Reklama

Historia

Otwarcie wieka polskiej trumny

Wydarzenia te stały się glebą, na której wokół ofiar „biernego męczeństwa” rodziła się potężna siła, nowa legenda...

Niedziela Ogólnopolska 46/2017, str. 16-17

[ TEMATY ]

historia

Niepodległość

Wikipedia.org

Komenda Naczelna POW 1917

Komenda Naczelna POW 1917

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Za rok będziemy obchodzić 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Niepodległość, wbrew potocznym stereotypom, nie przyszła nagle 11 listopada 1918 r. Prowadziła do niej długa droga, na której pojawiały się znaki zapowiadające jej zwycięstwo. Dotyczy to zwłaszcza lat I wojny światowej, która ziściła marzenie naszego wieszcza Adama Mickiewicza, modlącego się o „wojnę powszechną”, która, jak słusznie rozumiał, miała otworzyć wieko polskiej trumny zabite w 1795 r. Na tej drodze istotne znaczenie miały wydarzenia sprzed 100 lat, czyli z 1917 r.

Na arenie międzynarodowej

W 1917 r. wojna wkraczała w decydującą fazę. Po ciężkich bojach na froncie zachodnim wyczerpywały się zasoby ludzkie i materialne Niemiec, co przyspieszało wewnętrzny kryzys tego państwa w 1918 r. Rozpoczął się także głęboki kryzys państwa carów. Rewolucja lutowa obali najpierw rządy cara Mikołaja II, a przygotowany i wspierany czynnie przez Niemcy bolszewicki zamach, przeprowadzony pod koniec roku, doprowadzi do poważnego przesilenia politycznego, które osłabi Rosję i wepchnie ją w odmęt wewnętrznego chaosu na kolejne kilka lat. Bolszewicy walczący o władzę doprowadzą wkrótce do porozumienia z Niemcami, co wyeliminuje Rosję spośród sojuszników państw zachodnich i ograniczy jej możliwości wpływania na sprawę polską. Ujawniać się zaczną także tendencje odśrodkowe w Austro-Węgrzech, jeszcze ukryte, ale wraz ze zbliżającą się klęską wojenną zaowocują upadkiem morale wielonarodowej armii i umacnianiem aspiracji niepodległościowych wśród Czechów i Polaków. Przewagę bloku państw ententy zapewni dodatkowo przystąpienie do wojny USA, których żołnierze dotrą na Stary Kontynent w 1918 r. Ponieważ jeszcze wcześniej, przed przystąpieniem USA do wojny, w orędziu prezydenta Thomasa Woodrowa Wilsona do Senatu ze stycznia 1917 r. ujawnił się pozytywny stosunek USA do problemu niepodległości Polski, można było mieć nadzieję, że fakt ten będzie miał wpływ na przyszłe stanowisko państw ententy w tej kwestii. Tym bardziej że od aktu 5 listopada z 1916 r. (dwóch cesarzy) i po wydarzeniach w Rosji w 1917 r. trwała już swoista licytacja deklaracji w sprawie polskiej, która wprowadzała do polityki międzynarodowej problem niepodległości państwa w sposób otwarty; postrzegano go już nie jak dotychczas, jako wyłącznie wewnętrzne kwestie państw zaborczych. Na razie jednak głównym rozgrywającym w sprawie polskiej były jeszcze Niemcy, których wojska wraz z austriackimi zajmowały większość ziem polskich i które przystąpiły do realizacji koncepcji budowy zalążków polskiej państwowości, uzależnionej od państw centralnych. W elitach niemieckich dojrzewał bowiem już wówczas, niebezpieczny dla naszej przyszłości, projekt Mitelleuropy, czyli budowy w Europie Środkowo-Wschodniej własnej strefy wpływów przez trwałe podporządkowanie sobie mniejszych państw narodowych powstałych pod ich kontrolą i całkowicie od nich zależnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Nowe perspektywy polityczne

Mimo skomplikowanej sytuacji i istniejących podziałów politycznych wśród polskich elit w 1917 r. pojawiły się nowe perspektywy i możliwości wpływania na sytuację. Niemcy, przystępując do realizacji swojego projektu w sprawie polskiej, doprowadziły w 1917 r. do likwidacji legionów i próby zastąpienia ich formacją dowodzoną przez niemieckiego generała-gubernatora Hansa von Beselera – Polnishe Wehrmacht, co sprowokowało zdecydowaną reakcję Józefa Piłsudskiego. Po akcie 5 listopada komendant zaangażował się czynnie w realizację koncepcji utworzenia u boku państw centralnych polskiej armii, powstającej pod auspicjami Tymczasowej Rady Stanu – namiastki przedstawicielstwa społeczeństwa polskiego, pełniącej funkcje opiniodawcze wobec władz okupacyjnych (czy okupacyjnych?). W kontekście nowych niemieckich planów, których częścią było przekazanie legionów Polnische Wehrmacht, Piłsudski sprowokował latem 1917 r. tzw. kryzys przysięgowy, polegający na odmowie złożenia przysięgi na wierność cesarzom przez żołnierzy pochodzących z terenów Królestwa Polskiego (głównie z I i III Brygady). W tej sytuacji niemieckie władze zdecydowały o internowaniu ok. 3 tys. żołnierzy w obozach w Beniaminowie i Szczypiornie, a pozostałych, zwłaszcza z Galicji, wcielono do armii austro-węgierskiej. Wielu z nich nie kryło rozczarowania postawą nie tylko władz niemieckich, ale i samego Piłsudskiego, widząc w likwidacji legionów pogrzebanie swoich nadziei, a w politykach współpracujących dotąd z państwami centralnymi – „bankrutów politycznych”, „marnotrawców i utracjuszy skarbu idei i czynu”, którzy „zmarnowali żywe źródło mocy”. Tymczasem wydarzenia te stały się glebą, na której wokół ofiar „biernego męczeństwa” rodziła się potężna siła, nowa legenda. Piłsudski został internowany przez Niemców w nocy z 21 na 22 lipca 1917 r. Osadzono go w twierdzy w Magdeburgu i choć podlegał nadzorowi, zapewniono mu dobre warunki internowania. Miał do dyspozycji trzy pokoje, ogródek, dostarczano mu codziennie prasę i posiłki z pobliskiej restauracji, wypłacano nadal pobory wojskowe, a wkrótce miał także towarzystwo swojego bliskiego współpracownika Kazimierza Sosnkowskiego. Ponadroczny pobyt w Magdeburgu przyniósł mu „nieprawdopodobny kapitał polityczny”. Stał się głównym tworzywem rodzącej się legendy Komendanta, którego wizerunek zyskał w oczach wielu Polaków nowy, bardzo ważny element – dawał mu atrybut męczennika za sprawę narodową, a dodatkowo usuwał zarzut współpracy z Niemcami, a nawet „germanofilstwa”, ponieważ Piłsudski zyskał w ten sposób dogodny pretekst do zerwania z polityką, która w nowej sytuacji nie miała perspektyw. Umiejętna propaganda jego środowiska politycznego kreowała go na wodza narodu, który stawał się symbolem walki z okupantem. Nigdy wcześniej nie był tak popularny. Umocniło to jego autorytet w społeczeństwie na tyle, że wkrótce otworzyło mu drogę do władzy. Z tej perspektywy – Niemcy przyczynili się nieopatrznie do tego, że Piłsudski stał się jedną z najważniejszych postaci w kraju, która w decydującym momencie, czyli jesienią 1918 r., zdołała skonsolidować wokół siebie siły zdolne do wzięcia na siebie odpowiedzialności za budowę pierwszych fundamentów niepodległej Polski. Magdeburg zatem nie zamknął, ale otworzył nową kartę walki Piłsudskiego o niepodległość. Tym bardziej że jednocześnie rosło znaczenie Polskiej Organizacji Wojskowej – tajnej armii Piłsudskiego, kierowanej teraz przez Edwarda Rydza-Śmigłego.

Niepodległość celem

Kolejne zwiastuny nadziei przynosi działalność dyplomatyczna Romana Dmowskiego na Zachodzie. Już pod koniec 1915 r. przywódca Narodowej Demokracji przenosi się na Zachód, a w 1916 r., czyli przed nadchodzącym przesileniem w Rosji, ostatecznie rozstaje się z koncepcją postrzegania jej jako czynnika rozstrzygającego w przyszłości o sprawie polskiej. Teraz, w okresie pogłębiającego się kryzysu w państwie carów, rozpoczyna się nowy etap jego aktywności na rzecz związania sprawy polskiej z państwami ententy, które będą, zdaniem Dmowskiego, rozstrzygać o losach kontynentu po przegranej państw centralnych. Dlatego ogłasza oficjalnie niepodległość Polski jako strategiczny cel własnego środowiska politycznego (Narodowej Demokracji) i narodu polskiego, który, jak sugeruje, powinien znaleźć się w programie politycznym państw ententy. W marcu 1917 r. pisze memoriał adresowany do brytyjskiego sekretarza stanu Arthura Balfoura, w którym pojawia się motyw bliski brytyjskim politykom – o równowadze europejskiej, którą może przywrócić po wojnie restaurowane państwo polskie, pod warunkiem odpowiednio dużego terytorium. Kilka miesięcy później pisze też pracę „Zagadnienia środkowo- i wschodnioeuropejskie”, która demaskuje niemieckie plany w Europie Środkowej i Wschodniej, groźne dla całej Europy i Polski, oraz rysuje przyszłą, nową mapę tej części Europy, która zneutralizuje plany niemieckiej ekspansji. Przewidując klęskę Niemiec i rozpad Austro-Węgier, Dmowski projektuje powstanie na ich gruzach państw narodowych. Latem tego samego roku powołuje do życia Komitet Narodowy Polski, z siedzibą w Paryżu – centrum politycznym ententy – którego prezesem zostaje on sam. Komitet ma za zadanie stworzenie politycznej reprezentacji Polaków deklarujących polityczną współpracę z państwami zachodnimi. W skład komitetu wejdzie także wielki polski artysta, znany ambasador kraju, którego nie było jeszcze na mapach – Ignacy Jan Paderewski. Wkrótce komitet zostanie uznany za oficjalną reprezentację Polaków w gronie państw ententy, co przesądzi o uznaniu nieistniejącej jeszcze Polski za sprzymierzeńca państw ententy. Otworzy to niebawem drogę do tworzenia polskiej armii u boku państw zachodnich, we Francji (tzw. Błękitna Armia), oraz umożliwi udział polskiej delegacji na konferencji pokojowej w Wersalu, na której Roman Dmowski będzie mógł przedstawić nasze aspiracje terytorialne oraz uzyskać formalne uznanie niepodległości Polski przez państwa zwycięskiej ententy.

2017-11-08 11:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Książęta na Przewozie, Lubuszu i... Zielonej Górze

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 28/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

historia

wikipedia.org

Książę Jan II Żagański, zwany szalonym

Książę Jan II Żagański,
zwany szalonym

O kilku miesięcy na naszych łamach poszukujemy śladów królewskiej i książęcej dynastii Piastów na naszych ziemiach. Spoglądając na dawne stolice naszej Ojczyzny czy też znakomite stolice książąt dzielnicowych, nie zawsze uświadamiamy sobie, że także ziemie nad środkową Odrą naznaczone są życiem i obecnością książąt. To o nich ta historia

Naszym czytelnikom przybliżyliśmy już Głogów, Żagań, Kożuchów i Krosno Odrzańskie. W zamkach tych znakomitych miast żyli najprawdziwsi władcy. Niektórzy pozostawili po sobie sławne zamki i budowle, po innych pozostało bardzo niewiele. W tej części naszego piastowskiego odcinka przyjrzymy się owemu niewiele.

CZYTAJ DALEJ

Całun Turyński – relikwia czy falsyfikat?

Niezależnie od wyników badań Całun Turyński jest najbardziej zagadkową i zdumiewającą relikwią chrześcijaństwa, obok której nie da się przejść obojętnie.

Od 120 lat, od kiedy Secondo Pia wykonał i opublikował fotografię Całunu Turyńskiego, to niezwykłe płótno jest przedmiotem nieustannego zainteresowania uczonych rozmaitych dyscyplin – od historyków i biblistów po fizyków i mikrobiologów. Wyodrębnił się nawet interdyscyplinarny kierunek badań nad Całunem zwany syndologią (z wł. sindon – całun).

CZYTAJ DALEJ

Droga Krzyżowa siedmiu darów Ducha Świętego - dar rady

2024-03-18 20:33

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

#NiezbędnikWielkopostny2024

Karol Porwich/Niedziela

W każdy wtorek i piątek Wielkiego Postu we współpracy z Duszpasterstwem Powołań - siostrami honoratkami, zapraszamy do wyruszenia we wspólną Drogę Krzyżową. Zapraszamy do wielkiej modlitwy o pokój w Ojczyźnie.

Stacja I. Pan Jezus skazany na śmierć

Pan Jezus został skazany na śmierć. Tłum miał wybór czy uwolnić Jezusa czy Barabasza. Nie skorzystali z daru rady. Wybrali Barabasza, odrzucając Syna Bożego i doprowadzając do Jego śmierci za grzechy całego świata.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję