Reklama

Niedziela Lubelska

Parafia garnizonowa w Lublinie

Nowy blask kościoła

Niedziela lubelska 21/2018, str. IV

[ TEMATY ]

Kościół

Anna Smalec

Wnętrzu świątyni przywrócono dawne piękno

Wnętrzu świątyni przywrócono dawne piękno

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół garnizonowy pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny położony jest w samym geometrycznym centrum Lublina, u zbiegu ul. Długosza i al. Racławickich, w sąsiedztwie KUL-u, na północnych obrzeżach miasteczka akademickiego, niemalże vis-a-vis zachodniego krańca Ogrodu Saskiego. Tuż przy kościele mieści się strategiczny pod względem komunikacyjnym węzeł przesiadkowy MPK. Zapewne dlatego do świątyni wojskowej w ciągu dnia wstępuje wielu licznych przypadkowych i nieprzypadkowych miejskich pielgrzymów, korzystających z przystanku znajdującego się niemal przy parafialnej bramie. Wchodząc na teren ogrodzony biało-żółtym parkanem, napotykamy informację o rozciągającym się tu obszarze wojskowym. W rzeczy samej budynek kościoła choć w adresie przyporządkowany jest al. Racławickim 20, wśród nieruchomości mienia wojskowego nosi zaszczytny numer 1. Militarne akcenty

Gospodarzem miejsca jest proboszcz kapelan, pełniący podwójną funkcję: duszpasterza i dowódcy. Lubelska parafia garnizonowa z jednej strony ma charakter wojskowo-cywilny, a z drugiej terytorialno-personalny. Miejscowy proboszcz sprawuje opiekę zarówno nad mieszkańcami przypisanymi do parafii z racji obszaru zamieszkania, jak i żołnierzami, pracownikami wojska i ich rodzinami rozsianymi po całym mieście i okolicy Lublina.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak na parafię o charakterze wojskowym przystało, wokół i wewnątrz kościoła znajdziemy wiele militarnych akcentów, świadczących o przywiązaniu do tradycji wojskowych i patriotycznych. Naprzeciwko głównego wejścia znajduje się pomnik poświęcony ofiarom Katynia, nieopodal niego stoją oflagowane narodowymi barwami maszty, a pod budynkiem plebanii zachwyca – szczególnie najmłodszych amatorów militariów – armata, popularne miejsce sesji fotograficznych. Kilka razy w roku wnętrze kościoła rozbrzmiewa dźwiękami orkiestry garnizonowej. Żołnierze muzycy uświetniają wiele uroczystości kościelnych i państwowych oraz dają okolicznościowe koncerty.

Reklama

Kaplica w tylnej części kościoła poświęcona jest martyrologii polskich żołnierzy; zawiera urny z ziemią z odległych miejsc pamięci uświęconych polską krwią. Z kolei jeden z bocznych witraży przedstawia drugiego patrona parafii bł. ks. kmdr. ppor. Władysława Miegonia, kapelana lubelskiego, męczennika II wojny światowej zamordowanego w obozie koncentracyjnym w Dachau. W głównym ołtarzu kościoła umieszczone zostały atletyczne figury dzielnych rycerzy: św. Jerzego i św. Marcina.

Odnowiona świątynia

Wnętrze kościoła otrzymało niedawno swoje drugie życie. Według zamysłu obecnego proboszcza ks. ppłk. Andrzeja Piersiaka, spróbowano przywrócić świątyni dawne piękno, skryte nie tylko pod wieloletnim kurzem, ale też pod nakładanymi przez lata warstwami białych farb. Dzięki pomocy i ofiarności parafian, instytucjom wojskowym i kościelnym, m.in. Ordynariatowi Polowemu, przeprowadzono szereg prac remontowych.

Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się być nowe i odmienione. Po konsultacjach z konserwatorem zabytków odrestaurowano wszystkie trzy ołtarze (główny i dwa boczne), wydobywając ich pierwotny wdzięk. Największym zaskoczeniem okazała się być różowa kolorystyka środkowego ołtarza. Oczyszczono i rozświetlono siedem malowideł ściennych, przedstawiających Maryję w Jej różnych odsłonach tytularnych, które zyskały większą wyrazistość i czytelność. Odświeżono także chrzcielnicę oraz ambonę, stylowo należące do „piaskowcowego” wyposażenia kościoła. Odnowionej chrzcielnicy przywrócono służebność liturgiczną. Oprócz tego z wtórnie nałożonych farb oczyszczono portyk wspierający kościelny chór, a w najbliższym czasie planowana jest rewitalizacja prospektu organowego oraz remont całości kościelnych organów. W minionych 3 latach wystrój kościoła garnizonowego wzbogacił się o nowe ławki, żyrandole oraz drzwi. – Najtrudniejsze jeszcze przed nami. Czeka nas malowanie wnętrza kościoła oraz trzeba pomyśleć nad możliwością odnowienia wieży kościelnej i dzwonów – wylicza plany remontowe Ksiądz Kapelan.

Reklama

Odmienione wnętrze kościoła garnizonowego sprzyja modlitewnemu skupieniu i duszpasterstwu. Co środę przed obrazem Matki Bożej odprawiana jest nowenna próśb, we wtorki cześć od swych czcicieli odbiera św. Józef, a w każdą pierwszą sobotę miesiąca odprawiana jest adoracja wynagradzająca zwieńczona procesją wokół kościoła z figurą Niepokalanej. Przy parafii działa wiele wspólnot; co tydzień spotykają się członkowie koła biblijnego, sale spotkań na plebanii mają także Legion Maryi i Rodzina Radia Maryja. Z kościoła i z części odnowionych pomieszczeń korzysta Duszpasterstwo Akademickie UMCS (celebrując studencką Eucharystię w niedzielę o godz. 19.30), wspólnota zespołu muzycznego Guadalupe oraz młodzież zrzeszona w studenckim KSM-ie. Na modlitwie spotykają się też róże różańcowe i kręgi Domowego Kościoła.

Jubileusz kapłaństwa

W najbliższych dniach srebrny jubileusz kapłaństwa obchodzić będzie proboszcz lubelskiej parafii garnizonowej ks. ppłk Andrzej Piersiak. Został on wyświęcony w 1993 r. w Rzeszowie; najpierw pracował jako wikariusz w parafiach diecezji rzeszowskiej, a później posługę związał ze służbą w Ordynariacie Polowym. Uczestniczył m.in. w misjach pokojowych w Libanie oraz pełnił funkcję kapelana i proboszcza w Przemyślu i Poznaniu, a od 2013 r. w Lublinie. – Oby został z nami jak najdłużej! – z uznaniem wypowiada się o kapłanie jedna z parafianek Śródmieścia. – Bardzo dużo czyni dla naszej parafii, a nieraz widziałam go nie tylko przechadzającego się na galowo w oficerskim mundurze, ale też w stroju roboczym, krzątającego się przy pracach wokół kościoła – podkreśla. Uroczysta Msza św. otwierająca rok srebrnego jubileuszu 25-lecia kapłaństwa zostanie odprawiona w kościele garnizonowym 28 maja o godz. 18.

2018-05-23 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Drewniane piękno... brzozowskiego klucza

Niedziela przemyska 29/2014

[ TEMATY ]

Kościół

ARKADIUSZ BEDNARCZYK

Kościół w Golcowej należy do najstarszych obiektów drewnianych w Małopolsce i na Podkarpaciu

Kościół w Golcowej należy do najstarszych obiektów drewnianych
w Małopolsce i na Podkarpaciu

Kiedy dotrzemy już na wzniesienie, na którym stoi kościół w Golcowej, urzeknie nas cisza i spokój panujące w tej okolicy. To samo wrażenie odnosimy po wejściu do świątyni. Naszą uwagę zwróci piękny ołtarz główny z zasuwanymi obrazami; szczególnie piękny jest obraz przedstawiający Maryję z rodzicami, św. Joachimem i św. Anną, oraz Bogiem Ojcem nad nimi. Wieś Golcowa położona opodal Domaradza – początkowo od imienia średniowiecznego biskupa przemyskiego Piotra Chrząstowskiego, który założył ją w 1448 r., nazywana Piotrowinem – wywodzi swoją obecną nazwę od nazwiska pierwszego jej sołtysa Macieja Golca. Kościół należy do najstarszych obiektów drewnianych w Małopolsce i na Podkarpaciu. Modrzewiowy, skromny kościółek postawiony w średniowiecznej tradycji ciesielskiej jest orientowany, z prostokątnym prezbiterium. Co ciekawe, postawił go najprawdopodobniej ten sam warsztat ciesielski co kościoły w Domaradzu i Bliznem. W XIX wieku kościół przekształcono wydłużając go nieco i dzieląc go na trzy nawy.
W średniowieczu Domaradz był wsią biskupią, należącą do biskupów przemyskich, wchodząc w skład tzw. Klucza Brzozowskiego. Miejscowość biskupom przemyskim podarowała sama królowa węgierska Maria. Kościół w Domaradzu istniał już prawdopodobnie w połowie XIV stulecia na miejscu osady zwanej Stary Domaradz. Świątynia konsekrowana została przez biskupa przemyskiego Stanisława Tarłę pw. Świętych Piotra i Pawła. Dzisiejsza bryła kościoła to efekt wielu przebudów. Na pewno urzeknie nas piękna drewniana dzwonnica stojąca opodal kościoła (znajduje się tu podobno dzwon pochodzący jeszcze z początku XVI wieku), a na zewnętrznej ścianie prezbiterium zobaczymy ogromny krucyfiks, który uważany jest przez część badaczy za dzieło XVII-wieczne (taką też wiadomość podano w Katalogu Zabytków Sztuki dla powiatu brzozowskiego). Stara tradycja mówi o jego XV-wiecznym rodowodzie – wówczas znajdował się w kościele i na czas remontu przeniesiono go na zewnątrz świątyni. Do dzisiaj cieszy się on niezwykłym kultem miejscowych mieszkańców.
Kolejna miejscowość na naszej trasie – Jasienica Rosielna – przynależała do parafii w pobliskim Bliznem. Właściciel wsi Henryk z Kamieńca w XV stuleciu wystarał się o założenie dla miejscowości samodzielnej parafii. Zapewne już wtedy istniał we wsi drewniany kościółek pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny położony w okolicach rzeczki Rosielnej, gdzie dzisiaj na tym miejscu wznosi się kapliczka ze św. Florianem. Wygląd kościoła, jak i data wzniesienia oraz konsekracji są trudne do odtworzenia. Nie różnił się on chyba bardzo od podobnych drewnianych świątyń położonych w omawianych sąsiednich miejscowościach. Ambicją XVIII-wiecznych właścicieli wioski, Załuskich, stała się budowa kościoła, który odpowiadałby pozycji możnego rodu. Załuscy wzorowali się w projekcie najprawdopodobniej na kolegiacie brzozowskiej. Wybudowali przedziwną świątynię: niby drewnianą, o konstrukcji zrębowej, jednak o imponującej dwu wieżowej fasadzie zachodniej, która imitowała... barokowe kościoły miejskie. Na prawej wieży w XIX stuleciu miejscowy kowal z Orzechówki zamontował zegar. Kościół pomyślano jako mauzoleum rodowe Załuskich; zbudowano zatem krypty grzebalne pod prezbiterium. Piękny ołtarz główny w centralnym miejscu mieści średniowieczny obraz „Koronacja Matki Bożej”. Nad klęczącą ze złożonymi dłońmi Maryją unoszą się, podtrzymujące Jej koronę, anioły. Na przykościelnej dzwonnicy zachował się średniowieczny dzwon pochodzący z pierwszej jasienickiej świątyni...

CZYTAJ DALEJ

Michał PAX Bukowski: Pan Bóg ma większe plany niż nasze marzenia

2024-03-12 13:35

Niedziela Ogólnopolska 11/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

Michał PAX Bukowski

materiał prasowy

Michał PAX Bukowski

Michał PAX Bukowski

Znany jako członek zespołu Muode Koty, dziennikarz i prezenter, który uśmiecha się do widzów z takich programów jak Studio Raban, Agape w Telewizji Polskiej. Mąż i ojciec. Przeszedł drogę nawrócenia i przylgnął do Jezusa. Żonę sobie wymodlił i udowadnia, że choć Zuzia jest protestantką, wspólnie mogą tworzyć szczęśliwy dom, w którym dzieci wzrastają w łasce u Boga i ludzi. O tym wszystkim rozmawia z nim Angelika Kawecka. O tym, że Bóg ma plany względem nas większe niż nasze marzenia, przekonuje muzyk i dziennikarz Michał PAX Bukowski.

Co jest najtrudniejsze w procesie nawrócenia?

CZYTAJ DALEJ

"Tymi rękami można czynić znak krzyża"

2024-03-18 19:37

ks. Łukasz Romańczuk

Podczas konferencji ks. Aleksandra Radeckiego w kaplicy na Dworcu Głównym PKP we Wrocławiu

Podczas konferencji ks. Aleksandra Radeckiego w kaplicy na Dworcu Głównym PKP we Wrocławiu

Drugi dzień rekolekcji w Kaplicy Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu nosiła tytuł: “Popatrzmy uważnie na nasze ręce…”. Ksiądz Aleksander Radecki pomagał uczestnikom zwrócić uwagę na czyny, które mogą stać się dobrym motywem do dawania świadectwa wiary,

To duchowe spotkanie rozpoczęło się od wspólnej modlitwy Koronką do Bożego Miłosierdzia, po której ks. Radecki zaprosił do wspólnego śpiewu Akatystu do Ducha Świętego. Po wezwaniu Ducha Świętego rozpoczęła się konferencja. Kapłan nawiązał do fragmentu Ewangelii wg św. Łukasza, w której Jezus uzdrawia człowieka z uschłą ręką. Na samym początku ks. Radecki poprosił, aby wyobrazić sobie siebie w podobnej sytuacji. Miało to na celu uświadomienie, jakie trudności może to sprawić w codziennym życiu. W tym momencie przywołana została historia człowieka mieszkającego w Raciborzu w latach 60-tych, czy Nickiego Vujcicia, pozbawionych kończyn. - Popatrzmy na własne ręce. Czy nie potrzebują uleczenia, przywrócenia do służby i do życia? Pół biedy, kiedy wiem o swojej chorobie, szukam pomocy, staram się ograniczać swoje niepełnosprawności, przyznaję się do nich. Popatrz teraz na swoje ręce. Zadbane, sprawne kryjące wiele talentów i możliwości. Takie “złote ręce” - mówił kaznodzieja, dodając: - Złote ręce, umiejące wiele, lecz czemu bezczynne? Bo się nie opłaca, bo się za mało opłaca? Bo zbyt piękne, by je utrudzić, ubrudzić w służbie? Ileż okazji do czynienia dobra zmarnowały?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję