Reklama

Niedziela Kielecka

Muszla Jakubowa prowadzi do Probołowic

Nie sposób mieć wątpliwości: charakterystyczna muszla na tle owocowego dojrzewającego sadu wskazuje drogę do ukrytego na wzgórzu uroczego drewnianego kościoła w Probołowicach, a skoro muszla, to musi być św. Jakub Starszy Apostoł. O kościółku w dekanacie wiślickim pamiętają miłośnicy Camino de Santiago

Niedziela kielecka 35/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

parafia

św. Jakub Apostoł

TD

Kościół w Probołowicach

Kościół w Probołowicach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Choć pamiątek jakubowych nie ma tu zbyt wiele, jest za to oryginalnie – za sprawą choćby konfesjonału z muszlą. Związek kościoła ze św. Jakubem podkreśla przede wszystkim piękny wizerunek w ołtarzu bocznym.

Jakubowe pamiątki i pątnicy

Piękny, bogato wypełniony polichromią kościół kryje wiele skarbów. Najcenniejsze pamiątki to obraz patrona św. Jakuba, słynący łaskami krzyż z prezbiterium i obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem w typie Santa Maria Maggiore. Opiekę Maryi nad okolicą sławi pieśń, nawiązująca do tragedii i spustoszeń z czasów I wojny światowej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wracając do św. Jakuba. Trudno znaleźć w źródłach czy choćby ustnych przekazach odpowiedź na pytanie, dlaczego św. Jakub stał się patronem parafii. Z pewnością Probołowice to stare osadnictwo. Wieś i parafia mają bogaty rodowód. „O bardzo dawnym pochodzeniu wsi świadczą wąwozy dróg, których ściany nierzadko do niedawna miały wysokość do 8 metrów. Nazwa wsi pochodzi prawdopodobnie od staropolskiego słowa «probol» oznaczającego osiedle. Być może jest to nazwa patronimiczna (pochodząc od imienia Probus), o czym świadczy końcówka – «ice», nadawana od imienia człowieka” – czytamy w „Mozaice powiatu pińczowskiego”, t. 9 pod redakcją Andrzeja Kozery, Kielce 2009.

Osada jest odnotowana w źródłach już od średniowiecza – wiadomo, że w 1224 r. był w Probołowicach znany z nazwiska Wiesław z Probołowic. W 1326 r. proboszczem w Probołowicach był Paweł. Według Jana Długosza pierwszy drewniany kościółek został wybudowany w XIII wieku, gdy kolatorem wsi był Piotr Gnoiński. Jan Długosz w opisie kolegiaty wiślickiej podaje, że Włościbór, proboszcz z Probołowic podarował wikariuszom wiślickim łan na przedmieściu Wiślicy. Osada rozwijała się i ok. 1500 r. w Probołowicach wybudowano drugi drewniany kościół. Świątynia na przeł. XVI i XVII wieku została zajęta przez protestantów i zamieniona na zbór. W XVII wieku wieś przeszła w ręce Staszewskich. Obecny kościół został wybudowany w 1759 r. przez proboszcza Jacka Kowalskiego, z fundacji Magdaleny i Jerzego Zagórskich.

Reklama

Wizerunek św. Jakuba znajduje się w XVIII-wiecznym ołtarzu bocznym po prawej stronie, oryginalny konfesjonał ustawiony blisko chóru, z okazałą muszlą w szczycie, także pochodzi z XVIII wieku.

I są typowe jakubowe symbole – wspomniane przydrożne muszle, które wskazują drogę do kościoła, nieomylny znak jakubowego szlaku.

Jak zauważa proboszcz parafii, ks. Krzysztof Wrzesień, „trafiają się turyści zaglądający do Probołowic z powodu kultu dla św. Jakuba”. Niekiedy są to niewielkie grupki, czasami pielgrzymki rowerowe czy autokarowe. Zazwyczaj zmierzają do Pałecznicy, która słynie z czci św. Jakuba.

I tak np. Bractwo św. Jakuba z Więcławic St. 15 maja br. zrealizowało IV etap Niedzielnego Pielgrzymowania Małopolską Drogą św. Jakuba w ramach Pielgrzymki Gwiaździstej „1050 km Drogą św. Jakuba na 1050-lecie Chrztu Polski” – w intencji Światowych Dni Młodzieży. Organizatorzy pielgrzymowali z kościoła w Probołowicach do kościoła św. Jakuba w Pałecznicy, idąc 25 km. Rozpoczęli od porannej Mszy św. odprawionej w kościele św. Jakuba w Probołowicach.

Muszla św. Jakuba

Muszla, którą odnajdziemy w kościele w Probołowicach, jest symbolem wszystkich pielgrzymów podążających Drogą Świętego Jakuba. Ma kształt rozłożonego wachlarza. Pielgrzymi z całego świata niosą ją na plecakach, na torbach przytroczonych do rowerów lub zawieszają na sznurze na szyi. Muszlą św. Jakuba oznakowane są kamienie i żółte z błękitnym tłem tablice wyznaczające trasę pielgrzymki.

We wczesnych czasach ruchu pielgrzymkowego muszle wydawano pątnikom jako dowód odbycia pielgrzymki do Santiago de Compostela – były one poprzednikiem wydawanych obecnie certyfikatów pielgrzymich. Średniowieczny Codex Calixtinus podkreślał znaczenie muszli pielgrzymiej, kształtem przypominającej otwartą dłoń, mającą stanowić symbol otwarcia na dobre dzieła.

Reklama

Związek między muszlą a św. Jakubem wyjaśniają podania i legendy. Jedna z nich powstała tuż po męczeńskiej śmierci Jakuba w Ziemi Świętej. Ciało Apostoła złożono na pokładzie statku i bez żadnego uszczerbku przetrwało ono siedmiodniowy rejs w drodze do Galicji. Gdy statek dopływał do zatoki Arousy, na brzegu odbywało się wesele. Goście otaczali pana młodego, siedzącego na koniu. Niespodziewanie koń wskoczył z jeźdźcem w głębinę morską. Zwierzę i człowiek w cudowny sposób wyszli cało z morskich fal, całkowicie pokryci dużymi muszlami, a statek Apostoła płynął w dalszą podróż.

Gospodarze przystają

25 lipca – dzień odpustu św. Jakuba jest w skupieniu i z nabożeństwem obchodzony w parafii, nigdy nie jest przenoszony na inny dogodniejszy dzień. W tym roku był to poniedziałek, z niedzielnym porządkiem Mszy świętych i Sumą odpustową o godz. 12.

– Choć to wzmożony czas pracy dla rolników i sadowników, gospodarze na ten dzień przystają i przerywają prace w polach i ogrodach. Jest to nadal prawdziwie rodzinne święto, choć zanikł zwyczaj kompanii przychodzących z innych sąsiednich parafii – opowiada Ksiądz Proboszcz.

A lipiec i sierpień jest bardzo pracowity w okolicy, obfitującej w dobre i starannie uprawiane gleby. Wzdłuż drogi ciągną się pola uprawne kapusty, cebuli, kopru, worki wypełnione ogórkami czekają na kupujących, w ogrodach dojrzewają jabłka, wiśnie, tu i ówdzie gospodarze troskliwie zbierają okazałe brzoskwinie. Wszystkie te prace ustają w dzień opustu. Patrona – św. Jakuba przypomina odmawiana wówczas litania ku jego czci.

Kościółek z klimatem i duchem

Kościół jest drewniany, konstrukcji zrębowej, nawa została wzniesiona na rzucie zbliżonym do kwadratu, prezbiterium jest węższe i niższe, zamknięte wielobocznie. Ołtarze, główny i dwa boczne noszą cechy rokoka. Ołtarz główny jest rokokowy (ok. 1759), z obrazem Jezusa Ukrzyżowanego i z pięknym, uznanym za słynący łaskami krzyżem gotyckim w prezbiterium oraz z ciekawymi epitafiami.

Reklama

W bocznych ołtarzach znajduje się: słynący łaskami wizerunek Matki Bożej z Dzieciątkiem Probołowskiej oraz obraz św. Jakuba Starszego Apostoła z XVIII wieku. Powszechną czcią jest także otaczany ołtarz św. Józefa, gdzie według tradycji znajdują się relikwie Krzyża Świętego. Ołtarz ten stanowi zarazem stację nabożeństwa Drogi Krzyżowej, przy której wykonywana jest lokalna pieśń: „Uwielbiajmy, wysławiajmy Józefa świętego, on nauczał czcić Jezusa, człowieka każdego…”.

Kościół, choć niewielkich rozmiarów odznacza się bogatym wnętrzem. Wśród zabytków jest także m.in.: ambona późnobarokowa z XVIII wieku z płaskorzeźbami czterech ewangelistów, a także XVIII-wieczne: marmurowa chrzcielnica, kamienna kropielnica i konfesjonały. Zabytkowe i oryginalne są feretrony i ornaty.

Plany i zamiary

Kościół pięknie się prezentuje, na wzgórzu, z drewnianą dzwonnicą w tle, skalnymi zieleńcami, położonym naprzeciwko cmentarzem. Świątynia jest w fazie zaangażowanych remontów, wymieniono już więźbę dachową i dach z miedzianej blachy, boczne ściany pokryto zabudową drewnianą, wykonano opaskę wokół kościoła, wyczyszczono samosiejki i zarośla porastające okolice świątyni. Probołowice znalazły się na szlaku architektury drewnianej i średniowiecznej, którego protektorem jest Stowarzyszenie na Rzecz Ochrony i Promocji Sztuki Sakralnej Ars Sacra.

Szereg prac wykonano w ramach działań Ars Sacra, wkrótce będą realizowane kolejne, obejmujące prezbiterium. To duże przedsięwzięcia dla parafii liczącej niewiele ponad tysiąc osób. Ale się udają.

2016-08-25 08:25

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kronika dni oblężenia Wrocławia

Niedziela wrocławska 19/2015, str. 4

[ TEMATY ]

parafia

wojna światowa

Wrocław

Archiwum Parafii św. Maurycego

Zniszczony kościół pw. św. Maurycego we Wrocławiu

Zniszczony kościół pw. św. Maurycego we Wrocławiu

Wrocławska parafia św. Maurycego ma szczęście do dobrych duszpasterzy, zarówno przed wojną, jak i po 1945 r. Najbardziej znanym z nich jest ks. Paul Peikert, proboszcz w latach 1932-1946, dzięki któremu powstał dziennik „Kronika dni oblężenia Wrocławia 22 stycznia – 6 maja 1945”

Urodził się 1 października 1884 r. w Langendorf (dzisiejszy Bodzanów w powiecie nyskim). Studiował teologię i 20 czerwca 1910 r. otrzymał z rąk kard. Georga Koppa święcenia kapłańskie. Był wikariuszem w Wiązowie, Jaworze, Wrocławiu (parafia św. Henryka), Grodkowie, podwrocławskich Żernikach. W Sobięcinie koło Wałbrzycha w 1920 r. po raz pierwszy został proboszczem, a w 1932 r. spośród 100 kandydatów został wybrany proboszczem parafii św. Maurycego. Od początku swojej posługi prowadził dziennik parafii. Na pewno nie przypuszczał, że przyjdzie mu opisywać najtrudniejszy okres dziejów historii Wrocławia i jego mieszkańców. Wrocław został ogłoszony twierdzą już 25 sierpnia 1944r., jednak do początku 1945r. nic nie zapowiadało tego, co przyniosły następne miesiące. 13 lutego rozpoczęło się oblężenie Festung Breslau, które trwało do 6 maja. 20 stycznia wydano rozkaz opuszczenia miasta przez ludność cywilną, 6 lutego dowództwo twierdzy kazało opuścić Wrocław wszystkim duchownym. Wśród tych, którzy się sprzeciwili, był ksiądz Paul Peikert. Wydarzenia, których był świadkiem opisywał w swoim dzienniku. Dzięki tym zapiskom możemy się dowiedzieć, że już 18 lutego na cmentarzu przykościelnym pochowano pierwszego żołnierza SS. W 1947 r. ekshumowano z tego terenu 74 ciała żołnierzy i 67 cywilów. 15 marca ksiądz Peikert odprawił Mszę św. dla 3 tys. robotników przymusowych w obozie pracy Clauzewitz Schule (dzisiaj Zespół Szkół Elektrycznych i Elektronicznych) przy ul. Hauke Bosaka. Byli to głównie Polacy, ale też Ukraińcy, Czesi, Węgrzy, Serbowie, Bułgarzy i Francuzi. Kościół przez długi okres szczęśliwie unikał zniszczeń. 3 marca pocisk artyleryjski zniszczył sygnaturkę. Jednak bez większych uszkodzeń kościół przetrwał do Wielkiej Soboty. Wtedy jeden z pocisków zniszczył część dachu i wszystkie szyby. Dzieło zniszczenia dokonało się w Niedzielę i Poniedziałek Wielkanocny. W wyniku burzy ogniowej wypaliła się wieża. Ostatnia bomba spadła na kościół 15 kwietnia. Zniszczenia były na tyle duże, że nie mógł być użytkowany po zakończeniu wojny. Pierwszą Mszę św. po wojnie ks. Peikert odprawił w kościele Bonifratrów 6 czerwca. W 1946 r. ks. Peikert wyjechał do Bredenborn w Westfalii. Do śmierci w 1949 r. był wikarym w tamtejszym kościele parafialnym. Jego dziennik, wydany po wojnie pod tytułem „Kronika dni oblężenia Wrocławia 22 I – 6 V 1945”, stał się cennym dokumentem źródłowym, pozwalającym odtworzyć przebieg tamtych wydarzeń.

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Zakończyła się ekshumacja szczątków ks. Michała Rapacza

2024-04-19 12:39

[ TEMATY ]

Ks. Michał Rapacz

IPN/diecezja.pl

19 kwietnia br. zakończyła się ekshumacja i rekognicja kanoniczna szczątków Czcigodnego Sługi Bożego ks. Michała Rapacza. Beatyfikacja męczennika czasów komunizmu odbędzie się 15 czerwca w krakowskich Łagiewnikach.

W piątek 19 kwietnia zakończono rekognicję kanoniczną szczątków ks. Michała Rapacza. Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej 12 kwietnia przy kościele Narodzenia NMP w Płokach przeprowadziło ekshumację szczątków kapłana, który 15 czerwca zostanie wyniesiony do chwały ołtarzy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję