Reklama

Misterium bożonarodzeniowe w Drohiczynie

Tradycja kolędowania powszechnie zanika, jednak w Drohiczynie z roku na rok jest coraz więcej grup kolędniczych. W tym roku było ich 17. W czasie świąt chodziły po domach ze specjalnie przygotowanymi programami. Grupy: Pawła Krasowskiego i "Arka Pana Marka" wzięły udział w konkursie zorganizowanym przez MGOK i pokazały się na drohiczyńskiej scenie. Oceniało je jury: Jacek Brick - aktor i Małgorzata Ziemichód-Zdunek - plastyk MGOK Drohiczyn.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

12 stycznia w MGOK w Drohiczynie miejscowa społeczność mogła uczestniczyć w pierwszej części misterium bożonarodzeniowego. Nie obyłoby ono bez jasełek. Współczesne jasełka zaprezentowała grupa kolędnicza z Topczewa pod kierunkiem organisty Jacka Bielskiego. Charakter jasełek zachwycił wszystkich, ponieważ ukazał tradycję i współczesność. Teksty scenariusza i kolęd oraz muzyki były napisane specjalnie na potrzeby spektaklu i odpowiednio dobranych postaci pojawiających się na scenie. Aktorzy to młodzież z parafii Topczewo, która bardzo zaangażowała się w dobry wizerunek spektaklu. Widownia była oczarowana grą, samym pomysłem pana Jacka i szczerze mu gratulowała. To prawdziwy sukces, ponieważ młodzi aktorzy byli bardzo naturalni i cieszyli się z udziału w jasełkach. A patrzącym było żal, że drohiczyńska młodzież siedzi w zakamarkach domów i pewnie narzeka na brak pomysłów: Co zrobić z wolnym czasem?
19 stycznia odbyła się druga część misterium. Sala kinowa wypełniła się aż do ostatniego fotela. Tym razem jasełka zostały przygotowane przez dzieci i młodzież z Zespołu Szkół w Drohiczynie pod kierunkiem katechetki, s. Haliny Szymczyk. W przedstawieniu wystąpiło 50 dzieci, które zachwycały dobrym opanowaniem ról oraz charakteryzacją. Na uwagę zasługuje pomoc rodziców w przygotowaniu strojów dzieciom: Heroda, którego grała Roksana Chrząstowska, Trzech Króli - Marcina, Kacpra i Szymona, Wróżbity - Piotra Szkopa, Śmierci - Małgosi Ruszkowskiej czy Złego Ducha - Pauliny Kosińskiej. Dzieci doskonale wcieliły się w role, które grały. Nie zabrakło małych pastuszków: Daniela i Damiana Kosińskich i Rozbójnika - Pawła Krasowskiego. Uwagę zwróciły także piękne kolędy: Cicha noc wykonana przez chóry anielskie, Spuście nam na ziemskie niwy - Martę Redo, Tobie mały Panie - Alicję Kosińską, W żłobie leży - Roksanę Chrząstowską, Nie było miejsca - Izę Pietrzak, Przybieżeli do Betlejem - Patryka Kosińskiego, Lulajże Jezuniu - Paulinę Kosińską i Magdę Boratyńską, Bóg się rodzi - Karolinę Kiszko i Maleńka Miłość - Iwonę Zaręba. Druga część misterium zakończyła się ogromnym aplauzem zgromadzonej widowni.
W trzeciej części misterium wystawionej 26 stycznia zaprezentowane zostały jasełka współczesne: Narodziła nam się Nadzieja i Miłość w wykonaniu dzieci z grupy teatralnej i muzycznej działających przy MGOK, pod kierunkiem instruktora, Mariusza Wielogórskiego i dyrektor, Urszuli Tomasik, która zajęła się oprawą muzyczną.
Scenariusz do tego przedstawienia został oparty na tekstach Czesława Miłosza i Aleksandry Marcinkowskiej oraz poszerzony przez tradycyjne kolędy śpiewane przez Roksanę, Alę, Kirę oraz wszystkich uczestników.
Spektakl składał się z trzech części. W pierwszej pokazani zostali pasterze zabłąkani w lesie szukający owiec. Widzów przerażała ciemność a odpowiednio dobrana muzyka potęgowała nastrój grozy. W role pasterzy wcieliły się Małgosia Ruszkowska, Kamila Maj i Martyna Kaczmarczyk. Część druga ukazywała czyściec - długą kolejkę dusz czekających na sprawiedliwe osądzenie. Na uwagę zasłużyły postacie aniołów - Pauliny Zgierun i Pauliny Szaturskiej, Szatana - Pawła Krasowskiego oraz dusz: czystych - Ageliki Kaczmarczyk, niespokojnych - Kamili Solich oraz dusz ciemnych - Patryka Kosińskiego. Trzecia odsłona ukazała stajenkę. W środku Matka Boża i św. Józef oparty na lasce czuwali nad Dzieciątkiem. Całą scenę zapełnili aniołowie, bojaźliwi pastuszkowie, Trzej Królowie (Damian i Daniel Kosińscy oraz Kuba Kołtun) w barwnych strojach, składając dary.
Ekumeniczny charakter spotkaniu nadała młodzież z III klasy Gimnazjum w Mielniku, działająca w GOK pod kierunkiem Ludmiły Wiszenko. Dziewczęta zaśpiewały zebranym kolędy w języku cerkiewno-słowiańskim, tradycyjnie bez akompaniamentu. Pierwszy ich występ i piękne przyjęcie przez drohiczyńską widownię, zachęciły dziewczęta do dalszej pracy.
Na zakończenie wszystkie grupy otrzymały z rąk Dyrektora MGOK pamiątkowe dyplomy oraz, jak na kolędników przystało, skromny poczęstunek.
Nad całością oprawy merytorycznej i technicznej czuwali pracownicy MGOK - Urszula Tomasik, która zajęła się konferansjerką i nadała odpowiedni wydźwięk czuwając nad oprawą muzyczną, Małgorzata Ziemichód-Zdunek, dzięki której można było podziwiać piękną scenografię i barwne stroje, Dariusz Szymański - odpowiedzialny za nagłośnienie, oświetlenie i nagrywanie występu kamerą wideo, Mariusz Wielogórski, który zaprojektował i wykonał dyplomy uczestnikom i Halina Buśko - która zajęła się zapleczem gastronomicznym.
Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku będziemy świadkami jeszcze wspanialszego widowiska, a zapraszamy na naszą scenę kolędników z innych parafii i diecezji. Każdego przyjmiemy i ugościmy jak tradycja nakazuje: "My to przyjmiemy, pięknie podziękujemy... hej kolęda, kolęda!"

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Jak rozpoznać oszusta?

2024-04-19 08:48

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Zaczęło się dość zwyczajnie – od zakupu żelazka w jednym z domów handlowych. Piękne, błyszczące, z obietnicą trwałości i gwarancji. Niestety, rzeczywistość szybko zweryfikowała te obietnice. To moje doświadczenie stało się punktem wyjścia do głębszej refleksji o tym, jak w naszym świecie pełnym najemników i chwilowych obietnic trudno jest znaleźć prawdziwą odpowiedzialność i wsparcie.

Porównuję to do sytuacji duchowej, w której wielu mówi, że nie potrzebujemy wiary, religii, czy duchowych wartości, skupiając się wyłącznie na edukacji i umiejętnościach praktycznych. Jednak gdy życie stawia nas przed trudnymi wyzwaniami, okazuje się, że brak tych wartości odczuwamy najbardziej. W odcinku opowiem także o Sigrid Undset, noblistce, która mimo ateistycznego wychowania, odnalazła swoją duchową drogę, co znacząco wpłynęło na jej życie i twórczość.

CZYTAJ DALEJ

„Każdy próg ghetta będzie twierdzą” – 81 lat temu wybuchło powstanie w getcie warszawskim

2024-04-19 07:33

[ TEMATY ]

powstanie w getcie

domena publiczna Yad Vashem, IPN, ZIH

19 kwietnia 1943 r., w getcie warszawskim rozpoczęło się powstanie, które przeszło do historii jako największy akt zbrojnego sprzeciwu wobec Holokaustu. Kronikarz getta Emanuel Ringelblum pisał o walce motywowanej honorem, który nakazywał Żydom nie dać się „prowadzić bezwolnie na rzeź”.

„Była wśród nas wielka radość, wśród żydowskich bojowników. Nagle stał się cud, oto wielcy niemieccy +bohaterowie+ wycofali się w ogromnej panice w obliczu żydowskich granatów i bomb” – zeznawała podczas słynnego procesu Adolfa Eichmanna, jednego z architektów Holokaustu, Cywia Lubetkin ps. Celina. W kwietniu 1943 r. należała do dowództwa Żydowskiej Organizacji Bojowej, jednej z dwóch formacji zbrojnych żydowskiego podziemia w getcie. Zrzeszeni w nich konspiratorzy podjęli decyzję o podjęciu walki, której najważniejszym celem miała być „śmierć na własnych warunkach”. Tym samym odrzucili dominujące wcześniej przekonanie, że tylko stosowanie się do poleceń okupantów może uratować choćby część społeczności żydowskiej w okupowanej Polsce. W połowie 1942 r. było już jasne, że założeniem działań III Rzeszy jest doprowadzenie do eksterminacji narodu żydowskiego.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję