Reklama

Wyprawa do źródeł

Zakończyła się 80. Ogólnopolska Pielgrzymka Akademicka na Jasną Górę. W nawiązaniu do 1050. rocznicy Chrztu Polski przebiegała ona pod hasłem: „Wyprawa do źródeł”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

U stóp Jasnogórskiej Matki Królowej Polski w dniach 22-24 kwietnia 2016 r. na spotkaniu środowisk akademickich z całej Polski obecni byli rektorzy, nauczyciele, duszpasterze akademiccy oraz studenci i absolwenci.

Nasze akademickie pielgrzymowanie rozpoczęliśmy wieczorem 22 kwietnia od powitania najważniejszej Osoby – Gospodyni tego miejsca, czyli Maryi, podczas nabożeństwa maryjnego oraz Apelu Jasnogórskiego, któremu przewodniczył ks. Jacek Siekierski, rektor kościoła akademickiego pw. św. Anny w Warszawie. Wraz z naszymi nauczycielami akademickimi i duszpasterzami odprawiliśmy Drogę Krzyżową na wałach jasnogórskich. Rozważania oparte były na świadectwie studentki chorej na stwardnienie rozsiane.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Następnego dnia, 23 kwietnia, odbyła się seria konferencji. Słowo wprowadzające miał ks. Michał Orlicki z Duszpasterstwa Akademickiego św. Anny w Warszawie. Pielgrzymkę środowisk akademickich ubogacili goście specjalni, którzy dzielili się świadectwem poznania Boga, ale również doświadczeniem życia z Nim na co dzień. W ramach punktu „Czerpać ze źródła” odbyły się dwa spotkania, które na pewno pozostaną długo w pamięci studentów i studentek. Była to konferencja aktorki Dominiki Figurskiej, która mówiła o współczesnej misji kobiet. Do mężczyzn skierowana była konferencja Roberta Friedricha „Litzy”. Dla rektorów i nauczycieli akademickich konferencję wygłosił prof. Krzysztof Ożóg, autor wydanej ostatnio słynnej książki pt. „966. Chrzest Polski”.

W Godzinie Miłosierdzia uczestnicy pielgrzymki spotkali się na modlitwie i konferencji w archikatedrze częstochowskiej pw. Świętej Rodziny. Ks. dr Krzysztof Grzywocz wygłosił konferencję, po której wszyscy uroczyście przemaszerowali Alejami Najświętszej Maryi Panny na Jasną Górę.

Centralnym punktem tego dnia pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza. W homilii mówił on na temat wyprawy do źródła. Źródłem jest i powinna być dla młodych Polaków Maryja, która zawsze wskazuje drogę do Jezusa. Źródłem dla młodych Polaków jest odwaga i czyn Mieszka I, który przyjął chrzest, oddając w ten sposób Bogu nie tylko swoje życie, ale również losy Państwa Polskiego, a więc losy każdego pokolenia, czyli także nas.

Reklama

Pielgrzymi zostali wieczorem ugoszczeni przez Redakcję Tygodnika Katolickiego „Niedziela”, która przygotowała gorący posiłek, podawany wprost z kuchni polowej. Tak umocnieni również fizycznie stawili się na Apel Jasnogórski, pod przewodnictwem abp. Marka Jędraszewskiego, delegata Episkopatu ds. duszpasterstwa akademickiego. Następnie w Bazylice Jasnogórskiej odbył się koncert dziękczynno-uwielbieniowy zespołu 2 Tm 2,3.

Doroczną pielgrzymkę zakończyła Msza św. odprawiona rano w niedzielę 24 kwietnia pod przewodnictwem abp. Marka Jędraszewskiego, podczas której studenci złożyli ślubowanie. Słowa powitania wygłosił o. Kamil Szustak, paulin. – Można by powiedzieć, że całe dzieje Kościoła, trwające już prawie 2 tys. lat, są historią tego, co nowe, nowej rzeczywistości, której fundamentem ostatecznym jest miłość, będąca istotą życia Trójcy Przenajświętszej, miłość, którą uczniowie Syna Bożego muszą żyć i o niej świadczyć – mówił podczas homilii abp Jędraszewski.

Warto podkreślić, że spotkanie dla studentów oraz nauczycieli akademickich oprócz wymiaru duchowego miało również charakter integracyjny. Młodzież akademicka z całej Polski mogła zjednoczyć się jak wspólnota rodzinna w Domu Mamy. Zapewne wspólne czerpanie ze źródła pozwoli młodym ludziom tworzyć Polskę silną Bogiem i wiarą.

Autorka należy do Duszpasterstwa Akademickiego Emaus w Częstochowie, współorganizatora pielgrzymki

2016-04-27 08:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Proboszczowie z Archidiecezji Łódzkiej biorą udział w spotkaniu "Proboszczowie dla Synodu"

2024-04-30 15:39

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

Od wczoraj w podrzymskim Sacrofano trwa trzydniowe spotkanie, na które Ojciec Święty Franciszek zaprosił do Rzymu ponad 300 proboszczów z całego świata, aby wymienili się swoimi doświadczeniami Kościoła ewangelizacji i przeżywania wiary – tłumaczy ks. Kamiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję