Reklama

Wiadomości

Zmiana, która niewiele zmieni

Nowy prezydent, nowe porządki? Niekoniecznie: w pałacu prezydenckim w Belgradzie zasiadł polityk związany z tą samą co jego poprzednik Serbską Partią Postępową (SNS)

Niedziela Ogólnopolska 25/2017, str. 55

[ TEMATY ]

świat

Wojciech Dudkiewicz

Budynek serbskiego parlamentu w centrum Belgradu

Budynek serbskiego parlamentu w centrum Belgradu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wybór, a ostatnio zaprzysiężenie na prezydenta Serbii Aleksandara Vučicia, dotychczasowego premiera tego kraju, najpewniej niewiele zmieni. Vučić stał na czele rządzącej SNS – zwycięskiej w wyborach parlamentarnych przed rokiem, która nie chciała reelekcji dotychczasowego prezydenta Tomislava Nikolicia. Miał silne poparcie nie tylko tej partii, ale – jak się okazało w kwietniowych wyborach prezydenckich – także większości Serbów. Wygrał już w pierwszej turze, z 55-procentowym poparciem; gdyby doszło do drugiej tury, otrzymałby najpewniej dwie trzecie głosów. Nie oznacza to, że Vučić nie ma wrogów. Pokazały to wiece i starcia jego zwolenników i przeciwników w czasie ceremonii jego zaprzysiężenia.

Skąd wysokie poparcie dla SNS i jej lidera, mimo braku poprawy sytuacji gospodarczej kraju? „Wynika ono przede wszystkim z podporządkowania mediów partii rządzącej oraz ze słabości wewnętrznie skonfliktowanej opozycji, skompromitowanej rządami w poprzedniej dekadzie – czytamy w analizie Ośrodka Studiów Wschodnich. – Wciąż wiarygodne dla elektoratu są hasła radykalnej walki z korupcją i obietnice nowych inwestycji”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Silny człowiek

Nazwy mogą wprowadzać w błąd – jest to także przypadek Serbskiej Partii Postępowej, która z lewicą ma niewiele wspólnego. Przeciwnie: przez zwolenników uznawana jest za konserwatywną, a przez przeciwników – za populistyczno-nacjonalistyczną. Samego Vučicia też trudno uznać za postać jednoznaczną. 47-letni dawny nacjonalista deklaruje się dziś – i tak jest przez wielu postrzegany – jako prounijny reformator. I chyba nim rzeczywiście jest, a głosowanie na Vučicia w wyborach prezydenckich oceniano jako test jego popularności i wprowadzonych przez jego rząd reform gospodarczych – wspieranych przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy – oraz polityki integracji europejskiej. Z pewnością będzie miał silniejszą pozycję niż jego poprzednik, ale to nie on będzie teraz kierował rządem, a nowego premiera wskaże SNS. I to od postawy tej partii, ale także od siły i pozycji nowego premiera będzie zależeć moc sprawcza nowego prezydenta.

Reklama

Dla każdego coś...

Pierwsze deklaracje Vučicia mogą być miłe zarówno dla obywateli, którym obiecał działanie na rzecz pokoju i stabilności, jak i dla Zachodu, bo zapewnił kontynuację europejskiej ścieżki swojego kraju, starań o przyjęcie do Unii Europejskiej (ma to być strategiczny cel jego urzędowania), a także dla Rosji – tradycyjnego sojusznika Serbii: Vučić zapowiedział umacnianie więzi z tym krajem i wyklucza ubieganie się o członkostwo w NATO. – Musimy rozmawiać ze wszystkimi. Wystarczy już grobów na Bałkanach, teraz jest czas narodzin – powiedział w inauguracyjnym wystąpieniu w parlamencie, odnosząc się do wojen z lat 90. ubiegłego wieku i rozwiązania kwestii dotyczących Kosowa. Serbia, co oczywiste, nigdy nie uzna niepodległości Kosowa, a polityk, który by to choćby zadeklarował, odszedłby w niesławie. Ale Vučić jest otwarty na negocjacje z kosowskimi Albańczykami. Kosowo jest kolebką państwowości i prawosławia, dlatego Serbia odmawia uznania jego niepodległości i blokuje jego wstąpienie nawet do ONZ.

Wielki Brat patrzy

Wiele zależy od Rosji. Od lat mówi się o powstaniu w Serbii bazy wojskowej. Przy rządach Vučicia nie wydaje się to możliwe, woli on grać na dwie strony: zbliżać się do UE i kokietować Rosję. „Współpraca z Rosją służy mu jako narzędzie nacisku na UE przy domaganiu się ustępstw i koncesji” – ocenia OSW. Gdy kilka miesięcy temu Vučić przyjmował u siebie rosyjskiego ministra obrony i zapowiedział wzmocnienie współpracy politycznej, ekonomicznej i wojskowej z Rosją, Moskwa przekazała Belgradowi bezpłatnie 6 myśliwców MiG-29, 30 czołgów T-72C i 30 wozów pancernych.

Moskwa zrobi wiele, by zapobiec włączeniu Serbii w strefę wpływów Zachodu, ale niedawne przyjęcie do NATO Czarnogóry, która jeszcze nieco ponad dekadę temu tworzyła razem z Serbią jedno państwo i dawała dostęp do Adriatyku, mocno osłabiło znaczenie sojusznika Rosji oraz jej ewentualnych baz w tym kraju.

Reklama

Problemem w relacjach Serbii z UE jest ochrona przez Belgrad świadków, których chce przesłuchać Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii. UE zatwierdziła otwarcie rozdziałów 23 i 24 – obejmują zagadnienia z zakresu sądownictwa – w negocjacjach akcesyjnych z Serbią już w ubiegłym roku, ale wszystko stanęło w miejscu.

Parlamentowi Serbii udało się po 2 latach prób obsadzić stanowisko naczelnego prokuratora ds. zbrodni wojennych – na co naciskała UE – ale nowa prokurator już zapowiedziała skupienie się na zbrodniach popełnionych przez Albańczyków z Kosowa.

2017-06-12 14:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Turcja – bomba zegarowa z opóźnionym zapłonem

O skomplikowanej sytuacji w Turcji i roli tego państwa na arenie międzynarodowej z Massimo Introvignem – profesorem socjologii religii na Papieskim Uniwersytecie Salezjańskim, autorem książki „Turcja i Europa” i esejów o Partii Sprawiedliwości i Rozwoju prezydenta Erdoğana – rozmawia Włodzimierz Rędzioch

Przez lata, szczególnie w czasach zimnej wojny, Turcja, członek NATO, była ważnym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych i Zachodu. Ktoś porównał ten kraj do lotniskowca, z którego można kontrolować: południową Europę, Kaukaz, Bliski Wschód, Morze Czarne i znaczną część Morza Śródziemnego. Stosunki z zachodnimi demokracjami były dobre również dlatego, że Turcja, jak głosi jej konstytucja, jest republiką laicką i demokratyczną, a armia odgrywała rolę strażnika świeckości państwa. Ostatnie dziesięciolecia były też dla kraju okresem dynamicznego rozwoju gospodarczego. W 2005 r. rozpoczęto negocjacje w sprawie przystąpienia Turcji do UE, które jednak od początku utrudniały takie problemy, jak: okupacja północnego Cypru, nie najlepsze stosunki z Grecją oraz obawy o skutki wejścia do struktur europejskich państwa islamskiego, którego ludność przekracza 80 mln. Sprawy pogorszyły się jeszcze bardziej, gdy do władzy doszła Partia Sprawiedliwości i Rozwoju prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana i rozpoczął się proces islamizacji „laickiej republiki” oraz zaczęto prowadzić politykę, którą uznano za neoosmańską. Dlatego Turcja na początku konfliktu w Syrii popierała sunnickie ugrupowania walczące z reżymem Baszara al-Asada, pozwalała na przemyt broni i przepływ dżihadystów. Obecnie jest w koalicji walczącej z tzw. Państwem Islamskim, ale jej priorytetem jest walka z Kurdami, by nie dopuścić do powstania ich niezależnego państwa. Wojna na Bliskim Wschodzie, za którą Turcja jest w części odpowiedzialna, spowodowała migrację milionów ludzi. W zamian za kontrolę przepływu uchodźców Erdogan żąda od UE miliardów euro oraz zniesienia wiz w Unii dla obywateli tureckich, co może mieć olbrzymie konsekwencje społeczno-polityczne.

CZYTAJ DALEJ

Dziś Wielki Czwartek – początek Triduum Paschalnego

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Pio Si/pl.fotolia.com

Od Wielkiego Czwartku Kościół rozpoczyna uroczyste obchody Triduum Paschalnego, w czasie którego będzie wspominać mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. W Wielki Czwartek liturgia uobecnia Ostatnią Wieczerzę, ustanowienie przez Jezusa Eucharystii oraz kapłaństwa służebnego.

Wielki Czwartek jest szczególnym świętem kapłanów. Rankiem, jeszcze przed wieczornym rozpoczęciem Triduum Paschalnego, ma miejsce szczególna Msza św. Co roku we wszystkich kościołach katedralnych biskup diecezjalny wraz z kapłanami (nierzadko z całej diecezji) odprawia Mszę św. Krzyżma. Poświęca się wówczas krzyżmo oraz oleje chorych i katechumenów. Przez cały rok służą one przy udzielaniu sakramentów chrztu, święceń kapłańskich, namaszczenia chorych, oraz konsekracji kościołów i ołtarzy. Namaszczenie krzyżem świętym oznacza przyjęcie daru Ducha Świętego.. Krzyżmo (inaczej chryzma, od gr. chrio, czyli namaszczać, chrisis, czyli namaszczenie) to jasny olej z oliwek, który jest zmieszany z ciemnym balsamem.

CZYTAJ DALEJ

Papież Franciszek skierował przesłanie do księży Kościoła radomskiego

2024-03-28 17:05

[ TEMATY ]

Bp Marek Solarczyk

papież Franciszek

diecezja radomska

PAP/GIUSEPPE LAMI

- Przezwyciężajcie ludzkie podziały, aby pracować razem w Winnicy Pańskiej - tymi słowami papież Franciszek zwrócił się do kapłanów diecezji radomskiej. Papieskie przesłanie zostało odczytane w trakcie Mszy Krzyżma w katedrze Opieki Najświętszej Maryi Panny w Radomiu. Liturgii przewodniczył biskup Marek Solarczyk. W koncelebrze uczestniczył bp Piotr Turzyński i ok. 300 księży.

Papieskie przesłanie, które odczytał ks. Marcin Zieliński, pracownik Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej, zostało skierowano w okazji rozpoczynającego się Roku Modlitwy o świętość Kapłanów Diecezji Radomskiej. Papież Franciszek wyraził podziękowanie kapłanom za kapłańskie świadectwo i za wielkie ukryte dobro, które czynią w pracy duszpasterskiej, za „codzienne sprawowanie Eucharystii i miłosierne udzielanie rozgrzeszenia w sakramencie pojednania, za wierność wobec podjętych zobowiązań”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję