Reklama

drogi do świętości

Jak przyjaciel z przyjacielem

Fenomen Jezusa Chrystusa polega m.in. na tym, że będąc w pełni Bogiem, stał się jednocześnie w pełni człowiekiem. Paradoksalnie, czasem trudniejsze niż uznanie Go za Boga jest dostrzeżenie w Nim człowieka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Kościele nietrudno o świadectwo tego, że Jezus jest Bogiem. Gdy czytamy Biblię, często koncentrujemy się na Jego cudach i nauczaniu. Odpuszczał grzechy, uzdrawiał chorych, wskrzeszał zmarłych, po śmierci zmartwychwstał, a następnie wstąpił do nieba. Wierzymy, że pozostał z nami w Eucharystii. Takich rzeczy zwykły człowiek nie zdołałby dokonać. Wiemy, że powinniśmy modlić się do Niego, ale często brakuje nam słów.

Ujrzeć w Bogu człowieka

Pamiętajmy o tym, że Jezus był także człowiekiem. Jadł, pił, bywał zmęczony, odczuwał emocje. Czytając Ewangelię, warto zwracać uwagę nie tylko na Jego bóstwo, ale i na człowieczeństwo. Pomocne może być przeczytanie krótkiego fragmentu i zatrzymanie się nad nim przez dłuższą chwilę. Wyobraźmy sobie przedstawioną w nim scenę, poczujmy się jak obserwator, który był jej świadkiem dwa tysiące lat temu. Przyjrzyjmy się Jezusowi – Jego gestom, ruchom, mimice twarzy. Posłuchajmy Jego słów. Zastanówmy się, dlaczego w danej sytuacji postąpił tak, a nie inaczej? Co mógł wtedy czuć? Nieocenioną pomocą będą tu komentarze przygotowane przez biblistów, którzy dobrze znają historię, kulturę czy sytuację polityczną ówczesnego Izraela, a więc kontekst, w którym osadzone są wydarzenia opisane w Biblii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Poznać, aby naśladować

W filmie „Nadludzka miłość” pewien człowiek mówi do słuchającej go grupy młodzieży: „Jezus nie jest nam potrzebny jedynie do zbawienia, lecz także jako przykład, jak żyć na co dzień”. To zdanie ma w sobie dużą mądrość. Czasem może się wydawać, że potrzebujemy Chrystusa tylko do tego, by po śmierci bezpiecznie zaprowadził nas do nieba, a uchronił przed piekłem. Perspektywa śmierci bywa jednak odległa, zwłaszcza z punktu widzenia młodych osób. Tymczasem chrześcijaństwo zakłada określony styl życia. Obserwując Jezusa i słuchając Jego słów, uczymy się kochać, przebaczać, budować relacje z innymi, dostrzegać własną wartość i szanować godność drugiego człowieka – nie tylko w celu otrzymania nagrody po śmierci, ale i po to, by tu i teraz czynić świat choć odrobinę lepszym, zaczynając od osób ze swojego najbliższego otoczenia. Jeśli naprawdę na serio zaczniemy towarzyszyć Jezusowi, wkrótce przekonamy się o tym, że świat pełen jest kobiet cierpiących na krwotok, bogatych młodzieńców, trędowatych i paralityków. Czy spotykając ich na swojej drodze, zawsze zachowujemy się jak nasz Mistrz? Czy umiemy patrzeć na nich spojrzeniem pełnym ciepła? Czy mamy dla nich czas, cierpliwość, dobre słowo? Prosty gest miłości często bywa ważniejszy niż najlepszy wykład ewangelizacyjny.

Reklama

Rozmowa z przyjacielem

Obserwując Jezusa, trudno nie zauważyć, że Jego życie ma bardzo dużo wspólnego z tym, co sami przeżywamy każdego dnia. Z taką świadomością o wiele łatwiej się modlić. Nasz Bóg jest bliski człowiekowi, doskonale rozumie nasze radości i smutki, problemy i osiągnięcia. Św. Ignacy Loyola przekonywał, by podczas modlitwy rozmawiać z Jezusem „jak przyjaciel z przyjacielem”. To oznacza, że można powiedzieć Mu zupełnie o wszystkim. Nie ma tematu, który dla Niego byłby nie dość dobry lub niewystarczająco wzniosły. Bez względu na to, czy opowiemy Mu o poszukiwaniach sukienki na studniówkę, czy o chorobie bliskiej osoby, On zawsze uważnie nas wysłucha. Jeśli trudno to zrozumieć, najlepiej wstąpić do Kany Galilejskiej i przyjrzeć się temu, jak na prośbę Maryi troszczy się o wino dla gości weselnych.

Księga, która uczy życia

Odkrywanie Ewangelii sprawia, że relacja z Jezusem nabiera nowego wymiaru. Chrystus przestaje być kimś odległym, a staje się bliski. Nie trzeba Go wyłącznie słuchać z bezpiecznej odległości, lecz można wejść z Nim w bliską relację przyjaźni. Warto spróbować, aby się o tym przekonać. Metod czytania Biblii jest wiele. Można skorzystać z pomocy osoby duchownej lub wybrać się na kurs i poznać takie formy lektury, jak np. lectio divina czy medytacja lub kontemplacja ignacjańska. W wielu parafiach działają również grupy łączące osoby, które czytają Biblię, dzielą się tym, co przeczytały, i próbują wcielać to w życie. Warto zacząć od poświęcenia kilku albo kilkunastu minut dziennie na to, by spokojnie przeczytać krótki fragment i zastanowić się nad nim przez chwilę. Można czytać rozdziały po kolei lub codziennie pochylić się nad Ewangelią z danego dnia. Informację o tym, jaki fragment czytany jest akurat w kościołach, można wyszukać choćby w internecie. Przywiązani do tradycji mogą korzystać z papierowych kalendarzy przygotowywanych przez wydawnictwa katolickie, a zwolennikom nowych technologii pewnie spodobają się aplikacje na smartfony. Zrozumienie czytanego tekstu ułatwią komentarze biblistów – można je znaleźć na marginesach niektórych wydań Biblii lub w dodatkowych książkach czy materiałach multimedialnych. Co roku wydawane są również książeczki zawierające fragment Ewangelii na dany dzień i kilka zdań omówienia. Bez względu na wybraną formę warto czytać Biblię sercem, zastanawiając się, jak dany fragment odnosi się do naszego życia i czego nas uczy. Dzięki temu nie tylko lepiej poznamy i bardziej pokochamy Jezusa, ale będziemy stawali się coraz bardziej podobni do Niego.

Anna Kapłańska, absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Fascynuje ją odkrywanie tajemnicy, jaką jest człowiek. Sprzyjają temu długie, piesze wędrówki i szczere rozmowy z przyjaciółmi.

2018-05-23 10:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie rozejdzie się z dymem

Czy konsumenci e-papierosów mogą być spokojni o swoje zdrowie? Czy faktycznie elektroniczny papieros nie szkodzi zdrowiu jak tradycyjna bibułkowa rurka wypełniona nikotyną? Postanowiłam to sprawdzić

Jeśli męczy cię nałóg nikotynowy, chciałbyś się uwolnić od papierosów albo pocieszasz się, że elektroniczne papierosy mniej szkodzą, doczytaj do końca. Naukowcy nie pozostawiają złudzeń, e-papierosy szkodzą zdrowiu. A pamiętasz, jaka opinia o zwykłych papierosach panowała jeszcze pół wieku temu? Były modne, wszyscy palili i nikt nie mówił o ich szkodliwości. Do tego, by zobaczyć, jak działają na organizm, potrzeba długich lat. O e-papierosach tak nie powiemy z prostego powodu, zbyt krótko są używane. Ale palacze elektronicznych papierosów nie mogą być spokojni. Naukowcy już sygnalizują szkodliwość alternatywy dla tradycyjnego „dymka”. Choć poziom metabolitów nikotyny powstających w organizmie za sprawą palenia e-papierosów jest niższy niż wtedy, gdy pali się tradycyjnego papierosa, to są one wciąż obecne w tkankach. Oznacza to, że zagrożenie dla ludzkiego zdrowia wciąż istnieje, a ryzyko wystąpienia raka płuc – którego palenie nadal jest główną przyczyną – i chorób serca jest na tyle duże, że warto zastanowić się nad całkowitym rzuceniem tego nałogu.

CZYTAJ DALEJ

Życzenia przewodniczącego KEP dla biskupa sosnowieckiego nominata

2024-04-23 15:38

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda SAC

bp Artur Ważny

Karol Porwich/Niedziela

Abp Tadeusz Wojda SAC

Abp Tadeusz Wojda SAC

„W imieniu Konferencji Episkopatu Polski pragnę przekazać serdeczne gratulacje oraz zapewnienia o modlitwie w intencji Księdza Biskupa, kapłanów, osób życia konsekrowanego oraz wszystkich wiernych świeckich Diecezji Sosnowieckiej” - napisał abp Tadeusz Wojda SAC, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w liście przesłanym na ręce biskupa sosnowieckiego nominata Artura Ważnego. Nominację ogłosiła dziś w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce.

„Życzę Księdzu Biskupowi coraz głębszego doświadczania „bycia posłanym” czyli podjęcia misji samego Jezusa Chrystusa, który w pasterskim posługiwaniu objawia miłość Boga do człowieka” - napisał przewodniczący Episkopatu do bp. Artura Ważnego mianowanego biskupem sosnowieckim. „Życzę, aby codzienna bliskość Ewangelii i Eucharystii prowadziły do uświęcenia Księdza Biskupa oraz powierzonego jego pasterskiej pieczy Ludu Bożego Diecezji Sosnowieckiej” - dodał.

CZYTAJ DALEJ

Gniezno: Prymas Polski przewodniczył Mszy św. w uroczystość św. Wojciecha

2024-04-23 18:08

[ TEMATY ]

św. Wojciech

abp Wojciech Polak

Episkopat Flickr

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Ponad doczesne życie postawił miłość do Chrystusa” - mówił o wspominanym 23 kwietnia w liturgii św. Wojciechu Prymas Polski abp Wojciech Polak, przewodnicząc w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. ku czci głównego i najdawniejszego patrona Polski, archidiecezji gnieźnieńskiej i Gniezna.

„Wojciechowy zasiew krwi przynosi wciąż nowe duchowe owoce” - rozpoczął liturgię metropolita gnieźnieński, powtarzając za św. Janem Pawłem II, że św. Wojciech jest ciągle obecny w piastowskim Gnieźnie i w Kościele powszechnym. Za jego wstawiennictwem Prymas prosił za Ojczyznę i miasto, w którym od przeszło tysiąca lat biskup męczennik jest czczony i pamiętany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję