Reklama

Nie żyje autorka filmów o Janie Pawle II

Potwierdziły się doniesienia o zamordowaniu zaginionej w Moskwie w połowie marca br. dokumentalistki polskiego pochodzenia, 70-letniej Tamary Elżbiety Jakżyny

Niedziela Ogólnopolska 17/2015, str. 19

Episkopat.pl

Tamara Elżbieta Jakżyna

Tamara Elżbieta Jakżyna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ciało Tamary Elżbiety Jakżyny znaleziono 15 kwietnia br. w lesie na obrzeżach Moskwy. To znana rosyjska dziennikarka i reżyserka, członkini Związku Filmowców i Związku Dziennikarzy Rosji. Ukończyła studia w Instytucie Telewizyjnym na Wydziale Dziennikarstwa Moskiewskiego Państwowego Uniwersytetu im. Łomonosowa. Temat jej pracy dyplomowej brzmiał: „Polski Teatr Telewizji”. Produkowała filmy o Papieżu Polaku i tłumaczyła jego poezje.

Tajemnicze morderstwo

O zaginięciu Tamary Jakżyny jako pierwsi zaalarmowali 16 marca br. jej siostra i przyjaciele, zaniepokojeni tym, że od kilku dni nie odbierała telefonów. Zgodnie z ustaleniami śledczych, które jako pierwsza upubliczniła rosyjska telewizja LifeNews, powołując się na główny zarząd Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej w Moskwie, kobietę miał 12 marca zamordować jej sąsiad. Zatrzymany mężczyzna odwoził ją do domu. Według śledczych, podczas jazdy doszło między nimi do kłótni, po której kierowca zabił kobietę. Na jego zlecenie członkowie mafii mieszkaniowej chcieli sprzedać lokum reżyserki; wystawili je wcześniej w Internecie, co zaniepokoiło sąsiadów, którzy zawiadomili policję.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rosyjskie filmy o polskim Papieżu

Jednym z ważniejszych spośród filmów dokumentalnych i telewizyjnych Tamary Jakżyny był pierwszy rosyjski dokument o Papieżu Polaku z 2005 r.: „Nie lękaj się! Modlę się za ciebie!”. Premiera filmu miała miejsce w Moskwie 2 kwietna 2006 r. W Polsce dokument ten po raz pierwszy został pokazany w Krakowie 16 maja 2006 r., w kinoteatrze ARS: Reduta, w ramach Międzynarodowej Konferencji „Jan Paweł II – Apostoł Słowian Wschodnich”.

Film jest ekumeniczną opowieścią o życiu i nauczaniu Papieża z Polski, o jego spotkaniach z Rosjanami i Rosją, a w sposób szczególny o relacjach z prawosławiem. W jednym z wywiadów Jakżyna przyznała, że ten film jest owocem dłuższego procesu, który zaczął się od przeglądania starego notatnika. Ten szczególny rosyjski dokument jest ostatnim filmem, który zaczął powstawać za życia Ojca Świętego, i jednocześnie pierwszym dokumentem zrealizowanym po jego śmierci.

Reklama

Papież, który nie umarł

Następnym filmem wracającym do „pontyfikatu przełomu wieków” był „Papież, który nie umarł” z 2012 r. Ten dokumentalny tryptyk składa się z 50-minutowych warstw tematycznych. Jego pierwszą część stanowią wspomnienia ze spotkań z Janem Pawłem II znanych przedstawicieli świata religijnego, kulturalnego i politycznego. Druga część opowiada o życiu Papieża i jego nauczaniu. Trzecia przedstawia rolę Papieża w twórczości muzycznej polskiego kompozytora Wojciecha Kilara. Według wielu recenzentów, jest to jeden z najlepszych filmów o Janie Pawle II. Na Festiwalu Filmu Niezależnego „Okno” w 2014 r. dokument uzyskał nagrodę Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Podczas obchodów Dnia Jedności Narodowej w Rosji odbyła się projekcja filmu w Centralnym Domu Pracowników Sztuki w Moskwie. Przy produkcji filmu reżyserka borykała się z problemami finansowymi. Ostatni etap tworzenia filmu wsparł Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Konferencji Episkopatu Polski. Tamara Jakżyna była częstym gościem i uczestnikiem wydarzeń związanych z działalnością tego Zespołu.

Widownia się jednoczy

Na pytanie, jak Rosjanie odbierali jej film o Papieżu, w wywiadzie dla Wojciecha Raitera z KAI-u reżyserka odpowiedziała: – Jedni z dużym napięciem oczekiwali na ukazanie się filmu, inni uważali, że film o Papieżu jest w Rosji niepotrzebny, że należy wręcz zabronić jego pokazów. Jednakże osoba Ojca Świętego jest tak ważna... Mówi on nam o sprawach ważnych dla wszystkich. (...) Kiedy człowiek ogląda film, dokonuje się przemiana – nie poglądów, ale stosunku do osoby Papieża. (...) Zauważyłam, że na początku projekcji filmu niektórzy widzowie są sceptyczni, ale pod koniec (...) zaczynają rozumieć, odczuwać i przeżywać to przesłanie, które Papież nam pozostawił”.

Reklama

Tamara Elżbieta Jakżyna zaginęła wkrótce po powrocie z kolejnego pobytu w Polsce, gdzie była 3 miesiące. Jej wizyta w naszym kraju miała związek m.in. z promocją i pokazem filmu: „Papież, który nie umarł”.

* * *

Wybrana filmografia Tamary Elżbiety Jakżyny:

2012 – „Papież, który nie umarł (tryptyk o papieżu Janie Pawle II)

2011 – „Człowiek. Szkice do portretu Sokratesa Iwanowicza Starynkiewicza”

2006 – nieukończony film o baletmistrzu Borysie Ejfmanie

2005 – „Nie lękaj się! Modlę się za ciebie!” (dwuczęściowy dokument-esej o pontyfikacie Jana Pawła II)

2001 – „Wasilij Rodionowicz Pietrow” (film poświęcony 125. rocznicy urodzin znakomitego rosyjskiego basa teatru Bolszoj)

1996 – „Zbaw, Panie, lud Twój” (o rosyjskich śpiewach cerkiewnych z XVII-XVIII wieku)

1995 – „Było słychać w oddali...” (o dziejach muzyki dzwonów na Rusi)

1994 – „Słodkie marzenie” (o kompozytorze Piotrze I. Czajkowskim), koprodukcja z Francją

1991-93 – „Dotrzeć do serca” (o kompozytorze Alfredzie Sznitkem)

1990 – „Wibracje duszy” (o artyście malarzu Mikalojusie Èiurlionisie)

1988 – „Muzyka Eduarda Artiemjewa” (dwie części)

1987 – „Drogi miłości”, koprodukcja z Armenią

1986 – „Dlaczego mnie to interesuje” (o kompozytorze Andrieju Pietrowie)

1984 – „Muzyka w Teatrze im. J. Wachtangowa”; „Droga do widza”; „Święto duszy”

1983 – „Pieśń o marzeniu”

1982 – „Śpiewamy poezję”

1981 – „Muzyka w filmach Eldara Riazanowa”

2015-04-21 14:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystości odpustowe w Czerwieńsku

2024-04-24 10:54

[ TEMATY ]

Czerwieńsk

parafia św. Wojciecha

Waldemar Napora

Po zakończonej Eucharystii wokół kościoła parafialnego przeszła uroczysta procesja z relikwiami św. Wojciecha

Po zakończonej Eucharystii wokół kościoła parafialnego przeszła uroczysta procesja z relikwiami św. Wojciecha

Parafianie z Czerwieńska 23 kwietnia przeżywali odpust ku czci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję