Ojciec Święty Franciszek pragnie, abyśmy w tym roku na nowo przemyśleli uczynki miłosierdzia względem duszy i względem ciała. Dzisiejsza Ewangelia jest dla nas kolejną okazją do takiej refleksji. W jej świetle postawmy pytanie: dlaczego jedni tak chętnie angażują się w dzieła miłosierdzia, a inni nie?
Św. Łukasz ukazuje nam człowieka, który nie odchodzi od Jezusa zasmucony jak bogaty młodzieniec (por. Łk 18, 18-23), ale przyjmuje Go rozradowany, naprawia popełnione krzywdy i rozdaje ubogim pół swojego majątku. Zacheusz to zwierzchnik celników, uważanych za grzeszników i kolaborantów rzymskiego okupanta. Pomimo swojego bogactwa prawdopodobnie nie był szczęśliwy, nieraz czuł na sobie wzrok odrzucenia, nienawiści i pogardy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wszystko się zmieniło tamtego dnia, kiedy do jego miasta przyszedł Jezus, o którym tak wiele słyszał. Chciał Go zobaczyć, a ponieważ był niskiego wzrostu, wspiął się na drzewo. Wtedy Jezus go zauważył, a Zacheusz zrozumiał, że drogi jest w oczach Pana, bo Bóg nad wszystkim ma litość, zamyka oczy na grzechy ludzi, by się nawrócili, niczym się nie brzydzi, (por. Mdr 11, 23-24). Dotknięty i rozradowany obecnością i miłością Boga Zacheusz chce o tej miłości mówić innym. Miłosierdzie słów popiera miłosierdziem czynów.
Reklama
A jak jest z nami? Każda Eucharystia to wejście Jezusa do naszego życia, do naszych spraw, do naszego miasta. Przygnieceni ciężarem grzechów i zmęczeni życiem często nie widzimy przechodzącego obok Jezusa lub uniesieni pychą patrzymy na Niego z daleka. W konsekwencji nie zauważamy drugiego człowieka potrzebującego pomocy i obojętni idziemy dalej. Wydaje nam się, że nic nie możemy zrobić.
Tymczasem Jezus bardzo pragnie zatrzymać się w naszym domu, przyjść do naszego serca, jeszcze raz powiedzieć nam o swojej miłości, ofiarować nam zbawienie i przebaczenie grzechów. Bo tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne (por. J 3, 16).
Dlatego nie zwlekaj i nie odchodź smutny! Przyjmij prędko Jezusa! Dziś Jezus pragnie zatrzymać się w twoim domu. Jeśli zrobisz Mu miejsce i zasiądziesz z Nim do stołu, szybko odzyskasz radość i miłość, którą będziesz chciał się dzielić z innymi nie tylko słowem, ale i konkretnym czynem.
Polecamy „Kalendarz liturgiczny” liturgię na każdy dzień
Jesteśmy również na Facebooku i Twitterze