Reklama

Polska

Z mielizny wypłynąć na głębokie wody

Z Urszulą Furtak – prezesem Zarządu Krajowego Instytutu Akcji Katolickiej w Polsce – rozmawia ks. Adrian Put

Niedziela Ogólnopolska 48/2017, str. 14-15

[ TEMATY ]

Chrystus Król

Archiwum Urszuli Furtak

Urszula Furtak, prezes Zarządu Krajowego Instytutu Akcji Katolickiej

Urszula Furtak, prezes Zarządu Krajowego Instytutu Akcji Katolickiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. ADRIAN PUT: – Pani Prezes, w ocenach działalności polskiego laikatu bardzo często używa się sformułowania „śpiący olbrzym”. Wielu teologów i duszpasterzy poszukuje metody pobudzenia „śpiących” świeckich do większego zaangażowania w życie Kościoła. Z drugiej strony jesteśmy świadkami wielu inicjatyw duszpasterskich, także o zasięgu ogólnopolskim, których pomysłodawcami są właśnie świeccy. Jaka zatem jest kondycja polskich katolików świeckich?

URSZULA FURTAK: – Żywotność Kościoła trzeba rozumieć łącznie, szczególnie w Akcji Katolickiej, zawsze w komunii: kapłani i świeccy. Trzeba zaznaczyć, że w tych diecezjach, gdzie to rozumienie jest właściwe, tętni życie. Kondycja katolików jest dobra, pokazuje to wielość podejmowanych inicjatyw. Staramy się nieść do swoich środowisk radość życia Chrystusem i być świadectwem w każdej przestrzeni. I to nie jest puste hasło. Bogactwo ludzi dojrzałych formacyjnie przenika i stara się przemieniać te miejsca i środowiska, do których nie dociera kapłan. Ożywiamy życie na poziomie parafialnym, wspierając naszych proboszczów, ale także jednoczymy siły w ramach struktur diecezjalnych. Jeszcze inne działania podejmujemy na szczeblu krajowym. Dobro jednak nie przebija się łatwo na pierwsze szpalty gazet. Nie jest medialne.

– Wołanie o większą aktywność świeckich skupionych w Akcji Katolickiej słychać w Kościele szczególnie mocno od końca XIX wieku. Wiek XX to prawdziwa wiosna nowych zrzeszeń wiernych w Kościele w Polsce. Każde z nich ma swoje zadanie i charyzmat. Jakie miejsce pośród tych grup zajmuje Akcja Katolicka?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Kiedy w Polsce po czasach komunizmu świeccy mogli skupiać się w ruchach i licznych wspólnotach, Akcja Katolicka, niestety, nie mogła się jeszcze odrodzić. Brak było mocy prawnej. Wracając jednak do czasów wcześniejszych – rzeczywiście głosów kładących nacisk na powszechność Akcji Katolickiej, wypowiadanych z troską i nadzieją przez kolejnych papieży, było wiele. Widzieli oni w Akcji Katolickiej pomoc w zachowaniu ciągłości misji Kościoła. Widzieli w niej nie tyle tarczę obronną, ile pokład dobra, który będzie się zajmował sprawami świeckimi i przemieniał je, wprowadzając tam wartości chrześcijańskie. Apostolstwo zorganizowane to konieczność naszych czasów. W takim też celu powierzono Akcji Katolickiej mandat Kościoła. O potrzebie jej powszechności mówią dokumenty Soboru Watykańskiego II oraz późniejsza adhortacja „Christifideles laici” Jana Pawła II. Również ostatnia wizyta w Polsce papieża Franciszka i spotkanie z polskimi biskupami na Wawelu to jasny przekaz Ojca świętego dotyczący Akcji Katolickiej. Zajmuje więc ona szczególne miejsce.

– Piękną kartę w dziejach Kościoła zapisała Akcja Katolicka w przedwojennej Polsce. Czy współczesna Akcja czerpie z doświadczeń swojej poprzedniczki z okresu dwudziestolecia międzywojennego?

– Tę polską kartę na dobre otworzył papież Pius XI, zwany papieżem Akcji Katolickiej. Z tej papieskiej troski 24 listopada 1930 r. kard. August Hlond erygował Naczelny Instytut Akcji Katolickiej w Poznaniu. Jednak już dwa lata wcześniej, w 1928 r., utworzono Komisję Episkopatu do spraw Akcji Katolickiej. Trzy ośrodki: Poznań z zatroskaniem kard. Hlonda, Kraków z kard. Adamem Sapiehą oraz Warszawa z kard. Aleksandrem Kakowskim tętniły bogactwem działalności. 9 lat istnienia Akji to 750 tys. osób i powstanie ogromnego zaplecza do jej funkcjonowania. Domy katolickie, teatry i dzisiejsze niektóre filharmonie to miejsca, gdzie kwitła działalność akcyjna. Dekret władz komunistycznych o rozwiązaniu stowarzyszeń katolickich uczynił wiele zła.
Dzisiejsza Akcja Katolicka również podejmuje takie inicjatywy, ale w innym klimacie. Nie zniechęca nas trud, a wiele z naszych działań pojawia się w przestrzeni publicznej. Mamy swoich reprezentantów w wielu radach programowych radia i telewizji. W 2015 r. mandat do parlamentu RP otrzymało 23 członków Akcji Katolickiej. Liczni jej przedstawiciele służą swoją pracą w samorządach różnych szczebli.

Reklama

– Zmieniająca się wokół nas rzeczywistość wymaga nieustannego dotrzymywania kroku pędzącemu społeczeństwu. Dzisiejsza Akcja Katolicka to organizacja działająca bardziej w salce kościelnej i zakrystii czy raczej w centrach kultury i w nowych mediach?

– Rzeczywiście, świat bardzo przyspieszył, ale nie możemy się na to obrażać, tylko musimy nieustannie widzieć, oceniać i działać w duchu Bożych wartości. Szukać sposobu, by stare skarby Kościoła podać w nowej szacie. Staramy się iść z duchem czasu i znajdować się tam, gdzie są ludzie, a ludzie są dziś w mediach społecznościowych. Przed ekranami smartfonów i tabletów. Działamy przez stronę internetową i Twittera, jesteśmy na Facebooku. w poszukiwaniu metod przenikamy swoimi projektami nowe miejsca, domy kultury, teatry, uczelniane aule i sale koncertowe – właśnie Ogólnopolskim Koncertem Pieśni Patriotycznej na Zamku Królewskim w Warszawie zakończyły się liczne przeglądy, festiwale i koncerty patriotyczne w całej Polsce.

– A jak członkowie Akcji są odbierani w samym Kościele? Czy możemy już mówić o pełnym zaufaniu pasterzy do tego dzieła?

– Mam nadzieję, że są dobrze przyjmowani. Członkowie Akcji to ludzie z głęboką wiarą, odpowiedzialni i oddani powierzonej im misji. Pasterze błogosławią dziełu, ale wiele pełnych parafialnych łodzi i diecezjalnych statków ciągle oczekuje, by z mielizny wypłynąć na głębokie wody, ze sternikiem i kapitanem na pokładzie.

– Proszę nam powiedzieć, jak współcześnie wygląda Akcja Katolicka w Polsce. Jak liczna jest to organizacja i w jakich działa strukturach?

– Jest nas w Polsce blisko 24 tys., działamy w 40 diecezjach. Zbudowane struktury od parafialnych oddziałów AK, przez diecezjalne, po Krajowy Instytut Akcji Katolickiej – umożliwiają pracę w parafii oraz koordynowanie jej na wyższych szczeblach. Osobowości: prawna i kościelna, które mamy, dają nam otwarte partnerstwo do zadań publicznych. Tak zorganizowany odgórnie urząd Kościoła nie jest więc tylko grupą osób zwołanych do jakiegoś pojedynczego zadania. Do Akcji Katolickiej zapraszamy wszystkich, którzy odkrywają w sobie dar powołania do służby Kościołowi. Przez swoje zaangażowanie i talenty możemy przemieniać świat Bożymi wartościami.

– Z Waszej strony internetowej można się dowiedzieć, że nawiązujecie współpracę z organizacjami katolickimi w innych krajach. Jak wygląda ten międzynarodowy profil Waszej działalności?

– Akcja Katolicka w Polsce należy do Międzynarodowego Forum Akcji Katolickiej (FIAC). Wiosną tego roku miał miejsce II Międzynarodowy Kongres Akcji Katolickiej w Rzymie, podczas którego papież Franciszek skierował do delegatów Akcji Katolickiej z Afryki, Ameryki, Azji i Europy osobiste przesłanie. Lokalnie nawiązujemy współpracę z laikatem krajów ościennych Polski. I tak kilka lat temu rozpoczęto budowanie struktur na Ukrainie, zaawansowane działania w kierunku utworzenia struktur AK są na Litwie, a ostatnio odbyło się także spotkanie w celu nawiązania współpracy z laikatem niemieckim.

– Akcja Katolicka to głównie świeccy, jednak w to dzieło angażują się także kapłani. Jakie propozycje ma Akcja dla duszpasterzy? Czy Akcja daje im szanse rozwoju duchowego i pasterskiego?

– Najważniejsza w Akcji Katolickiej jest formacja, z niej bowiem czerpiemy wszystko. Potrzebują jej świeccy, ale także kapłani. Do nich właśnie skierowana jest jedna z ostatnich duchowych propozycji. Młodszym potrzeba rozeznania kierunku, a starszym – umocnienia. Jako oddani Kościołowi ludzie świeccy potrzebujemy oddanych i wymagających kapłanów, którzy dobrze nas przygotują i pokierują w apostolskich zadaniach. Oni także muszą rozpalać swoje serca do Akcji Katolickiej. Niedawno w Płocku zakończyły się rekolekcje dla księży asystentów diecezjalnych.

– Wielkim propagatorem i jednocześnie inspiratorem powstania Akcji Katolickiej w Polsce był św. Jan Paweł II. W ostatnim czasie oddaliście się jego wstawiennictwu, a polski Papież stał się waszym patronem. Taki patronat zobowiązuje. Jak w praktyce Akcja realizuje papieskie nauczanie? Proszę nam także przybliżyć okoliczności samej uroczystości, która odbyła się 22 października br.

– W liturgiczne wspomnienie św. Jana Pawła II, przypadające 22 października, podczas uroczystej Eucharystii, sprawowanej przez metropolitę warszawskiego kard. Kazimierza Nycza, abp. Józefa Michalika, bp. Mirosława Milewskiego oraz diecezjalnych asystentów stowarzyszenia, w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie uroczyście ogłoszono Papieża Polaka patronem Akcji Katolickiej w Polsce. Ta decyzja Stolicy Apostolskiej to dla nas wielki zaszczyt i zobowiązanie. To Jan Paweł II upomniał się o Akcję Katolicką w Polsce. ie tylko był orędownikiem i promotorem laikatu w Kościele, ale też miał prorocze wizje. Znał nas doskonale, ufał świeckim. Akcja Katolicka swoje duchowe przygotowanie do tego wydarzenia podjęła m.in. przez specjalną nowennę i czuwania modlitewne. Praktyka nauczania papieskiego natomiast to Dni Papieskie, marsze życia, upominanie się o świętość niedzieli, zaangażowanie się w politykę. To świadectwo codziennego życia w swoich środowiskach.

2017-11-22 12:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dla każdego znajdzie się miejsce

„Nieśmiertelny Królu Wieków, Panie Jezu Chryste, nasz Boże i Zbawicielu! W Roku Jubileuszowym 1050-lecia Chrztu Polski, w roku Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia, oto my, Polacy, stajemy przed Tobą [wraz ze swymi władzami duchownymi i świeckimi], by uznać Twoje Panowanie, poddać się Twemu Prawu, zawierzyć i poświęcić Tobie naszą Ojczyznę i cały Naród...”. Trzy lata temu, w przeddzień uroczystości Chrystusa Króla Wszechświata, w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach został dokonany Jubileuszowy Akt Przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana.

CZYTAJ DALEJ

Minister zdrowia o tzw. pigułce dzień po: będzie dostępna od 1 maja

2024-03-18 09:28

[ TEMATY ]

Pigułka „dzień po”

kev-shine / photo on flickr

Minister zdrowia Izabela Leszczyna powiedziała w poniedziałek, że jeśli prezydent Andrzej Duda zawetuje ustawę o tzw. pigułce dzień po, to dostęp do antykoncepcji awaryjnej będzie dostępna w ramach recepty farmaceutycznej. Mam gotowe rozporządzenie, tabletka będzie dostępna od 1 maja - dodała.

Minister zdrowia była pytana w Polsat News o to, co zrobi, jeśli prezydent Andrzej Duda, zgodnie ze swoją zapowiedzią, zawetuje ustawę przewidującą dostępność tabletki "dzień po" bez recepty dla osób powyżej 15 lat. W ubiegłym tygodniu szefowa resortu powiedziała dziennikarzom, że jeśli tak się stanie, ma na tę sytuację "plan B".

CZYTAJ DALEJ

"Tymi rękami można czynić znak krzyża"

2024-03-18 19:37

ks. Łukasz Romańczuk

Podczas konferencji ks. Aleksandra Radeckiego w kaplicy na Dworcu Głównym PKP we Wrocławiu

Podczas konferencji ks. Aleksandra Radeckiego w kaplicy na Dworcu Głównym PKP we Wrocławiu

Drugi dzień rekolekcji w Kaplicy Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu nosiła tytuł: “Popatrzmy uważnie na nasze ręce…”. Ksiądz Aleksander Radecki pomagał uczestnikom zwrócić uwagę na czyny, które mogą stać się dobrym motywem do dawania świadectwa wiary,

To duchowe spotkanie rozpoczęło się od wspólnej modlitwy Koronką do Bożego Miłosierdzia, po której ks. Radecki zaprosił do wspólnego śpiewu Akatystu do Ducha Świętego. Po wezwaniu Ducha Świętego rozpoczęła się konferencja. Kapłan nawiązał do fragmentu Ewangelii wg św. Łukasza, w której Jezus uzdrawia człowieka z uschłą ręką. Na samym początku ks. Radecki poprosił, aby wyobrazić sobie siebie w podobnej sytuacji. Miało to na celu uświadomienie, jakie trudności może to sprawić w codziennym życiu. W tym momencie przywołana została historia człowieka mieszkającego w Raciborzu w latach 60-tych, czy Nickiego Vujcicia, pozbawionych kończyn. - Popatrzmy na własne ręce. Czy nie potrzebują uleczenia, przywrócenia do służby i do życia? Pół biedy, kiedy wiem o swojej chorobie, szukam pomocy, staram się ograniczać swoje niepełnosprawności, przyznaję się do nich. Popatrz teraz na swoje ręce. Zadbane, sprawne kryjące wiele talentów i możliwości. Takie “złote ręce” - mówił kaznodzieja, dodając: - Złote ręce, umiejące wiele, lecz czemu bezczynne? Bo się nie opłaca, bo się za mało opłaca? Bo zbyt piękne, by je utrudzić, ubrudzić w służbie? Ileż okazji do czynienia dobra zmarnowały?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję