Reklama

Homilie

Papież: prawdziwy chrześcijanin nie boi się wyjść ku ludziom dalekim od Boga

Prawdziwy chrześcijanin nie boi się pobrudzenia rąk na spotkaniu z grzesznikami, ryzykując nawet swoją reputację, bo ma Boże serce i nie chce, aby ktokolwiek się zatracił – powiedział Franciszek podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty.

[ TEMATY ]

papież

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ojciec Święty wyszedł od dzisiejszych czytań liturgicznych (Łk 15,1-10), w których zawarte są dwie przypowieści o owcy zagubionej i zagubionej monecie. Faryzeusze i uczeni w Piśmie byli oburzeni, ponieważ „Jezus przyjmował grzeszników i jadał z nimi”. Papież zauważył, że ludzie ci gorszyli się postawą Jezusa, który jednak przyszedł po to, aby wyjść na poszukiwanie ludzi, którzy oddali się od Pana. Zaznaczył, że te dwie przypowieści pozwalają nam dostrzec jakie jest serce Boga. Bóg nie zatrzymuje się bowiem w połowie drogi zbawienia, ale zawsze wychodzi na spotkanie człowieka. Natomiast faryzeusze i uczeni w Piśmie zatrzymują się w pół drogi. Dla nich ważne było to, aby bilans zysków i strat był korzystny. To jest jednak obce Bogu, który nie jest przedsiębiorcą robiącym interesy. Bóg jest Ojcem i wychodzi aż na krańce, aby zbawić człowieka. W tym właśnie przejawia się miłość Boga. Franciszek zaznaczył, że smutni są pasterze zatrzymujący się w pół drogi.

„Smutny jest pasterz, który otwiera bramy Kościoła i pozostaje w nich, czekając. Smutny jest chrześcijanin, który we wnętrzu, w swoim sercu nie odczuwa potrzeby wyjścia na spotkanie innych i powiedzenie im, że Pan jest dobry. Ileż przewrotności jest w sercu tych, którzy myślą, że są sprawiedliwi, jak ci uczeni w Piśmie, faryzeusze. Nie chcą sobie pobrudzić rąk z grzesznikami. Przypomnijmy, że myśleli oni, iż «Gdyby On był prorokiem, wiedziałby, co za jedna i jak jest ta kobieta, która się Go dotyka, że jest grzesznicą» (Łk 7, 39). Pogardzali. Wykorzystywali ludzi, a następnie nimi pogardzali” - stwierdził papież.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ojciec Święty podkreślił, że bycie pasterzem na pół drogi jest klęską. Pasterz powinien mieć bowiem serce Boga i iść aż na krańce, bo nie chce, aby którakolwiek z owiec się zagubiła. Ta postawa cechuje każdego pasterza, każdego chrześcijanina, który nie boi się pobrudzić sobie rąk. Naraża na szwank swoje życie, dobre imię, wygodę, status czy karierę kościelną, ale jest dobrym pasterzem.

Reklama

„Takimi też powinni być chrześcijanie. Łatwo bowiem potępiać innych, jak to czynili faryzeusze czy uczeni w Piśmie, wskazując na celników i grzeszników – ale nie jest to chrześcijańskie, tego nie wolno dzieciom Bożym. Syn Boży idzie aż na krańce, oddaje swe życie, tak jak dał je Pan Jezus za innych. Nie może siedzieć cicho, troszcząc się o siebie, o swoją wygodę, reputację, swój spokój” - powiedział Franciszek.

Papież podkreślił, że dobry pasterz, dobry chrześcijanin wychodzi ku Bogu na modlitwie, adoracji oraz ku innym, aby nieść orędzie zbawienia. Dobry pasterz i dobry chrześcijanin wiedzą też czym jest czułość.

„Ci uczeni w Piśmie, faryzeusze nie wiedzieli, co to znaczy czule nieść owcę na swoich ramionach, i przyprowadzić ją z powrotem na właściwe jej miejsce. Ci ludzie nie wiedzieli, co znaczy radość. Chrześcijanin i pasterz na pół drogi być może wiedzą czym jest rozrywka, tzw. święty spokój, ale nie znają radości, tej radości jaka jest w Niebie, która pochodzi od Boga, tej radości, która wypływa z serca ojca, który wychodzi, by zbawić” - powiedział Ojciec Święty.

„Jakże to piękne nie lękać się obmowy i wychodzić na spotkanie braci i sióstr dalekich od Pana. Prośmy o tę łaskę dla każdego z nas i dla naszej matki, Kościoła Świętego” - zakończył swoją homilię papież.

2014-11-06 12:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież prosi o modlitwę w intencji swej pielgrzymki do Mongolii

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI

Po odmówieniu modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa Ojciec Święty Franciszek zaapelował do wiernych o modlitewne wsparcie jego rozpoczynającej się w czwartek podróży apostolskiej do Mongolii.

- Drodzy bracia i siostry, w najbliższy czwartek wyruszę w kilkudniową podróż do centrum Azji, do Mongolii. Jest to wizyta bardzo upragniona. Będzie to okazja, aby wziąć w ramiona Kościół niewielki liczebnie, ale tętniący wiarą i miłosierdziem. Będzie to również okazja do bliskiego spotkania ze szlachetnym, mądrym narodem o wielkiej tradycji religijnej, który będę miał zaszczyt poznać, zwłaszcza w kontekście wydarzenia międzyreligijnego.

CZYTAJ DALEJ

„Przysięga Ireny”. Zmieniaj świat swoją odwagą!

2024-04-19 08:14

[ TEMATY ]

film

Mat.prasowy

To prawdziwa historia oparta na faktach z życia Ireny Gut-Opdyke, która z narażeniem życia ratowała Żydów ukrywających się po likwidacji getta. To przejmująca opowieść o zachowaniu człowieczeństwa w nieludzkich czasach II wojny światowej.

Premiera w polskich i amerykańskich kinach już 19 kwietnia.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Halík na zgromadzeniu COMECE: Putin realizuje strategię Hitlera

2024-04-19 17:11

[ TEMATY ]

Putin

COMECE

Ks. Halík

wikipedia/autor nieznany na licencji Creative Commons

Ks. Tomas Halík

Ks. Tomas Halík

Prezydent Rosji Władimir Putin realizuje strategię Hitlera, a zachodnie iluzje, że dotrzyma umów, pójdzie na kompromisy i może być uważany za partnera w negocjacjach dyplomatycznych, są równie niebezpieczne jak naiwność Zachodu u progu II wojny światowej - powiedział na kończącym się dziś w Łomży wiosennym zgromadzeniu plenarnym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) ks. prof. Tomáš Halík. Wskazał, że „miłość nieprzyjaciół w przypadku agresora - jak czytamy w encyklice «Fratelli tutti» - oznacza uniemożliwienie mu czynienia zła, czyli wytrącenie mu broni z ręki, powstrzymanie go. Obawiam się, że jest to jedyna realistyczna droga do pokoju na Ukrainie”, stwierdził przewodniczący Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

W swoim wystąpieniu ks. Halík zauważył, że na europejskim kontynentalnym zgromadzeniu synodalnym w Pradze w lutym 2023 roku stało się oczywiste, że Kościoły w niektórych krajach postkomunistycznych nie przyjęły jeszcze wystarczająco Vaticanum II. Wyjaśnił, że gdy odbywał się Sobór Watykański II, katolicy w tych krajach z powodu ideologicznej cenzury nie mieli lub mieli minimalny dostęp do literatury teologicznej, która uformowała intelektualne zaplecze soboru. A bez znajomości tego intelektualnego kontekstu niemożliwe było zrozumienie właściwego znaczenia soboru. Dlatego posoborowa odnowa Kościoła w tych krajach była przeważnie bardzo powierzchowna, ograniczając się praktycznie do liturgii, podczas gdy dalszych zmian wymagała mentalność.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję