Przypowieść o synu marnotrawnym należy do najbardziej znanych słów Jezusa. Właściwie jest to przypowieść o ojcu, który okazuje bezgraniczne miłosierdzie swemu młodszemu synowi, a starszego uczy, że nie można poprzestawać na sprawiedliwości. Nie ma sprawiedliwości bez miłosierdzia i nie ma miłosierdzia bez przebaczenia. Na wspaniałym obrazie Rembrandta przedstawiającym powrót syna marnotrawnego ojciec, który obejmuje go z czułością, ma jedną rękę męską, czyli ojcowską, a drugą kobiecą, czyli matczyną. Takie właśnie jest Boże Miłosierdzie – ojcowskie i macierzyńskie. Jego owoce to nowe życie człowieka, który ponownie odnajduje dom i odzyskuje godność.
Czytanie z Księgi Jozuego opowiada, jak lud Bożego wybrania, wyprowadzony z Egiptu, obchodzi pierwszą Paschę w Ziemi Obiecanej. Gdy skończył się czas zniewolenia i trudy wędrówki przez pustynię, Izraelici rozpoczynają upamiętnianie wielkiego dzieła wyzwolenia. Czynią to po raz pierwszy z płodów ziemi, która odtąd stanie się ich własnością. Ustał dar manny, gdyż Bóg zaczyna objawiać swoją dobroć w nowy sposób. Jak wcześniej na pustyni, tak odtąd wszystkie kolejne pokolenia Izraelitów, a także wyznawcy Jezusa Chrystusa, wszczepieni w wybranie i powołanie ludu Bożego, będą wołać w modlitwie: „Skosztujcie wszyscy, jak dobry jest Pan Bóg”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Przejście Izraelitów przez wody Jordanu i nowy początek w Ziemi Świętej stanowią zapowiedź zanurzenia w wodach chrztu świętego i „nowego stworzenia”, którym staje się każdy, kto trwa w Chrystusie. Św. Paweł podkreśla, że pojednani z Bogiem jesteśmy powołani do niestrudzonego pełnienia posługi jednania. Zbawcze dzieło Boga ma charakter i zasięg uniwersalny, obejmuje bowiem całą ludzkość i każdego człowieka. Zadanie chrześcijan polega na przekazywaniu „słowa pojednania”, czyli Ewangelii z orędziem wiary, nadziei i miłości, które ona niesie. Wymaga to zarówno głoszenia, jak i udzielania napomnień, ponieważ przyjęcie albo nieprzyjęcie Dobrej Nowiny sprawiają określone skutki.
Bezmiar miłosierdzia Bożego wprawia w największe zdumienie: „On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą”. Bóg okazał miłosierdzie grzesznej ludzkości do tego stopnia, że w swoim Synu wszedł najgłębiej jak to możliwe w rzeczywistość grzechu, wręcz utożsamiając się z grzesznikami. Każdy, kto jak syn marnotrawny decyduje się na powrót do Ojca, może zawsze liczyć na Jego miłosierdzie. Nigdy nie jest za późno na nawrócenie ani żaden grzech nie jest tak wielki, iżby uniemożliwiał Boże przebaczenie. Skruszony grzesznik otrzymuje dar nowego początku, dzięki czemu droga, którą przebył, prowadzi go do wdzięczności i uwielbiania Boga.