Reklama

Głos z Torunia

Miłość wymaga czynu

Niedziela toruńska 2/2018, str. VI

[ TEMATY ]

pomnik

bł. Maria Karłowska

Archiwum Komitetu

Prace nad pomnikiem w pracowni Adama Kuby Matejkowskiego

Prace nad pomnikiem w pracowni Adama Kuby Matejkowskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jabłonowo Pomorskie od 8 lat szczyci się patronatem bł. Marii Karłowskiej, która jest założycielką Zgromadzenia Sióstr Pasterek od Opatrzności Bożej. Siostry pasterki przybyły do Jabłonowa-Zamku w 1933 r. Matka Maria zmarła w marcu 1935 r. i zgodnie z ostatnią wolą spoczęła w Jabłonowie. Obecnie jej ciało spoczywa w sanktuarium na Zamku w Jabłonowie.

Mieszkańcy Jabłonowa doświadczają jej opieki i pomocy, dlatego zapragnęli, by bł. Maria Karłowska patronowała miastu i przyjęli jako swoje hasło jej słowa: „Miłość wymaga czynu”. Pozostała ona w pamięci jako człowiek czynu zgodnie z oświadczeniem bł. Marii: „Swoje siły poświęciłam rzetelnie na dobry cel, na ołtarzu Kościoła i Ojczyzny naszej”. Sama tak żyła i nam zalecała czynić dobro dla Boga i Ojczyzny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jabłonowska patronka jest wzorem patriotyzmu i cenioną społeczniczką, którą Ignacy Mościcki odznaczył Złotym Krzyżem Zasługi za osiągnięcia na polu pracy społecznej. W celu upamiętnienia wartości, którymi żyła, zrodził się pomysł budowy pomnika bł. Marii. W tym celu zawiązał się komitet społeczny. Przygotowanie projektu i wykonanie dzieła zlecono artyście rzeźbiarzowi Adamowi Kubie Matejkowskiemu z Płowęża.

Pod koniec ubiegłego roku odbyło się spotkanie, podczas którego zaprezentowano projekt. Matka Gracjana Zborała, przełożona generalna zgromadzenia, podkreśliła, że „pomnik patronki Jabłonowa jest bardzo potrzebny tym, którzy przyjdą po nas. (…) Jest potrzebny dla młodego pokolenia, gdyż pomnik to nie tylko przypomnienie, ale i drogowskaz, dzięki któremu wybieramy właściwą drogę i dokonujemy właściwych wyborów w życiu”.

Podczas spotkania mieszkańcy miasta mogli zapoznać się z projektem pomnika, obejrzeli prezentację multimedialną ze zdjęciami z pracowni Adama Kuby Matejkowskiego, ukazującą poszczególne etapy pracy. Przybliżono życie i dzieło apostolskie bł. Marii, przedstawiono działalność Komitetu Budowy Pomnika oraz inicjatyw, które zostały podjęte. Dzieło jest finansowane z dobrowolnych darowizn. Pomnik jest obecnie przygotowywany do odlewu w brązie. Mamy nadzieję, że stanie w Jabłonowie na tegoroczne wspomnienie beatyfikacji naszej patronki (6 czerwca).

Reklama

Pomnik przedstawia scenę z trzema postaciami, każda o wysokości ok. 2 m. Siedząca bł. Maria w jednej ręce trzyma krzyżyk od różańca, a drugą w geście zaproszenia kieruje do nadchodzącej dziewczyny, zbuntowanej, nerwowej, wyraźnie zagubionej w swej drodze. Obok Matki siedzi dziewczyna spokojna, wyciszona, ufna, trzymająca księgę, z której czyta słowa Matki Marii: „Pokładaj zawsze nadzieję w Bogu, który chce ci pomóc, bo jest dobry; i umie, bo jest mądry; i może, bo jest wszechmocny”. Jak widać, dziewczyna jest głęboko przejęta, co świadczy o tym, że słowa Matki dokonały w niej przemiany i stały się drogowskazem jej młodego życia.

Ta scena to przesłanie dla młodych i dla nas wszystkich. Warto zauważyć dobro, pomyśleć nad nim, wziąć je w serce i jeśli trzeba dokonać przemiany, by uzyskać wyciszenia swego wnętrza i przekonanie o wartości życia, dobrego życia. Chciałoby się powiedzieć: „Przechodniu, zatrzymaj się! Spójrz i pomyśl, zadumaj się nad tym, co jest, co być powinno, co chciałbyś, aby było”.

***


Osoby pragnące wesprzeć inicjatywę budowy pomnika bł. Marii Karłowskiej, mogą kontaktować się z siostrami pasterkami z Jabłonowa.
Komitet Budowy Pomnika bł. Marii Karłowskiej, Jabłonowo – Zamek 19, 87-330 Jabłonowo Pomorskie, pasterki@diecezja.torun.pl, tel. (56) 495-70-50 w. 23 (furta)

2018-01-11 07:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pomnik Niepodległości we Wrocławiu

[ TEMATY ]

pomnik

konkurs

Niedziela.pl

Prace konkursowe należy składać do 6 listopada 2018 r. do godz. 15.00. Opracowanie koncepcji projektowej pomnika Niepodległości z przeznaczeniem do posadowienia na skwerze przy pl. Legionów wraz z zagospodarowaniem terenu. Wszelką korespondencję związaną z konkursem należy kierować na adres:

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 30

[ TEMATY ]

św. Wojciech

T.D.

Św. Wojciech, patron w ołtarzu bocznym

Św. Wojciech, patron w ołtarzu bocznym

29 kwietnia 2019 r. – uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski

W tym tygodniu oddajemy cześć św. Wojciechowi (956-997), biskupowi i męczennikowi. Pochodził z książęcego rodu Sławnikowiców, panującego w Czechach. Od 16. roku życia przebywał na dworze metropolity magdeburskiego Adalberta. Przez 10 lat (972-981) kształcił się w tamtejszej szkole katedralnej. Po śmierci arcybiskupa powrócił do Pragi, by przyjąć święcenia kapłańskie. W 983 r. objął biskupstwo w Pradze. Pod koniec X wieku był misjonarzem na Węgrzech i w Polsce. Swoim przepowiadaniem Ewangelii przyczynił się do wzrostu wiary w narodzie polskim. Na początku 997 r. w towarzystwie swego brata Radzima Gaudentego udał się Wisłą do Gdańska, skąd drogą morską skierował się do Prus, w okolice Elbląga. Tu właśnie, na prośbę Bolesława Chrobrego, prowadził misję chrystianizacyjną. 23 kwietnia 997 r. poniósł śmierć męczeńską. Jego kult szybko ogarnął Polskę, a także Węgry, Czechy oraz inne kraje Europy.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję