-lecie koronacji wizerunku Maryi. Po uroczystej Eucharystii udali się w dalszą drogę. Z Kielc pielgrzymi szli do Częstochowy jeszcze cztery dni. Prawie każdego dnia dołączali kolejni pielgrzymi. I tak 13 sierpnia pątnicy dotarli przed oblicze Czarnej Madonny.

– W tym roku do Jasnej Góry dotarło ok. 2 tys. pątników, w tym 45 księży, 16 alumnów, 5 lekarzy, 14 pielęgniarek, 20 sióstr zakonnych. Po raz pierwszy na pielgrzymi szlak wyszło ok. 378 pątników – poinformaował nas kierownik pielgrzymki ks. Jacek Iwan.

2018-08-21 12:27

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z modlitwą przez świat

Niedziela Ogólnopolska 2/2024, str. 60-61

[ TEMATY ]

pielgrzymki

Artur Matiaszczyk

Lourdes

Lourdes

Pielgrzymowanie to forma modlitwy, która pozwala umacniać własną wiarę. Jak wielkim bogactwem dla człowieka może być pielgrzymowanie, pokazał Pielgrzym Świata – św. Jan Paweł II. Między innymi przez swoje liczne pielgrzymki stawał się coraz bardziej papieżem, którego określono mianem „Wielki”.

Pielgrzymki to nie zwykłe podróże turystyczne, lecz szansa przeżycia czegoś wyjątkowego, przede wszystkim na poziomie duchowym. Wiedzą o tym pracownicy Konsorcjum.pl Trade & Travel Company, eksperci z pasją w organizowaniu pielgrzymek. Ta pasja i profesjonalizm przekładają się na zadowolenie pielgrzymów, którzy nie muszą się martwić o nic poza przeżywaniem duchowym. Dobry standard świadczeń, należyta opieka nad pielgrzymami, dbałość o szczegóły w organizacji i realizacji programu są ich wielkim atutem. Komfort i poczucie bezpieczeństwa pozwalają bowiem pielgrzymom skupić się na poszukiwaniu Boga. Należy zaznaczyć, że zawsze najważniejszym punktem wszystkich programów pielgrzymkowych są codzienna Msza św. i opieka duchowa.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję