Reklama

Sport

Brązowy medal Biało-Czerwonych na MŚ

[ TEMATY ]

sport

youtube.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po dramatycznej walce polska drużyna w piłce ręcznej zdobyła brazowy medal.

Dzisiejsi rywale Polaków w meczu o brązowy medal to wciąż jeszcze aktualni mistrzowie świata. Od pierwszej minuty Hiszpanie pokazują jednak, że brak awansu do wielkiego finału nie pozbawił ich motywacji do gry.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oba zespoły zaczęły od świetnej gry w obronie. Pierwszy gol padł dopiero w 3 minucie – rzutem ze skrzydła popisał się Michał Daszek. Na 3:0 wyprowadzili nas drugi skrzydłowy Adam Wiśniewski i kołowy Kamil Syprzak. Z polską defensywą fantastycznie współpracował w tym czasie Szmal. Trener Hiszpanów Manuel Cadenas już po 6 minutach gry poprosił o czas.

Było oczywiste, że polski bramkarz będzie musiał w końcu skapitulować, ale nastąpiło to dopiero w 8 minucie! Cóż z tego, skoro po chwili prowadziliśmy już 5:1 po kontrze i trafieniu Michała Szyby, który w wyjściowym składzie zastąpił Andrzeja Rojewskiego. Polacy nadal świetnie bronili, dzięki czemu po kwadransie ciągle utrzymywaliśmy prowadzenie, choć gdy zmalało do dwóch bramek (7:5) trener Michael Biegler wziął czas by przekazać swoje uwagi.

Niestety, Polacy odnotowali później okres nieco słabszej gry w ataku, na dodatek dwuminutową karę złapał Wiśniewski i rywale w 23 minucie doprowadzili do remisu 11:11.

W końcówce pierwszej części żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć na większy niż jednobramkowy dystans. Ostatnie akcje przed przerwą były popisem obrony i po pierwszej części na tablicy wyników był remis 13:13.

Drugą połowę rozpoczęli Hiszpanie.Gola zdobył grający w Vive Kielce Julen Aguinagalde i po raz pierwszy w meczu rywale objęli prowadzenie 13:14. Na szczęście szybko wyrównał Daszek. Toczył się epicki bój, w którym bramki padały na zmianę, tyle że to my musieliśmy gonić wynik. Cudów w bramce dokonywali zarówno Szmal jak i po drugiej stronie boiska Perez de Vargas.

Minęło 40 minut, zmęczenie narastało, a wynik wciąż był remisowy 17:17. Nasza obrona nie pozwalała Hiszpanom na wypracowanie przewagi do czasu gdy na dwuminutową karę powędrował Syprzak. Niestety, w tym czasie dwukrotnie trafił Tomas i zrobiło się 17:19. Na szczęście mimo osłabienia na 18:19 trafił Wiśniewski.

Reklama

Gdy do końca brakowało kwadransa przy stanie 18:20 dwie minuty złapał Przemysław Krajewski i zrobiło się niebezpiecznie. Zanotowaliśmy przechwyt, ale Szyba po kontrze trafił w słupek, w odpowiedzi nie pomylił się po raz kolejny Tomas i było już 18:21. Potem przez kilka minut na parkiecie panował nieopisany chaos i wreszcie, na 11 minut przed ostatnim gwizdkiem trener Biegler wziął czas by zmienić coś w grze Polaków. Zmieniło się o tyle, że Hiszpanie zdobyli gola w osłabieniu i uciekli na dystans czterech bramek 18:22.

Na szczęście udało się szybko zaliczyć dwa trafienia (Szyba i Bartosz Jurecki z karnego) i było tylko 20:22 na 7 minut przed końcem. Potem błędy w ataku zanotowały obie drużyny. Na szczęście to nasi szybciej opanowali nerwy i znowu celnie rzucił grający najlepszy swój mecz w kadrze Szyba. Ale to właśnie on popełnił błąd przy zmianie i poszedł za to na ławkę kar przy stanie 21:23 na niespełna 4 minuty przed końcem…

Końcówka była nieprawdopodobnie zacięta. Polacy w osłabieniu zdjęli z boiska Szmala i po raz pierwszy rzucił gola Krajewski – 22:23. Na 100 sekund przed końcem Szmal został pokonany z karnego przez Canellasa. Ale błyskawicznie odpowiedział Szyba – 23:24! Hiszpanie spudłowali, a w odpowiedzi na dwie sekundy przed końcem bramkę na wagę doprowadzenia do dogrywki zdobył Michał Szyba!!!

Dogrywka zaczęła się od bramki Daszka – który w tym meczu trafiał na początku każdej części gry. Po dwóch minutach wyrównał na 25:25 Aguinagalde. Chwilę później kolejne prowadzenie dał nam Syprzak. Odpowiedział z karnego Rivera i pierwsza połowa doliczonego czasu skończyła się stanem 26:26.

Reklama

Ostatnie pięć minut turnieju dla Polaków i Hiszpanów to były już czyste emocje, skrajnie zmęczeni zawodnicy grali już chyba wyłącznie sercem, bo na taktykięi kalkulację nie było już miejsca. Zaczęło się od genialnej obrony Szmala. Po drugiej stronie boiska trafił Michał Jurecki i objęliśmy prowadzenie 27:26. Niestety, wyrównał Garcia.

Na 110 sekund przed końcem z koła rzucił Syprzak – 28:27. Ale Hiszpanie znów odpowiedzieli golem Tomasa. Na 30 sekund przed końcem znowu trafił Syprzak! Rywalom zabrakło czasu na jakąkolwiek ripostęi wygraliśmy mecz 29:28, zostając tym samym brązowym medalistą mistrzostw świata.

2015-02-01 16:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Srebrny medal, złote serce

Maria Andrejczyk zdobyła srebrny medal w rzucie oszczepem podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. Po ich zakończeniu przekazała medal na aukcję charytatywną, by ratować życie małego chłopca. Pokazała światu, że jest coś ważniejszego niż sportowe sukcesy. I tak czyni od lat.

Krzysztof Tadej: Już Boże Narodzenie...

Maria Andrejczyk: Najpiękniejszy, najwspanialszy okres w ciągu całego roku. Od paru lat wspólnie z narzeczonym spędzamy Wigilię w moim rodzinnym domu na Suwalszczyźnie. Następnego dnia, o godz. 5 rano, wstajemy i ruszamy przez całą Polskę na Śląsk, do jego rodziny. Tam jesteśmy pierwszego i drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia.

CZYTAJ DALEJ

Gniezno: Prymas Polski przewodniczył Mszy św. w uroczystość św. Wojciecha

2024-04-23 18:08

[ TEMATY ]

św. Wojciech

abp Wojciech Polak

Episkopat Flickr

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Ponad doczesne życie postawił miłość do Chrystusa” - mówił o wspominanym 23 kwietnia w liturgii św. Wojciechu Prymas Polski abp Wojciech Polak, przewodnicząc w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. ku czci głównego i najdawniejszego patrona Polski, archidiecezji gnieźnieńskiej i Gniezna.

„Wojciechowy zasiew krwi przynosi wciąż nowe duchowe owoce” - rozpoczął liturgię metropolita gnieźnieński, powtarzając za św. Janem Pawłem II, że św. Wojciech jest ciągle obecny w piastowskim Gnieźnie i w Kościele powszechnym. Za jego wstawiennictwem Prymas prosił za Ojczyznę i miasto, w którym od przeszło tysiąca lat biskup męczennik jest czczony i pamiętany.

CZYTAJ DALEJ

Słowo abp. Adriana Galbasa SAC do diecezjan w związku z nominacją biskupią

2024-04-23 12:39

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Karol Porwich/Niedziela

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

Nasze modlitwy o wybór Biskupa przyniosły piękny owoc. Bp Artur nie jest tchórzem i na pewno nie będzie uciekał od spraw trudnych - pisze abp Adrian Galbas.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję