Reklama

Polska

Modlitwa wykuwana dłutem

Jego sztukę, w której przekazuje to, co najważniejsze: prawdę o Bogu i człowieku, zna niemal cały świat. W swoim dorobku artystycznym ma ponad 150 pomników o rozmaitej tematyce i przesłaniu. Jest autorem 80 pomników Jana Pawła II w kraju i za granicą. Jego dziełem są też witraże, których zrealizował ponad 100, małe formy rzeźbiarskie, jak medale, tablice pamiątkowe, popiersia czy płaskorzeźby, a także obrazy. Jest autorem kompleksowych aranżacji obiektów sakralnych i ponad 50 drzwi ze spiżu. Każde jego dzieło jest modlitwą przekazywaną za pomocą dłuta obecnym i przyszłym pokoleniom. Czesław Dźwigaj, bo o nim mowa, urodził się w 1950 r. w Nowym Wiśniczu. W 1977 r. ukończył Wydział Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie. Dyplom zrealizował w pracowni prof. Antoniego Hajdeckiego. Jako profesor nadzwyczajny kieruje Pracownią Rzeźby w Ceramice na krakowskiej ASP, piastuje również stanowisko kierownika Katedry Sztuki na Uniwersytecie w Rużomberku (Słowacja). W latach 1994 – 2011 był wykładowcą na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie.
Z artystą rzeźbiarzem prof. Czesławem Dźwigajem rozmawia Agnieszka Raczyńska-Lorek

Niedziela Ogólnopolska 43/2016, str. 16-17

[ TEMATY ]

sztuka

Archiwum autorki

prof. Czesław Dźwigaj

prof. Czesław Dźwigaj

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

AGNIESZKA RACZYŃSKA-LOREK: – Podobno w dzieciństwie lubił Pan Profesor sklejać samoloty... czy to prawda?

PROF. CZESŁAW DŹWIGAJ: – To prawda, marzyłem o tym, by zostać lotnikiem. Nic z tego jednak nie wyszło, ponieważ miałem zbyt duże trudności w szkole podstawowej, bynajmniej nie z powodu nauki, bo ta wchodziła mi do głowy nadzwyczaj szybko. Mieliśmy swoją paczkę i wagary były mi w głowie, a nie nauka. Przyznam szczerze, że to dzięki roztropności moich nauczycieli jakoś udało mi się skończyć podstawówkę.

– A czy talenty plastyczne ujawniały się u Pana już w czasach dzieciństwa?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Coś w tym rzeczywiście było. W zamian za rozwiązywanie zadań np. z matematyki wykonywałem kolegom i koleżankom różne prace plastyczne. Taki mieliśmy układ. Wtedy jednak nie myślałem, by swoje życie tak jednoznacznie związać z twórczością, ze sztuką. Później marzyłem, by jak najdalej uciec od domu. A rodzice – jak to rodzice – martwili się, by ich dziecko miało jakikolwiek zawód... Przez jakieś znajomości dostałem się do szkoły zawodowej w Krakowie, do klasy o profilu: elektromonter urządzeń hutniczych. Pierwszą klasę tej szkoły ukończyłem jako prymus. Wtedy wróciłem do rysunku, do malarstwa. Ukończyłem szkołę zawodową i niczym marnotrawny syn wróciłem w rodzinne strony. Zaproponowano mi dalsze kształcenie i zostałem przyjęty od razu do drugiej klasy Liceum Plastycznego w Nowym Wiśniczu. Wówczas zaczęła się poważna edukacja. Dojrzałem. Po ukończeniu „plastyka” poszedłem na studia – na ASP w Krakowie, gdzie na Wydział Rzeźby na 1 miejsce było 18 chętnych. Było nas na roku 10 osób, w tym 2 z zagranicy. Studia ukończyłem jako jeden z najlepszych studentów szkół artystycznych w Polsce.

– Potem były kolejne szkoły i kolejne dyplomy, aż po profesurę... Wszystko to poparte bogatą twórczością, dziełami, które można spotkać na każdym kontynencie. Jan Kanty Pawluśkiewicz powiedział, że liczba Dźwigajowych rzeźb jest nie do ogarnięcia dla przeciętnego artysty. Jak odnosi się Pan do tych słów?

– To prawda. Bo jeśli spojrzymy na historię twórczości jakiegoś znakomitego rzeźbiarza, to zazwyczaj jest tak, że realizacja pomnika to korona całej jego pracy artystycznej. U mnie tak się złożyło, że w swoim dorobku mam wiele dzieł, nieraz monumentalnych, o różnej tematyce, myśli i przesłaniu.

Reklama

– Miejsce szczególne zajmują jednak wśród nich pomniki św. Jana Pawła II. W tej chwili jest ich już 80 Pańskiego autorstwa. Czy te wszystkie papieskie podobizny mają jakiś wspólny mianownik?

– Rzeczywiście, na wszystkich kontynentach świata są moje pomniki papieskie. Każdy z nich jest inny, komponowany do określonego miejsca, każdy niesie inne przesłanie, ma inne proporcje, wielkość. Różnią się od siebie, ale ich istotą jest rozpoznawalność, że wszystkie są wizerunkami największego z rodu Polaków.

– A Pana ulubiony papieski pomnik?

– Jest jeden, bardzo dawno zrealizowany. Do dziś nie mogę rozszyfrować fenomenu tego pomnika. Proporcje, kompozycja, zestawienie z krajobrazem utworzyły tak piękny układ, w który wkomponowany został ten pomnik, że po prostu zadziwia nawet mnie... Z szuwarów jeziora wyłania się kamienny pomost, a na nim spiżowa figura Ojca Świętego wspartego na lasce, kroczącego w stronę kaplicy na wyspie. To pomnik w Studzienicznej k. Augustowa.

– To niesamowite szczęście, że w takich miejscach, jak Fatima, Lourdes, Šiluva (Szydłów) na Litwie czy Rzym są pomniki Pańskiego autorstwa. A jak wyglądały Pana kontakty z Ojcem Świętym?

– Trwały do końca jego życia. Czasem to były grupowe spotkania, a czasem indywidualne. Miałem też niejednokrotnie okazję osobiście rozmawiać z Janem Pawłem II.

– Wróćmy do rzeźbiarstwa: jak powstaje pomnik z technicznego punktu widzenia?

– To skomplikowany proces. U mnie nic nie dzieje się ad hoc. Każdemu nowemu wyzwaniu musi towarzyszyć jakieś przesłanie. Muszę też poznać miejsce realizacji, wiedzieć, do kogo dzieło ma trafiać, no i musi być ustalona wcześniej wspomniana myśl teologiczna. Od tego zaczynam. Następnie robię szkice, rysunki koncepcyjne. Na podstawie tego zaczynam rozmowy z inwestorem. Potem wykonuję mały model, np. w skali 1:5, i przystępuję do rzeźbienia monumentu w glinie w skali 1:1. Po zakończeniu tego etapu – najtrudniejszego, najbardziej pracochłonnego – do mojej pracowni przyjeżdża inwestor wraz z zainteresowanymi osobami, zaangażowanymi w tę realizację, i jeśli wszystko jest zaakceptowane, do pracy przystępują sztukatorzy, odlewnicy, spawalnicy i giserzy. Równolegle, na podstawie moich projektów architektoniczno-budowlanych, są przygotowywane fundament – postument i tzw. mała architektura, czyli otoczenie pomnika. Taki pomnik składa się nieraz z 20 kawałków, a bywa, że z ponad 100. Realizacja dzieła trwa czasem kilka miesięcy, a niekiedy nawet 2-3 lata.

* * *

Modlitwa do Świętego Jana Pawła II

Święty Janie Pawle II, Człowieku wielkiej modlitwy,
naucz nas się modlić i wciąż módl się z nami;
módl się za nami.
Świadku nadziei, przyspórz nam wiary i ufności
i ucz nadziei nawet wbrew nadziei.
Papieżu miłości, naucz odpowiedzialności.
Papieżu rodziny, patronuj prawdziwej miłości.
Patronie rodziny, chroń ją przed rozpadem.
Wychowawco młodych, wychowuj do wierności.
Papieżu dialogu, bądź w sercu każdej poważnej rozmowy.
Orędowniku prawdy, obnażaj mechanizmy fałszu i manipulacji.
Papieżu wolności, broń nas przed anarchią.
Apostole Jedności, ustrzeż od nienawiści i wrogości wobec siebie, od partykularyzmu i egoizmu.
Obrońco godności człowieka,
broń życia nienarodzonych i terminalnie chorych.
Pielgrzymie pokoju, odsłaniaj źródła konfliktów
i wskazuj drogi pojednania.
Sługo Miłosierdzia, spraw, byśmy się stawali aktywnymi
świadkami miłosierdzia, zwłaszcza wobec tych,
którzy najpilniej go potrzebują.
Święty Janie Pawle II, wyzwalaj w nas odwagę świętości
i do świętości prowadź. Kieruj nas drogą Kościoła,
wraz z Matką Miłosierdzia, której bez reszty zawierzyłeś,
prowadź przez drzwi wciąż otwierane przez Ciebie Chrystusowi. Amen.

Tekst modlitwy: Tadeusz Szyma

2016-10-19 08:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ile warte są „polskie gwiazdy”

Polska Ludowa była ojczyzną piosenki, która programowo miała napełniać tubylców optymizmem i pogodnym stosunkiem do krwawej władzy. PRL był więc ojczyzną wielu festiwali, na których pracownicy frontu ideologicznego mozolnie lansowali kolejne socjalistyczne przeboje. Były więc: Festiwal Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu, Festiwal Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze, Festiwal Interwizji (z pomnikiem Chopina w logo), Międzynarodowy Festiwal Piosenki w Sopocie i Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. Były też festiwale resortowe: piosenki milicyjnej, piosenki harcerskiej, piosenki zrzeszeń budowlanych. Każda większa jednostka wojskowa miała swój zespół artystyczny. Pamiętam jak – bliska mi – Dziesiąta Pomorska Dywizja Desantowa (dla niepoznaki stacjonująca w Krakowie) pielęgnowała swój zespół wokalno-taneczny (fikały tam całkiem ładne żołnierki) o wiele mówiącej nazwie „Czasza”. Wiele lat później, gdy kończyłem swój pierwszy kurs spadochronowy, to właśnie emeryci z zespołu „Czasza” przygrywali nam na spadochronowym pikniku w Nowym Targu.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek oddał hołd Piusowi X - papieżowi pokoju

2024-04-17 16:16

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek czuje się blisko związany ze swoim poprzednikiem św. Piusem X, który rządził Kościołem w latach 1903-1914, w swoim zaangażowaniu na rzecz pokoju. Napisał o tym w przedmowie do książki opublikowanej w środę przez włoską oficynę Edizioni Kappadue. Jednocześnie Franciszek zaznaczył, że papież Sarto "nie jest uwięziony w minionych epokach historii lub zmonopolizowany przez pewne grupy, ale należy do dzisiejszego Kościoła, do ludzi Kościoła". Zdaniem Ojca Świętego Pius X był "papieżem dla wszystkich".

Franciszek przypomniał, że Pius X płakał w obliczu I wojny światowej, która wybuchła w ostatnim roku jego pontyfikatu. "Błagał potężnych, by złożyli broń. Jak blisko czuję się z nim w tym tragicznym czasie na świecie..." - napisał Franciszek we wstępie do książki pt. "Omaggio a Pio X. Ritratti coevi" (Hołd dla Piusa X. Współczesne portrety) ks. Lucio Bonory, w której pracownik Sekretariatu Stanu zebrał 80 wizerunków papieża.

CZYTAJ DALEJ

USA/ Prezydent Duda: infrastruktura Trójmorza pozwoliła zrezygnować z rosyjskich źródeł energii

2024-04-18 17:47

[ TEMATY ]

ONZ

Trójmorze

Prezydent Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

Prezydent RP Andrzej Duda przemawia podczas sesji otwarcia Rady Bezpieczeństwa ONZ

Prezydent RP Andrzej Duda przemawia podczas sesji otwarcia Rady Bezpieczeństwa ONZ

Rosyjska agresja na Ukrainę szczególnie mocno dotknęła Europy Środkowo-Wschodniej; infrastruktura Trójmorza umożliwiła nam rezygnację z rosyjskich źródeł energii i pomogła uniknąć najgorszych konsekwencji tej wojny - powiedział w czwartek w ONZ prezydent Andrzej Duda.

W siedzibie Organizacji Narodów Zjednoczonych polski przywódca wziął udział w sesji otwarcia wydarzenia na temat budowania globalnej odporności i promowania zrównoważonego rozwoju przez powiązania infrastrukturalne.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję