Reklama

Wiara

Homilia

Oto ja, poślij mnie!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powołanie jest tajemnicą. Nie sposób jej przeniknąć, trzeba jednak stale się nad nią zastanawiać. Prorok Izajasz dzieli się własnym doświadczeniem powołania, które miało miejsce w świątyni jerozolimskiej. Przeżył teofanię, czyli objawienie się Boga i Jego świętości. Ogarnął go lęk, bo wyraźnie uświadomił sobie grzeszność – swoją i ludu Bożego wybrania, do którego należał. Powołanie to przywilej, którego celem nie jest uhonorowanie powołanego, lecz przeznaczenie go do misji oznaczającej szczególną odpowiedzialność. W jednej chwili, mocą Bożą, Izajasz został oczyszczony i odmieniony. Słysząc pytanie: „Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł?”, odpowiedział bez wahania: „Oto ja, poślij mnie!”. W jednych okolicznościach Bóg wymaga od powołanych długiego przygotowania, zanim podejmą powierzone im posłannictwo. W innych sam w jednej chwili dokonuje ich gruntownej duchowej przemiany, nie zostawiając czasu na rozterki i wątpliwości.

Z podobną gwałtownością mamy do czynienia w epizodzie powołania Szymona, który później otrzymał imię Piotr. Jezus spotkał go podczas zwyczajnej czynności płukania sieci po bezowocnym nocnym połowie na jeziorze Genezaret, czyli Galilejskim. Poprosił o użyczenie łodzi, z której później nauczał tłum zgromadzony na brzegu. Jego słowom przysłuchiwał się również Szymon. Gdy Jezus zachęcił do ponownego połowu za dnia, wydawało się, że będzie równie bezowocne jak w nocy, Szymon jednak uwierzył Jezusowi: „Na Twoje słowo zarzucę sieci”. Słowo Ewangelii, głoszone przez Jezusa z łodzi, poprzedziło i umożliwiło odpowiedź Szymona, w której wyraziła się jego ufność. Połów okazał się niezwykle obfity, a Szymon zareagował podobnie jak Izajasz. Gdy uświadomił sobie swoją grzeszność, jego lęk został przezwyciężony tak samo nagle i skutecznie, jak lęk Izajasza. W pełnych mocy słowach powołania wypowiedzianych przez Jezusa wyraziła się ta sama Boża moc, która z młodego Izajasza uczyniła proroka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jedna chwila wystarczyła również, by dokonać radykalnej duchowej przemiany Szawła z Tarsu. Na drodze pod Damaszkiem z prześladowcy Kościoła stał się gorliwym wyznawcą Jezusa. Przez całe życie, mając świadomość zła, którego się dopuścił, wielbił Boga za łaskę powołania, która stała się jego udziałem. Nikt tak dobitnie jak on nie uwypuklił darmowości działania Bożego, a zarazem odpowiedzialności za właściwą realizację powołania. Pracując wytrwale, nie przypisywał sobie żadnych zasług. Zwracając się do Koryntian, nawiązał do innych powołanych, którzy stali się apostołami wcześniej niż on, i napisał: „Pracowałem więcej od nich wszystkich, nie ja, co prawda, lecz łaska Boża ze mną”. Jak powołanie jest darem Boga, tak również owoce pracy powołanego. Pracując w winnicy Pańskiej, kapłani i wierni, nie przypisujemy sobie żadnych zasług, lecz – razem z psalmistą – z całego serca sławimy Boga.

Polecamy „Kalendarz liturgiczny” – liturgię na każdy dzień

Jesteśmy również na Facebooku i Twitterze

2016-02-03 08:47

Ocena: +34 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dążmy do poznania Pana

Niedziela Ogólnopolska 24/2023, str. 18

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Pierwsze czytanie mszalne pochodzi ze starotestamentowej Księgi Ozeasza. Prorok Ozeasz działał w drugiej połowie VIII wieku przed Chrystusem na terenie królestwa Izraela. Piętnował powszechne zepsucie swoich rodaków i niestrudzenie wzywał ich do opamiętania i nawrócenia. Widząc, że przywódcy polityczni i religijni wiodą naród do zguby, ukazywał drogę wyjścia, której kierunek wyznaczało prawdziwe poznanie Boga i Jego miłosierdzia. Najpoważniejszą przeszkodę stanowiła postawa pozornego nawrócenia, obrazowo wyrażona w słowach: „Miłość wasza podobna do chmur o świtaniu albo do rosy, która prędko znika”. Od nauczania Ozeasza upłynęło ponad 2,7 tys. lat. Żyjemy w zupełnie innych czasach, a przecież zagrożenia i związane z nimi wyzwania pozostają wciąż te same. Wokół nas mnożą się i są coraz bardziej aroganckie rozmaite przejawy zepsucia, z którymi idzie w parze pogarda wobec woli Bożej, wyrażonej w przykazaniach. A zatem, tak samo jak wtedy, bardzo potrzebni są niezłomni świadkowie Boga, żeby wbrew wszelkim przeciwnościom „ociosywać” rzesze wyznawców, których wiara i postępowanie znalazły się w kryzysie.

CZYTAJ DALEJ

Sercanie: niepokoją nas doniesienia o sposobie prowadzenia postępowania w sprawie ks. Michała O.

2024-03-28 19:21

Red.

Niepokoją nas doniesienia płynące od pełnomocnika ks. Michała, mecenasa Krzysztofa Wąsowskiego, dotyczące sposobu prowadzenia postępowania - piszą księża sercanie w opublikowanym dziś komunikacie. To reakcja zgromadzenia na działania prokuratury związku z postępowaniem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Dementują pogłoski, jakoby ich współbrata zatrzymano w niejasnych okolicznościach w hotelu. Wzywają do modlitwy za wszystkich, których dotknęła ta sytuacja.

Publikujemy treść komunikatu:

CZYTAJ DALEJ

Hiszpania: Wielki Piątek pełen refleksyjnych procesji pod płaczącym niebem

2024-03-29 16:54

[ TEMATY ]

Hiszpania

Wielki Piątek

procesje

PAP/Javier Cebollada

Bractwo Siedmiu Słów i Świętego Jana Ewangelisty przybywa do drzwi kościoła Świętej Izabeli Portugalskiej w Wielki Piątek w Saragossie w Hiszpanii

Bractwo Siedmiu Słów i Świętego Jana Ewangelisty przybywa do drzwi kościoła Świętej Izabeli Portugalskiej w Wielki Piątek w Saragossie w Hiszpanii

Wielki Piątek to najważniejszy dzień dla bractw pokutnych w Hiszpanii. Na ulice wychodzą pasos, czyli platformy ze scenami czyli sceny Męki Pańskiej, które ukazują m. in. drogę Chrystusa na Golgotę, Jego samotność, boleść i ukrzyżowanie, a także cierpienie Maryi. W tym roku wszyscy patrzą z niepokojem w niebo, ponieważ deszcz może przerwać procesje.

W nocy z czwartku na piątek w wielu miejscowościach nikt nie śpi. Na ulicę wychodzą główne procesje pokutne Wielkiego Tygodnia. Tzw. madrugá, po hiszpańsku świt, wczesny poranek, ma miejsce m. in. w Maladze, Valladolid czy Palencji. Najsłynniejsza jest madrugá w Sewilli. Przy dźwięku wzruszających marszów pokutnych Matka Boża Macarena czy Esperanza idzie na spotkanie Jezusa Gran Poder, aby dodać Mu otuchy w cierpieniu. Od czasu do czasu procesję przerywa spontaniczna saeta (od łacińskiego sagitta - strzała), czyli krótki śpiew ku czci Jezusa i Jego Matki. Pragnie ona otrzeć łzy z pięknego oblicza Maryi, oświeconego blaskiem setek świec. Wzdłuż trasy procesji z balkonów sypią się tysiące płatków (po hiszpańsku: pétalos) różanych. To tzw. petalada.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję